Biedna Francjo! Bez krzyża zostaną Ci tylko ślimaki, gilotyna, burka i pies Macrona sikający do kominka
W środę, 25 października br., francuska Rada Stanu, czyli najwyższy organ sądownictwa administracyjnego we Francji, podjęła decyzję o usunięcie krzyża z pomnika Jana Pawła II w Ploermel w Bretanii. Na usunięcie krzyża władze Ploermel mają sześć miesięcy, a jeśli tego nie dokonają, cały pomnik będzie musiał zniknąć z przestrzeni publicznej.
Usunięcia krzyża domaga się Federacja Wolnomyślicieli w departamencie Morbihan (Libre Pensée du Morbihan), która w 2006 roku złożyła w tej sprawie wniosek do sądu. Federacja domaga się przeniesienia pomnika na teren niepubliczny i usunięcia z niego krzyża, gdyż jest on „symbolem chrześcijańskim”, a pomnik – „ostentacyjnym symbolem religijnym”.
W Ploermel znalazła się grupa osób, które nie zgadzają się na usunięcie krzyża. Paul Anselin, były mer bretońskiego miasta, od lat organizuje „bretoński opór”, działając aktywnie w stowarzyszeniu pod nazwą „Nie dotykaj mojego Papieża” (Touche pas à mon pape). Stowarzyszenie zebrało 100 000 euro na zakup ziemi, na której znajduje się pomnik. Dzięki wykupowi pomnik nie znajdowałby się już na gruncie publicznym, a więc możliwość ingerencji władz w jego wygląd zostałaby mocno ograniczona.
Czy sprywatyzowanie działki wystarczy? Śmiem wątpić. Zważywszy na fakt, jaką agresję i nienawiść wywołuje w tzw. wolnomyślicielach widok krzyża, wymyślą oni jakiś sposób, żeby go usunąć również z terenu prywatnego. Zapewne znajdzie się jakaś grupa muzułmanów, którzy zgłoszą, że krzyż na terenie prywatnym jest dla nich obraźliwy i będzie po sprawie. Ubogacenie kulturowe może działać tylko w jedną stronę. Taka jest neomarksistowska doktryna Unii Europejskiej uznająca za europejskie dziedzictwo wyłącznie ślimaki, gilotynę, psa Macrona sikającego do kominka i – w ramach tzw. ubogacenia – kobiety w burkach.
Nie jestem w stanie pojąć, jak cywilizowanym Europejczykom może przeszkadzać krzyż. Napisałam „cywilizowanym”, bo w Europie symbolem cywilizacji jest właśnie krzyż. Kultura europejska to cywilizacja chrześcijańska. Takie są fakty! To chrześcijaństwo uczyniło z barbarzyńskiej, pogańskiej Europy wspólnotę ludzi operujących tym samym kanonem wartości. A najważniejszą z tych wartości jest wdrukowane im przez chrześcijaństwo przeświadczenie, że żaden człowiek nie może być niewolnikiem drugiego człowieka. Wolność przynależna każdemu człowiekowi, o której dziś lewactwo gardłuje na każdym rogu i pod każdą latarnią, nie jest wymysłem ani pogańskich filozofów, ani neomarksistowskich propagandystów. Wolność jako niezbywalne prawo każdego człowieka to unikatowy wkład chrześcijaństwa w rozwój cywilizacji. I chociaż europejskie państwa chrześcijańskie budowały swoja potęgę na eksploatacji niewolników, nie zmienia to zasady wypracowanej przez chrześcijaństwo. Chrześcijańscy właściciel niewolników po prostu napluli na chrześcijańskie wartości, a zrobili to w imię kasy, kasy i jeszcze raz kasy.
Poszukajcie w Internecie informacji o likwidacji jezuickich redukcji misyjnych w Ameryce Południowej, a będziecie mieli obraz tego, w jaki sposób europejska władza świecka sprzeniewierzyła się wartościom chrześcijańskim. O likwidacji redukcji, w których jezuici chronili Indian przed niewolnictwem, opowiada film „Misja” z Robertem de Niro i Jeremym Ironsem. Obejrzyjcie ostatnia scenę, w której portugalscy żołnierze strzelają do Indian niosących krzyż i do prowadzącego ich kapłana z monstrancją. Tak właśnie wyglądała „postępowa” XVIII-wieczna europejska walka z krzyżem.
Barbarzyńska likwidacja redukcji misyjnych w Ameryce Południowej to przygrywka do rewolucji francuskiej, podczas której doszło do niespotykanej wcześniej w Europie rzezi. Wtedy też po raz pierwszy zastosowano przemysłowy sposób uśmiercania ludzi. Hasło „wolność, równość, braterstwo” okazało się przykrywką dla madame Gilotyny i pierwszego ludobójstwa w Europie, czyli rzezi w Wandei, podczas której wojska rewolucyjnej republiki – wycinając w pień całe wsie – zamordowały co najmniej 100 tysięcy osób (a niektórzy historycy szacuję tę liczbę nawet na 500 tysięcy).
Tyle właśnie okazało się warte hasło „wolność, równość, braterstwo”, które użyto do walki z krzyżem jako symbolem ciemnogrodu i uciemiężenia. Przy okazji: wszystkich tych, którzy natychmiast zaczną opowiadać o milionach ofiarach Inkwizycji, odsyłam do mojego felietonu pt. „O nieukach i oszołomach walczących z katolicyzmem, czyli czarownice z podtekstem fallicznym”.
Wracajmy jednak do naszych baranów, czyli do współczesnej Republiki Francuskiej, która za punkt honoru postawiła sobie wyrugowanie krzyża nie tylko z przestrzeni publicznej, ale również z umysłów swoich obywateli. Ku czemu to prowadzi? Jeśli ktoś myśli, że prowadzi to ku „postępowej” laicyzacji państwa, w którym żadna religia nie będzie już „opium dla mas”, to znaczy, że jest naiwnym, ogłupionym, pogubionym w rzeczywistości sierotą intelektualnym, który nie ma pojęcia o tym, że natura nie znosi próżni. Mówiąc krótko – nie będzie krzyża, czyli symbolu jedynego systemu wartości przyznającego każdemu człowiekowi niezbywalną godność i wolność, to będzie albo zbrodnicza gilotyna, albo zbrodniczy sierp i młot, albo zbrodniczy półksiężyc, albo jakiś inny symbol pogańskiej religii zalecającej składanie ofiar z ludzi.
Czy komuś to się podoba, czy nie, człowiek musi w coś wierzyć, a jeśli nie wolno mu wierzyć w to, co reprezentuje sobą krzyż, to siłą rzeczy będzie poszukiwał innego symbolu. I gdzie go znajdzie? W Niemczech już 100 tysięcy osób przeszło na islam. To nie są ludzie z kręgu kultury arabskiej. To są Europejczycy, którym wmówiono, że chrześcijaństwo (a szczególnie katolicyzm) to ciemnogród, zacofanie i zguba ludzkości. No to znaleźli sobie „światłą religię pokoju”. Allahu akbar i do przodu!
Jest coś, co nieustannie mnie dziwi, a mianowicie to, że współcześni „postępowi” Europejczycy nie rozumieją, że zwalczając chrześcijaństwo podcinają gałąź, na której siedzą. Jak to jest możliwe, że „wolnomyśliciele” nie zauważyli, iż lepiej być ateistą w państwie chrześcijańskim, niż ateistą w państwie islamskim. A wybór jest właśnie taki. Tzw. laicyzacja Europy polega de facto na stopniowym wprowadzaniu szariatu. Z jednej strony mamy aktywistów z Marksem na koszulkach, oszalałe feministki czarnomarszowe i pseudoartystów lansujących wizje człowieczo-zwierzęcej hybrydy. Z drugiej strony mamy imamów głoszących, że cywilizacja zachodnia jest siedliskiem Szatana, którą trzeba zniszczyć, a niewiernych przerobić na niewolników służących dzieciom Allaha. I jedni, i drudzy zwalczają chrześcijaństwo i obecnie robią to wespół w zespół i rączka w rączkę. A co najgorsze, hierarchia Kościoła katolickiego, sparaliżowana przez neomarksistowską polit-poprawność i unijne dotacje, nie umie, albo nie chce (dotacje unijne) powiedzieć głośno i wyraźnie o tym, co tak naprawdę się dzieje.
A dzieje się to, że nie będzie żadnej Europy laickiej fundującej powszechną szczęśliwość, tylko kolejne ludobójstwo. Wbrew twierdzeniom oszołomów walczących z chrześcijaństwem, to nie ono ma na rękach krew milionów istnień. Za zbrodnie przeciw ludzkości odpowiedzialni są ci, którzy odrzucili krzyż lub nienawidzą jego przesłania: tacy jak Hitler, tacy jak Lenin i Stalin, tacy jak przywódcy Rewolucji Francuskiej, tacy jak likwidatorzy jezuickich redukcji misyjnych w Ameryce Południowej, i tacy jak ci, którzy wysyłają na ulice samobójców z pasami szahida. Dziś wszyscy oni idą ręka w rękę. I nie ma znaczenia, że kiedyś wezmą się za łby. Bo to będzie walka na trupie Europy.
I z tym zostawiam wszystkich ateistów, którzy dziś walczą z chrześcijaństwem. Bądźcie ateistami – wasza wola. Ale nie atakujcie cywilizacji chrześcijańskiej, bo obudzicie się z ręką w nocniku. I nie uratuje Was pies Macrona sikający do kominka.
Mysle ze przyszłoscią ludzkosci jest transformacja w jednolita,bezideowa mase,rządzoną przez nadzorców za pomocą sztucznego inteligenta jedynego boga masonów.W oczywisty sposób łatwiej im na początek wyrugować ze swiadomosci zbiorowej bardziej cywilizowane chrzescijanstwo konfrontujac bezposrednio z islamem,kiedy juz to nastapi,ludzkosc bedzie juz tak zcyborgizowana,ze zabiora sie za islam.Nie wiem tylko co z judaizmem,bo raczej on w tym bierze główny udział.
Islamisci mieszkajacy w Europie beda musieli podlegac takim samym nakazom,obowiazkom,np.poddac sie prawu obowiazkowego szczepienia mikro,nanoczipami,stajac sie zatem bezwolnymi,bezbronnymi sługami.Na ich terenie taka rewolucja mogłaby być trudna do realizacji
To raczkujący proces,zaczęło sie od czipów RFID w dokumentach,dowodach tozsamosci,paszportach,szczepienie zwierzat(zeby smigał po Europie musi miec czip RFiD_biedny żubr go nie posiadał),tzw.pomiar biometryczny ludzi i zwierzat,jak za Adolfa i siec neuroprzekaznikowa,taki internen w kazdej głowie i sztuczny inteligent,bóg wszelkiego zycia na ziemi
Skoro religie zostały WYMYŚLONE, żeby kontrolować i zniewolić ludzi, to znaczy, że ich twórcy w nie nie wierzyli, żeby móc trzymać na tym wszystkim łapę i sterować. Co oznacza, że musieli być ateistami. Niech więc jakiś ateista mi teraz powie: skoro ateiści są tacy światli i dobrzy, to czemu wymyślili te wszystkie złe religie? 😀
A new Papa śpi,śpi i milczy,a we snie liczy łodzie na Morzu Śródziemnym.Uwiąd?Może starczy!
Żadne tam „Allahu akbar i do przodu”… Wszędzie są idioci, wszędzie znajdziemy snobów, wszędzie w końcu są bezkręgowce wiotkie moralnie jak pchany sznurek. To zwyczajny odpad. Sęk w tym, ile tego odpadu jest. Patrząc jednak na zgnuśniałe w dobrobycie i ogłupione nachalną propagandą lewackich mediów społeczeństwa zachodnich krajów, można przypuszczać, że tego odpadu ludzkiego jest niestety większość. W związku z tym, istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że czekać nas będzie w przyszłości rozprawa z wojującymi kalifatami Europy zachodniej w obronie resztek potomków kpiących dziś z polskiego konserwatyzmu „cywilizowanych” obywateli unii.
Dlaczego matka kapłana pani premier Beata Szydło zabiera głos w sprawie pomnika Jana Pawła II, a gdzie głos polskich kardynałów, arcybiskupów i biskupów gdzie głos kard. Dziwisza. Brońcie krzyż.
Oni maja to w dupie, kase licza z mszy.
Na pomniku nie ma postaci Dziwisza dlatego mason i Zyd Dziwisz kapciowy JPII milczy.
Caly ten syf w eu to problem homozjebow, wiec od psa sie prosze odwalic. To ze nie radzimy sobie z lewactwem, to wina nasza nie psa!!!
Ostre kazanie Księdza dr Piotra Natanka : Pan Jezus Chrystus Król Polski. ( Osobiście uważam, że Polacy – katolicy powinni gremialnie stawić się na uroczystych obchodach I -wszej rocznicy wstępnego Aktu Intronizacji Jezusa Chrystusa Króla Polski, których punkt kulminacyjny rozpocznie się 19.11. 2017 r. o godz. 9.00 w Krakowie i poprzez swoje masowe uczestnictwo wymuszać na władzach kościelnych i państwowych, aby dokonali pełnego Aktu Intronizacji Jezusa Chrystusa Króla Polski !!! Jak było nas A.D. ok. 120 000, tak w tym roku niech będzie nas 2 razy więcej !)
https://www.youtube.com/watch?v=2VbUMdz8y_g
Dziwi mnie jedynie, że w tak dojrzałym tekście została pominięta rola żydostwa w wojnie przeciwko katolicyzmowi. A wystarczyło sięgnąć do kilku kompetentnych autorów.
Dokladnie tak, to Zydostwo stworzylo masonerie i nia kieruje, a Francja jest rzadzona przez masonow.
Luter w szponach Belzebuba !
https://www.facebook.com/braunmovies/photos/a.867440990075795.1073741829.809225872563974/894707414015819/?type=3&theater
Jan Pawel II pozwolil usunac Zydom KRZYZ i Karmelitanki z Oswiecimia.
Teraz Zydzi usuwaja KRZYZ z jego pomnika.
Krotko mowiac co zasiejesz to zbierzesz, a Hindusi nazywaja to KARMA.
Lubia w tym kraju Jana Pawla II. Krzyza juz nie. Ostatnia, ktora przyjela dobrowolnie Krzyz to byla Marthe Robin mistyczka. À le tez juz nie zyje. Marthe, co Ty tam w niebie przezywasz patrzac na swoja ojczyzne?
Zeby tylko Krzyze usuwali, burza cale piekne koscioly i przerabiaja je na parkingi samochodowe.
To co sie dzieje we Francji rzadzonej przez zydomasonerie dobrze pokazuje film Medium (oryg. Hereafter, 2010) w reżyserii Clinta Eastwooda. Film zostal dobrze przyjety przez publicznosc, ale nie przez krytykow filmowych. Film nie byl rozreklamowany i byl krotko w kinach. Eastwood zblizajac sie do konca swojego zycia zrobil bardzo wartosciowy film o tym co jest po smierci. Obraz przedstawia historię trójki bohaterów z różnych stron świata, którzy pragną dowiedzieć się, czy istnieje życie po śmierci. Pierwszy wątek opowiada o pracowniku fabryki, George’u (Matt Damon), który ma zdolnosci widzenia duchow osob zmarlych. Drugi wątek filmu dotyczy francuskiej dziennikarki, Marie (Cécile de France), która przeżyła tsunami w Tajlandii i niemal zetknęła się ze śmiercią. Akcja trzeciego równoległego wątku rozgrywa się w Londynie, gdzie dwunastolatek (George McLaren) traci swego brata bliźniaka (Frankie McLaren) i próbuje szukać z nim jakiegokolwiek kontaktu w zaświatach. Losy trzech pragnących poznać prawdę bohaterów przetną się, a ich przypuszczenia i przekonania na temat tego, co czeka człowieka po drugiej stronie, na zawsze odmienią ich życie. Watek francuski jest bardzo interesujacy. Znana dziennikarka telewizyjna ateistka po doswiadczeniu smierci klinicznej pisze ksiazke na temat co jest po smierci. Zbiera materialy w Hospicjum, gdzie umieraja ludzie, rozmawia z lekarka itd. Jej narzeczony, ktory jest producentem filmowym, zostawia ja gdy ta zaczyna mowic ze jest cos po smierci. Oczywiscie on jest ateisa i masonem, a sama mysl ze jest zycie po smierci przeraza go. Film pokazuje mechanizmy niszczenia we Francji osob publicznych ktore odwaza sie mowic o duchowosci, o Bogu. Polecam film, tym ktorzy go jeszcze nie widzieli.