Ekspert od „mowy nienawiści” oświadcza: „Polacy powinni przeprosić Żydów za Bermana i Różańskiego”
Dr hab. Michał Bilewicz, czyli obdarowany sutym grantem przez Narodowe Centrum Nauki ekspert od „mowy nienawiści” dowodzący, że Polacy to wtórni antysemici, oświadczył dwa dni temu na Twitterze: „Polacy powinni przeprosić Żydów za Jakuba Bermana i Józefa Różańskiego. Obaj zdecydowanie identyfikowali się jako Polacy, a wprowadzali z gruntu antysemicki system władzy”.
Oczywiście. Polacy powinni więc przeprosić Żydów za Jakuba Bermana i Józefa Różańskiego. Obaj zdecydowanie identyfikowali się jako Polacy, a wprowadzali z gruntu antysemicki system władzy.
— Michał Bilewicz (@Michal_Bilewicz) 22 maja 2018
Oświadczenie Bilewicza to odpowiedź na wpis prof. Stanisława Żerki, który poinformował na Twitterze, że „Zdaniem „Bilda” zbrodniarz wojenny Jakiw Palij (Ukrainiec z obozu w Trawnikach), „nazistowski oprawca”, to rodzony Polak („der geborene Pole”) – bo był przed 1939 obywatelem II RP”.
Zdanim „Bilda” zbrodniarz wojenny Jakiw Palij (Ukrainiec z obozu w Trawnikach), „nazistowski oprawca”, to rodzony Polak („der geborene Pole”) – bo był przed 1939 obywatelem II RPhttps://t.co/Z77Zxrb5rp
— St. Żerko (@StZerko) 22 maja 2018
Bilewicz stwierdził, że oburzenie w tej sprawie jest nieuzasadnione, bo najważniejsza jest „samoidentyfikacja”. Następnie uznał, że Berman i Różański identyfikowali się jako Polacy, więc Polacy mają za nich przepraszać Żydów. A teraz zobaczmy co 18 lat temu Bilewicz mówił w rozmowie opublikowanej w żydowskim piśmie „Jidełe”. Tytuł artykułu brzmi „Wnuki żydokomuny”.
Oto cytat z wypowiedzi Bilewicza: „Często słyszymy, że kwestii pokolenia żydowskich komunistów nie należy dziś w Polsce poruszać. Ten temat, wstydliwy dla Żydów, jest pomijany w większości publicznych wypowiedzi członków naszej społeczności. Zapominając o nim, prowadzimy z Polakami dialog oparty na wyznaniach winy jedynie z polskiej strony: Polacy przepraszają za antysemityzm lat ’30, za bierność w czasie Holocaustu czy za marzec ’68. My natomiast jesteśmy dumni z naszej wspaniałej przeszłości – przeszłości ofiar. (…) Jesteśmy więc dumni z naszego narodu, włączając do naszego grona nawet tych, którzy sami za Żydów się nie uważali. Jeśli jesteśmy dumni z Freuda, to jak powinniśmy traktować Bermana? Czy, jak pisze Stanisław Krajewski, musimy się z tego powodu za niego wstydzić? Czy „imponujący odsetek” wśród przywódców polskiego ruchu komunistycznego ma zostać wstydliwie przemilczany? Czy mamy prawo być selektywni co do historii naszego narodu? (…) Wydaje mi się, że fakt bycia wnukami „żydokomuny” determinuje nasze postawy polityczne. ”
Widzicie? Jeszcze 18 lat temu Bilewicz uważał siebie za wnuka żydokomuny, a Bermana za Żyda. Dziś głosi, że Berman identyfikował się jako Polak, więc Polacy mają za niego przeprosić Żydów. Bezczelność dr hab. Bilewicza po prostu powala.
Źródło: twitter, .fzp.net.pl
Przeczytaj też:
Katarzyna TS: Dr hab. Michał Bilewicz to zakompleksiony żydowski antysemita. I sam to przyznaje!
Najchętniej bilewicz – to dałbym ci w ryj tak , ze zbierałbyś kły z ulicy.Nie wypowiadaj się mośku w sprawach o, o których nic nie wiesz. Ja jestem antysemitą i szczerze nienawidzę tego żmijowego narodu. Podaj mi pajacu pejsaty choć jeden powód , dla którego można tolerować żyda – no podaj. Pomiń słowo ,że to człowiek – nie zasługują na takie miano . To krwiożercze bestie.
Ogólnie skrzętnie odnotowywane i dokumentowane oszczercze działania współmieszkańców naszego kraju kierowane uporczywie i bezpodstawnie do polskich obywateli, pomijając tę ustawę z tzw. zamrażarki, dają wystarczającą broń w samym Kodeksie Karnym.
Podobnie, jak w Izraelu, w Polsce żyje nadal cała masa ludzi starszych, którzy przeżyli niesamowite potworności minionej wojny!!! Czytając takie nieumocowane w faktach oskarżenia – mogą oni w najlepszym przypadku dostać rozstroju zdrowia, a o przypadkach ciężkich lepiej nie wspominać, choć starszy wiek ma swoje prawa znoszenia trudnych następstw na skutek załamywania faktów.
Np. art. 190a dotyczący Stalkingu określa wyraźnie trzyletnią dolegliwość za NĘKANIE; najtrudniejszą zaś jego postać określając o wiele bardziej dolegliwie.
Art.156 i 157 również wskazują na dolegliwe kary wobec – co najmniej – doprowadzenia do uszczerbku na zdrowiu; ciężkie przypadki pomijam.
Przepisy przeciwko porządkowi publicznemu, czy…wiarygodności dokumentów itd., itd. – te zagadnienia winny wzbudzić poważne zastanowienie wielu osób, czy wręcz grup całych, powodujących notoryczne nękanie oraz bezpodstawne oskarżanie społeczeństwa polskiego nadal, po ponad 70 latach od zakończenia IIWŚ.
W jedną stronę krzykliwie określa się to jako antysemityzm, natomiast w drugą stronę jest to prawo do obrony podparte polskim Kodeksem Karnym za sytuacje wykraczające poza granice wytrzymałości, jako absolutnie nieuprawnione.
Obawiam się, że pozostaje nam prawne działanie co do obrony indywidualnej, jak i zbiorowej w oparciu o niezbite dowody.
Dość plucia ofiar na takie same ofiary i wrabiania ich w sprawstwo dla opasłych profitów!
Przed art.190a KK – winno być ….zakłamywania faktów.
Jakim prawem reżimy żydowskie w Polsce decydują co ma być na marszu
Bracia Słowianie ! święto 11 Listopada to jest święto POLAKÓW !!!!!!!!
i to oni w swoim marszu decydują jakie napisy mają być w tym marszu Niepodległości !!!
Marsz Niepodległości jest własnością WSZYSTKICH POLAKÓW !
niezależnie od ich politycznych sympatii !!! czyli mogą nieść swoje hasła katolicy !
nie wierzący !
monarchiści !
narodowcy !
lewicowcy !
prawicowcy !
zwolennicy unii europejskiej !
zwolennicy unii Słowian !
przeciwnicy światowej mafii żydowskiej !
przeciwnicy uni europejskiej !
itp ! bo Naród ma wielorakie sympatie i nic do tego reżimom żydowskim w Polsce !
Apel ! uwolnić MARSZ NIEPODLEGŁOŚCI od żydowskiej kurateli !
Ireneusz Tadeusz Słowianin Lach.
http://godny.neon24.pl/post/143884,czas-podsumowania-kto-co-ugral-na-marszu-niepodleglosci
jaj a moze ktos powinien dostac wpierdal v….
Oj tak widać jak się „identyfikowali”….
„W kwietniu 1946 roku odbył się I Zjazd Centralnego Komitetu Żydów w Polsce w Wałbrzychu (Dzierżoniów) z udziałem wszechwładnego wtedy rezydenta Stalina Jakuba Bermana. Obrady wałbrzyskie zbiegły się z oficjalną wizytą w naszym kraju Joska Tennenbauma – prezesa syjonistycznej Amerykańskiej i Światowej Federacji Żydów Polskich” – cyt za St. Wysocki
„….Któregoś dnia pojechałem do Warszawy, ale dowiedziałem się, że Jakub nie żyje. Przez dwanaście lat kierował Urzędem zajadając w Warszawie łososie i homary, w Moskwie zaś pałaszując pieczonego i brunatnego niedźwiedzia, a nawet tańcząc walca z Mołotowem (który chciał mu coś szepnąć na ucho), podczas gdy Stalin nakręcał patefon i puszczał na nim płyty na 78 obrotów z gruzińską muzyką. Potem Jakub został wylany z pracy, wyrzucony z partii i usunięty z Wielkiej Encyklopedii -tę serię nieszczęść Berman, ubrany w stary, szary sweter, sącząc herbatę i z wdziękiem obierając pomarańczę z Izraela, przypisał w czasie pogawędki, którą odbył w 1983 z należącą do Solidarności i polską pisarką, polskiemu antysemityzmowi. – …społeczeństwo polskie powiedział Jakub, sącząc herbatę i obierając wychudłymi palcami pomarańczę -jest w swojej konsystencji bardzo antysemickie. – Pan to mówi? Pan? – obruszyła się kobieta z Solidarności. – Bo taka jest, niestety, prawda. Moją córkę wielokrotnie przezywano w szkole śledziarą. – I nie rozumie… – mówiła pisarka, która całymi godzinami musiała przypominać mu jak Urząd torturował Polaków, jak wyrywał im paznokcie, wycinał języki, wypalał oczy, nie mówiąc już o tym, jak ich zabijał, po czym słuchała, jak Jakub z uporem powtarza, że „Rewolucja to rewolucja.” – I nie rozumie pan dlaczego? – Nie… – odpowiedział Jakub . Zmarł na raka jąder w roku 1984….” – J.Sack „Oko za oko”
„Życiorysy polskiej żydokomuny” – M.Kałuski
/fragment/
BERMAN Jakub (1901 Warszawa – 1984 tamże), prawnik (UWarsz.), działacz komunistyczny, monstrualny wprost wróg Polski i Polaków, jeden z organizatorów sowietyzacji Polski, współodpowiedzialny za terror stalinowski w Polsce. W szeregach Komunistycznej Partii Polski (KPP) i agent sowiecki od 1928. Jako prawnik mógł robić karierę w adwokaturze, szczególnie, że w Warszawie mieszkało 300,000 Zydów, było setki żydowskich przedsiębiorstw przemysłowych i handlowych oraz setki różnych żydowskich instytucji i organizacji. Miał także szansę zrobienia kariery naukowej. Po studiach został nieetatowym asystentem prof. Ludwika Krzywickiego na wykładach z historii ustrojów społecznych. Napisał pracę doktorską o strukturze miast polskich na podstawie spisu ludności z 1791 r., a w “Ekonomiście” (t. II-III 1926), ukazała się jego rozprawa o założeniu związku zawodowego lokai pt. Służba domowa w Warszawie w końcu XVIII w. Zrezygnował z kariery adwokackiej i naukowej. Wybrał komunizm.
Do nielegalnej i brutalnie zwalczanej KPP przyłączył się z pełną świadomością tego co robi. Decyzja ta była logiczną konsekwencją jego wychowania. Urodził się w rodzinie ortodoksyjnych i przeciwnych asymilacji Zydów, którzy byli także wrogami niepodległej Polski, a przede wszystkim polskiej Polski. W takim duchu, jak i duchu żydowskiej rasistowskiej teorii narodu wybranego oraz żydowskiego mesjanizmu wychowywał się Jakub Berman.
Jego brat > Adolf nawet nie próbował udawać, że jest Polakiem i w 1950 wyemigrował do Izraela – swojej prawdziwej ojczyzny. Jakub wolał się bawić w właściciela cudzego gospodarstwa. Komunizm bowiem był jedynym ustrojem, który umożliwiał Zydom przechwycenie władzy w swoje ręce. Leninowską teorię o przewodniej roli partii komunistycznej w życiu każdego państwa łączył Berman z mesjanistyczną rzekomo przewodnią rolą Zydów w dziejach ludzkości i ich prawem, nadanym rzekomo od Boga, do rządzenia światem. Kiedy Berman wstępował do KPP, w Związku Sowieckim pełnię władzy sprawowali jeszcze Zydzi. I nie żadna walka o sprawiedliwość społeczną dla wszystkich ludzi, ale realizacja mesjanizmu żydowskiego poprzez komunizm była tym czynnikiem, dzięki któremu tylu nacjonalistów żydowskich znalazło się w ruchu komunistycznym.
W każdym bądź razie Jakub Berman urodził się i zmarł Zydem, bowiem pod koniec życia, w wywiadzie udzielonym Barbarze Toruńczyk (Oni, “Aneks” Londyn 1985), określił się otwarcie nie jako Polak, ale jako Zyd.
W KPP Berman był kierownikiem wydziału inteligenckiego KPP przy Centralnym Wydziale Zawodowym, którego był również członkiem i kierownikiem jego redakcji. Po likwidacji KPP w 1938 z rozkazu władz sowieckich, Berman, z rozkazu Kominternu w Moskwie, likwidował komórki KPP w Polsce.
Po zajęciu wschodniej Polski przez Armię Czerwoną we wrześniu 1939 wyjechał z Warszawy do okupacji sowieckiej i poszedł na współpracę z okupantem. Od razu przyjął obywatelstwo sowieckie, agitował przed wyborami do tzw. Zgromadzenia Narodowego Zachodniej Białorusi i za przyłączeniem zajętych przez Armię Czerwoną ziem polskich do Związku Sowieckiego (akt zdrady stanu!). Był inspektorem pracy w Białymstoku, a następnie dyrektorem Domu Nauczyciela i działaczem sowieckiego związku zawodowego nauczycieli. Pchał się gdzie mógł i podlizywał się komu należało się podlizywać. Stąd upatrzył go sobie na “chłopca do zadań specjalnych” I sekretarz Białorusi Ponomarienko. Wiosną 1941 skierowano go do Mińska na współredaktora polskojęzycznej gadzinówki komunistycznej “Sztandar Wolności” – organu Komunistycznej Partii Białorusi. Po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej w czerwcu 1941,
Komitet Wykonawczy Kominternu poruczył Bermanowi przeszkolenie w specjalnym ośrodku kominternowskim w Kusznarenkowie pod Moskwą dawnych komunistów polskich, którzy uniknęli pogromu KPP i tych, którzy po wrześniu 1939 znaleźli się na terenie Związku Sowieckiego. Służyć mieli Stalinowi i jego planowi ewentualnego uczynienia z Polski komunistycznego państwa wasalnego. Byli to w większości Zydzi, co zaważyło na ich późniejszym przemożnym wpływie w stalinowskiej Polsce.
Zresztą sam Berman dążył wszelkimi środkami do całkowitej supremacji Zydów w powojennej Polsce, o czym wyraźnie mówiła jego tajna dyrektywa odczytana podczas I Zjazdu Centralnego Komitetu Zydów w Polsce, który odbył się w Wałbrzychu w kwietniu 1946. Mówił nie tylko o tym, że Zydzi mają wyjątkową “okazję do ujęcia w swe ręce całości życia państwowego w Polsce i roztoczenia nad nim kontroli”, ale także o konieczności opanowania przez Zydów prasy i radia, polskiej dyplomacji i wymiaru sprawiedliwości.
Domagał się, aby “Uznać antysemityzm (w jego żydowskiej wykładni) za zdradę główną i tępić go na każdym kroku. Jeśli się stwierdzi, że jakiś Polak jest antysemitą, natychmiast go likwidować (fizycznie) przy pomocy władz bezpieczeństwa (które Zydzi kontolowali) i bojówek PPR jako faszystę – nie wyjaśniając sedna sprawy” (dla Bermana antysemitami byli wszyscy Polacy; na przełomie 1948/49 nakazał aresztowanie nawet członków AK-owskiej Rady Pomocy Zydom “Zegota”; już 22 X 1944 twierdził na posiedzeniu Biura Politycznego PPR, że AK była związana z Gestapo, co ustawiało z góry wszystkich AK-owców w kolejce do więzień i na szafot), dodając: “Zydzi muszą pracować nad zwycięstwem i ugruntowaniem komunizmu, bo tylko wtedy i przy takim ustroju naród żydowski osiągnie największą pomyślność i zabezpieczy sobie najsilniejszą pozycję”. Stąd był on największym zwolennikiem pełnej sowietyzacji Polski.
Dlatego był także wielkim przeciwnikiem etnicznych Polaków, jak np. Władysława Gomułki, w rządzie i w Biurze Politycznym oraz Komitecie Centralnym PPR/PZPR i autorem tezy o “prawicowo-nacjonalistycznym odchyleniu”, w wyniku której setki Polaków-komunistów zostało po 1949 nie tylko usuniętych z rządu i KC oraz innych wyższych stanowisk, ale także uwięzionych lub nawet zgładzoynch. Jeszcze będąc w Związku Sowieckim wspólnie z innym Zydami, a za zgodą Stalina, założył w 1944 Centralne Biuro Komunistów Polskich w ZSRR (CBKP), w którym był odpowiedzialny za sprawy krajowe i łączność z krajem. Głównym celem CBKP miało być czuwanie nad przejęciem kontroli w Polsce przez ludzi ściśle dyspozycyjnych, czyli związanych z NKWD i możliwie pochodzenia żydowskiego. Od 1948 działacze CBKP przejęli całkowitą kontrolę nad Polską Zjednoczoną Partią Robotniczą (PZPR), nad Ministerstwem Bezpieczeństwa Publicznego oraz innymi resortami i organami władzy państwowej sterującymi procesem sowietyzacji Polski (np. spośród 100 najważniejszych gazet 98 było w rękach redaktorów-Zydów; podobnie było w Polskim Radiu).
Tę swoją ideę budowania państwa żydowskiego w komunistycznej Polsce Berman i jego towarzysze żydowscy wprowadzali w życie poprzez terror i bezprawie aparatu bezpieczeństwa. W latach 1949-56, jako członek Komisji Biura Politycznego KC PZPR ds. bezpieczeństwa publicznego był odpowiedzialny w Biurze Politycznym za nadzór nad Ministerstwem Bezpieczeństwa (Terroru) Publicznego (MBP). Sam Berman w hierarchii władców PRL wysoko awansował – był drugą osobą w państwie, zaraz po Bolesławie Bierucie, i to prawie od samego początku istnienia PRL. Jako agent sowiecki był w stałym kontakcie z Mołotowem i naczelnym ideologiem Kremla Andriejem Zdanowem. Zawsze uważał, że “linia partyjna” to wyraz aktualnego interesu Kremla, stąd przywódcy sowieccy darzyli go pełnym zaufaniem. Całkowicie popierał, jak wszyscy inni żydowscy komuniści w Polsce, oderwanie od Polski przez Związek Sowiecki Lwowa i Wilna. I nie dlatego, że widział w tym akt sprawiedliwości wobec Ukraińców czy Litwinów (oni nie wchodzili wówczas w rachubę, gdyż prawdziwymi władcami Lwowa i Wilna stawali się Rosjanie), a tylko dlatego, że ten akt krzywdził znienawidzoną przez nich Polskę i Polaków. W 1948 na konferencji Biura Informacyjnego Kominternu opowiedział się za kolektywizacją wsi polskiej, której polscy chłopi gromko powiedzieli “Nie!”. Wyraźnie przestraszała go jednak postępująca w ZSRR fala antysemityzmu i bał się jego rozlania poza granice Związku Sowieckiego. Tym bardziej aktualną stawała się pełna kontrola Polski przez Zydów.
VIII 1944 – XII 1948 był członkiem KC i członkiem Biura Politycznego KC PPR, XII 1948 – V 1957 członkiem KC PZPR i członkiem jego Sekretariatu, XII 1948 – III 1954 członkiem Biura Organizacyjnego CK PZPR, XII 1948 – VII 1956 członkiem Biura Politycznego KC PZPR, w którym był oficjalnie odpowiedzialny za problemy ideologiczne, oświatowe, kulturę, propagandę oraz sprawy zagraniczne i bezpieczeństwa. Jednocześnie VIII – XII 1944 był zastępcą kierownika Resortu Spraw Zagranicznych PKWN, I – V 1945 podsekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, V – XII 1945 przewodniczącym Komisji Spraw Zagranicznych w Krajowej Radzie Narodowej (KRN), V 1945 – XI 1952 wszechwładnym podsekretarzem stanu w Prezydium Rady Ministrów (był tzw. “szarą eminencją”), V 1950 – XI 1952 członkiem Prezydum Rządu, a od III 1954 do V 1956 wicepremierem. Był także w latach 1944-56 posłem do KRN, Sejmu Ustawodawczego i Sejmu PRL I kadencji.
Okres jego wszechwładzy w stalinowskiej Polsce nazywany jest bermanowszczyzną.
Smierć Stalina i narastający gniew ludu polskiego sprawiły, że na VIII plenum KC PZPR, które odbyło się w październiku 1956, Berman złożył obrzydliwą samokrytykę. Nic mu to nie pomogło. Został wówczas usunięty z KC PZPR, a 18 maja 1957 uchwałą IX Plenum KC PZPR został, jak to cynicznie powiedziano, tak jakby cała partia i rząd nie ponosiły odpowiedzialności za stalinizm w Polsce, “usunięty z partii jako ponoszący polityczną odpowiedzialność za brak nadzoru nad organami bezpieczeństwa publicznego, które dopuściły się poważnego naruszenia praworządności”. Nie postawiono go jednak przed sądem, jak > Romana Romkowskiego, > Józefa Różańskiego czy > Anatola Fejgina.
Gdy prokurator generalny Andrzej Burda zaproponował postawienie w stan oskarżenia także Jakuba Bermana, Biuro Polityczne KC PZPR zaprotestowało orzekając, że może on ponieść tylko „odpowiedzialność polityczną”.
Ten polski „Stalin” żył sobie spokojnie aż do śmierci nie nękany żadną sprawiedliwością. 1957-68 był pracownikiem redakcji historycznej Spółdzielni Wydawniczej “Książka i Wiedza” w Warszawie. Pozwolono mu na stare lata fałszować historię Polski. Zył i zmarł jako wróg niepodległej Polski i narodu polskiego, jako rzecznik interesów żydowskich, dla realizacji których widział wielkie możliwości w systemie komunistycznym, w którym mogła się urzeczywistnić w pełni idea “narodu wybranego” do rządzenia nie-Zydami.
W Polsce Berman stał się – i to zupełnie słusznie – symbolem tego, co się określa mianem “żydokomuny”. Jest on także przestrogą, i to nie tylko dla Polski, przed żydowską V kolumną, którą w ostateczności została polska żydokomuna.
Wielu Zydów twierdzi, że oni jedni są bezgrzesznymi ludźmi na całej ziemi. Już znany poeta żydowski Chaim Nachman Bialik (1873-1934) pisał, że wśród Zydów nie ma złodziei i morderców, a jeden z rabinów londyńskich z przełomu XIX i XX wieku nie zgodził się na założenie instytucji pomagającej upadłym kobietom żydowskim, twierdząc, że wśród Zydówek nie ma prostytutek (“Australian Jewish News” 14.7.1995). Jest dzisiaj także wielu Zydów, którzy twierdzą, że nie było i nie ma Zydów komunistów, że ci Zydzi, którzy zostali komunistami, automatycznie wykluczyli się ze społeczności żydowskiej, stąd nikt nie ma prawa pisać o Zydach-komunistach. Do najgorliwszych propagatorów tej tezy należy profesor angielski pochodzenia żydowskiego Robert Wistrych, który podczas pobytu w Australii powiedział w wywiadzie dla tygodnika “Australian Jewish News” (Australijskie Wiadomości Zydowskie 4.8.1995): “Od 1989 roku i po upadku Związku Sowieckiego widzimy próbę przerzucenia odpowiedzialności za zbrodnie komunizmu z samego komunizmu na Zydów. Jednak nikt nie zaakceptuje tego bolszewickiego mitu”.
Zydzi się o to postarają, a pomogą im w tym filosemici (czy bezinteresownie?!). Co zrobić jednak w sytuacji kiedy Zyd komunista twierdzi i udowania swoimi czynami, że jest Zydem? Tak postąpił właśnie Jakub Berman w wywiadzie-rzece udzielonym Teresie Torańskiej (Oni Londyn 1985). Wywiad wskazuje na to, że Berman był przy zdrowach zmysłach. Z drugiej strony nie prof. Wistrych decyduje kto jest Zydem, a kto nie (Hitler się w to bawił, za co jest dzisiaj potępiany!), a tylko i wyłącznie dana osoba, która bezsprzecznie urodziła się jako Zyd/Zydówka.
Jeśli więc Jakub Berman, pochodzący z rodziny bardzo znanych syjonistów, utrzymuje, że jest Zydem, to ma do tego pełne prawo i nikt nie ma prawa tego kwestionować.
Tak bynajmniej załatwia się te sprawy w społeczeństwach demokratycznych i tolerancyjnych. Tymczasem autor przedmowy do książki Torańskiej – nijaki Jan Bujnowski pisze na temat określenia przez Bermana siebie jako Zyda, że uległ on “presji identyfikowania przez innnych” i stąd powiedział o sobie jako Zyd. Tak więc Bujnowski popierając twierdzenie prof. Wistrycha i innych Zydów przestraszonych rozliczaniem grzechów żydowskich komunistów, odebrał Bermanowi prawo do określenia swego etnicznego pochodzernia!
Zatriumfował duch Hitlera, jedank tylko na chwilę. Bowiem inny Zyd – Alan Symons w swojej książce The Jewish Contribution to the 20th Cuntury (Zydowski wkład do 20 wieku, Londyn 1997) zaliczył Jakuba Bermana do największych Zydów XX wieku.
O jego zbrodniach mówi tylko tyle: “Kiedy Gomułka przyszedł do władzy w 1956 zarzucił Bermanowi stalinizm i usunął od władzy”. Z takim cynicznym lekceważeniem i w tak kłamliwy sposób kwituje wielu Zydów zbrodnie jednego z największych ludobójców XX wieku, który był ich pobratymcą, do czego się z dumą przyznają!
Niestety, jest to zgodne z żydowskim Talmudem: Zyd krzywdzący i zabijający nie-Zyda nie grzeszy (Prof. Israel Shahak Jewish history, Jewish religion Londyn 1994). A sam fakt, że Berman zabijał nie-Zydów i to tak wielu, jest powodem do dumy i do uznania go za bohatera, za jednego z największych Zydów XX wieku!
Żydzi robią się coraz bardziej bezczelni. W zasadzie już dawno przekroczyli granicę ludzkiej tolerancji. Coraz mniej Polaków dziwi się, że byli przeganiani prawie ze wszystkich krajów świata. Co podkusiło naszych przodków, że przyjęli ich do Polski ?! To był szalony pomysł, który kosztował Polaków na przestrzeni wieków miliony istnień.
Żydowska hucpa sięga zenitu. W przyszłej Wolnej Polsce tacy delikwenci powinni być skazywani na min. 2 lata więzienia i całkowity przepadek mienia. Jeśli nie dali by się w międzyczasie zresocjalizować – nakaz opuszczenia Polski w ciągu 1 doby z zakazem powrotu.
Czy ja kiedyś spotkam jakiegoś normalnego Żyda ?! Bo już całkowicie straciłem taką nadzieję.
Akurat teraz III RP płaci za antypolonizm, to co se będzie pan dr hab żałował? Weźmie kasę i będzie wydawał :).
Dziś 70. rocznica odejścia do Pana Boga wskutek mordu żydokomuny Śp. Rotmistrza Witolda Pileckiego ! Cześć i chwała bohaterom !
https://www.youtube.com/watch?v=A0iGqOLTQLU
Żydów za Bermana,Niemców za Hitlera,Szwedów za Potop,Mongołów za Legnicę,Ukraińców za Banderę ,a wszystkich przepraszamy,że jeszcze żyjemy.
Ten Bilewicz właśnie otrzymał wsparcie, w kwocie ok. 2 milionów złotych od Glińskiego i Guwina, niestety.
sam fakt twierdzenia, że jest się kimś szczególnym – narodem wybranym dowodzi, że mamy do czynienia po prostu z wariatem, tylko dlaczego obłąkanym oddajemy stery rządów ? Sławny psycholog-psychiatra Lombroso napisał dwa dzie¬ła „Geniusz i obłąkanie” i „Zbrodniarz i obłąkany”. Otóż według niego żydzi w swej większości, są daleko bliżsi zbrodni, niż genialności. Trzeba niesłychanego splotu wy¬padków, nieprawdopodobnego zestrzelenia poszczególnych zja¬wisk, rasy. uzdolnień, wychowania ect., żeby mógł powstać geniusz. Tymczasem dla powstania zbrodniarza trzeba b. mało rzeczy. Dlatego rasa, stojąca na progu obłąkania, daje wielką ilość zbrod¬niarzy, a bardzo nikłą geniuszów. Podziw bierze, gdy się pomyśli, że naród, który od kilku pokoleń cieszy się całkowitym równouprawnieniem, który zebrał największe bogactwa świata, który zapełnia uniwersytety w niesłychanym procencie, tak mało wydał ludzi genialnych. Dość porównać żydów ze Szwedami lub Norwegami. Za to włosy powstają na głowie, gdy się zajrzy do statystyki kryminalnej. Są przestępstwa, w których żydzi stanowią nie¬mal 100% wykonawców. Oszustwo, handel żywym towarem, fałszowanie pieniędzy. „Dziś świat stał się jednym szpitalem wariatów, gdzie pacjentami są żydzi, a reszta ludzkości spełnia rolę personelu, który ich obsługuje. Obłąkani odznaczają się: chytrością, podejrzliwością, kłamliwością, symulacją, objawy znane też u żydów. Żydzi pałają nienawiścią ludzi chorych do nas i do naszego kraju. Jak furiat rzuca się na dozorczynie, która przynosi mu pożywienie, tak naród żydowski kąsa nas i chce zniszczyć. Za wszystkie krzywdy, które żydzi ponieśli od obcych i to setki i tysiące lat temu, my mamy zapłacić. Lecz żydzi, jak wszyscy nienormalni, mszczą się tam gdzie mogą, odbijają na słabszym. Wiemy co zrobili z Rosją. Obłąkani zniszczyli największe państwo na świecie, które mogłoby, przy pewnych reformach, przodować kulturze. Zniszczyli bez żadnej dla siebie korzyści, bo masy żydowskie musiały uciekać stamtąd w obawie zemsty ludności oraz faktu, że nie mieli już na czym pasożytować, nie mają środków do utrzymania się.Polska szczególnie boleśnie odczuła żydowskie obłąkanie, Polacy naród prawy i szlachetny nie był w stanie oprzeć się złu jakie Żydzi nieśli i to zarówno niszcząc Polskę jako państwo ale przede wszystkim przez wyniszczenie narodu Polskiego czy to wprost przez ludobójstwo czy ekonomiczny bat rugujący Polaków z własnej ojczyzny. Dlatego tez należy chronić się przed żydem poprzez wiedzę i diagnozę rzeczywistości, która niczym szczepionka podana odpowiednio wcześnie da szansę na uodpornienie się przed żydowskim wirusem zwłaszcza przez odrzucenie całkowicie żydowskiej propagandy urojeń, oskarżeń i zaklęć, które ogłuszają niewykształconego „goja” !
Ze tez my to tolerujemy. A tak na modle Polski podziemniej szujskiemu wizyte w domu nocna pora zrobic i pysk roztrzaskac tak by do zdrowia i smolenia takich banialukow sil wiecej nie mial??