W wieku 29 lat Szkot Adam Graham zaczął przyjmować kobiece hormony, zmienił swój wygląd i zaczął przedstawiać się jako kobieta Isla Bryson. W tym czasie został oskarżony o dwa gwałty na kobietach, a teraz przez sąd został uznany winnym. Ostatnie miesiące spędził w areszcie dla kobiet.
Adam Graham zgwałcił dwie kobiety: jedną w 2016, drugą w 2019 roku. Teraz, w trakcie procesu sądowego, w którym sąd w Glasgow uznał go winnym, żądał osadzenia w więzieniu dla kobiet. Jego adwokat argumentował, że „nie ma możliwości, aby Isla Bryson [czytaj: Adam Graham – przyp. red.] mogła zostać opisana jako drapieżny samiec”, bo Adam nie zamierza rezygnować z „podróży bycia kobietą”. Pobyt w więzieniu ma rozpocząć za miesiąc, jednak do tego czasu Graham przebywa w areszcie dla kobiet w Cornton Vale w celi „specjalnej” (pojedynczej).
Twierdzenia o odczuwanej od dawna transseksualności podważa jego żona, z którą w środę rozmawiał dziennik „Daily Mail”. Shonna Graham powiedziała, że jej mąż nigdy nic nie wspomniał, że czuje, by był w niewłaściwym ciele i cały jego rzekomy transseksualizm jest jedynie próbą dostania łagodniejszego wyroku i trafienia do lżejszego, kobiecego więzienia.
Ostrzegła też, że Graham może tam dokonywać kolejnych napaści na kobiety, bo leży to w jego naturze – pierwszego gwałtu dopuścił się niedługo po ślubie. Sprawa ta jest teraz wskazywana jako przykład, do czego może prowadzić ustawa o uznaniu płci, którą pod koniec grudnia przyjął szkocki parlament, jeśli weszłaby ona w życie.
Sprawę nagłaśnia m.in. portal „The Spectator” wskazując na konsekwencje wspomnianej reformy, którą usilnie próbuje przepchnąć szkocka władza. Tak jak kiedyś zmiana płci musiała zostać uznana przez właściwe organy państwowe, tak teraz ma być wymagana jedynie… samoidentyfikacja i określone „zaangażowanie” w życie w nowej tożsamości osoby na całe życie.
– Poprawka do ustawy uchwalona w zeszłym miesiącu, która uniemożliwiłaby osobom oskarżonym o gwałt i inne poważne przestępstwa seksualne zmianę płci przed procesem, została odrzucona przez koalicję posłów SNP, Zielonych i Liberalnych Demokratów. Gdyby została przyjęta, obrońca nie byłby w stanie wszcząć takiej sprawy, jaka została przedstawiona podczas procesu Brysona – czytamy na szkockim portalu. – W niektórych kręgach za „transfobię” uważa się nawet wzmiankę, że Isla Bryson była kiedyś Adamem Grahamem. (…) To niewiarygodne, że wrażliwość skazanych gwałcicieli jest teraz przedmiotem tak wielkiej oficjalnej sympatii w Szkocji.
Ustawa na razie nie weszła w życie, bo zablokował ją rząd w Londynie, wskazując, że kolidowałaby ona z brytyjską ustawą o równości, a także prowadziłaby do trudnych do rozwiązania sytuacji, w których ta sama osoba mogłaby mieć inną płeć w Szkocji, a inną w pozostałej części kraju. Brytyjski rząd centralny uznał też, że szkockie prawo groziłoby „turystyką genderową”, czyli przenoszeniem się w celu wykorzystywania prawnej zmiany płci w takich celach jak zasiłki, emerytury czy miejsca w szpitalach. Szkocki rząd zapowiedział jednak, że będzie bronił ustawy w sądzie.
Źródło informacji i cytatów: The Spectator, Daily Mail UK
Przeczytaj także:
Lucyfer zbyt wielu miesza skutecznie we łbach i zbyt wielu przyjmuje to mieszanie z entuzjazmem.
Zrozumcie. To prawo jest po to robione. Macie pretensje że człowiek bierze co mu władza daje? Pytacie jaka władza? A kogo nikt nie może skrytykować? Kto jest nietykalny?
Obecnie głośna w Anglii jest sprawa nuczyciela, który został zwolniony z pracy za to że nie używał w stosunku do swoich uczniów zaimków 'neutralnych płciowo’. Innymisłowy o chłopcach mówił 'on’ a o dziewczynkach 'ona’. Został on aresztowany i zwolniony.
Jest też Andrew Tate, brytyjski kock boxer który chce aby chłopcy wyrośli na silnych mężczyzn i podnosi ich na duchu jak silny ojciec. Szkoły w Anglii zaczęły urządzać wykłady w tej sprawie na temat 'toksycznej męskości’.
W Londynie każde przejście dla pieszych zostało przerobione na tęcze. Reklama uliczna to facet z makijażem w sukience. Poza tym Brytyjczycy bardzo zbiednieli ale będą jeszcze biedniejsi.
Facet chce być kobietą, więc pilnie „uciąć mu co trzeba, a … przede wszystkim”. A potem futrować kilogramami hormonów na cyckoprzyrost.
Bez tego wszelka „chęć zmiany płci” to humbug.