Czy Joanna Scheuring-Wielgus „zamawiała pięć piw”? [WIDEO]
Fakt, że Joanna Scheuring-Wielgus podziela część hitlerowskich postulatów, a zwłaszcza ideologię eugeniczną, nie jest dla nikogo żadnym zaskoczeniem. Jeszcze w styczniu bieżącego roku, poseł opowiadała się rękami i nogami za projektem ustawy Ratujmy Kobiety, który niczym nie odbiega od „swobodnej aborcji”, którą w 1943 roku Adolf Hitler wprowadził na polskich ziemiach okupowanych (por. art. 8 projektu ustawy „Ratujmy Kobiety”).
Poseł Nowoczesnej prawdopodobnie dała kolejny dowód na to, że niemiecki szowinizm to jej prawdziwa pasja. Kilka dni temu miała miejsce uliczna awantura. Rozpętał ją Sławomir Nitras, kandydat na prezydenta Szczecina z ramienia Platformy Obywatelskiej i .Nowoczesnej. Skoro awantura to i Joanka musiała tam się znaleźć. Mało istotne co bredził kandydat na prezydenta Szczecina. Porażające było zachowanie Scheuring-Wielgus, która podczas zajścia szukała taniej sensacji, a na koniec – najwyraźniej zapominając, że wokół są kamery – wykonała gest charakterystyczny dla żołnierzy III Rzeszy niemieckiej. Jeszcze kilka lat temu, za ten sam gest, nieomal nie dokonano medialnego mordu na kilku działaczach Młodzieży Wszechpolskiej, którzy – jak potem mówili – „zamawiali pięć piw”. Tylko, że oni byli w tym czasie w pubie, dlatego w ostateczności można było dać wiarę takiemu tłumaczeniu.
Tymczasem nie dość, że Joanna Scheuring-Wielgus była na ulicy, to wbrew publikacjom Rafała Otoki-Frąckiewicza, które mają świadczyć o tym, że Joanka za kołnierz nie wylewa, 27 września podczas rozprawy z Jackiem Międlarem zapewniała, że jest abstynentką. Cóż zatem robiła na ulicy odgrywająca rolę antyfaszystki Joanna Scheuring-Wielgus? Wszystko wskazuje na to, że piw nie zamawiała. Salutowała awanturującemu się z policją posłowi Sławomirowi Nitrasowi? Zamawiała taksówkę? A może oddała cześć niemieckiemu dowódcy?
Przeczytaj:
międlar ty głuptasku xD