Mikołaj w jarmułce i rabin w czapce Mikołaja, czyli Jonny Daniels serwuje Polakom emocjonalną agit-papkę wpychając ich pod islamską ciężarówkę
I stało się. To będzie mój kolejny felieton o izraelskim „ekspercie od PR”. Nie, nie mam obsesji na punkcie ulubieńca dobrozmianowego salonu. Po prostu Jonny Daniels jest kwintesencją polit-poprawnej papki piorącej Polakom mózgi z siłą wodospadu i ktoś musi to pokazywać. Na temat teologicznych implikacji działań Danielsa wypowiadać się nie zamierzam. To zostawiam Jackowi Międlarowi. Natomiast pozwolę sobie po raz kolejny pokazać Wam, w jaki sposób Jonny Daniels bełta ludziom w głowach według klasycznych wzorców demoliberalnego miszmaszu, którego produktem ma być człekokształtny bałwan bez właściwości. A wychodzi to coraz bardziej groteskowo. Najnowszy pomysł Danielsa to Mikołaj w jarmułce trzymający chanukowy świecznik i rabin w czapce Mikołaja trzymający worek z prezentami. Uśmiechnięci i objęci stoją pod napisem: „Merry Hannukah, Happy Christmas”.
Jeśli którykolwiek z moich znajomych czuje sie w tym czasie samotny, nie krępuj się, aby skontaktować się ze mną na czacie, nie ma lepszego czasu na „wykorzystanie” swoich żydowskich przyjaciół!
Wesołych Świąt! pic.twitter.com/BFVLee02a9
— Jonny Daniels (@MrJonnyDaniels) 24 grudnia 2017
Ciekawe, czy w ramach akcji „kochajmy się” rabin Schudrich założy czapkę Mikołaja i będzie biegał w wigilię Bożego Narodzenia z torbą prezentów. Myślę, że wątpię. Natomiast wcale by mnie nie zdziwiło, gdyby jakiś „postępowy” ksiądz przebrał się za Mikołaja w jarmułce i odpalił chanukowe świece na Boże Narodzenie. Sianie zgorszenia wśród wiernych wydaje się być obecnie głównym zajęciem tzw. Kościoła otwartego. Skoro genderowy/genderowa Conchita Wurst może być gwiazdą Mszy Świętej, to Mikołaj w jarmułce już mnie nie zaskoczy.
Przypuszczam, że o wiele bardziej zaskoczy on Żydów, którzy ze swojej religii jaj sobie nie robią. Bardzo jestem ciekawa, jak oni patrzą na popisy Danielsa lansującego rabina w czapce Mikołaja. Co prawda, nie jest to św. Mikołaj, czyli biskup z Miry, lecz reklamowy produkt firmy Coca-Cola, ale jednak ów produkt stał się nieodłącznym elementem Świąt Bożego Narodzenia w kulturze masowej. Czy ubranie bohatera bożonarodzeniowej reklamy Coca-Coli w jarmułkę spodobałoby się rabinowi Ziębie, który wydał religijny rozkaz rozpoczęcia powstania w Getcie? Sądzę, że rabin Zięba popukałby się w głowę widząc ten obrazek. I miałby rację!
O co tak naprawdę chodzi w akcji „Merry Hannukah, Happy Christmas”? Czy o to, żeby Polacy i Żydzi – jak to się elegancko mówi – odłożyli na bok stereotypy i spotkali się w pół drogi ku wzajemnemu pożytkowi? Bez żartów. Akcja „Merry Hannukah, Happy Christmas” to dokładnie to samo, co ładuje nam do głów neomarksistowskie paplanie o „człowieku przyszłości”. Rezultatem ma być pozbawiony tożsamości bałwan ulepiony z pulpy wyprodukowanej przez multi-kulti. A takim bałwanem rządzi się jak każdym bałwanem – lekko, łatwo i przyjemnie.
Bałwana lepi się pod szumnymi hasłami „otwartości, szacunku i tolerancji” oraz utopijnego sloganu „wszyscy ludzie będą braćmi”, który na ulicach Warszawy wyśpiewują dziś „obrońcy demokracji” protestując przeciwko rzekomej dyktaturze PiS-u i endeckim „faszystom”. Teraz mamy kolejny etap, czyli lepienie bałwana w ramach „Merry Hannukah, Happy Christmas”. Obłęd postępuje!
Gdyby sprawa dotyczyła wyłącznie postępującego obłędu mult-kulti, nie byłoby tak źle. Ale akcja „Merry Hannukah, Happy Christmas” ma jeszcze jeden cel i jest to cel ściśle polityczny. Nie wykluczam, że dla realizacji tego celu nawet rabin Schudrich może zdecydować się – chociaż z oporami – założyć czapkę Mikołaja. O co zatem chodzi?
Chodzi o nakłonienie kolejnych państw, w których większość stanowią chrześcijanie (w dużej części zlaicyzowani, ale jednak pamiętający co nieco z Ewangelii), do oficjalnego uznania Jerozolimy za stolicę Izraela. Nie bez przyczyny tweet Danielsa z Mikołajem i rabinem znalazł się pomiędzy tweetem, w którym dziękuje on państwom głosującym przeciw i wstrzymującym się od głosowania za rezolucją ONZ potępiającą przeniesienie ambasady USA z Tel Awiwu do Jerozolimy (Polska się wstrzymała), a tweetem z życzeniami „Merry Christmas z Jerozolimy, stolicy Izraela”, które wygłosił premier Benjamin Netanyahu.
Niesamowite! W klipie Polskiej Fundacji Narodowej nawet ksiądz, pastor i pop, o rabinie i muftim nie wspominając, mówili „Happy Holidays”, a Netanyahu twardo powtarza „Merry Christmas” i zapewnia, że w Izraelu chrześcijaństwo kwitnie, co bardzo go cieszy, gdyż Żydzi „wierzą w przyjaźń między ludźmi”. Mało tego, Netanyahu oferuje się jako przewodnik chrześcijańskich wycieczek do Ziemi Świętej i powołując się na tzw. tradycję judeo-chrześcijańską zaprasza chrześcijan do Jerozolimy w przyszłym roku.
Merry Christmas from Jerusalem, the capital of Israel! pic.twitter.com/ChhsuqudW8
— Benjamin Netanyahu (@netanyahu) 24 grudnia 2017
Zapytacie, co w tym złego? Może premier Izraela naprawdę mówi to, co czuje? Nie wiem, co czuje Netanyahu, ale wiem jedno – takiej duszoszczypatielnej agitki dawno nie widziałam. Cel jest polityczny, czyli nakłonienie opinii publicznej do wsparcia idei uznania Jerozolimy za stolicę Izraela, a oprawa w stylu rabin w czapce Mikołaja i Mikołaj w jarmułce to granie na emocjach po bandzie. Rozum ma pójść spać, a hasło „kochajmy się” ma go zastąpić.
Nie trzeba być Einsteinem, żeby pojąc, iż państwa, które spełnią oczekiwania władz Izraela i przeniosą swoje ambasady z Tel Awiwu do Jerozolimy, dostaną w pakiecie zamachy terrorystyczne organizowane przez rozjuszonych muzułmanów. Rozumiem, że Żydzi chcą mieć stolicę w Jerozolimie, a nie w Tel Awiwie, ale nie zgadzam się, żeby za spełnienie tej żydowskiego marzenia płacili Polacy rozjeżdżani przez islamistów ciężarówkami na ulicach polskich miast. Dlatego mam prośbę do Prawa i Sprawiedliwości: nie przenoście nam ambasady do Jerozolimy! Ani za podwójnie, ani za potrójnie! Najwyższa pora wyciągnąć lekcję z historii i nie dawać się wkręcać w takie akcje nawet jeśli sufluje je „ekspert od PR” kilka razy dziennie wyskakujący z propagandowej lodówki.
Jeżeli polska ambasada zostanie przeniesiona do Jerozolimy i jeżeli rezultatem tej decyzji będą trupy na ulicach polskich miast, to „dobra zmiana” skończy się zanim się zacznie. Mam nadzieję, że prezes Kaczyński, premier Morawiecki i prezydent Duda są tego świadomi.
PS. Kiedy ekshumacja w Jedwabnem? Może rabin – zamiast wkładać czapkę Mikołaja – powinien podpisać się pod apelem dr Ewy Kurek o jej przeprowadzenie?
Bardzo trafny komentarz. Wszystko w ramach zjudaizowanego i zmodernizowanego neokosciola-synagogi. Pewno naszym neofrankistom , nieudanym konwertytom się spodoba. Już widzę jak i w mediach toruńskich już niedługo zaczną palić świece chanukowe nie wspominając innych judeochrzescijanskich monstrow. Wygląda na to, że będzie znów Alleluja i do tyłu. Hasło Kochajmy tzw starszych braci w wierze bardziej niż dogmaty religii katolickiej nadal obowiązuje. Ciekawe czy Żydzi tak promują Merry Christmas
W Izraelu i w diasporach na całym świecie.
Ma Pani prawo wyciągać takie wnioski, ale wydaje mi się, że cel tej zabawy jest nieco inny. Takie silne promowanie żydostwa w Polsce jest identyczne do promowania islamu na Zachodzie. Co z tego promowania islamu wyszło? Gwałty, napady, morderstwa, zamachy, ograniczenie wolności słowa, ograniczenie Praw Człowieka, powstanie gett… Myślę, że to samo czeka niedługo Polskę, ale ze strony żmijowego plemienia. Ostatnio dużo mówi się o projekcie Judeopolonii i planach żydów o ucieczce z Izraela do Polski. Przeniesienie stolicy może być jedynie prowokacją do ataku na Izrael i umożliwienie żydom ucieczki do Polin. Może to tylko teoria spiskowa, ale patrząc na zwiększoną uległość „polskiego” rządu wobec małego państewka, wzmożoną promocję żydowstwa, fałszowanie historii Polski i coraz większą żydowską roszczeniowość, coś mi tu bardzo śmierdzi 😉 A wiemy, że żydzi chcieli dość niedawno, by Polska oddała im połowę swojego terytorium 😉
100 mln złotych na renowację cmentarza żydowskiego w Warszawie. I wszystko jasne.
Mnie miażdżą te kwoty. Ile może kosztować taka renowacja, ale tak na poważnie? 500 tyś zł maksymalnie, bo ile może kosztować karczowanie krzaków, czyszczenie, odrdzewianie, impregnowanie i wypełnianie ubytków?
Ale najbardziej wgniatają w fotel ich roszczenia do kamienic. Najpierw chcieli 60 mld dolarów, teraz już zaczynają mówić o 240 mld dolarów. I teraz pytanie, jaki jest koszt jednej, starej, sypiącej się kamienicy odbudowanej w całości przez Polskę, 1 mld dolarów?! Toć to wybudowanie od podstaw Burj Khalifa kosztowało 1,5 mld dolarów. Jakoś nie wydaje mi się, żeby zagrzybiała kamienica w Polsce była z porównywalna z kilometrowym, nowoczesnym drapaczem chmur 😀
To ty nie słyszałeś o ich religijnych przykazaniach? Żyd ma siedzieć, żreć i żłopać, goj – zapierdalać na Żyda. Coś takiego powiedział publicznie np. rabin Josef Owadia. Poznaj żydostwo osobiście, a przestaniesz mieć jakiekolwiek złudzenia i zaczniesz wszystko rozumieć, także to, co usiłują nam wmówić jako mensurę omnium rerum, czyli ich święty holokaust.
Ksiądz w jarmułce już funkcjonuje.Proszę popatrzeć na Lemańskiego.Zakłada czarną jarmułkę i udaje krzyżówkę biskupa z rabinem. Tak że wszystko już było.
A Daniels jest ubezpieczeniem na wypadek gdyby nam poszło łatwo z odszkodowaniami za wojnę od Niemiec. Wtedy krwiopijcy się uaktywnią i zaczną wystawiać rachunki.
Dlaczego żydostwo tak kocha wszelkie ekumeniactwa, dialooogi międzyreligijne, uchoooodźców i multi-kulti? Sprawa jest jasna, ale w artykule nietknięta:
„Dla żydokomuny najważniejszą sprawą jest uchwycenie panowania nad światem, a z punktu widzenia tego celu światowa rewolucja komunistyczna pełni rolę narzędzia. Przy jej pomocy mniej wartościowe narody mają być bowiem doprowadzone do stanu bezbronności wobec żydowskiej wspólnoty plemiennej, która w ruchu komunistycznym tworzy „partię wewnętrzną”, która we wszystkich sprawach ma ostatnie słowo.” [Stanisław Michalkiewicz]
Chcą utworzyć z całej ludzkości bezwiedną masę bez korzeni, którą ma zawiadywać rasa, która nie zatraciła korzeni, kontaktuje się ze sobą, tworzy zakonspirowaną sieć, wie, co w trawie piszczy, czyli żydostwo. Już nie raz za próby ujarzmienia świata płacili i to słono. Czy coś ich to nauczyło? To pytanie retoryczne.
Środowisko żydowskie boi się ekshumacji w Jedwabnem jak diabeł święconej wody.
Żydzi się boją panicznie tego, że to my wystawiamy im gigantyczne rachunki za masowe mordy ich rodaków na Polakach i za inne szkody wynikające z ich działalności.
Polacy świętują po katolicku ! Polskie kolędy podbijają świat – śpiewa zespół Mazowsze :
https://www.youtube.com/watch?v=qoQKJVCLUF8
Dobrze to Pani zdiagnozowała. Żydzi starają się ocieplać wizerunek z wielu powodów,nie tylko z powodów przeniesienia stolicy do Jerozolimy. Przede wszystkim ,że w ogóle, od dawna nie jest on za ładny i z czasem tylko robi się brzydszy. Polacy też wiedza swoje. Wielu naszych rodaków się nie wychyla z opinią o żydach,bo nie chcą uchodzić za „obgadujących”,ale wiedzą. Sprawa z Panem Danielsem jest jeszcze głębsza. Bez wątpienia jest łącznikiem między Izraelem a polskimi elitami. Bez dwóch zdań polski rzad coś obiecał żydom.Mam nadzieję ,że nie realizację żydowskich roszczeń. Prawdopodobnie żydzi roztoczą jakiś parasol ochronny w walce z Unią Europejską ,tylko jak Polacy(zwykli Polacy) będą musieli za to beknąć ,to boję się pomyśleć. No, a Pan Daniels ma robić dobra minę do złej gry i uśmiechać się szeroko grając naszego przyjaciela.