Coś pięknego! Marszałek Brudziński uczy polskiej kultury Kamilę Gasiuk-Pihowicz
"Nie ubędzie Pani, jeżeli zachowa się Pani w sposób adekwatny do miejsca, z którego Pani zabiera głos"
Pani poseł, jesteśmy w polskim Sejmie. Jak proszą Panią o zabranie głosu, zawsze mówię proszę o zabranie głosu panią poseł Kamilę Gasiuk-Pihowicz. Jest Pani posłanką o stosunkowo krótkim stażu, a więc proszę żeby Pani nie zwracała się z mównicy polskiego Sejmu do swojego kolegi parlamentarzysty z nastoletnim stażem per „Ziobro”, „podporządkowany Ziobrze”… Nie ubędzie Pani, jeżeli zachowa się Pani w sposób adekwatny do miejsca, z którego Pani zabiera głos – do Kamili Gasiuk-Pihowicz powiedział w Sejmie Marszałek Joachim Brudziński.
Marszałek Sejmu Joachim Brudziński przeprowadził ekspresową lekcję z kultury osobistej dla posłanki .Nowoczesnej Kamili Gasiuk-Pihowicz. Pouczył posłankę w jaki sposób winno się wyrażać o innych posłach, w tym o ministrze Zbigniewie Ziobrze. Zaznajomił posłankę, że w polskiej kulturze, jeżeli nie jesteśmy „po imieniu” wypowiadamy się o innych per „Pan” lub „Pani”, czego Gasiuk-Pihowicz najwyraźniej nie wiedziała. Inna sprawa, że to jest smutne, że w polskim Parlamencie zasiadają posłowie, którzy mają problemy z fundamentalnymi zasadami kultury. Zresztą… czy można wymagać znajomości polskiej kultury od obcokrajowców?
Jak Joachim Brodziński poucza „Myszkę Agresorkę” ? Zobaczcie Państwo sami:
Boli was, co? Ma boleć! Brawo Brudziński… przepraszam, pan marszałek Brudziński.
Nowoczesna wkrótce zniknie. Bardzo dobrze 🙂
Żenujące wystąpienie pani poseł. Moja Mama zawsze powtarzała: „każdy sądzi wg siebie”. Ponieważ posłowie z Nowoczesnej i PO nie znają innych standardów życia publicznego, to kalkują swoje zachowania na innych. Żenada, zaślepienie, zakręcenie, w końcu chyba sfiksowanie. Postkomunizm jak Hydra próbuje wciąż podnosić głowę. Nie wolno na to pozwolić.