J. Międlar: Wojciech Lemański bez suspensy. Komu służy transfer bpa Grzegorza Rysia?

Od lewej ks. Wojciech Lemański i bp Grzegorz Ryś / Fot. YouTube
10

Aktywny działacz polityczny, kłamca jedwabieński i aborcjonista Wojciech Lemański wraca do posługi kapłańskiej. Co to oznacza dla niego i Kościoła? Kto na tym zyska? Wszystkie zawiłości oraz niedopowiedzenia, które pojawiają się w mediach, wytłumaczę w krótkim felietonie.

Po licznych wypowiedziach godzących w Ewangelię, dekorowaniu kościoła parafialnego w Jasienicy symbolami żydowskimi, niejasnościach finansowych w parafii oraz szeregu innych działań, w roku 2014 abp Henryk Hoser, nałożył na ks. Wojciecha Lemańskiego karę suspensy.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Nieudany kompromis z Hoserem. Poszło o klauzurę i Faceoboka

Jedwabieński kłamca bez skutku odwoływał się od decyzji metropolity. W obronie Lemańskiego nawet list do Watykanu wystosował „gorliwy” katolik Adam Michnik. Również bez skutku. Od tamtego czasu do końca 2017 roku, kiedy na emeryturę przeszedł abp Henryk Hoser, a jego następcą został Romuald Kamiński, Lemański otrzymywał liczne propozycje kompromisu. Warunek był jeden: na jakiś czas zero Facebook’a, mediów i kilka miesięcy w zakonie klauzurowym. Normalna praktyka. Tak się postępuję z każdym księdzem, który przeskrobał i został suspendowany. Nawet ja, mimo iż w istocie nie zrobiłem nic, co by wykraczało poza ramy Ewangelii i nie byłem suspendowany, w 2016 roku miesiąc spędziłem w „więzieniu dla księży” w Czernej.

Uliczny awanturnik

Rady Hosera Lemański miał w nosie. Nie przestrzegał także zakazów, które otrzymał wraz z karą suspensy: zakaz sprawowania sakramentów oraz wypowiedzi dla mediów. Lemański, mimo wyraźnych sankcji, odprawiał Msze święte w swoim prywatnym domu, a dla mediów nie szczędził haniebnych wypowiedzi. Takich jak kilka dni temu, gdy ofiarom rzezi wołyńskiej zadedykował: Kto wiatr sieje, ten zbiera burzę, w czym nawiązywał do spalonych cerkwi na wschodzie Polski w 1938 roku. W międzyczasie Lemański brał czynny udział w życiu politycznym. Robił rejwach na manifestacjach tzw. „obrońców demokracji”, życzył więzienia polskim historykom, w tym dr Ewie Kurek, powielał jedwabieńskie kłamstwa oraz sugerował, że pro-aborcyjny projekt ustawy „Ratujmy kobiety” jest zgodny z przykazaniami Dekalogu. Te wszystkie haniebne działania nie przeszkodziły, by Lemański przeszedł z 2014 do 2018 suchą nogą i znalazł się w miejscu, w którym znajduje się każdy „pokorny” kapłan. Krótko mówiąc, przełożeni Lemańskiego uznali, że ostatnie lata jego haniebnego zaangażowania to tylko pestka i tak jak w przypadku Kazimierza Sowy, którego abp Marek Jędraszewski wysłał go na świetną parafię, identycznie postąpiono z Lemańskim.

Kanoniczne zawiłości, czyli wypożyczenia i transfery

Wojciech Lemański jest inkardynowany pierwotnie (w dniu przyjęcia święceń diakonatu) do diecezji warszawsko-praskiej, co w przełożeniu na język polski oznacza, że oficjalnie „gra w drużynie warszawsko-praskiej”. Kodeks Prawa Kanonicznego umożliwia jednak transfery. O taki transfer z prośbą do bp. Romualda Kamińskiego wystąpił arcybiskup z Łodzi Grzegorz Ryś. Poprosił o wypożyczenie, by na terenie archidiecezji łódzkiej, Lemański mógł wrócić do posługi kapłańskiej. Transfer rządzi się jednak swoimi prawami. Jeżeli Lemański przesiedzi, bez sprzeciwu Kamińskiego 5 lat na ziemi łódzkiej, to przejdzie tzw. inkardynację wtórną, czyli niemalże automatycznie zostanie wcielony do drużyny z Łodzi. Istnieje jednak możliwość, by wypożyczenie było krótkie, a transfer został przyspieszony. Praktyka kościelna i okoliczności mówią, że prawdopodobnie taki scenariusz zostanie zrealizowany w przypadku Lemańskiego.

Jedwabieński kłamca zostanie teraz przydzielony do jakiejś parafii, gdzie proboszczem będzie człowiek, do którego ordynariusz Ryś ma zaufanie i myśli podobnie jak on. Taka jest praktyka. Czyli w istocie, myśli tak samo jak Lemański, co za chwilkę jeszcze wytłumaczę. Wyznaczony proboszcz, będzie Rysiowi zdawał relację z posługi duszpasterskiej Lemańskiego. Jeśli ta spodoba się łódzkiemu hierarsze – a z pewnością spodoba się, bo ulepieni są z tej samej g…liny – to transfer zostanie przyklepany mniej więcej za dwa lata, a Kamiński będzie miał problem z głowy.

Komu Lemański przyniesie szczęście?

Sprawa jest wielowątkowa. Pierwszy wątek – personalny: bp Romuald Kamiński pozbywa się Lemańskiego, o którego regularnie dopominają się środowiska lewicowe, w statystycznej większości nie związane ze wspólnotą Kościoła, ale uzurpujące sobie prawo do kształtowania jego polityki personalnej. Krótko mówiąc, burzą święty spokój biskupa warszawsko-praskiego, dlatego pozbycie się Lemańskiego jest dla niego jak najbardziej korzystne. Drugi wątek – personalny: bp Grzegorz Ryś wyrasta na primus inter pares w oczach środowisk określających się mianem „Kościoła Otwartego”. Otwartego na wszelkiego rodzaju pierwiastki zła i mieszającego szambo z perfumerią. To m.in. środowisko Tygodnika Powszechnego, z którym nie ma odwagi rozprawić się abp Marek Jędraszewski. Środowisko TP, z którym od lat, jako felietonista, związany jest abp Ryś. Od momentu przyjęcia Lemańskiego pod swoje skrzydła, Ryś jest przedstawiany jako ten miłosierny, „franciszkowy”, idący z duchem czasy, w oczach środowisk lewicowych – prawdziwy lider Kościoła, który rozbija „konserwatywny beton”, a równocześnie toruje sobie drogę do funkcji przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. Ryś wyciąga rękę do „niesprawiedliwie potraktowanego” i daje mu szansę. Taki jest przekaz. Ryś, który podobnie jak Lemański, świętuje reformację vel rozłam w Kościele. Ryś, który od zawsze, także będąc rektorem seminarium krakowskiego, postulował istnienie mitycznego judeo-chrześcijaństwa, równocześnie sugerując że żydzi nie potrzebują nawrócenia. Trzeci wątek – personalny: sam Wojeciech Lemański otwiera butelkę Dom Perignon i z radości upija się do nieprzytomności. Czwarty wątek – duchowy: transfer biskupa Rysia z pewnością służy samemu Diabłu, ponieważ działalność, a zwłaszcza wypowiadane słowa przez Lemańskiego są profanacją świętej Ewangelii i służą tylko i wyłącznie destrukcji tego co chrystusowe. Piąty wątek – ogólnokościelny: Hierarchia Kościoła katolickiego w Polsce, cały czas – zupełnie niesłusznie – jest posądzana o bycie „średniowieczną konserwą” próbującą decydować o „kobiecych ciałach”. Aby „poprawić” wizerunek, czyli w istocie zapewnić sobie „święty spokój” i zastopować ataki lewicowych awanturników, polska hierarchia (bp Kamiński na pewno sprawę Lemańskiego omawiał z całym episkopatem podczas wspólnej konferencji) „odblokowując” Lemańskiego, bohatera lewactwa, czyni ukłon w kierunku lewej strony. Co na tym ugrają wyższe instytucje kościelne? Na pewno nie będą to tłumy „nawróconych owieczek”. Zresztą, na tym im przecież nie zależy. Wiem co mówię. Otrzymają wspomniany „święty spokój”, a zwłaszcza przychylność lewicowych organizacji oraz sponsorów, których w dużej mierze ze względu na uczciwość, ze świeczką szukać po stronie katolickiej/prawej. Gdyby tak nie było, skazany na klauzurę o. Augustyn Pelanowski (tak, to fakt!), skazany na milczenie ks. Piotr Glas czy nawet ja, który powiedziałem, że dłużej nie przyłożę ręki do eklezjalnej zgnilizny, bez oporów byśmy mogli głosić Ewangelię i karmić lud obiektywną prawdą. Tymczasem…

Hierarchia Kościoła katolickiego ostro skręciła w lewo. Kiedy uderzy głową w mur? Oby jak najprędzej.

Posłuchaj:

Przeczytaj także:

J. Międlar: Paulin kolejną ofiarą operacji „zabić księdza”? Czym zawinił popularny rekolekcjonista?

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Zbulwersowany mówi

    A czyż nie jest to przykład na istnienie judeochrzescijanstwa czyli psucia świętej wiary katolickiej przez V tą kolumnę żydowską, jaka wpelzla w łono Kościoła katolickiego ?

  2. Jacek NH mówi

    Ksiądz (wówczas), Jacek Międlar od swoich zwierzchników otrzymał zakaz wypowiedzi publicznych. Ale gdy podobny zakaz otrzymywali księża Lemański i Boniecki, to rzesze autorytetów oralnych wrzeszczały pod niebiosa o braku wolności słowa

  3. Jacek NH mówi

    Brak lustracji osłabia Kościół. Skuteczne są dwie metody zwalczanie lustracji, albo wściekły atak, albo milczenie. Kościół wybrał drugie rozwiązanie. Decyzja w sprawie lustracji kleru zapadła na posiedzeniu Konferencji Episkopatu Polski w 1990 roku. Wtedy większość biskupów uznała, że tematu współpracy księży z bezpieką w ogóle nie ma co badać. Dlatego gdy bomba wybuchła po 15 latach, byli bezradni. Zabrakło wtedy polskim hierarchom inicjatywy

  4. Robert mówi

    Na jakiej smyczy wisi ten,,krzyż,, co ma na włossiennicy ksiądz czyniący pokutę?Czyżby to był UBecki Router?Zagadka przy niedzieli,którą router pana z panem Lemańskim się dzieli.JAK W NOWO ZORGANIZOWANYM SWIECIE NAZYWAĆ SIE BĘDZIE MUSIAŁ RAJ DLA CZLOWIEKA?Raj nie wymagający więcej ROSZAD?…Nie wiecie???MOSAD i tylko jedno jabłko w kształcie ziemi dla gospodarza.W dziejach ziemi to się zdarza,cyklicznie,między zlodowaceniami.GLACJAŁ to dla nas jedyna szansa.Gospodarz jest wygodny,ciepłolubny

  5. Robert mówi

    Ciepłolub w kynologii służbowej,to pies przyzwyczajony do sytuacji bytowej ,gdzie jak było w tradycji rodowodowej dotychczas,zamiast kojca i słomy wybiera ciepłe domy,często przyjmując rolę gospodarza,co mnie przeraża,bo w moim domu byłem alfa ,a omega to wilk najniższy pod dachem…Z alfy na omegę można tylko strachem

  6. afa mówi

    Po tym transferze widac w jakim wielkim bagnie paplaja sie purpuraci .Od dawna wiem ze to mafia walczaca o stolki.Tam Chrystusa nie ma

  7. Hammurabi mówi

    Panie Jacku!
    Wszystkie te „wątki” które jak najbardziej trafnie Pan tu wyłuszczył, są jak plewy na wietrze. Czemu? Zapomniał Pan o ludziach. O tych, którzy cicho i pokornie słuchają i tolerują dokonania takich Lemańskich.
    Czas, jaki musi upłynąć do momentu osiągnięcia poziomu wściekłości który pozwoli obić gębę „duszpasterzowi” i wywieźć go na taczce jest wprost proporcjonalny do poziomu jego zepsucia, bezczelności i wredności. Później zacznie się szósty wątek, na zasadzie domina.
    I tak się stanie, bo jeśli ci na których spoczywa obowiązek dbałości o zasady i prawidła tego nie czynią, muszą liczyć się z reakcją tych „zacofanych, ograniczonych”, tych parafian!

  8. aalfa.oomega mówi

    Niestety, zgnilizna moralna, obrzydliwość i bezeceństwo oraz swąd Szatana czuć w Kościele! Niekanonicznie wybrana głowa Kościoła wiedzie nas do apostazji! Infernalne horrendum!

  9. Krzysztof mówi

    Wielkie dzięki jacku za informacje jakie nam przekazałeś. To bardzo ważne. lemański i ryś to śmierdzące żydostwo , lewactwo , które dąży do rozwalenia KK od środka. Na zbite pyski powinni wylecieć. Moje przypuszczenia o tej hołocie w habitach sie potwierdziły i za to jestem Ci niezmiernie wdzięczny.

  10. andzia mówi

    Ks.prof. Guz otrzymał zakaz wypowiedzi o luteraniżmie, a o.prof.Posadzki zakaz jakichkolwiek wypowiedzi.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.