Pandemiczne wytyczne dla szkół: dystans, dezynfekcja, maseczki, zakaz gier zespołowych, kwarantanna dla książek
Minister edukacji Przemysław Czarnek zapowiada, że od września dzieci wrócą do szkól. Ciekawe jak długo w nich zostaną? Miesiąc? A potem znowu nauczanie zdalne, gdy minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosi czwartą falę koronawirusa? Na razie Ministerstwo Edukacji, Ministerstwo Zdrowia i Główny Inspektor Sanitarny wydali rekomendacje dotyczące nauki stacjonarnej. Wynika z nich, że po półtora roku nic nie drgnęło w umysłach urzędników z ministerstw i sanepidu. Pomimo dowodów na to, że maski nie działają, a dystans i dezynfekcja nie ma sensu, wytyczne bazują na koncepcji DDM. Paranoja trwa.
– Po okresie długotrwałej nauki zdalnej i izolacji uczniów od bezpośrednich kontaktów ze społecznością szkolną działania wychowawcze, profilaktyczne i wspierające kondycję psychiczną uczniów stanowią pilną konieczność – napisano w wytycznych. To są kpiny! Zamiast pozwolić uczniom normalnie funkcjonować, po raz kolejny wpędza się ich w psychozę zalecając, aby zachowywali dystans 1,5 metra, nosili maski w częściach wspólnych, polewali ręce płynami do dezynfekcji, nie grali w gry zespołowe, nie pożyczali sobie przyborów szkolnych i zabawek, nie kontaktowali się z uczniami z innych klas i spożywali posiłki przy stolikach odgrodzonych przesłonami. Wprowadza się też 2-dniowy okres kwarantanny dla książek i innych materiałów przechowywanych w bibliotekach. Takie idiotyzmy mają poprawić kondycję psychiczną dzieci?
Z wytycznych dowiadujemy się też, że „w trosce o bezpieczeństwo uczniów, pracowników szkół i ich najbliższych rekomendowane jest szczepienie jako świadoma decyzja w zakresie ochrony przez zachorowaniem i przenoszeniem Covid-19”. Najwidoczniej do ministra Czarnka jeszcze nie dotarło, że szczepionka nie zapobiega przenoszeniu Covid-19, a zaszczepieni również chorują. Dzieci nie są w grupie zagrożonej ciężkim przebiegiem choroby i zgonem, ale mimo to rekomenduje się im przyjęcie eksperymentalnego preparatu, o którym już wiadomo, że wywołuje zapalenie mięśnia sercowego i osierdzia. Co minister Czarnek powie rodzicom dziecka, które umrze po przyjęciu rekomendowanego przez niego preparatu? Że było to konieczne „w trosce o bezpieczeństwo”?
Wytyczne ministerstwa i sanepidu to ciemnota i foliarstwo opierające się na antynaukowych bredniach, którymi władza karmi nas od półtora roku. Gdyby głupota miała skrzydła, autorzy tych wytycznych fruwaliby jak gołębice. Pełna treść wytycznych TUTAJ.
Źródło informacji: gov.pl
Zobacz też:
To nie jest ani ciemnota, ani foliarstwo, to działanie celowe. Mamy do czynienia z wrogim i opresyjnym polskojęzycznym rządem. Owszem, przepuszczą dzieciaki na początku roku do szkół, bo chcą wywierać presję i jak najwięcej dzieciaków zaszprycować preparatem, co do działania którego już tylko głupcy mogą mieć wątpliwości. W Katowicach wypowiedziała się dr Ratkowska o zgonie nastolatka po „szczepieniu” w Rzeszowie, którego matka powiesiła się z rozpaczy, drugi dzieciak walczy o życie na OIOM-ie, następny został z ciężkim NOP-em. To tylko rejonowe „wieści”, a czego jeszcze nie wiemy? Na szczęście coraz więcej jest ludzi świadomych i podejmą walkę o dzieciaki i o Polskę. Czołem Wielkiej Polsce, Śmierć Wrogom Ojczyzny!
debili ci u nas nie brakuje, a szczegolnie z tytulami doktorskimi i profesorskimi!miej nas BOZE w swojej opiece!
Identyczne wytyczne były w zeszłym roku. W szkole, w której pracuję dodatkowo nie można było zorganizować akademii z okazji Dnia Nauczyciela i jasełek. Nawet rozpoczęcie roku szkolnego było tylko i wyłącznie w klasach z wychowawcami. Nie byłoby w tym nic szokującego, gdyby nie fakt, że na przerwach na korytarzu był jeden obok drugiego. Dziecko obok dziecka, a odległość wynosiła tylko kilka centymetrów.
Niedługo potem musieliśmy nosić tylko i wyłącznie maski, bo dyrekcja przestała w pewnym momencie akceptować półprzyłbice i przyłbice.
@Adam. Polacy to naród bardzo inteligentny, dlatego proszę działać, zamiast czekać na opiekę Pana Boga. Oczywiście modlitwa przede wszystkim za powodzenie polskich spraw.
@Alicja
Kto dał wam takie wytyczne – z nazwiska – i dlaczego się na to zgodziliście? Szok? Dla mnie szokiem jest wasza zgoda na ten cyrk! Czego dzieci uczycie? Tchórzostwa? Potulnej uległości wobec jawnego gwałtu na wolności człowieka? zamachu na jego zdrowie? Jeżeli taka jest kadra nauczycieli i wychowawców, to biada młodemu pokoleniu.
Pani Halino, chcę działać. Chcę wysłać moje dzieci bez masek do szkół i autobusów. Ale nie wiem, jakie pismo i co napisać.
Medialna propaganda strachu, covidterror i szmaty ni jak nie zabezpieczające przed wirusami to jedyny widoczny objaw PLANDEMI . Tu fragment ważnej wypowiedzi :
„Czy jest szansa na zakończenie pandemii strachu???
– Niestety coraz mniejsza – stwierdza gorzko ekspertka – Teraz przyszłość nasza i naszych dzieci zależy już tylko od nas. Metoda prania mózgu wg modelu chińskiego tzn. ograniczyć dostęp do prawdziwej informacji straszyć przez 24 godziny śmiertelnym wirusem, przymusowa izolacja – przynoszą coraz lepsze efekty – twierdzi.
– Społeczeństwo jest już gotowe na ograniczenie nie tylko swobód obywatelskich, ale również wolności osobistej za złudną obietnicę, że od śmierci uratuje nas cudowna sz*******ka – twierdzi prof. Chazan
Jeżeli naród się nie wybudzi z letargu to będzie coraz gorzej. Banda psychopatów coraz śmielej sobie pozwala. Wiedzą już na co mogą sobie pozwolić. Idą jak burza do przodu . Nic już nie będzie tak jak było ,jeżeli już to coraz gorzej będzie się działo. Mają przyzwolenie narodu więc robią co chcą. Naród wystraszony podatny jest na wszelkie manipulacje i kłamstwa.
@Magdalena
Pierwszy z brzegu kontakt to np. „Stolik Wolności” https://stolikwolnosci.pl/wolni-uczniowie-apeluja/. Proszę też rozejrzeć się w okolicy, jest wiele stowarzyszeń i grup patriotycznych, zwołują się poprzez ogłoszenia w internecie. Na youtube np.”Głos Obywatelski”, proszę poszukać grup i kontaktów, oni mają gotowe wzory pism.
Polacy, to w 3/4 z okładem półgłówki, proszę mówić prawdę; np. wg badań, 3/4 dorosłych Polaków i Polek nie pojmuje instrukcji obsługi pralki, odkurzacza, montażu regału itp. Natomiast 3/4 wierzy w zabobony, gusła i wróżby. Oczekiwania należy ograniczyć i zniwelować do -1. Osobiście znałem 40-letniego faceta, który nie rozumiał instrukcji działania telefonu stacjonarnego na kartę magnetyczną i bał się korzystać z ulicznych budek.
Pani Magdaleno, jest w internecie „Stolik Wolności”, również na youtube „Głos Obywatelski” miał przynajmniej kilka programów na ten temat m.in. „Prawdziwa walka o otwarcie szkół…” sprzed trzech miesięcy ale i inne, proszę poszukać, również patriotycznych grup i stowarzyszeń lokalnych.
OŚWIADCZENIE
W związku z Ustawą z dnia 12 kwietnia 2019r. o opiece zdrowotnej nad uczniami Dz.U.2019 poz. 1078 i Art. 7.2. o brzmieniu:
2. Profilaktyczna opieka zdrowotna oraz opieka stomatologiczna nad uczniami w zakresie, o którym mowa w art. 9 ust. 1 pkt 2 i ust. 2 pkt 2 jest sprawowana w przypadku braku sprzeciwu rodziców albo pełnoletnich uczniów.
Oświadczamy, że
Z dniem 1 września 2021r. rezygnujemy z usług profilaktyki zdrowotnej przez nasze dziecko na terenie szkoły.
Ponadto mając na uwadze sytuację jaka jest w kraju i posiłkując się Art. 8. 1 Konstytucji RP o brzmieniu:
1. Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej.
oraz Art. 31.3 o brzmieniu:
3. Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.
I w związku z art. 2, 7, 30, 32, 37, 38, 39, 40, 41, 51, 52, 53, 68, 78, 83, 92, 233 Konstytucji RP
nie wyrażamy zgody na:
– mierzenie temperatury naszemu dziecku Janowi Trawińskiemu oraz
– noszenia maseczki lub innych przedmiotów zasłaniających twarz
– zamykania dziecka w izolatorium
– przeprowadzania na dziecku jakichkolwiek testów
Nasz syn będzie przyprowadzany do szkoły w dobrym stanie zdrowia, które my jako opiekunowie prawni mamy cały czas pod kontrolą, a w razi jakiś wątpliwości prosimy o natychmiastowy kontakt
Po wysłaniu librusem nakazu używania kagańca, dyr. Szkoły otrzymała kolejne pismo, po którym podkuliła ogon. Moje dziecko nigdy i nigdzie nie będzie nosić kagańca!
OŚWIADCZENIE
o niemożliwości zakrywania ust i nosa przez naszego syna
z obawy przed narażeniem jego stanu zdrowia na pogorszenie
W związku z próbą wprowadzenia przez dyrekcję szkoły obowiązku zakrywania ust i nosa w czasie przebywania w częściach wspólnych szkoły oświadczamy, iż ze względu na obawę przed narażeniem stanu zdrowia naszego syna na pogorszenie, nie możemy pozwolić na stosowanie wobec niego takiego rozwiązania.
Ewentualna próba zmuszenia nas groźbą lub szantażem do zakrywania przez naszego syna ust i nosa, w przypadku wystąpienia u niego dodatkowych powikłań zdrowotnych, będzie skutkowała odpowiedzialnością odszkodowawczą
i karną ze strony osób, które takiego wymuszenia się podejmą.
Art. 191 § 1 kodeksu karnego jednoznacznie stanowi, że ten kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną
w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Pragniemy zwrócić uwagę, że nakaz zakrywania ust i nosa w istocie oznacza ograniczenie prawa naszego dziecka do swobodnego oddychania, czyli ogranicza jego prawo do życia. A należy pamiętać, że zgodnie z art. 31 ust.2 Konstytucji RP : „Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje”.
Nie ma w Polsce prawa, które zabraniałoby naszemu dziecku swobodnego oddychania, to znaczy nie ma podstaw prawnych, które nakazywałyby mu obowiązkowe zakrywanie ust i nosa. Zgodnie z art.31 Konstytucji: „Wolność człowieka podlega ochronie prawnej. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje. Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw”.
Według art.31 ust.3 Konstytucji RP – wprowadzone ograniczenia nie mogą naruszać istoty wolności i praw. Określony
w § 24 ust.1 rozporządzenia rady ministrów obowiązek zakrywania, przy pomocy odzieży lub jej części, maski, maseczki, przyłbicy albo kasku ochronnego ust i nosa – w tym, obowiązek zakrywania ust i nosa także niesprawdzonymi maseczkami, nieatestowanymi medycznie – drastycznie ogranicza prawo obywateli do bezpiecznych środków medycznych, do których stosowania są zmuszani przez władzę państwową. W/w obowiązek zakrywania ust
i nosa ma według rady ministrów znaczenie ściśle medyczne. We wszystkich reklamach środków leczniczo-medycznych uprzedza się pacjentów, żeby przed ich zastosowaniem skonsultowali się z lekarzem lub farmaceutą.
W przypadku obowiązku zakrywania ust i nosa obywatele zostali pozbawieni prawa do skorzystania w tym zakresie
z opinii ich lekarza.
Zwracamy przy tym uwagę, że żadne z tworzyw, z których wykonywane są osłony ust i nosa, nie posiada certyfikatu, iż są one całkowicie bezpieczne dla zdrowia każdego człowieka bez wyjątku ani nie zawiera wymaganej prawem informacji o ewentualnych przeciwwskazaniach do ich stosowania. Ewentualne sugerowanie, że możemy sobie sami uszyć jakąś maseczkę będzie takim samym absurdem i nonsensem, jak sugerowanie, aby ktoś chory na raka przygotował sobie w domu samodzielnie lek według własnej mikstury.
Zmuszanie obywateli do zakrywania dróg oddechowych jakimkolwiek tworzywem, bez uwzględnienia indywidulanej sytuacji zdrowotnej każdego z obywateli, nie ma nic wspólnego z działaniami medycznymi. W rzeczywistości zakrywanie ust i nosa negatywnie wpływa na zdrowie każdego, kto takie rozwiązanie stosuje. Wiele autorytetów medycznych potwierdza, że używanie maseczki staje się bombą biologiczną i szkodzi zamiast pomagać. Kardiolodzy podkreślają, że stosowanie maseczki stwarza duże ryzyko zdrowotne nawet dla osób zdrowych. Utrudnione oddychanie wymusza bowiem przyspieszoną pracę serca i powoduje do pewnego stopnia niedotlenienie organizmu. Nawet
u bardzo wysportowanych osób może dojść do tachykardii (wysokiego tętna), bólu głowy i uczucia duszności.
Całe pokolenie młodych jest już stracone. Niedouczone, nie myślące i zestrachane nadaje się tylko na niewolników i służących innym. Nierząd i inne polityczne coorwy wyślą swoje dzieci za granicę na pobieranie nauk, bo ich stać i mają znajomości. A przeciętni Polacy zostaną z ręką w nocniku, jako ludzie 3 kategorii. Ale to na ich własne życzenie. Z tak bezwolnym narodem można zrobić wszystko.
zwrócić się trzeba o pomoc do osób którzy mają broń.. bo nikt inny nam nie pomoże. Jest czas działań wojennych wymierzonych przez rząd poliniacki w obywateli. Wróg jest wrogiem, terror terrorem więc odpór musi być adekwatny do ataku.
@Repatriant
Nas Polaków nie interesują przekłamane „badania” wrogów. Nie wiem skąd się w Polsce wziąłeś, ale Polakiem z pewnością nie jesteś. Polacy są dumni, odważni i inteligentni, wracaj do swoich i nie obrażaj nas.
@Stracone Pokolenia
Załatw sobie broń, zamiast jęczeć o pomoc
@Shadow
Co wy tu odchrzaniacie z Repatriantem?
@Daro
Dzięki Daro, bardzo cenne wpisy zrobiłeś, sama skopiuję i roześlę w rodzinie. Pozdrawiam