Są zarzuty dla „Farmazona”! Grozi mu do 14 lat więzienia m.in. za nielegalne posiadanie broni
Od dziś słynny „Farmazon” jest już Franciszkiem J. Prokuratura postawiła mu zarzuty, a sprawa nie jest błaha. „Farmazonowi” grozi nawet do 14 lat więzienia. Okazuje się też, że „obrońca demokracji” był już wcześniej karany za groźby karalne, spowodowanie uszczerbku na zdrowiu, prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz dwukrotnie za naruszenie zakazu sądowego. Skazania dotyczą lat 2007-2014 r.
Po wczorajszym zatrzymaniu w Łodzi „Farmazon” został przewieziony do Warszawy, gdzie prokuratura postawiła mu trzy zarzuty: podżegania do popełniania przestępstwa, groźby spowodowania uszkodzenia ciała oraz posiadania bez wymaganego zezwolenia dwóch sztuk broni palnej.
Pierwszy zarzut dotyczy nakłaniania w dniu 10 lipca 2017 r. innej osoby do użycia przemocy wobec dziennikarza TVP INFO Michała Rachonia, w celu zmuszenia go do zaniechania interwencji prasowej. Drugi dotyczy sytuacji w dniu 8 grudnia 2017 r., gdy „Farmazon” groził dziennikarzowi TVP, że „połamie mu łapy” oraz lżył dziennikarkę TVP w celu zmuszenia ich do zaniechania interwencji prasowej. Trzeci zarzut to efekt wczorajszego przeszukania domu „obrony demokracji”. Okazało się, że „Farmazon” miał nielegalną broń.
Mamy więc kolejnego ancymonka z kryminalną przeszłością, który gwiazdorzy w szeregach „obrońców demokracji”. To tylko potwierdza wielokrotnie stawiana tezę, że rzekomi demokraci z uczciwością mają niewiele wspólnego.
Oczywiście Obywatele RP zorganizowali pod budynkiem prokuratury akcję poparcia dla „Farmazona” pod hasłem „Stop represjom”. Przyszło zaledwie kilka osób, co dość dobrze pokazuje, że nawet zaangażowani „obrońcy demokracji” nie mają chęci marznąć w obronie agresywnego chama „Farmazona”.
Źródło: niezalezna.pl, facebook
Mogę się założyć, że sprawa rozejdzie się po kościach. Grozi mu…, ma zarzuty…, policja go zatrzymała… To jest jak dotąd groźne kiwanie palcem w bucie. Dopiero jak „Farmazon” zobaczy świat w kratkę, uwierzę w „dobrą zmianę” na tym odcinku.
Zrobić z niego „męczennika za sprawę”? Dać totalnej opozycji amunicję do walki? Podać na tacy komunistom z UE powód do politycznego klangoru? Nie ma na to politycznego przyzwolenia.
Tuleja go osądzi,dostanie naganę i zwrot kosztów sądowych,a za straty moralne podczas aresztowania odszkodowanie w setkach tysięcy zł
Jeżeli by frajer faktycznie otrzymał 14 lat wyroku, to zapewniam Panią, że będą go tam współziomale za kratami osobiście tulejować i to bez pomocy „magicznej wazeliny technicznej”.I tam też właśnie będą to robić bardzo precyzyjnie,pieczołowicie,oraz z wielkim pietyzmem i dokładnością nawet do 1mm.Właśnie tam przez te 14 lat ten magiczny 1milimetr robi taką różnicę,że w zależności od ilości ruchów posuwisto-zwrotnych ten cham i frajer jest w stanie zaliczyć rekord Guinnessa w zakresie długości prucia odbytu dzielonego na czas odsiadki.Tak więc straty moralne w wypadku tej konfiguracji wynoszą 0,00zł. a koszty sądowe i nagana w tym szczególnym wypadku nie mają w ogóle znaczenia.
PS. A te setki tysięcy złotych to zarząd służby więziennej może ewentualnie przeznaczyć na wazelinę dla tego pierdolca celem ewentualnego złagodzenia bólu jego dupy.A kosztem sądowym będzie w tym szczególnym wypadku powiększone do olbrzymich rozmiarów „Oko Saurona” tego brodatego zjeba.
Nie Tuleja ale Pan Sędzia Tuleya. Prymitywna chamico, najwyższy czas na stosowanie elementarnych standardów i zasad języka polskiego.