Sławomir Cenckiewicz przegrał proces z politykiem Platformy Obywatelskiej Sławomirem Nitrasem. Chodzi o podanie na Twitterze mema sugerującego, ze Nitras dopuścił się przestępstwa. Wyrok jest nieprawomocny. Cenckiewicz zapowiedział złożenie apelacji.
Sąd Okręgowy w Szczecinie nakazał Cenckiewiczowi zamieszczenie przeprosin o treści: „W informacjach publikowanych przeze mnie na portalu Twitter zawarłem nieprawdziwe insynuacje, dotyczące posła Sławomira Nitrasa, jakoby dopuścił się w trakcie pełnienia swoich obowiązków przestępstwa. Moje wpisy zawierają nieprawdziwe i naruszające dobra osobiste Sławomira Nitrasa sugestie, w związku z czym za swoje publikacje przepraszam”. Cenckiewicz ma też zapłacić 5 tys. zł na rzecz Fundacji Zachodniopomorskie Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych.
– Uwaga: to jest mem wart 5 tys. zł.! Za podanie tego mema skazano mnie dziś w Szczecinie (w mieście p. Nitrasa, który na jedyną rozprawę przybył bez dowodu osobistego) na tę sumę i upokarzające przeprosiny. Raz jeszcze oświadczam, że wyroku nie wykonam ze względu na apelację! – informuje Cenckiewicz na Twitterze.
Uwaga: to jest mem wart 5 tys. zł.!
Za podanie tego mema skazano mnie dziś w Szczecinie (w mieście p. Nitrasa, który na jedyną rozprawę przybył bez dowodu osobistego) na tę sumę i upokarzające przeprosiny.
Raz jeszcze oświadczam, że wyroku nie wykonam ze względu na apelację! pic.twitter.com/Ih5NIGaRSp
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) 4 września 2019
Sprawa dotyczy trzech wpisów na Twitterze, które Cenckiewicz zamieścił w 2016 roku. Sąd uznał, ze jeden z nich jest obraźliwy. – Co najmniej jeden z memów sugeruje, że powód jest złodziejem. Sugestia ta jest wyraźna. Umieszczenie na cudzym zdjęciu napisu z cytowaniem treści paragrafu miało osiągnąć właśnie ten konkretny cel. To nigdy nie jest żart, to nigdy nie jest satyra (…). Nie można nikogo nazywać złodziejem ani posądzać o bycie złodziejem, jeżeli nie ma dowodów na to, że ktoś jest złodziejem – tłumaczyła sędzia Joanna Kitłowska-Moroz, uzasadniając wyrok.
– Nie wiecie jeszcze, że Sąd uznał wczoraj, że cały hejt p-ko Nitrasowi zaczął się od materiału Wiadomości TVP, w czym podzielił stanowisko posła. Na pytanie dlaczego Nitras nie wytoczył procesu TVP – racjonalnej odp. nie było. W każdym razie mem podałem 2 tyg. po materiale TVP – informuje Cenckiewicz.
Nie wiecie jeszcze, że Sąd uznał wczoraj, że cały hejt p-ko Nitrasowi zaczął się od materiału @WiadomosciTVP w czym podzielił stanowisko posła.
Na pytanie dlaczego Nitras nie wytoczył procesu TVP – racjonalnej odp. nie było.
W każdym razie mem podałem 2 tyg. po materiale TVP
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) 5 września 2019
Cenckiewicz zapowiedział opublikowanie nagrań z rozprawy. – I jeszcze jedno: po uzyskaniu nagrania rozpraw, absurdalnych opowieści Nitrasa, w tym filmów z akcji sejmowej w grudniu 2016 r., uzasadnienia sądowego, upublicznię wszystko opinii publicznej. Będzie co oglądać! – pisze Cenckiewicz.
I jeszcze jedno: po uzyskaniu nagrania rozpraw, absurdalnych opowieści Nitrasa, w tym filmów z akcji sejmowej w grudniu 2016 r., uzasadnienia sądowego, upublicznię wszystko opinii publicznej. Będzie co oglądać! https://t.co/V4Q0ALrYBN
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) 4 września 2019
Źródło informacji: Twitter, PAP
Zobacz też:
Słownik Języka Polskiego PWN definiuje:
insynuacja «niezgodne z prawdą przypisywanie lub wmawianie komuś pewnych postępków, myśli bądź intencji»
Jeśli sąd podyktował zdanie: „W informacjach publikowanych przeze mnie na portalu Twitter zawarłem nieprawdziwe insynuacje […]”, to znaczy, że nie trzeba przepraszać, ponieważ nie ma za co.
Poza tym, zgodnie z definicją Twitter jest serwisem, a nie portalem, więc tym bardziej nie trzeba przepraszać.
To tyle, w sprawie możliwości intelektualnych sądu, chociaż nigdy nie wiadomo, być może sąd wiedział, co dyktuje i nie chciał, żeby trzeba było przepraszać.
Panie „zwolenniku wolności słowa” Cenckiewicz, proszę się odnieść do poniższego tłita:
https://twitter.com/Kulturalnypolit/status/981202307575681025