Imigracyjny „baby boom”. Skala urodzeń w Niemczech najwyższa od 40 lat!
Napływ migrantów ma znaczący wpływ na wskaźniki urodzeń w Niemczech. Już w 2016 roku, nastąpił 7-procentowy wzrost liczby nowo narodzonych dzieci – poinformował w środę Federalny Urząd Statystyczny.
Reasumując. Całkowity wskaźnik urodzeń w Niemczech w 2016 roku, wzrósł do 1,59 dziecka na kobietę, poziom ten nie był rejestrowany od 1973 roku. Krótko mówiąc powoli powstaje Republika Islamska Niemiec, a bez masowych deportacji tego procesu nikt ani nic nie powstrzyma.
Źródło: voiceofeurope.com, sioe.pl,
Przecież to zrozumiałe, że przy modelu rodziny 1 + kilka, musi wyjść kilkanaście a nawet kilkadziesiąt zwłaszcza, że jedynym zatrudnieniem rozpłodowego byczka, jest odbieranie zasiłku i płodzenie kolejnych „podopiecznych” na pęczki, w przerwach pomiędzy spotkaniami z podobnymi jemu dzieciorobami .
Owi „podopieczni” przechodzą lub będą przechodzić odpowiednie szkolenie w meczetach, by stać się siłą zdolną zawłaszczyć politykę kraju, który ich ojców przygarnął w przypływie szaleństwa.
Jakim trzeba być intelektualistą, by móc spokojnie na takowy proceder pozwalać? A może w tym szaleństwie jednak jest jakaś metoda?
W Polsce też już się opłaca rodzić Wystarczy piątkę zrobić i nie trzeba nic robić, można imprezować.
Za….ich swoimi macicami.
Muzułmanie nie śpią po nocach tylko pieprzą na potęgę. Niemcybsą wygidni, dwójka dzieci to jest max. Przeważa model 2+1. Tymczasem Mahometanie wykorzystują socjal i dawaj na chwałę Allaha. Za sto lat będziemy pomiędzy muzułmańskim kalifatem a uzbrojoną po zęby republiką imienia Stiepana zwanego „Czystką Wołynia”. Z kim trzymać to wybór między dżumą i cholerą.