Bitwa Warszawska na Śląsku? Defilada 15 sierpnia odbędzie się w… Katowicach!
– Rok 2019 został uznany przez Sejm RP rokiem Powstań Śląskich. Zdecydowałem o tym, aby tegoroczne Święto Wojska Polskiego odbyło się w Katowicach. Już dziś zapraszam Państwa na defiladę w Katowicach – poinformował szef MON Mariusz Błaszczak.
.@mblaszczak: Rok 2019 został uznany przez Sejm RP rokiem Powstań Śląskich. Zdecydowałem o tym, aby tegoroczne Święto Wojska Polskiego odbyło się w #Katowice. pic.twitter.com/7x3w2PSSua
— Ministerstwo Obrony Narodowej ?? (@MON_GOV_PL) 15 maja 2019
Już dziś zapraszam Państwa na defiladę w #Katowice z okazji Święta #WojskoPolskie ??. Defilada odbędzie się dzień przed kolejną rocznicą wybuchu #PowstanieŚląskie.
– powiedział minister @mblaszczak podczas konferencji prasowej w @WSzW_Katowice.— Ministerstwo Obrony Narodowej ?? (@MON_GOV_PL) 15 maja 2019
Mój komentarz: Święto Wojska Polskiego obchodzone jest 15 sierpnia w rocznicą „Cudu nad Wisłą”, czyli pokonania bolszewików szturmujących Warszawę. Bitwa trwała od 13 sierpnia. Przez trzy dni żołnierze polscy, w tym nastoletni ochotnicy, powstrzymywali bolszewicką nawałę na przedpolach stolicy. 15 sierpnia koncentryczne natarcie odwodowych dywizji polskich wyparło bolszewików z Radzymina. 16 sierpnia ruszyło polskie natarcie znad Wieprza, które doprowadziło do panicznego odwrotu wojsk bolszewickich spod Warszawy.
Bitwa Warszawska nie odbyła się pod Katowicami, więc przenoszenie obchodów jej rocznicy na Śląsk jest bez sensu nawet jeśli rok 2019 został ogłoszony Rokiem Powstań Śląskich. Nie wiem, kto podsunął ministrowi Błaszczakowi ten poroniony pomysł, ale był to ktoś, kto nie rozumie wagi symboli w budowaniu pamięci historycznej narodu. A może o to chodzi, żeby namieszać ludziom w głowach. Poziom nauczania historii w polskich szkołach jest tak beznadziejny, że absolwenci szkół średnich nie wiedzą, kiedy zaczęła się i skończyła II wojna światowa Teraz minister Błaszczak zafunduje ich skołowanym mózgom rocznicę Bitwy Warszawskiej w Katowicach. A co w takim razie będzie się działo w Warszawie? Wygląda na to, że jeśli narodowcy nie zorganizują marszu upamiętniającego rocznicę „Cudu nad Wisłą”, to w stolicy żadnych obchodów nie będzie. Najwyżej prezydent Trzaskowski zaprosi warszawiaków na jarmark, żeby kupili książkę i dżem.
Źródło informacji: Twitter
Przeczytaj też:
Może jest tak,że o tej porze przy wyborze na jesieni,chodzi o przypomnienie Tuskowi i Angeli,że przez wygraną Polski,Niemcy zostali ocaleni i do wielkości wyniesieni,a jeśli Mularczykowi nie zapłacą,to dopiero zobaczą po tych manewrach na granicy,które pewnie radośnie uświetnią usraelczycy z fortu Trumpa,on sam zaś wystąpi wyjątkowo,we wrześniu by przypomnieć Drugą Wojnę Światową(w Wa_wie?)Sprawa i po sprawie
Wystarczy zapytać Mosbacher,co to za szacher macher
Popieram w tej sprawie min.Błaszczaka, bardzo dobry pomysł. W Warszawie i tak jest dużo imprez patriotycznych i to nie ma wpływu na tą inteligencję bananową, wybrali na prezydenta genderoeuropejczyka, ponadto wzmocni to nastroje patriotyczne na Śląsku przeciwko germanizacji. Nie wszystko co robi PiS należy krytykować, wiele rzeczy robi dobrze
Ciekawe co na to Jan Pietrzak?
Dobry pomysł, spektakularnie przypominający, że Śląsk należał, należy i będzie należeć do Polski.
A ja myślę, że Błaszczak nam mówi, że Warszawa już nie należy do Polaków i nie będzie tam imprez narodowych.
Obchody 15 sierpnia w stolicy mają tyle samo sensu, co defilada w Katowicach. Sowieci w Warszawie nie byli, 15 sierpnia dostali lanie w walkach o Radzymin, więc gdyby stosować klucz geograficzny, to raczej tam powinna być defilada, a nie w stolicy. Przeciwne twierdzenie to robienie ludziom wody z mózgu.