Dr Mike Yeadon: „90% testów PCR jest fałszywie dodatnich. Nie mają żadnej wartości informacyjnej”
Pfizer to jedna z największych firm farmaceutycznych na świecie. Obecnie, w Niemczech, prowadzi duże badania nad szczepionkami. Uczestniczy w nich 30 000 osób. Gościem rozgłośni Talk Radio był były dyrektor ds. badań firmy Pfizer, dr Mike Yeadon. Wypowiedział się na temat samego koronawirusa, „drugiej fali” i testów PCR. Wypowiedź specjalisty na swoim blogu przytoczył m.in. znany niemiecki pulmonolog dr Wolfgang Wodarg.
– 90% pozytywnych testów PCR jest fałszywie dodatnich. Rządzący doskonale zdają sobie sprawę z tego, że testy PCR nie mają wartości informacyjnej – zaznacza Yeadon i wskazuje, że nie ma naukowych podstaw, by mówić o „drugiej fali koronawirusa”. Twierdzi, że rządzący w pełni świadomie operują zwiększoną liczbą testów fałszywie dodatnich, aby w ten sposób wmówić społeczeństwu, że idzie „druga fala”.
Yeadon wskazuje także, że współczynnik przeżycia Covid szacuje się obecnie na 99,8%, podobnie jak w przypadku grypy. Zaznacza, że Covid-19 jest nowością tylko w tym sensie, że jest nowym typem koronawirusa, obecnie istnieją cztery szczepy, które swobodnie krążą w populacji i wiążą się z… przeziębieniem.
Rozmawiająca z dr. Mikem Yeadonem dziennikarka Julia Hartley-Brewer zapytała:
– Polegamy na polityce rządu, polityce gospodarczej i polityce wolności obywatelskich, aby ograniczyć liczbę osób na spotkaniu do sześciu. Wszystko opiera się na możliwie całkowicie sfałszowanych danych dotyczących tego koronawirusa?
Były dyrektor Pfizer odpowiedział prostym: Tak.
Dr. Yeadon w tym tygodniu opublikował badanie, w którym wraz z dwoma kolegami przeanalizował sytuację w Wielkiej Brytanii. Dotyczy ona również pytania: Jakie jest prawdopodobieństwo nadejścia drugiej fali?. W badaniu naukowcy doszli do wniosku, że Wielka Brytania w dużej mierze już przezwyciężyła koronawirusa i można przypuszczać, że większość populacji jest odporna. Yeadon i jego koledzy apelują, aby badania skupiały się bardziej na medycynie opartej na faktach niż na bardzo wrażliwych modelach teoretycznych, które są oparte na założeniach i niewiadomych.
Źródło informacji: wochenblick.at, globalresearch.ca, Talk Radio
Przeczytaj:
Minister-ewangelista w szpitalu. Potwierdza, że testy PCR dają wynik fałszywie dodatni
Zbadali zwłoki pacjentów zmarłych na COVID -19. Niezwykłe odkrycie.
jeśli wirus jest tworem sztucznym to ewentualnie można stosować jakieś szczególne środki ostrożności dopóki nie przekonamy się o jego hipotetycznie groźnych właściwościach.
Ale chyba już te właściwości znamy i 'luckość’ dobrze je rozpoznała w marcu masowo wykupując papier toaletowy. Przynajmniej na tzw. zachodzie tak było.
Mieszkam w dużym mieście i dopiero teraz usłyszałem o znanej mi osobie, która 'miała kontakt’ z osobą zarażoną.
Nie jest tworem sztucznym , zostało to już dawno udowodnione przez naukowców.
„dopiero teraz usłyszałem”?
Przypomina to sławne „szukanie śladów ludzkich stóp” po biblijnym Armagedonie :))
A podobno jest pandemia, czyli wszechogarniająca nas, ogólnoświatowa zaraza.
Rządzący przekonają się co znaczy wściekłość narodu a kiedyś to nastąpi. Kłamstwo ma dłuższą metę nie
popłaca. Zawsze jest początek i koniec,zazwyczaj te końce bywają tragiczne.
Hej, kretyni, a wiecie że:
1. On to powiedział we wrześniu, teraz się to lekko zdezaktualizowało
2. Tak jakby mamy „lekkie” obłożenie szpitali i wzrost zgonów – pewnie będziecie twierdzić, że duszący się ludzie pod tlenem albo umierający to też w większości symulanci i fałszywe zgony
3. Na marginesie, on powiedział o co najmniej 50proc, nie o 90, klamczuszki
Hej, kretynie, już dawno udowodniono, że pod respiratorami dokonuje się eutanazji a niemieckie środowiska lekarskie wniosły pozew o ludobójstwo, zasrańcu! Tfuu, cymbale!
Skąd ty się, pajacu urwałeś? Tak zabawnego kretyna to na tym portalu jeszcze nie widziałem:)
Piotr, zostaw Zdzichola. Z kalectwa nieładnie się śmiać, także intelektualnego, a Zdzichol jest naprawdę wyjątkowo przez los pokrzywdzony.
Fakt. Idiota, jakich mało:)
Ludzie, nie pozwólcie się ogłupiać. Sprawdzajcie skąd pochodzą te wszystkie „rewelacje”. Przecież pod spodem artykułu napisano: Źródło informacji: wochenblick.at. Dwa kliknięcia w internecie i macie pogląd na to jaką opcję reprezentuje gazeta i portal Wochenblick. Jeżeli ktoś wierzy tego typu mediom to, przepraszam, ale wystawia świadectwo tylko sobie i nie muszę dodawać, że nie jest to świadectwo z paskiem. No ale, wbrew powszechnie panującej tu opinii, to wciąż jest wolny kraj i każdy może wierzyć w co mu sie podoba. Pozdrawiam.