Ukraina uchwala rewizjonistyczne prawo: „Polska czystka etniczna” i roszczenia wobec III RP
16 lipca 2025 roku ukraiński parlament przyjął ustawę, która wywołała kontrowersje i może poważnie napiąć relacje z Polską. W dokumencie uznano, że osoby deportowane z terytorium Polski w latach 1944–1951 z „ukraińskich ziem etnicznych” padły ofiarą czystki etnicznej, przeprowadzonej – według nowej narracji – przez państwo polskie. Ustawa przewiduje wypłacenie jednorazowej rekompensaty materialnej tym osobom oraz ich rodzinom. W tle pojawiły się również sugestie, że środki na ten cel powinny pochodzić od współczesnej Rzeczypospolitej.
Nowelizacja wprowadza fundamentalną zmianę do ustawy z 2014 roku, która do tej pory potępiała deportacje dokonane przez sowieckie władze i ich republiki związkowe jako akty „nielegalne i przestępcze”. Teraz dodano do tego katalogu decyzje podjęte na mocy umów międzynarodowych między ZSRS, USRS a Polską. W dokumencie pominięto jednak całkowicie fakt, że równolegle – i na tych samych podstawach prawnych – wysiedlano setki tysięcy Polaków z Kresów Wschodnich, często w warunkach jeszcze bardziej dramatycznych, z całkowitą utratą majątku i pod presją represji sowieckiego aparatu terroru.
W uchwale nie wspomniano również, że przesiedlenia wielu Ukraińców z Polski wynikały z brutalnych działań UPA, której terror zmuszał ich do ucieczki na wschód. Tymczasem obecna ukraińska ustawa wpisuje się w narrację odwracania ról sprawcy i ofiary oraz oskarżania Polski o zbrodnie, których rzeczywistym reżyserem była Moskwa. Sam termin „czystka etniczna” – celowo użyty w kontekście Polski – ma charakter prowokacyjny i jednoznacznie rewizjonistyczny.
Pomimo bezprecedensowego wsparcia politycznego, militarnego i humanitarnego ze strony Polski po rosyjskiej inwazji, Ukraina zdecydowała się na kontynuację otwartej konfrontacji. Co więcej, polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie zajęło do tej pory stanowiska w tej sprawie, co budzi uzasadnione obawy o dalsze ustępstwa wobec narracji narzucanej przez Kijów.
Przypomnijmy, że przesiedlenia w latach 1944–1951 były realizowane na podstawie umowy z 9 września 1944 roku, podpisanej przez PKWN i rząd USRS. Zakładała ona dobrowolność przesiedleń, lecz w rzeczywistości często miały one charakter przymusowy – zarówno dla Ukraińców, jak i Polaków. Dziś jednak to Polska ma być według ukraińskiej wersji historii stroną odpowiedzialną za „czystki”, bez cienia refleksji nad rolą sowieckiego reżimu czy działalnością UPA.
Uchwalona ustawa to nie tylko zamach na prawdę historyczną, ale także potencjalne narzędzie nacisku wobec Polski. Rewizjonizm w ukraińskim wydaniu może bowiem z czasem przerodzić się w żądania majątkowe lub międzynarodową kampanię oskarżeń, podważającą polską rację stanu i suwerenność narracyjną.
W obliczu takich działań milczenie Warszawy nie jest już tylko oznaką dyplomatycznej ostrożności – zaczyna być postrzegane jako przyzwolenie.
Już jest w Internecie! 2. odcinek GENOCIDUM ATROX mojego serialu dokumentalnego „Sąsiedzi. Ostatni Świadkowie ukraińskiego ludobójstwa na Polakach” już jest dostępny pod linkiem: https://t.co/AC5agde9mN
PODAJ DALEJ!
Drugi odcinek czteroczęściowego serialu dokumentalnego… pic.twitter.com/cqevL2MtZT
— Jacek Międlar (@jacekmiedlar) July 13, 2025
Przeczytaj także:
“Genocidum atrox.” Już jest dostępny 2. odcinek serialu o ukraińskim ludobójstwie na Polakach!
To jest jak zły sen! Sen, z którego Polacy nie potrafią się obudzić, jak ubezwłasnowolniający letarg trwający już od pokoleń!
Od pokoleń nieprzejednani wrogowie wszystkiego co polskie gotują nasz kraj na wolnym ogniu, niczym przysłowiową żabę beż żadnej reakcji nie tylko tzw. „elit” ale również ze strony prawie całej reszty społeczeństwa. Polityka wstydu połączona z kompletną ignorancją przynosi efekty lepsze niż zbrojna okupacja. Wartości będące fundamentem istnienia każdego narodu erodują i rozpadają się pozostawiając miejsce na zdradliwą działalność władz, od lokalnych, poprzez pierwszą aż po sprostytuowaną czwartą.
Naznaczeni tatuażami „obywatele Europy” wspomagani przez dotowane z zagranicznych kieszeni „ośrodki”, tacy „mądrzy”, wykształceni, tolerancyjni, prawomyślni i nowocześni, trwają dzielnie na posterunku wychwytując w każdej wypowiedzi niezgodnej z przyjętym przez władze nurtem ideologicznym „mowę nienawiści”, „neofaszyzm”, „szowinizm” i „rasizm”.
„Miałeś chamie złoty róg, ostał ci się ino sznur”…
To że chcą żeby Polska im płaciła kasę na te rzekome ofiary to jest pikuś. Znając ich bezczelność mogą zażądać zwrotu ziem, to może się stać coś nieporównywanie gorszego przy wsparciu UE, czy USA i milczeniu i biernej akceptacji polskich sług narodu upadlińskiego może dojść do rewizji granic. Nie zdziwiłbym się gdyby do tego podłączyły się Niemcy albo żydostwo pragnące skorzystać na takiej sytuacji.