Czy o PiS można powiedzieć coś dobrego? JSW, LOT, Orlen…

Fot. Orlen/JSW
3

wPrawo.pl nie jest portalem propisowskim. Ba, trudno u nas znaleźć artykuły-hołdy pisane w propagandowym stylu i z zacięciem godnym Sakiewicza czy ze sznytem wiernopoddańczym Kurskiego. A jednak, żeby nie było ciągłego narzekania, PiS może i jest momentami nienormalny (próbował likwidować pod wpływem ekologów największe branże z sektora rolniczego), ale jednak w przypadku eko-wariactw w duchu haseł jak dekarbonizacja, kontrą jest JSW; dla rzekomej nierentowności, kontrą jest LOT, a dla pseudo proeuropejskości hołdującej Berlinowi i… Moskwie, kontrą jest dywersyfikacja w stylu działań Orlenu. PiS to mniejszy diabeł od PO? Na to wygląda.

Rankingi klikalności w internecie biją informacje o treści negatywnej. Splajtowali, upadli, ukradli czyta się chętniej niż rentowni, z bilansem dodatnim czy inwestujący. Żeby więc sprawiedliwości stało się zadość także i u nas w serwisie, owszem, niech będzie egzemplifikacja na tych trzech przykładach:

Postaw mi kawę na buycoffee.to

JSW – 20 maja tego roku dojdzie do pełnej finalizacji prawnej transakcji zakupu od Primetech (dawniej Kopex) pakietu 95,01 proc. akcji Przedsiębiorstwa Budowy Szybów za łączną cenę 205,3 mln zł. Wcześniej Jastrzębska Spółka Węglowa kupowała nowe kopalnie, pozyskiwała złoża, maszyny, technologie, a nawet inwestowała w start-up’y od młodych, co wbrew pozorom nie jest tylko zabiegiem marketingowym, ale światowym trendem niskobudżetowego pozyskiwania innowacji. To bardzo nie podoba się Niemcom, a więc Wiosna Biedronia prze z hasłem dekarbonizacji. Warto pamiętać, że węgiel to nie tylko spalanie i ogrzewanie domów. To także węgiel koksujący, który służy do produkcji stali, a ta jest fundamentem każdej gospodarki. Polska pozbyła się wszystkiego po 1989 r. Został nam tylko koksujący klejnot, ale jak widać, zakusy są by i to polskiemu eksportowi zabrać.

LOT – kiedyś Beata Szydło powiedziała, może niezbyt „LOT-nie”, ale jednak, takie hasło: „Wystarczy nie kraść”. Strzał w kolano, bo to znaczyło tyle, że nie do końca mamy plan, ale nie kradniemy jak poprzednicy i państwo kwitnie. Hola, plany jednak były, zwłaszcza w LOT, ale gdyby nawet… to w tym samym roku, kiedy padły pamiętne słowa premier Szydło, czyli w 2017, ukazały się pierwsze dane spółki po latach dołowania. Wtedy przyznano z dumą, że Polskie Linie Lotnicze „LOT” (PLL LOT) w ciągu 7 miesięcy zarobiły około 150 mln zł. Zarobiły, a podobno nierealne było wyjście na zero… Świetne wyniki były w dużej mierze zasługą realizacji wieloletniego planu rozwoju, który pozwolił spółce wyjść z poważnego kryzysu. Kilka lat wcześniej premier Donald Tusk mówił, że „jedyną realną alternatywą dla scenariusza ciągle powtarzających się kłopotów jest prywatyzacja”…

ORLEN – polityka państwa w sektorze paliwowym nadal kuleje. Stacje paliw to czysty socjalizm. Więcej zarabiają z kanapek niż z benzyny i ropy. 50% z ceny paliwa zabiera państwo, które mogłoby spokojnie na Orlenie, Lotosie i każdej innej stacji wywiesić napis – „Urząd Podatkowy”. Ale to jakby kwestia polityków w Warszawie, a nie Orlenu. Ten za prezesury Obajtka ma na swoim koncie jeden główny sukces (i chcąc nie chcąc, jest to sukces PiS także), dywersyfikacja ropy i gazu. „Znakomitym przykładem tego, jak powinna wyglądać dywersyfikacja dostaw, są działania PKN Orlen na przestrzeni ostatnich miesięcy. Jeszcze pięć lat temu 90 proc. ropy, która trafiała do Płocka pochodziło od Rosnieftu i Tatnieftu, czyli z jednego, wschodniego kierunku. Dziś jest to o 20 proc. mniej. I to nie tylko dzięki rozwojowi współpracy z Saudi Aramco, o czym mówi się najczęściej” – mówił w tym roku dr Marian Szołucha, ekonomista z Akademii Finansów i Biznesu Vistula, członek Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego i New York Academy of Sciences. 20 proc. mniej z Rosji! Można było? Można.

Nie jest oczywiście tak, że państwo Suskiego i Czabańskiego jest państwem idealnie prowadzonym. wPrawo.pl codziennie informuje o „krzywych akcjach” rządów PiS. Ale jednak, dla oddania sprawiedliwości, trzeba przyznać, że Polakom nie żyje się gorzej (jak straszą analitycy dzisiejszej opozycji) i działalność spółek Skarbu Państwa (owszem, ciągle napełnionych różnymi Misiewiczami) jest nieporównywalnie (piszę to z całą odpowiedzialnością za słowa) lepsza niż za rządów PO-PSL.

Przeczytaj także:

„Wyjątkowy łobuz!” Sellin grozi Winnickiemu prokuraturą. Poszło o spotkanie polsko-izraelskie ws. roszczeń

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Flex mówi

    Do węgla dodajmy b.ważny fakt. Energetyka i hutnictwo poprzez odsiarczanie spalin są źródłem dwutlenku siarki SO2 do produkcji kwasu siarkowego bez którego stanąłby przemysł chemiczny! Po zamknięciu tarnobrzeskich kopalń siarkim odxiarczanie spalin to jedyne źródło SO2. Odejście od węgla zmusi Polskę do importu H2SO4, a każdy import to wypływ kapitału i PKB za granicę, więc szkodzi gospodarce gdy można go zastąpić prod. krajową. Ta nawet droższa zostawia płace, zUSy i podatki w kraju nakręcając popyt i gospodarkę, a import ją osłabia. Co do spółek SP i sukcesach PIS (gł. w obsadzaniu synekur przez kolesi z TKM po linii partyjnej lub banksterskiej). Co do gwałtownego wzrostu zysków PLL LOT to trzeba by się przyjrzeć ile ze strat za pOPSL wynikało z tworzenia rezerw w ciężar pozostałych kosztów operacyjnych, (by pokazać że firma jedzie na stratach i ją za grosze sprzedać))! Z kolei ile w zyskach za PIS jest zaksięgowanych na dobro pozostałych przychodów operacyjnych, rozwiązanych tychże rezerw. ENRON pokazał, że „rachunkowość” i sprawozdawczość wg MSR i MSSF to dowolna kreacja wyników finansowych przez zarządy, zatwierdzana przez „niezależnych” audytorów! Nie ma już rzetelnej, opartej na faktach sprawozdawczości finansowej ex post, tylko sprawozdawczość kreatywna! Jedynie budżetówka stosująca zasadę kasową ma nie skażon ą tm sprawozdawczość budżetową. A co do strat czy zysków firm państwowych, dla Państwa nie jest ważny zysk księgowy (poza oczywiście zdolnością kredytową). Dla Budżetu ważny jest płynący z tej firmy strumień podatków i ZUSu, a dla gospodarki dochody zatrudnionych którzy qydając je tworzą lokalny popyt i koniunkturę! Przed prywatyzacją wszystkie te czynniki powinne być uwzględniane w NPV/IRR, a nie tylko CF! Nie chcę tu rozwijać tematu bo wyszedłby spory artykuł ekonomicznym dla większości nudny i niezrozumiały. Dlatego skończę już te reFlex-je przy porannej kawie 🙂

  2. Sławomir mówi

    Z grubsza zgadzając się z artykułem do Orlenu mam jednak jedną poważną uwagę – umowa sponsorska Roberta Kubicy. Czy Orlen sponsorując za grubą kasę wiecznie ostatni i do tego nie walczący o wyższą pozycję bolid na pewno umacnia wizerunek Spółki i całej Polski? Oczywiście to nie wina Kubicy, jednak uważam że akurat ta umowa sponsorska okazała się niewypałem.

  3. Mari mówi

    Czyli ogólny wydźwięk jest taki (jak zawsze). Wybierajmy mniejsze zło, bo jak przyjdzie PO to nam dopiero pokaże. Smutne jest to, że kogo by nie wybrać, to nie są NASI ludzie. Jak mawiał znany demokrata – tak trzeba organizować scenę polityczną, aby bez względu na to, kogo wybierze naród, wybory były WYGRANE.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.