Katarzyna TS: Marsz Żywych „cacy”, Marsz Niepodległości „be”
Prezydent Andrzej Duda nie weźmie udziału w Marszu Niepodległości. Oficjalnym powodem jest napięty kalendarz. Jak wyjaśnił prezydencki rzecznik Błażej Spychalski: „Pan prezydent od samego rana do późnej nocy bierze udział w różnego rodzaju uroczystościach państwowych i to jest powód, dla którego nie będzie uczestniczył w marszu”. „Nieoficjalnie wiadomo, że prezydent obawiał się kontrowersyjnych haseł” – informuje dziennikarz RMF FM, Patryk Michalski. Co jeszcze wiemy w tej sprawie?
– Wygląda na to, że jednak dużego wspólnego marszu 11.11 nie będzie. Wszystko dzięki Ruchowi Narodowemu, który był gotów łaskawie zgodzić się na udział najwyższych władz państwowych, byleby szli w dalszych szeregach, bo na przedzie musi iść Winnicki i Bosak z chłopcami z ONR. Żenada – napisał na Twitterze dziennikarz TVP Info Samuela Pereira.
– Kłamstwo. Brałem udział w 7 spotkaniach u Marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego z udziałem Jana Żaryna, Joachima Brudzińskiego, Wojciecha Kolarskiego i Jarosława Sellina. Byliśmy otwarci na udział PAD i rządu. Nie stawialiśmy warunków, te stawiała strona przeciwna. Winnicki, Bosak i ONR – nie było takiego tematu – skomentował wpis Pereiry Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
– Najbardziej zabawne, że ja nigdy przez te 8 poprzednich edycji marszu nie szedłem na przedzie. Zawsze jest to miejsce dla rekonstruktorów, husarzy, chorągwi i sztandarów. Nawet nie w szeroko rozumianej pierwszej części zgromadzenia. Ale propaganda partyjna ma swoje wymogi 😉 – napisał na Twitterze poseł Robert Winnicki.
W związku z wpisem Pereiry, który organizatorzy Marszu Niepodległości jednoznacznie nazwali kłamstwem, na Twitterze rozpoczęła się nagonka na Ruch Narodowy prowadzona przez najbardziej zagorzałych fanów Prawa i Sprawiedliwości. Padają nawet żądania, żeby organizatorzy marszu wycofali się z imprezy i oddali ją państwu polskiemu. Czyli komu? Czyli politykom Prawa i Sprawiedliwości. A niby dlaczego organizatorzy mają oddać marsz politykom PiS, którzy ostentacyjnie odcinali się od tego marszu? Dlaczego oddolna, społeczna inicjatywa, w którą ludzie angażują się pro bono, ma stać się partyjną zabawką PiS? Dlaczego Samuel Pereira kłamie i uruchamia nagonkę na narodowców, którym udało się zorganizować cykliczną imprezę patriotyczną, o jakiej żadna z mainstreamowych partii nie może nawet pomarzyć? Bo prezydent Duda obawia się kontrowersyjnych haseł? Niech prezydent Duda nie będzie taki strachliwy. Jakoś nie bał się iść w żydowskim Marszu Żywych, którego uczestnicy wtykali w tory do Auschwitz tabliczki z napisem „polskie obozy zagłady”. To nie były kontrowersyjne hasła?
Jest mi niezmiernie przykro, gdy widzę, w jaki sposób prezydent Duda potraktował patriotyczny marsz, w którym rok w rok idą Polacy świętujący rocznicę odzyskania niepodległości. Idą z potrzeby serca, a nie dlatego, że ktoś im kazał. Idą, żeby pokazać przywiązanie do polskiej tradycji i historii; idą, chociaż są opluwani i wyzywani od faszystów; idą, bo Polska nie jest dla nich pustym frazesem, którym politycy wycierają sobie gęby; idą całymi rodzinami; przyjeżdżają z całej Polski i robią to na własny koszt. A Marsz Niepodległości powstaje dzięki ich datkom, bo przecież nie jest to impreza dotowana z publicznych pieniędzy. Do jasnej cholery! To jest marsz zwykłych Polaków, a PiS-pelikany pod dyktando Samuela Pereiry żądają, żeby ten marsz oddać rządzącej partii! Wara!
Wracając do prezydenta Dudy i jego napiętego kalendarza. Jeśli prezydent Duda jest tak zajęty, że nie może przyjść na Marsz Niepodległości, to po co apelował o wspólny marsz 11 listopada? Do kogo był skierowany ten apel? Do polityków, czy do zwykłych Polaków? Jeśli do zwykłych Polaków, to oni od lat idą w Marszu Niepodległości, którego termin jest znany nie od dziś. Niech więc teraz prezydent Duda nie mydli nam oczu tym, że nie ma czasu na wspólny marsz z Polakami. Jak nie ma czasu, to po co ta szopka z nawoływaniem do wspólnego maszerowania? A jeśli apel prezydenta Dudy skierowany były wyłącznie do polityków, to jasnym jest, że chodziło wyłącznie o polityczną szopkę. I o nic więcej!
Nie wiem jak Wy, ale ja mam tego naprawdę serdecznie dość. Tańce-łamańce, która prezydent Duda i PiS wyczyniają wokół Marszu Niepodległości, to jest taka żenada, że aż żal patrzeć. Z jednej strony chcieliby, żeby ten marsz był ich marszem. Z drugiej strony, boją się przyjść, bo – jak twierdzi wicepremier Gliński – „inni szatani są tam czynni”. Chcieliby, a boją się. Boją się, a chcieliby. I co z tego wyszło? Wyszedł z tego Samuel Pereira puszczający fejka, w którym szczuje na Ruch Narodowy.
Prezydencie Duda, premierze Morawiecki, prezesie Kaczyński, jesteście strachobździlami bez jaj. Nie potraficie zdobyć się na odwagę, żeby przyjść na marsz zwykłych Polaków, a chcecie zmieniać Unię Europejską? Komedia! Prezydent Duda nie miał odwagi zaprotestować przeciw haniebnym słowom prezydenta Riwlina, który sponiewierał Polskę przy okazji tegorocznego Marszu Żywych. Premier Morawiecki nie miał odwagi, żeby przeciwstawić się żydowskim naciskom w sprawie ustawy o IPN. Prezes Kaczyński nie ma odwagi, żeby dać zielone światło dla wznowienia ekshumacji w Jedwabnem. To co? Marsz Żywych jest „cacy”, a Marsz Niepodległości jest „be”? Żydowska wrażliwość jest „cacy”, a polska wrażliwość jest „be”? Jedwabieńskie kłamstwo jest „cacy”, a domaganie się prawdy jest „be”? Szanowni politycy Prawa i Sprawiedliwości, czy Wam już całkiem odbiło?!
Czy to się komuś podoba, czy nie, Prawo i Sprawiedliwość jest obecnie odpowiedzialne za losy Rzeczypospolitej. Dlatego apeluję, aby politycy PiS opamiętali się i zaczęli traktować Polaków poważnie. Mam dość wysłuchiwania, że „nie da się”, „to nie ten moment”, „trzeba się wycofać”. Mam dość pseudo-argumentu „Ufajcie!” i patrzenia, jak krok po kroku PiS rejteruje na całej linii trzęsąc gaciami przed każdą zagraniczną łajzą, która uważa, że może bezkarnie pluć na Polskę i dyktować nam, co mamy myśleć i jak mamy żyć. I mam serdecznie dość prorządowych propagandystów i PiS-pelikanów opluwających Polaków, którzy domagają się, żeby PiS realizował swoje obietnice wyborcze. Polska miała wstać z kolan, tak? A jak wygląda to wstawanie? Marsz Żywych „cacy”, Marsz Niepodległości „be”. Dość tego!
Przeczytaj też:
Katarzyna TS: Jak PE przygotował grunt pod „faszystowski” Marsz Niepodległości
Podejrzewam, że boją się Danielsa.
ja byłem pewny na 100 procent że Duda nie pójdzie na ten marsz mimo wcześniejszych deklaracji, on i cały PIS to żydowskie sługusy, oni nigdy nie będą realizować pro-polskiej polityki, nigdy…
To oczywista oczywistość! W kraju POLIN „patriotyzm” żydowski jest cacay, patriotyzm polski – jest be!
A w cholerę. Niech nadal uwija w czarnym kapeluszu po Kielcach udając, że nie wie iż to żydobolszewia pokazała swoim „kibucnikom” skąd im wyrastają nogi gdy odmówili wyjazdu do Palestyny. Niech przeprasza pod Dworcem Gdańskim, że wyjechali ze strachu ubeccy oprawcy oraz ci co z z biednej Polski wyjechać chcieli chociaż sami uczynili ją biedną. Niech przeprasza za tych co wyjechać musieli bo dostali, w tej czy innej formie kartę powołania na wojnę z Arabami. Niech się więc dalej wygłupia bo Wielkiemu Marszowi Polaków swoją obecnością zaszczytu nie przyniesie
Od piątku w nocy,do 12go z cookizem łoją,aż się nastroją na 200 rocznicę,kiedy wszyscy będą śpiewali,że Polski już nie ma,bo im w Internecie konto zajebali
p. Pereira – to może jego ojczyzną jest Meksyk ?
UKRAINA!
W tym normalnym Warszawskim Marszu Niepodległości i analogicznych imprezach lokalnych idą normalni ludzie – Polacy. Nie zapominajmy o haśle tego Marszu – Bóg, honor, Ojczyzna. A więc będą szli głównie katolicy, patrioci i wszyscy ci, którzy uznają te wartości za nadrzędne. Ci, którzy mogą brać udział w MN i analogicznych imprezach lokalnych ze względów logistycznych, a ich nie będzie i będą uczestniczyć w jakichś innych konkurencyjnych marszach samodyskwalifikują się i samookreślają się. Z nimi nam nie po drodze, więc lepiej że ich nie będzie wśród nas. Po co mają psuć nam nastrój, a także powagę i atmosferę MN. Nie zapominajmy jednak, że rocznica odzyskania niepodległości w 1918 roku nie jest równoznaczna z cieszenia się przez nas niepodległością 100 lat, bo to nie miało i nie ma miejsca.
Duda został prezydentem przez oszustwo Kaczynskiego! Duda gdyby się przyznał, ze jego zona to córka polakozercy kornhausera to przerżnąłby wybory do zera nawet z tym kibucnikiem BuLEM, bigosiarzem. Duda łgał w Kielcach, Kielczanie mu napisali na transparentach ale i wykrzyczeli, ze to był pogrom UB-cki a nie kielecki i zeby sobie to wreszcie ten zięc kornhausera, zapamiętał! NIGDY WIĘCEJ NIE ZAGŁOSUJĘ NA PiS A Z CAŁĄ PEWNOSCIĄ PRZENIGDY NIE ZAGŁOSUJĘ NA DUDE W WYBORACH PREZYDENCKICH!
Wyobraź sobie teraz taką sytuację. Rząd zgadza się aby iść w MN. Grupa lewaków dołącza się po drodze, rozwija antysemickie banery, jakąś swastykę i coś tam jeszcze. GW robi zdjęcia, TVN kręci całe wydarzenie, zbliżenie na antysemickie banery, zbliżenie na twarze polityków idących w marszu. I masz taki sh*t storm że nie ogarnął byś tej burzy przez lata. Więc, moim zdaniem. Dobrze że, czołowi politycy nie będą twarzami MN.