Katarzyna TS: Wiosna dla frajerów
– Nikt Wam tyle nie da, ile Biedroń obieca – tak można podsumować program wyborczy przedstawiony podczas konwencji założycielskiej partii Roberta Biedronia. Partia nazywa się Wiosna, co zapewne ma kojarzyć się wyborcom z nowym i radosnym początkiem. Do tej pory była zima, ale przyszedł Robert Wesołek i teraz słoneczko przygrzeje, śnieg stopnieje, wszystko będzie kwitło, a ptaszyny będą wywodzić swoje trele. Srali muchy, będzie wiosna, będzie trawka lepiej rosła. I wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie. Biedroń obiecuje Polakom cuda na kiju, a sondażownie już zrobiły z jego partii trzecią siłę w Sejmie. Pompowanie Wiosny zaczęło się, zanim jeszcze Wiosna powstała. Dlatego warto przyjrzeć się temu tworowi i uświadomić sobie, jakimi prymitywnymi chwytami robi się Polakom wodę z mózgu.
Konwencja założycielska Wiosny odbyła się na Torwarze. Tak samo było z Nowoczesną, którą również napompowano sondażami zanim jeszcze powstała. Cztery lata temu mieliśmy show, podczas którego w roli wodzireja obsadzono Ryszarda Petru. Teraz wodzirejem został Robert Biedroń. Różnica polega na tym, że Petru grał rolę doświadczonego ekonomisty, a Biedroń odgrywa rolę Świętego Mikołaja, który spełni marzenia Polaków finansowo zaoranych przez takich doświadczonych ekonomistów jak Petru. Co zatem obiecał Wesołek wystrugany z banana? Obiecał rzeczy, dzięki którym Wiosna ma bardzo duże szanse na wprowadzenie posłów do parlamentu. Lista obietnic jest tak skonstruowana, żeby przyciągnąć nie tylko „postępowców”, ale również „ciemnogród”. Nie żartuję! Biedroń opowiedział bajkę z mchu i paproci, która będzie dla wielu Polaków wabikiem przesłaniającym im logiczne myślenie. Oto główne punkty tej bajki.
Punkt pierwszy – wprowadzenie limitu 30 dni na oczekiwanie na wizytę do lekarza specjalisty. Po przekroczeniu tego terminu za prywatną konsultację zapłaci NFZ.
Punkt drugi – darmowy szybki Internet w całym kraju.
Punkt trzeci – finansowany przez państwo transport publiczny jako obowiązek samorządu, m.in. autobus w każdej gminie i pociąg dojeżdżający do każdej gminy.
Punkt czwarty – program 500 plus przysługujący także na pierwsze dziecko oraz rodzicom wychowującym dzieci samotnie.
Punkt piąty – nieopodatkowana minimalna emerytura w wysokości 1600 zł.
Punkt szósty – płaca minimalna w wysokości 60 procent średniej krajowej.
Tak oto Robert Biedroń został Świętym Mikołajem. Pozostałe punkty programu wyborczego mało kogo obchodzą. A niech Biedroń powołuje Rzecznika Praw Przyrody i zakazuje występów zwierząt w cyrku. Co to szkodzi? Niech wprowadza związki partnerskie. Czy to coś złego? Niech walczy z mową nienawiści. W końcu chodzi tylko o słowa, więc oj tam, oj tam. Czy sądzicie, że Polacy powiedzą Biedroniowi „nie” ze względu na to, że chce zalegalizować aborcję na życzenie oraz wprowadzić edukację seksualną do szkół zamiast lekcji religii? Czy myślicie, że Polacy rozumieją czym w rzeczywistości jest deklaracja Biedronia, że zamknie wszystkie kopalnie do 2035 roku? Czy Polaków zniechęci do Biedronia hasło „opodatkować tacę”, „zlikwidować fundusz kościelny” i „renegocjować konkordat”? Bez żartów. Jeśli Polacy uwierzą, że Biedroń da im większy socjal niż zrobiło to Prawo i Sprawiedliwość, to reszta jest naprawdę mało istotna. Gdy ktoś nie ma jak dojechać do szkoły lub do pracy ze względu na brak transportu, to gwarancja dowozu na koszt gminy jest dla niego o wiele ważniejsza niż kościelna taca. „Kto ma księdza w rodzie, tego bieda nie bodzie” – brzmi stare powiedzenie. Innymi słowy, Biedroń zapewni darmowy autobus w gminie, a ksiądz poradzi sobie bez funduszu kościelnego. I szafa gra.
Program wyborczy Wiosny został bardzo starannie skonstruowany i nie dziwię się, że nie tylko opozycja totalna dostała wścieklizny patrząc na występ Roberta Wesołka. Prorządowy portal wpolityce.pl zaatakował Biedronia pytaniami o finansowanie konwencji na Torwarze. A rzecznik prasowy Wiosny odpowiada, że środki były zbierane od sympatyków i osób wspierających zgodnie ze wszystkimi procedurami określonymi prawem. Przekaz jest jasny: zobaczcie, jak ludzie kochają Roberta Biedronia. Nie potrzebował dotacji z publicznej kasy, bo ma tylu zwolenników, że z radością zapłacili za konwencję na Torwarze. Złoty chłopak, ulubieniec Polaków.
Wiosna to nie jest druga Nowoczesna. To jest coś o wiele groźniejszego. To są obiecanki-cacanki dla zwykłych Polaków połączone z ofertą dla oszołomów z czarnego marszu broniących dzików i kornika drukarza. To jest próba zbudowania wyborczego sojuszu „postępowców” i „ciemnogrodu”. Jedni dostają aborcję na życzenie, a drudzy 500 plus na każde dziecko. Jedni mają swoje upragnione związki partnerskie, a drudzy minimalną emeryturę w wysokości 1600 zł. Jedni klaszczą, bo religia ma zniknąć ze szkół, drudzy radują się, bo Biedroń obiecał im minimalną pensję na poziomie 60% średniej krajowej. A jest to 1856 złotych netto według średniej z 2018 roku, czyli o 326 złotych więcej niż płaca minimalna w zeszłym roku.
Biedroń poszedł na kontrę do narracji totalnych z POKO wmawiających Polakom, że trzeba pokonać PiS, a reszta się nie liczy. Biedroń zrobił to, co w 2015 roku zrobiło Prawo i Sprawiedliwość: obiecał Polakom, że polepszy ich los. I przebił ofertę PiS. Dlatego, moim zdaniem, Biedroń jest większym zagrożeniem dla PiS niż dla totalnych. Oczywiście, mogę się mylić, ale obawiam się, że mam rację. Czas pokaże, czy Polacy kupią Wiosnę dla frajerów wierząc w obiecanki-cacanki Roberta Biedronia.
Jeśli podobają się Państwu moje felietony i chcielibyście wesprzeć moją działalność publicystyczną, możecie to zrobić dokonując przelewu na poniższe konto PayPal. Będzie to dla mnie nie tylko wsparcie w wymiarze finansowym, ale również sygnał, że to, co robię, jest dla Państwa ważne i godne uwagi. Z góry dziękuję. Katarzyna Treter-Sierpińska https://www.paypal.me/katarzynats
Przeczytaj też:
I jak wygra, to tak samo spełni obietnice jak w Słupsku. Ale pelikany wszystko łykną.
Pociąg do każdej gminy? ???! Przecież to niewykonalne za względu na infrastrukturę i pieniądze! Mój tata pracuje na kolei i od niego wiem jedno że zrobienie nawet 2 km torowiska to kosztowna inwestycja! Ale to fraszka! Mam wrażenie Pani Katarzyno że Polacy są już tak zniechęceni do Polityki lub ogłupieni przez nią że Biedroń może naprawdę wejść z dobrym wynikiem do Parlamentu! Co do wiatraków to moi koledzy z akademika mówią mi że OZE to przyszłość i że ci co się temu sprzeciwiają to tzw. ,, węgolwi lobbyści „! Ja już nie wiem co myśleć – zająłem się sportem i po prostu staram się o tym nie myśleć. Ale mimo to nie mogę o tym przestać myśleć! Drażni mnie wszechobecna pochwała dla głupoty i zboczeń oraz to że za krytykę tego mogę nawet skończyć w więzieniu jak Pan Piotr Rybak.
Moim zdaniem Pani Katarzyna TS, w tym artykule przyjeła złe założenie, że to społeczeństwo o czymś decyduje i może dać się nabrać na obietnice Biedronia. Ja twierdzę, że społeczeństwo niestety nie jest już podmiotem tylko zostało uprzedmiotowione. Mamy inżynierie społeczną i zarządzanie percepcją Polaków. Nikt już nie wie co tu jest prawdą. Wiadomo tylko, że media i politycy bezczelnie kłamią i odnoszą z tego tytułu korzyści zamiast być karani – politycy przez wyborców, media przez Krajową Radię Radiofoni i Telewizji i Sądy. To nie działa. Wydaje mi się, że w państwie w którym instytucje nie wykonują swoich zadań jest też bardzo prawdopodobne że wybory sa fałszowane.
pociąg dojeżdżający do każdej gminy?? mało ze stołka nie spadłem… 🙂
Kolejny lewacki twór wspierany przez satanistów, UE kołchoz, Wielki wschód, Grupę / Klub Bilderberg …
To tak, jakby głosować, czy jesteś za tym, aby być młodym, pięknym, zdrowym i bogatym, czy starym, brzydkim, schorowanym i biednym.
Każdy zagłosuje za pierwszą opcją. I o to chodzi. Sen wariata.