Po 19 miesiącach policja zwróciła banery „Śmierć wrogom Ojczyzny” oraz „Życie i śmierć dla narodu”. Jest postanowienie prokuratury
11 listopada 2018 roku, w 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, kilkanaście minut po marszu niepodległości we Wrocławiu, kilkunastu funkcjonariuszy policji zabrało dwa banery: jeden z napisem: „Śmierć wrogom Ojczyzny”; drugi z hasłem narodowych radykałów: „Życie i śmierć dla narodu” z krzyżem celtyckim i falangą. Po 19 miesiącach „odsiadki” wróciły do rąk właściciela, gdyż wrocławska prokuratura, w oparciu o opinię biegłych nie dopatrzyła się znamion „rasizmu”, „ksenofobii” i tzw. „mowy nienawiści”. Łaskawcy…
Wraz z zatrzymaniem banerów, aresztowano także uczestników marszu, którzy mieli ze sobą transparenty. Po kilkunastu godzinach zostali wypuszczeni wolno.
Co to oznacza? Oznacza to, że 145 koszulki, 5 bluz z krzyżem celtyckim oraz kilkanaście smyczy z napisem „Śmierć wrogom Ojczyzny”, które 13 grudnia 2019, na zlecenie wrocławskiej prokurator Justyny Trzcińskiej, zabrała z mojego domu Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, przetrzymywane są bezprawnie. Prokuratura jest w posiadaniu opinii biegłych, którzy stwierdzili, że symbole i napisy, które znajdują się na transparentach i zagrabionej odzieży, nie noszą znamion „ksenofobii” i „nienawiści”, a mimo to nie postanawia o wydaniu przetrzymywanych przedmiotów.
11 lipca 2020 roku, o godz. 18.00, w rocznicę Krwawej Niedzieli, spod pomnika katyńskiego we Wrocławiu w kierunku pomnika ofiar ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej, wyruszy krótki marsz. W hołdzie pomordowanym Polkom złożymy kwiaty, znicze, a świadkowie ludobójstwa dadzą świadectwo.
11 lipca 2020 roku, o godz. 18.00, w rocznicę Krwawej Niedzieli, spod pomnika katyńskiego we Wrocławiu w kierunku pomnika ofiar ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wsch., wyruszy krótki marsz. Złożymy kwiaty, znicze, a świadkowie ludobójstwa dadzą świadectwo.
CWP pic.twitter.com/lUahHy4aZt— Jacek Międlar (@jacekmiedlar) June 30, 2020
Transparenty na pewną przejdą w planowanej manifestacji.
Przeczytaj:
Jacku, rekwizycja Twojej własności nie ma nic wspólnego z ochroną dobra społecznego przed tzw. „hasłami”.
Nawet, jeśliby były na nich wypisane cytaty z książki kucharskiej, zostałyby Ci zabrane.
Tu chodzi o dolegliwość, o wywołanie poczucia bezsilności, o złamanie kręgosłupa, nie o działania procesowe. Metody stare jak świat.
1. Ja o tym wiem i Pan o tym wiem. Chciałbym, żeby zrozumiało to społeczeństwo.
2. Dziękuję za bardzo interesujące komentarze, które Pan publikuje na naszym portalu.
Izrael: polscy ustawodawcy – PiS – udzielają wstępnej zgody na zwrot mienia utraconego podczas Holokaustu.
W takim razie za te przetrzymywane koszuli i inne rzeczy należało by się starać o odszkodowanie z ABW w postaci sprawy sądowej z powodu wyrządzonej szkody uszczuplenia przychodu. Te rzeczy można było sprzedać i uzyskać z tego tyt. przychód. Jednak ABW bezprawnie je zarekwirowała. Odszkodowanie należy się bez żadnej łaski.
tak, tylko że to nie złodzieje z abw zapłacą, tylko społeczeństwo. jak zawsze
Aresztowali, zamiast skorzystać ze zdjęć na wprawo.pl/sklep. Ja jednak nie dożyję normalnej Polski.