Posłanka Lewicy chce usunąć krzyż z Sejmu: „Krzyża w takim miejscu być nie powinno”
W wywiadzie dla Gazeta.pl posłanka Lewicy Magdalena Biejat oświadczyła, że w Sejmie nie powinno być krzyża i należy go zdjąć. – Nie uważam, że to jest dobre miejsce na krzyż. W Sejmie mamy osoby różnych wyznań; mamy osoby, które są niewierzące. Sejm jest przestrzenią publiczną, miejscem stanowienia prawa dla wszystkich obywateli. Uważam, że krzyża w takim miejscu być nie powinno – powiedziała Biejat.
– Żyjemy w państwie prawa, mamy zapisany rozdział Kościoła od państwa w konstytucji i powinniśmy tego przestrzegać. To są dobre standardy demokratyczne – stwierdziła posłanka. Dodała, że na razie Lewica nie planuje projektu ustawy w sprawie symboli religijnych w miejscach publicznych.
Biejat ujawniła też, że jej wybór na przewodniczącą sejmowej Komisji ds. Rodziny i Polityki Społecznej został wcześniej ustalony z Prawem i Sprawiedliwością. – W toku negocjacji międzyklubowych zgodzono się, żeby przewodniczenie tej akurat komisji przypadło Lewicy – powiedziała Biejat. – Osobą, z którą rozmawialiśmy był pan Sasin, ale zapewne nie podejmował tej decyzji samodzielnie, w sensie sam jeden – dodała.
Mój komentarz: Tego należało się spodziewać. Do Sejmu dostali się komuniści, więc z komunistycznym zapałem zabierają się za walkę z krzyżem. Oczywiście argumentem jest to, że w Sejmie ustanawiane są prawa dla wszystkich, a nie wszyscy są chrześcijanami. Są też osoby niewierzące, którym krzyż ma przeszkadzać. Dlaczego krzyż ma przeszkadzać ateiście? Przecież obecność krzyża w Sejmie nie jest równoznaczna z jakimkolwiek przymusem religijnym. Nikt ateisty nie zmusza, żeby przestał być ateistą, bo w Sejmie wisi krzyż.
O co więc tak naprawdę chodzi Lewicy? Dlaczego tak bardzo przeszkadza im krzyż w Sejmie? Przecież większość Polaków to chrześcijanie, a demokracja to rządy większości, prawda? Otóż komuniści uważają (i zawsze uważali), że rządzić ma rewolucyjna mniejszość, a większość ma się dostosować, bo jak nie, to trafi za kratki, albo do piachu. Takie jest komunistyczne „wyznanie wiary” i dlatego po raz kolejny chcą sterroryzować większość usuwając krzyż z Sejmu. Krzyż przeszkadza komunistom, bo jest symbolem nie tylko religijnym, ale również cywilizacyjnym. Jest symbolem cywilizacji, którą komuniści chcą zniszczyć. To jest sedno sprawy. Reszta to didaskalia.
Źródło informacji i cytatów: PAP
Zobacz też:
ale to dzieki PIS mamy teraz takich ludzi w sejmie…….
Usunąć lewacką posłankę z sejmu, a krzyż zostawić tam gdzie jest!
Referendum!!!! I nie bedzie lewacki smiec plul nam w twarz a Szechter leminga tumanil.
Niech sobie usucie narzady rodne żeby potem nie mogła usunać owodów tych narzadów.