Kolejna kompromitacja Wałęsy! Opublikował fake news i tłumaczy się hakerskim „włamaniem do komputera w biurze”
Lech Wałęsa chciał po raz kolejny uderzyć w PiS i poszczuć „obrońców demokracji”, ale wyszła z tego jedna wielka kompromitacja. Przy okazji fani TW „Bolka” znowu pokazali swoją hipokryzję i degrengoladę moralną, która nakazuje im bronić matactw i kłamstw swojego guru. Żenujący spektakl rozegrał się w mediach społecznościowych i wyglądał tak.
W niedzielę wieczorem na swoim twitterowym koncie Lech Wałęsa zamieścił zdjęcia przedstawiające rzekome zasłonięcie jego nazwiska w nazwie gdańskiego lotniska i opatrzył je komentarzem: „Zobaczcie, jak przygotowywano lotnisko w Gdańsku na przyjazd Prezydenta Andrzeja Dudy. Mogli jeszcze trawę na zielono pomalować”. Internauci błyskawicznie wskazali, że to fake news, wyprodukowany przez „Gazetę Wyborczą” jeszcze w 2007 r.
Co zrobił Wałęsa? Czy przyznał się, że posłużył się fejkiem? Ależ skąd! Wałęsa wytłumaczył to tak: „Witam Wszystkich Państwa. Chciałbym serdecznie przeprosić Państwa za powstałe zamieszanie z powodu zdjęć z lotniska w Gdańsku. Jestem starszym człowiekiem i nie zauważyłem pewnych zmian. Bardzo się zdenerwowałem. W moim biurze był atak hakera. Korzystam z innego komputera. LW”.
Po czym Wałęsa po raz kolejny zaatakował PiS, twierdząc, że „ludzie tej władzy” ponoszą winę za rzekomy atak hakera: „Wielu osobom tej władzy nie podoba się że jestem aktywny na Facebooku i Twitterze. Mogłem się tylko domyślać ze mój komputer w biurze mógł być narażony na atak hakera. Próbuje się w rożny sposób ograniczyć wolność słowa ale się nie poddam i będę walczył . LW”
Witam Wszystkich Panstwa. Chciałbym serdecznie przeprosić Panstwa za powstałe zamieszanie z powodu zdjec z lotniska w Gdańsku.Jestem starszym człowiekiem i nie zauważyłem pewnych zmian.Bardzo sie zdenerwowałem.W moim biurze był atak hakera.Korzystam z innego komputera.LW
— Lech Wałęsa (@PresidentWalesa) 17 grudnia 2017
Wielu osobom tej władzy nie podoba sie ze jestem aktywny na Facebooku i Twitterze.Moglem sie tylko domyślać ze mój komputer w biurze mógł byc narażony na atak hakera.Probuje sie w rożny sposób ograniczyć wolność słowa ale sie nie poddam i bede walczył .LW
— Lech Wałęsa (@PresidentWalesa) 17 grudnia 2017
Czyżby Wałęsa nie zdawał sobie sprawy, że aby zamieścić wpis na twitterze haker nie włamuje się do konkretnego komputera, ale na twitterowe konto? Czyżby był aż tak ograniczony, że nie zdaje sobie sprawy, iż jego kłamstwo zostanie natychmiast zdemaskowane?
„Jak to był atak hackera „w biurze”? Przyszedł do was hacker i zaatakował? Wy nic z tej informatyki nie kumacie, prawda? No to może Kijowski wam zabezpieczenie zrobi? On teraz ma czas” – napisała internautka komentując wpis twitterowego rzecznika Wałęsy, Mirosława Szczerby.
Jak to był atak hackera „w biurze”? Przyszedł do was hacker i zaatakował? Wy nic z tej informatyki nie kumacie, prawda? No to może Kijowski wam zabezpieczenie zrobi? On teraz ma czas.
— Anna Kobza (@AnnaKobza83) 17 grudnia 2017
„Czy wy myślicie, że Polacy są takimi tłukami, jak Bolek??? Jeśli haker uzyskał dostęp do konta Bolka, to może logować się na nie z dowolnego komputera. Wasze tłumaczenia są dobre dla ubewateli i kodorastów. Jaki Bolek tacy i współpracownicy. Nie może być jajko mądrzejsze od kury” – to kolejny komentarz demaskujący żenującą linię obrony wybraną przez publikującego fejki Wałęsę.
Czy wy myślicie, że Polacy są takimi tłukami, jak Bolek??? Jeśli haker uzyskał dostęp do konta Bolka, to może logować się na nie z dowolnego komputera. Wasze tłumaczenia są dobre dla ubewateli i kodorastów. Jaki Bolek tacy i współpracownicy. Nie może być jajko mądrzejsze od kury
— Sarka Farka (@SarkaFarka5) 18 grudnia 2017
Oczywiście, obrońcy TW „Bolka” napisali, że mają do Wałęsy wielki szacunek i że za nic nie musi on przepraszać.
I jeszcze podsumowanie kompromitacji byłego prezydenta.
— Super Meming PL (@MemingPl) 17 grudnia 2017
Źródło: twitter
bolek nawet nie wie co to jest hacker , bolek wie ze fajnie bylo w roku 70 okradac sklepy w Gdansku z jaboli i papierosow TAK STOCZNIOWCY OKRADALI SKLEPY W GDANSKU W CZASIE ROZRUCHOW W KTORYCH BTW zginlo okolo 15 milicjantow i zolnierzy .