Donald Tusk i opozycja z wyłączeniem Konfederacji bombardują Polaków fake newsami o wyprowadzaniu Polski z Unii Europejskiej w związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego o wyższości prawa krajowego nad umowami międzynarodowymi. Tymczasem Polska mierzy się z realnym problemem, który zdaje się schodzić na drugi plan. W miniony weekend polska granica od strony białoruskiej była dwukrotnie forsowana przez duże grupy cudzoziemców. O zdarzeniach informuje Straż Graniczna.
– W miniony weekend doszło do dwóch prób siłowego forsowania granicy polsko-białoruskiej przez dwie duże grupy cudzoziemców -90 osób i 130 osób. Dzięki szybkiej interwencji funkcjonariuszy SG oraz żołnierzy WP udaremniono próby nielegalnego przedostania się osób na terytorium Polski – czytamy na twitterowym profilu SG.
W miniony weekend doszło do dwóch prób siłowego forsowania granicy 🇵🇱🇧🇾 przez dwie duże grupy cudzoziemców -90 osób i 130 osób. Dzięki szybkiej interwencji funkcjonariuszy SG oraz żołnierzy WP udaremniono próby nielegalnego przedostania się osób na terytorium Polski.#zgranicy pic.twitter.com/ewIkGFuR21
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) October 11, 2021
Kryzys na granicy z Białorusią trwa już półtora miesiąca. Białoruskie służby dowożą nielegalnych migrantów na granicę z Polską i wskazują im miejsca, w których mogą przedostać się do naszego kraju. W odpowiedzi na to polska Straż Graniczna zbudowała zasieki wzdłuż całej granicy i buduje płot. Ponadto na terenach przygranicznych obowiązuje stan wyjątkowy.
Źródło informacji: SG
Przeczytaj także:
Odjebać paru dla przykładu i problem się skończy, raz na zawsze. To samo na morzach, opierdolić z działek parę pontonów,a reszta sama zawróci.
@ Rysiek. Po co te wulgaryzmy na prawym portalu??? Tego by dopiero lewacy chcieli, żeby tak uchodźców potraktować, dopiero by mogli wrzask podnieść. Chyba lepiej NAGŁAŚNIAĆ gdzie się da jak to NAPRAWDĘ jest z tymi uchodźcami 😉
Najśmieszniejsze jest to, że ten antypolski numer wymyśliła, ani chybi, szachrajska międzynarodówka w imieniu której, dla jej prywatyzacyjnych geszeftów na Białorusi od wielu lat obszczekujemy lokajsko i pogryzamy nogawki Łukaszence.