„Kim był bohater Ukrainy Stepan Bandera?” Wywiad z dr Lucyną Kulińską (cz. 2/3)
Druga część wywiadu z dr Lucyną Kulińską, wykładowcą Wydziału Humanistycznego Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, historykiem specjalizującym się w tematyce kresowej oraz autorem wielu książek i publikacji naukowych. Rozmawiamy o banderowskich zbrodniach, ukraińskim antypolonizmie, Banderze, namiętnej współpracy Ukraińców z hitlerowcami oraz sytuacji na terenie Wołynia i Małopolski Wschodniej w latach 1918-1944. Wywiad publikujemy w trzech częściach.
Redakcja wPrawo.pl: Kim był Bandera? Jaką rolę odegrał w ukraińskiej organizacji przed 1939 rokiem? Jakie było jego stanowisko wobec hitlerowskiej agresji na Polskę w 1939 roku?
Dr Lucyna Kulińska: „Bohater Ukrainy” Stepan Bandera, przeszkolony przez Abwehrę tzw. prowydnyk krajowy OUN, to klasyczny fanatyk-terrorysta, zbrodniarz wojenny o cechach psychopaty, nienawidzący Polski i Polaków.
Pod kierownictwem Stepana Bandery OUN rozwinęła w Polsce działalność terrorystyczną. Przeprowadziła kilkadziesiąt zamachów na życie osób, uznanych za wrogów ukraińskiego nacjonalizmu. Ich celem byli przede wszystkim ludzie, którzy działali na rzecz zbliżenia ukraińsko-polskiego. OUN, pod kierownictwem Bandery, rozmyślnie dążyła do sprowokowania władz, licząc, że akty terroru wywołają represje skierowane przeciwko Ukraińcom, a to wzmocni nacjonalistyczne nastroje wśród ludności ukraińskiej. Dla Bandery wrogami byli zwolennicy pojednania polsko-ukraińskiego po obu stronach, dlatego dążył do ich likwidacji. Wśród ofiar znaleźli się J. Babij – dyrektor Państwowego Gimnazjum z ukraińskim językiem wykładowym i poseł T. Hołówko. Rok 1934 rozpoczął kolejną serię zabójstw, już na terenie kraju. W Warszawie, w skrytobójczym zamachu, zginął minister Bronisław Pieracki. Łącznie, do 1935 roku Bandera zlecił przeprowadzenie 18 morderstw i 13 zamachów terrorystycznych. Straciło życie lub zostało okaleczonych kilkaset osób. Skazany na podwójną karę śmierci przez polskie sądy, został w chwili wybuchu wojny wypuszczony z więzienia na wolność, razem z wieloma innymi ukraińskimi terrorystami. Na konsekwencje nie trzeba było długo czekać.
W tym czasie jego zwolennicy organizowali już dywersję na tyłach polskich wojsk. OUN wzięła udział w agresji Niemiec na Polskę we wrześniu 1939 roku, wystawiając do dyspozycji Niemiec batalion pod dowództwem członka kierownictwa OUN, Romana Suszki, nazywany Legionem Ukraińskich Nacjonalistów. Stanowił on integralną część Wehrmachtu.
W okresie kulminacyjnej akcji ludobójstwa na narodzie polskim, dokonanego przez UPA, Bandera przebywał w izolacji, dlatego wiele osób uważa, że nie można nałożyć na niego odpowiedzialności za ten akt ludobójstwa. Czy jest to prawidłowe podejście do tej kwestii?
Bandera, oraz premier niedoszłego państwa Jarosław Stećko, zostali najpierw zamknięci w areszcie domowym w Berlinie, a gdy odmówili odwołania “aktu 30 czerwca”, osadzono ich w obozie koncentracyjnym w Sachsenhausen, w tzw. Zelenbau, czyli oddziale dla ówczesnych VIP-ów. Więźniów na tym oddziale traktowano znacznie łagodniej niż na zwykłych oddziałach. To właśnie podczas pobytu Bandery w Sachsenhausen organizacja, której był nadal formalnym szefem, dokonała ludobójstwa na ludności polskiej na Kresach Wschodnich.
Bandera dla Niemców był zbyt cenny, aby go zamordować, jak przywódców czy członków polskiego podziemia. Był „więźniem stanu”, miał kontakt z poplecznikami, wydawał i wysyłał rozkazy nacjonalistom ukraińskim, a w 1944 r., kiedy nastąpiło ponowne zbliżenie OUN- Bandery z Niemcami, wypuszczony został na wolność. Natychmiast włączył się w organizację Ukraińskiej Armii Narodowej, tworzonej z niedobitków SS-Galizien. Jest odpowiedzialny, jako formalny wódz, za ludobójstwo setek tysięcy Polaków, Żydów, Ukraińców, Rosjan, Ormian i innych narodowości.
OBEJRZYJ: J. Międlar: OSWAJANIE Z BANDERYZMEM [WIDEO]
Bandera był zwolennikiem “narodowej rewolucji”, która – jak postanowiono na długo przed wybuchem wojny – miała „oczyścić” ziemie ukraińskie z „okupantów”, do których zaliczono zamieszkałą na Wołyniu i na Podolu ludność pochodzenia polskiego i żydowskiego. Wytyczył plan jej urzeczywistnienia i zatwierdzał plany wykonawcze masowych zbrodni. W czasie II wojny światowej, pomimo, że osobiście nie mordował, ponosił odpowiedzialność sprawczą i polityczną. To on nadał radykalny charakter organizacji OUN, która zbrodnię tę zaplanowała i przeprowadziła. Bandera jest dla Polaków symbolem zbrodni i okrucieństwa. To z jego imieniem na ustach fanatyczne hordy nacjonalistów ukraińskich wyrzynały kresowe wsie.
Uwięzienie przez Niemców pozwala obecnie przedstawiać Banderę, także w wypowiedziach niektórych polskich polityków i dziennikarzy, jako ofiarę nazizmu i męczennika walki o wyzwolenie narodowe. To jedno wielkie kłamstwo!
PIERWSZA CZĘŚĆ WYWIADU – TUTAJ
Przeczytaj:
Bandera i Szuchewycz – wiarołomni synowie żydowskiego narodu. (syn kuźwy i wieprza) wolna-polska.pl
Na wolnej-polsce piszą, że podobnie jest z tobą – wiarołomny Żyd, obrzezany, a rękę swojej nacji co chwila w komentarzach kąsa!
Elemelek, żeby ci czarnuch żone wydupczył śmieciu
Ty paskudzie trudno takiemu odpowiadać bo trzeba się znizyc do poziomu zarazy jak ty
Bandera to był zwyrodnialec i zagorzały wróg Polaków. Z jego wyznawcami jest tak samo.