Komisja Europejska wsparła bezprawne działanie Sądu Najwyższego
Polityka rządu premiera Morawieckiego polegająca na przymilaniu się do Komisji Europejskiej przyniosła rezultat żałosny. Wychodzi na to, że PiS cnotę stracił i rubla nie zarobił. Na co zdało się skakanie koło Junckera i Timmermansa? Na co zdało się przeznaczenie 16 mld złotych na wiatraki pod dyktando KE? Co Polska dostała w zamian? Oto, co dostała: Komisja Europejska wsparła dziś bezprawne działanie sędziów Sądu Najwyższego, którzy ogłosili, że zawieszają stosowanie trzech przepisów znowelizowanej ustawy o SN do czasu wyjaśnienia sprawy przez Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
„Sąd Najwyższy wykreował, w oparciu o przepisy ustawy – Kodeks postępowania cywilnego, instytucję dotychczas nieznaną i niestosowaną w polskim porządku prawnym” – oświadczyła wczoraj Kancelaria Prezydenta RP. I co? Czy Komisja Europejska przejęła się tym oświadczeniem?
„Śledzimy rozwój wypadków w Polsce. Dotarły do nas informacje o pytaniach prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości UE. (…) Sprawa jest teraz w rękach Trybunału Sprawiedliwości UE, którego niezależność szanujemy” – powiedziała dziś rzeczniczka KE Natasha Bertaud.
Co to oznacza? Komisja Europejska ma w nosie oświadczenie Kancelarii Prezydenta RP i staje murem za sędziami, którzy bezprawną decyzją próbują zablokować reformę polskiego sądownictwa. Takie są skutki polityki appeasementu wobec KE.
Źródło cytatu: pap
Przeczytaj też:
Skoro to Niemcom na rękę to co mieli zrobić ? ;).