MZ zaostrza restrykcje epidemiczne. Obowiązek maskowania na wolnym powietrzu w żółtych strefach, zamykanie restauracji w czerwonych strefach
We wtorek (29.09.2020) minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował podczas konferencji prasowej, że w związku ze wzrostem liczby zakażeń koronawirusem zaostrzone zostaną restrykcje epidemiczne w żółtych i czerwonych powiatach. Dotychczas obowiązek noszenia maseczki na wolnym powietrzu obowiązywał wyłącznie w powiatach czerwonych. Teraz ma obowiązywać również w powiatach żółtych.
Restrykcje dotkną też branżę gastronomiczną. W powiatach czerwonych wchodzi nakaz zamykania restauracji, pubów i barów o godz. 22.
Minister zdrowia poinformował też, że zostaną wprowadzone nowe limity liczby osób biorących udział w zgromadzeniach, w tym w przyjęciach rodzinnych. W strefie zielonej ma to być limit do 100 osób, w strefie żółtej do 75 osób. W strefie czerwonej pozostanie ograniczenie zgromadzeń do 50 osób.
– W ostatnim tygodniu mamy do czynienia z bardzo dynamicznym wzrostem zachorowań. Teraz ta liczba przekroczyła 1 tys., a ostatnio nawet 1,5 tys. nowych przypadków zachorowań dziennie. To konsekwencja przywracania normalności, powrotu dzieci do szkół i powrotu do zwykłych czynności, które wykonywaliśmy przed pandemią. Rośnie liczba interakcji społecznych i rośnie liczba zachorowań – wyjaśnił Niedzielski.
Mój komentarz: Zacznijmy od tradycyjnej już manipulacji stosowanej przez ministra Niedzielskiego, czyli używania określenia „zachorowanie”, gdy mówi o zakażeniach. Nie każde zakażenie kończy się zachorowaniem. Właściwie tylko niewielka część zakażeń prowadzi do zachorowania. Przykładem niech będzie były minister zdrowia Łukasz Szumowski i jego rodzina, którzy przeszli zakażenie bezobjawowo, a więc nie zachorowali. Ale najwyraźniej ministrowi Niedzielskiemu zależy na podkręcaniu korona-psychozy, więc z uporem maniaka opowiada o zachorowaniach, których nie ma.
ZOBACZ: Szumowski już zdrowy! Zabójczy koronawirus nie pokonał ministra-ewangelisty
Przejdźmy teraz do absurdalnych obostrzeń w kolorowych powiatach. Już sam pomysł wyznaczania zielonych, żółtych i czerwonych stref jest absurdalny. Efekt jest taki, że po jednej stronie ulicy można chodzić bez maseczki, a po drugiej stronie maseczka jest obowiązkowa. Ale najważniejsze jest to, że liczba wykrytych zakażeń jest bezpośrednio skorelowana z liczbą przeprowadzonych testów i nie ma nic wspólnego z rzeczywistą liczbą zakażeń na danym obszarze. Innymi słowy, żółte i czerwone strefy są rezultatem testowania, a nie zakażania.
I na koniec wisienka na torcie, czyli zamykanie restauracji i barów o godz. 22. Wychodzi na to, że koronawirus jest tak inteligentny, iż zna się na zegarku. Przed 22 nie atakuje, a po 22 rusza na łowy wśród gości lokali gastronomicznych. Dlatego trzeba zamknąć mu rewir łowiecki o oznaczonej godzinie. Ale żarty na bok i spójrzmy, jaki efekt przyniesie ten pomysł ministra zdrowia. Oczywiście będzie to efekt ekonomiczny, czyli uderzenie w i tak już ledwo zipiąca branżę, której Niedzielski jeszcze bardziej ograniczy możliwość zarabiania. A transmisji SARS-CoV-2 i tak nic nie zatrzyma. Trzeba to w końcu przyjąć do wiadomości i traktować koronawirusa tak, jak traktujemy grypę. Tylko tyle i aż tyle.
Źródło informacji: gov.pl
Zobacz też:
Co za debile skończeni to w głowie się nie mieści. Niedzielski następna menda społeczna. Wasz czas jest policzony pisowskie bydlaki…
To nie debile! To bardzo sprytni i bezwzględni słudzy międzynarodowego towarzystwa, którego celem jest zniszczenie Chrześcijaństwa i społeczeństwa białego człowieka. Ich działania – niszczenie polskiej gospodarki i uzależnianie nas od Niemiec, niszczenie więzów społecznych, skłócanie ludzi, skazywanie ich na śmierć z powodów pozacovidowych i duszenie się w maskach, straszenie śmiercią czyhająca w kościołach – są logiczne i bezlitosne. Gdyby Polacy ich kiedyś nie zlekceważyli, może nie byłoby teraz tak źle.
O jejku.
Ten kto nie nosi maski jest chory na covid atakujacy pien rdzenia mozgowego.
Najbardzie smieszy mnie, ze wszyscy protestuja przeciw covidowi a nie przeciw oddawaniu, juz powtornemu gospodarki.
Jezeli ktos nie oddaje, to ktos inny nie bierze.
Dlatego was oskarzaja, ze wszyscy sa chorzy na covid i nie moga myslec a wiec oddaja wszystko.
jasne a potem bedzie noszenie maseczki tez w domu…. no i podczas spania….
Skonczyla sie Era zyskow z rabunkowej polityki w Europie.
Jezeli ratuje sie gospodarke za pomoca nasilenia rabunku, to wlasciwy kryzys mamy przed soba.
Rabunkowa gospodarka u sasiadow (wiekszosc UE) powoduje zatrzymanie rozwoju edukacji na srednim poziomie zarzadzania, ogromne straty na rynku pracowniczym i rabuje sie to co pozostaje, gdyz taki jest poziom edukacji zarzadzajacych, takich Hans.
Tusk i Layer nie maja oparcia w swoim „kregoslupie moralnym” i biznesowym, wiec w sumie rabujacy sa sami obrabowywani i udaja, ze tego nie widza.
To jest proste i kazdy to widzi po sobie a takze po degeneracji PIS.
W sumie covid przygotowuje nas do tego kryzysu.
Powazna sprawa to jest w tle a dopiero bedzie jak wylezie na wierzch.
Jakby to okreslic?
Gdyby ktos zamiast „kopac rowy” w Centrum przemyslu UE uczyl sie w Polsce „Mechatroniki” to mialby dzisiaj zarobek duzo ponad 4 tys € netto a sa i wyzsze i nie staly, ale rozwojowy we wszystkie strony………………. !
Ja mam w tym temacie juz ze 159 lat jeszcze od czasow, gdy polskie czolgi mialy standardowe radiostacje, jeszcze przed angolami zlodziejami enigmy, gdyz umowy handlowe byly jasne.
Oczywiscie dzieki nauczycielom.
Polacy rabowani ze wszystkiego nie uczyli sie, cieszyli sie, ze maja za co zyc a teraz Layer nie ma co rabowac i strasznie krzyczy: te Chiny, Te USA, bo te niby walczac ze soba, zapomoca lewactwa zaczeli juz UE obskubywac z piorek a potem wydziobia reszte z 800 mln Europy.
Juz nie chodzi o to aby wyjsc z UE, aby nie dac sie rabowac starym krajom ale aby nie wpasc w kryzys obskubywani z zewnatrz na co mamy maly wplyw.
To nie są ludzie. To są kreatury. Wiedzą,że to jest ściema ale za pieniądze zrobią wszystko. Zachowują się jak kur…a !!¡