Kolejny kapiszon? „Wyborcza” publikuje fakturę-widmo jako dowód nieuczciwości Kaczyńskiego
Kolejny dzień grzania tzw. afery wieżowców Kaczyńskiego. „Gazeta Wyborcza” opublikowała fakturę wystawioną 14 czerwca 2018 roku przez austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera, prezesa spółki Nuneaton. Birgfellner miał wykonywać pracę na rzecz spółki Srebrna, za którą rzekomo odmówiono mu zapłaty. – Chcemy zapłacić, ale nie możemy bez odpowiednich dokumentów – mówił Jarosław Kaczyński w nagranej rozmowie z Birgfellnerem. Czy faktura opublikowana przez „Wyborczą” jest „odpowiednim dokumentem”, który pozwoliłby na wypłacenie biznesmenowi żądanej przez niego kwoty 1 mln 580 tys. zł?
– Taką fakturę wystawić i wydrukować może sobie nawet pięcioletnie dziecko. A dlaczego nie na 10 milionów? Albo 23? Komedia – skomentował red. Stanisław Janecki załączając skan dokumentu.
Taką fakturę wystawić i wydrukować może sobie nawet pięcioletnie dziecko. A dlaczego nie na 10 milionów? Albo 23? Komedia. pic.twitter.com/4mUNhDgQIj
— Stanisław Janecki (@St_Janecki) 7 lutego 2019
– W rozumieniu przepisów ustawy o VAT, faktura musi spełniać zgodne z prawem warunki. Warunkiem niezbędnym jest określenie na fakturze, co jest przedmiotem czynności. To jest nakaz prawny. Faktura musi powiedzieć, jaka czynność została wykonana. Jeżeli na fakturze pojawia się pojęcie „zwrot kosztów”, to nie ma takiej czynności. Jest to tzw. wadliwość podstawowa – wyjaśnia prof. Witold Modzelewski w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
– Na podstawie takiej faktury nie można uznać roszczenia, bo nie wiadomo, czego ona dotyczyła – tłumaczy prof. Modzelewski. – Jeżeli mam za coś zapłacić, to musi być powiedziane, co jest przedmiotem czynności. Nie ma czegoś takiego jak „refaktura kosztów”. Ktoś nie umie wystawić faktury. Wymagałaby ona skorygowania o określenie rzeczywistej treści czynności – dodaje.
Spółka Srebrna wydała w tej sprawie oświadczenie, z którego wynika, że faktura wystawiona przez Birgfellnera „nie została doręczona spółce i nie była przedmiotem księgowania”. Czyżby „Wyborcza” opublikowała fakturę-widmo?
Szanowni Państwo @JaroslawKurski , @DWielowieyska , @gazeta_wyborcza prościej wytłumaczyć nie można. Jeśli dalej podtrzymujecie swoją wersję o niezapłaconej fakturze to albo jesteście idiotami albo świadomymi kłamcami.
Tertium non datur. #faktura pic.twitter.com/wmY6XMDtff— Marek Markowski (@panzer_w1959) 7 lutego 2019
Źródło informacji i cytatów: twitter, pap, wpolityce.pl
Przeczytaj też:
J. Międlar: Jak pokochałem Kaczyńskiego, czyli artykuł sponsorowany w Gazecie Wyborczej
To nie jest żaden kapiszon. Prokuratura w przyszłej Wolnej Polsce powinna natychmiast zbadać na ile Srebrna przyczyniła się do faktu nie rozliczenia przez PIS megaafer za którymi stali kolejno Buchholz, SLD, PO. Te zaniechania kosztują Polskę biliony złotych. A w to może też wpisywać się kleczenie przez politykierow PIS przed Żydami w kraju i zagranicą i ośmieszanie Polski i Polaków.
Jak Kaczyński może swego powinowatego wystrychnąć na dudka, to czego mogą się spodziewać nie skoligaceni?