Sekretarz premiera Morawieckiego lansuje rabina, który dokonywał „niewłaściwych wypłat” z konta organizacji dobroczynnej

– On jest prawdziwym przyjacielem Polski. Autentycznie lubi nasz kraj i wkurzają go teksty o „Polish Death Camps”. Więcej takich osób, więcej budujących mosty – napisał na twitterze sekretarz premiera Morawieckiego Andrzej Pawluszek reklamując wywiad Marcina Makowskiego z rabinem Shmuley’em Boteachem.

On jest prawdziwym przyjacielem Polski. Autentycznie lubi nasz kraj i wkurzają go teksty o „Polish Death Camps”. Więcej takich osób, więcej budujących mosty. https://t.co/PF7vWJlw0t

— Andrzej Pawluszek (@apawluszek) 26 kwietnia 2018

Pawluszek nie poprzestał na jednym tweecie i pełen entuzjazmu wrzucił kolejny wpis: „Polaków i Żydów więcej łączy, niż dzieli. Aby to jednak zrozumieć i przepracować konflikty, oba narody muszą uczciwie podejść do swojej historii – rabin Shmuley Boteach, w rozmowie z @makowski_m.”

Polaków i Żydów więcej łączy, niż dzieli. Aby to jednak zrozumieć i przepracować konflikty, oba narody muszą uczciwie podejść do swojej historii – rabin Shmuley Boteach, w rozmowie z @makowski_m

— Andrzej Pawluszek (@apawluszek) 27 kwietnia 2018

Skąd wziął się w Polsce amerykański rabin Boteach, którego sekretarz Pawluszek z takim oddaniem zachwala? Oczywiście naraił go Jonny Daniels, o czym informuje o tym Marcin Makowski, czyli dziennikarz który przeprowadził wywiad opublikowany na Wirtualnej Polsce „Dziękuję @MrJonnyDaniels za dobrą robotę i ściąganie takich ludzi do Polski, gdzie mogą zobaczyć nasz kraj z najlepszej perspektywy” – pisze Makowski nazywając Boteacha „jednym z najbardziej wpływowych rabinów w USA”

Dziękuję @MrJonnyDaniels za dobrą robotę i ściąganie takich ludzi do Polski, gdzie mogą zobaczyć nasz kraj z najlepszej perspektywy.

— Marcin Makowski (@makowski_m) 26 kwietnia 2018

O rabinie Shmuley’u Boteachu napisałam niedawno felieton, który zamieszczam poniżej. Oto jego fragment: „Nieźle obłowił się też ów rabin na działalności charytatywnej. Według informacji zamieszczonej przez Guidestar, czyli portal specjalizujący się w zbieraniu informacji na temat amerykańskich organizacji non-profit – w 2009 roku rabin Boteach zarobił 229 tysięcy dolarów jako dyrektor organizacji dobroczynnej This World. Czy to dużo, czy mało? Sprawdźmy zatem, ile w 2009 roku organizacja rabina Boteacha wydała na cele dobroczynne. Uwaga! Wydała 70 tysięcy dolarów, a więc trzy razy mniej niż na pensję dla „dobroczyńcy”, z którym premier Morawiecki pozuje dziś do zdjęć.

Co ciekawe, dokumenty podatkowe wskazują, że organizacja This World wcześniej nazywała się „Oxford L’Chaim Society”. Jej szefem również był rabin Boteach. W 1999 roku konto bankowe „Oxford L’Chaim Society” zostało zamrożone przez Brytyjską Komisję Charytatywną, a dochodzenie wykazało „szereg niewłaściwych wypłat” dokonanych przez Boteacha i jego żonę. Wydatki administracyjne były nieporównanie wysokie w porównaniu do relatywnie niskich wydatków na cele dobroczynne. W wyniku dochodzenia członkowie zarządu „Oxford L’Chaim Society” zdecydowali się „zwinąć” działalność organizacji. Biura w Londynie i Oxfordzie zostały zamknięte.”

Czy sekretarz premiera Morawieckiego nie mógłby znaleźć jakiegoś innego żydowskiego „przyjaciela Polski”, który nie ma za uszami „szeregu niewłaściwych wypłat”?

Źródło: twitter

Przeczytaj też:

Katarzyna TS: Czy premier Morawiecki zaleca koszerny seks i wyłudzanie pieniędzy metodą „na dobroczynność”?