Kościelne homo-lobby atakuje. Akcja propagandowa dyskredytująca abp Vigano
List byłego nuncjusza apostolskiego, arcybiskupa Vigano, to bomba atomowa zrzucona na kościelne homo-lobby deprawujące księży i niszczące Kościół. Jest oczywistym, że po tym liście nie będzie łatwo zamieść pod dywan informacji o niechlubnej roli homoseksualistów w sutannach. Jest też oczywistym, że homo-lobby nie podda się bez walki i rozpocznie akcję dyskredytowania byłego nuncjusza. I taka akcja już się zaczęła.
Portal gość.pl informuje, że amerykański publicysta katolicki Michael Sean Winters skomentował list abp Vigano na łamach „National Catholic Reporter” w artykule pt. „List Vigano odsłania pucz przeciw papieżowi Franciszkowi”. W swoim artykule Winters podważa szczerość intencji byłego nuncjusza i twierdzi, że motorem działań Vigano nie jest troska o dobro Kościoła, lecz resentyment hierarchy względem Franciszka w związku z pozbawieniem go urzędu.
Publicysta pyta, dlaczego dopiero teraz Vigano zabrał głos w sprawie skandali w Kościele, skoro miał ku temu wcześniej wiele okazji. „Jeśli czuł się tak zaniepokojony brudem, jak twierdzi, dlaczego nie powiedział nic publicznie, a przynajmniej nie przemawiał na konferencji biskupów?” – pisze Winters.
W jego ocenie list abp Vigano jest reakcją „niezadowolonego byłego pracownika”. „Tacy ludzie zawsze są trochę źli oraz trochę niewiarygodni” – konkluduje Winters.
Nasz komentarz: Zarzuty stawiane abp Vigano przez Wintersa to klasyczny propagandowy chwyt, którym niszczy się osoby ujawniające homoseksualną patologię rozpanoszoną w Kościele. Gdyby abp Vigano wystosował swój list wcześniej, publicysta Winters napisałby, że ujawnianie takich informacji jest „zgorszeniem wiernych” i „niszczeniem Kościoła”. Winters stwierdziłby też, że takie sprawy należy załatwiać po cichu, żeby nie podważać autorytetu Kościoła. Zapewne padłby argument o „rozsadzaniu kościelnej wspólnoty od wewnątrz”.
Gdy w 2016 r. w rozmowie z red. Janem Pospieszalskim Jacek Międlar opowiedział o homoseksualnym lobby w diecezji sosnowieckiej, publicystka Marzena Nykiel przypuściła na niego obrzydliwy atak na portalu wPolityce.pl. W swoim paszkwilu Nykiel zarzuciła Międlarowi, że jego działania „wpisują się idealnie w schematy aksamitnego rozsadzania Wspólnoty od wewnątrz”. Zarzuciła też Międlarowi „emocjonalną niedojrzałość” i napisała: „Gdyby ktoś otrzymał zadanie przeprowadzenie idealnej operacji rozłamowej w Kościele, zastosowałby dokładnie ten schemat”.
Dziś to, co dwa lata temu mówił Jacek Międlar, zostało potwierdzone w liście arcybiskupa Vigano. A na byłego nuncjusza szczuje amerykański publicysta, twierdząc, że jest on „niezadowolonym byłym pracownikiem”, który jest „trochę zły oraz trochę niewiarygodny”.
Na usta ciśnie się pytanie: dlaczego Nykiel i Winters atakują osoby ujawniające homoseksualną patologię w Kościele? Dlaczego usiłują w obrzydliwy sposób zdyskredytować osoby opisujące destrukcyjną rolę kościelnego homo-lobby? Na czyje zlecenie powstają te paszkwile?
Źródło informacji i cytatów: gosc.pl, wpolityce.pl
Przeczytaj też:
„Papież otacza się homoseksualistami i pedofilami”. Jacek Międlar komentuje list abp Vigano
Papież Franciszek podczas wizyty w Irlandii powiedział, że błaga Boga o przebaczenie ofiary za grzechy pedofilii wśród katolickich księży. A w Polsce? Ks. Józef Kloch były rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu Polski, mówił: Kościół nie będzie płacił ofiarom duchownych-pedofilów
Pedofilia to odrażające przestępstwo i grzech. By nie dochodziło do niej więcej w Kościele trzeba wreszcie zwalczyć lobby homoseksualne wśród duchownych
Winters łże jak pies. Chce coś ugrać dla siebie, prawdopodobnie jest na garnuszku Watykanu lub jest ideowym głupcem. Pełno w kościele takich nadgorliwych świeckich, którzy chcą być ważniejsi od konsekrowanych.
i Wyszlo na Pana racje Panie Jacku!Dziekuje za ksiazke-okazala sie byc prorocza.Znam troche hiszpanski-bylam przerazona sluchajac tego co mowil Franciszek w Meksyku.Przed wielu laty rozmawialam z pewnym ksiedzem z mojej parafi o homoseksualizmie ,dla niego to nie byl problem,tylko historia ,a tu wyszlo szydlo z worka.Pozdrawiam Pana i Rodzine ,szczegolnie Malenka!Krystyna z Warszawy
Slusznie powiedział szef Młodzieży Wszechpolskiej, że homoseksualizm to nie problem Kościoła, ale problem homoseksualistów. Gdyby procentowo zbadać ilość zboczencow wśród duchownych katolickich na tle ilości zboczencow w innych religiach czy wśród pogan to z pewnością KK byłby tu absolutnym niedoścignionym wzorcem dla innych. Tym niemniej w KK nie powinno być miejsca dla żadnego dewianta wśród kleru.
Szykujcie się na Paruzję. Jacek wszystko wie…
Nykiel już nie będę oglądać i słuchać. Wpolityce już dawno wyrzuciłem z mojego telefonu.