Imigranci zdewastowali biuro pomagającej im organizacji pozarządowej na greckiej wyspie Lesbos
Skutki obłąkańczej idei multi-kulti i radykalnego przyspieszenia jej realizacji poprzez otwarcie europejskich granic dla fali migrantów z krajów muzułmańskich są tragiczne nie tylko dla Europy, ale również dla tych, którzy uwierzyli, że Angela Merkel zaprasza ich do ziemskiego raju. Tymczasem raj okazuje się nie taki wspaniały, a migranci dają upust swojej frustracji. W niedzielę wieczorem zdewastowali biuro pomagającej im organizacji pozarządowej na greckiej wyspie Lesbos.
?‼️?? #Greece: Angry Migrants Vandalize Facilities at #Moria Camp in #Lesvos. Note: And it’s not the first time they’ve demolished the camp! https://t.co/GdyG1XiKrw pic.twitter.com/LGuu6qoUn9
— Onlinemagazin (@OnlineMagazin) 22 listopada 2017
Według raportu policji, która pojawiła się na miejscu w poniedziałek rano, do wybuchu agresji doszło na skutek przeludnienia obozu dla uchodźców, w którym przebywa 5 500 osób, chociaż jest on przygotowany do przyjęcie zaledwie połowy tej liczby. Zniszczenia są znaczne, a kilku najbardziej agresywnych migrantów zostało aresztowanych.
Na Lesbos przebywa obecnie ponad 8 tys. uchodźców i imigrantów. Greckie władze nie wpuszczają ich na kontynent, co powoduje, że Lesbos, Chios, Samos i Kos stały się „wyspiarskimi więzieniami”, z którymi nie radzą sobie władze lokalne. Tak kończą się bezmyślne obiecanki Angeli Merkel, która zapewniała, ze Europa przyjmie wszystkich, którzy do niej przyjadą. A więc przyjechali i kolejni nadal przybywają i będą przybywać dopóki nie padnie jasny i wyraźny sygnał „Stop!”. Nie da się przenieść Afryki i Azji do Europy, a ci, którzy w imię chorej idei multi-kulti zafundowali światu kryzys migracyjny, powinni mieć na tyle odwagi, aby w końcu przyznać, że postąpili źle.
Oczywiście, nigdy tego nie powiedzą, bo cała ich narracja posypałaby się jak domek z kart. Dlatego takie sceny jak na Lesbos będą się powtarzać. A lewackie opowieści o tym, ze Polska jest odpowiedzialna za ten dramat, bo nie przyjmuje islamskich „uchodźców”, można włożyć między bajki. Polska pomaga autentycznym uchodźcom tam, gdzie ta pomoc jest potrzebna, czyli na miejscu. Uchodźcy to ludzie, którzy chcą wrócić do swoich miast i wsi po ich uwolnieniu spod rządów ISIS i w tym trzeba im pomóc. Imigranci szukający w Europie raju na ziemi powinni zrozumieć, że to jest niewykonalne, a oszalałe lewactwo z hasłami „refugees welcome” traktuje ich instrumentalnie, żeby zrealizować swoje chore idee.
Źródło: greekreporter.com
Niech bedzie przeklety narod „wybrany”przez szatana.Wszystkie nasze wysilki pokolen ida na zatracenie.
W Syrii Rosyjskie latają,amerykańskie samoloty a co,kogo i jak bombardować decydują gjenerały z izraela godzac nieprzyjaciół naszych przyjaciół i dobroczyńców wszelkich narodów świata