Lidl znowu usuwa krzyże z wizerunku kościoła! Bojkotujemy niemiecką „sieciówkę”!
Lidl po raz kolejny usunął krzyże z wizerunku kościoła, który został użyty w kampanii reklamowej. Do podobnej sytuacji doszło stosunkowo niedawno, gdy niemiecka sieć handlowa usunęła krzyż ze zdjęcia greckiego kościoła, którego wizerunek znajdował się na opakowaniu jednego z produktów. Wtedy Lidl przepraszał. Na darmo. Znów zrobiono to samo.
Teraz krzyże zostały wymazane ze starego zdjęcia kościoła św. Antoniego Wielkiego w włoskiej wiosce Dolceacqua w Ligurii. Wizerunek kościoła został użyty do kampanii reklamowej we Włoszech. Burmistrz i mieszkańcy Dolceacqua nie kryją oburzenia i domagają się przeprosin oraz przywrócenia prawdziwego wizerunku kościoła.
Takie działanie jest szkodliwe dla wizerunku naszej wioski i dla tradycji chrześcijańskiej. Pokażcie zdjęcia naszej wioski, które odzwierciedlają rzeczywistość. Jeśli nie chcecie krzyży to pokażcie nasz średniowieczny zamek Doria – apeluje burmistrz i zapowiada pozwanie Lidla do sądu.
Lidl ustosunkował się do usunięcia krzyży. Twierdzi, że było to podyktowane „szacunkiem dla wszystkich religii”… Zapomnieli dodać, że chodziło o wszystkie religie nie-chrześcijańskie.
Ponad miesiąc temu doszło do podobnej sytuacj. Lidl usunął krzyże z opakowań z wizerunkiem Kościoła w Anastasis na greckiej wyspie Santorini. Bojkotujemy niemiecką sieć handlową Lidl!
Źródło: The Telegraph
Norma w krajach islamskich, że kościoły nie mogą mieć widocznych z ulicy krzyży.
Może bym zrozumiał, gdyby był to produkt dedykowany do sprzedaży w krajach muzułmańskich. Jednak produkt skierowany do dystrybucji w chrześcijańskiej Europie nie powinien być cenzurowany w ten sposób, chyba że było by na nim zdjęcie jakiegoś meczetu, wtedy należało by usunąć z tego zdjęcia półksiężyc.
produktu nie można dedykować- to nie piosenka ani wiersz. Produkt można przeznaczyć do sprzedaży np.
Jak im przeszkadzają krzyże, to niech kasy w ich marketach czekają na „swoich”.
W dzisiejszych czasach wszystko jest wszędzie, a jeżeli troszkę drożej, to można kupić czegoś mniej .
Swojska, polska żywność bije tę ich zbieraninę bez dwóch zdań. Są takie ryneczki, gdzie aż pachnie z daleka wędlina, warzywa i owoce, mleko ze wsi, śmietana i sery , w kilku rodzajach miodek rodzimy…. i „przemysłówka też jest w pobliskich, czy dalszych sklepach, pawilonach itp.
Zwiedzając w ubiegłym roku pewną charakterystyczną miejscowość, kupując coś w sklepie, wyraziłam zainteresowanie, czy ruch turystyczny i obroty wzrosły po odrestaurowaniu miasteczka w stylu naszych gości….
– ale skąd!, to pani nie wie, że oni kupują tylko gdzieś tam u swoich?! – odpowiedziała.
I tyle.
Powinniśmy pamiętać, że mamy doceniać i wspierać swoje!
To jest sedno. Masz Ada rację! Póki Polacy tego nie zrozumieją póki będą ulegać ułudzie pozornej „taniości” marketowych zakupów, póty będą faszerowani zachodnim łajnem szumnie zwanym „żywnością” i uspokajani twierdzeniem, że jakiś tam procent towaru na półkach pochodzi z Polski.
A kasa?
Przoduje „Biedronka” wraz z drogeriami „Hebe” ( Jeronimo Martins Polska) zatrudnia około 55000 osób szacowane przychody to 43,51 mld zł. (Portugalia)
Drugi jest „Lidl” zatrudniający 15000 osób w 600 sklepach generujący przychody w wys. 14 mld zł. (Niemcy)
Trzecie jest 'Tesco”, które zatrudnia ok. 28000 osób i generuje przychody w granicach 11 mld zł. (Anglia)
Podobny pułap ma grupa Merto AG czyli „Metro & Makro Cash and Carry”, „MediaMarkt” oraz „Saturn”Piąte miejsce zajmuje 'Lewiatan” generujący nieco ponad 10 mld przychodu.
Następne to:
Kaufland Polska – przychody: 10,1 mld
Auchan Polska – przychody: 10,08 mld
Carrefour Polska – przychody: 9 mld
Rossmann – przychody: 7,07 ml
Grupa Muszkieterów – przychody: 6,52 mld
Pięć lat i zmiana nazwy… Zauważyłaś?
Tak. Nawet metody na obejścia mają w paluszku, by zręcznie pomieszać, poprzestawiać i potężne pieniążki wyprowadzić na swoje konta.
Trzeba też zauważyć, że jakość ich towarów jest coraz gorsza, szczególnie na naszą część Europy, co nawet kwestionują sąsiedzi: Czesi, Słowacy, czy Węgrzy. Uzasadnienie jest wstrętnie zakłamane – wskazujące na nasze wschodnioeuropejskie, wręcz zaściankowe zapotrzebowanie na artykuły o niższej jakości.
Ponieważ starają się na każdym kroku robić z nas głupców – tym bardziej powinniśmy dać im odpór i CENIĆ TO, CO JEST AUTENTYCZNIE LEPSZE .
NASZE!
Tak nas traktują , przecież robiąc tu kokosowe interesy.
Z drugiej strony boją się naszych POLSKICH produktów żywnościowych, jak diabeł święconej wody.
Pamiętajmy, że z wielkim przekonaniem należy popierać i wzmacniać rozwój swoich produktów ze świadomością, że to są nasze naturalne wspomagacze zdrowia, bo u nas pomidor, ogórek itp. nie jest „ubrany” w przewody z chemią zamiast ziemi!
Tak Ada! Temat rzeka i to wielka rzeka. Tak, jak zniszczono polski przemysł głosząc wszem i wobec, że nieopłacalny, przestarzały i do niczego, jak zniszczono dorobek pokoleń naszych ojców, lekką ręką prywatyzując a właściwie rozdając za judaszowe euro na konta w szwajcarskich bankach, tak niszczy się polskie rolnictwo. Dotacje unijne limity produkcji, GMO i dyktat co i jak produkować, w zamian za kredyty… Tyle tylko, że polski chłop potęgą jest i basta a „chłopskiego sprytu” unijne urzędasy jeszcze nie „posmakowały”. Za to my, dzięki temu możemy posmakować specjałów o których zachodni zjadacze trocin nawet nie śnili.
Czas zacząć usuwanie Lidla z list sieci. w których kupujemy.
nie będę kupować w Lidlu!
I to jest przyczynek do początku samousuwania się ich.
Myślę, że nie będziesz w tym odosobniony…
Oby też świadomość szeroko pojęta nam rosła jak na drożdżach i wpływała na pomnażanie aktywów NASZEGO zdrowia i NASZYCH dóbr wewnątrzkrajowych.
co za tchórzliwe kurwy
hahahah i dobrze! a po co to komu!