Bloger „Gazety Wyborczej” instruuje uczestników protestu medyków: „Skasujcie fotki „na bogato” z instagrama, twittera, fejsa”

fot. twitter
70

Trwa protest głodowy lekarzy rezydentów, czyli młodych medyków robiących specjalizacje w placówkach publicznej służby zdrowia. Ich szkolenie odbywa się na koszt polskiego podatnika, ale rezydenci otwarcie deklarują, że jak tylko zdobędą odpowiednie kwalifikacje, natychmiast z Polski wyjadą. A przez ten czas, kiedy jeszcze tu są, żądają pensji w kwocie 9200 zł. Oto „młodzi, wykształceni, z wielkich miast”, którzy na fb deklarują poparcie dla opozycji totalnej, „wolnych sądów” i czarnego protestu oraz chwalą się „furą, skórą i komórą”.

Sondaż przeprowadzony przez CBOS w trakcie tego lekarskiego Ciamajdanu wskazuje, że akcja młodych medyków nie zaszkodziła PiS, a wprost przeciwnie. Nie trzeba być Einsteinem, żeby pojąć, iż opinii publicznej nie spodoba się akcja, podczas której butni i aroganccy medycy rozpoczynający dopiero karierę zawodową zażądają astronomicznych pensji. Ale oderwani o rzeczywistości „młodzi, wykształceni, z wielkich miast” najwyraźniej na to nie wpadli i pogrążają się coraz bardziej.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Sytuacje postanowił ratować „Galopujący major”, czyli  bloger „Gazety Wyborczej”: „Przestańcie opowiadać o swoich niskich pensjach; Zacznijcie opowiadać tym, jak dzieci operowane są przez osoby słaniające się na nogach; Skasujcie fotki „na bogato” z instagrama, twittera, fejsa; Przestańcie szantażować wyjazdem za granicę; Nie dopuszczajcie do siebie rządzących kiedyś polityków. Zwłaszcza Platformy” – to kilka porad „Galopującego majora”.

Sytuacja jest po prostu komiczna. „Młodzi, wykształceni, z wielkich miast” chcą gigantycznej kasy, a politruk z „Wyborczej” instruuje ich, jak to żądanie opakować w ładny papierek. Szkoda, że nie poradził im, aby zapastowali się na czarno. To z pewnością byłoby przekonujące!

Źródło: twitter

Może ci się spodobać również Więcej od autora

% Komentarze

  1. Dr mikrobiolog mówi

    To było wiele lat temu: Moja znajoma wówczas młoda lekarka przyszła do domu z pięknym bukietem kwiatów który otrzymała w podziękowaniu za poradę lekarską. Na twarzy jej malowała się jednak niebywała złość. Wrzuciła z impetem ów bukiet do kosza, twierdząc po co jej to. Zapytałam: a czego ty oczekiwałaś? Odpowiedź jaką usłyszałam osłupiła mnie: „jak to co, pieniędzy”, Mój Boże, pomyślałam sobie, przecież ja też ukończyłam trudne jak i ona studia i nawet mi przez myśl nie przejdzie iż ktoś miałby mi dawać dodatkowe pieniądze za obowiązkową pracę. Zaznaczam też, że moja pensja była niższa w porównaniu do pensji w/w lekarki. Uważam, że myślenie wielu lekarzy i dzisiaj budzi wiele zastrzeżen.

    1. Anonim mówi

      Statystyka jest taka- 1 dobry lekarz specjalista na 10 pseudo lekarzy!!! i to są fakty bezlitosne, doświadczyłem to na sobie..

  2. test24 mówi

    Na ich miejsce z powodzeniem można wziąć doświadczonych Białorusinów i Ukraińców.

  3. Anonim mówi

    Mój sąsiad ratownik medyczny mówił, że lekarze rozniosą finansowo ten kraj, a pensja w szpitalu w którym pracuje lekarska przekracza 40 tysięcy złotych, przypadkowo jeden z tych „bubków” jak powiedział, zostawił kartkę z wypłaty na dyżurze. Oni zarabiają 10 razy tyle co inny wykształcony personel medyczny a zawód kastowy to idzie POkoleniowo! Rozmowy jakie prowadzą na dyżurach dotyczą tylko pieniędzy, samochodów, wycieczek, willi a pacjentów to oni mają głęboko w dupie, naśmiewają się z nich po ich wyjściu. Nie wolno rządowi ustępować szkodnikom.

  4. Anonim mówi

    Przez takich jak te konowały mój brat został inwalidą, lecz z waszą niedouczoną kastą po 7 latach w sądzie wygrał. Zapłacono mu zadość uczynienie w kwocie 500 tys zł. Dziś to by brat wywalczył z 800 tys zł. Obecnie walczy z wami o odszkodowanie i utracone zarobki, a miał je nieosiągalne dla waszej sitwy.

  5. Jeszcze młody lekarz mówi

    Wszyscy wiemy o co chodzi ! Żeby do czegoś dojść trzeba zap…….ć i od czegoś zacząć ( nawet od tych 1400 zł). Co do komentarzy to doskonale rozumiem ludzi , którzy wylewają na tych młodych szczylków pomyje , bo znam sprawę i PRAWDZIWE przyczyny strajku „od kuchni” !!!

    1. Kapitan emeryt mówi

      Stażysta w Niemczech ma 2300-2400 euro. To tak jakby miał 2300-2400 zł . Mi jako emerytowi kapitanowi deficytowemu, koledzy umierają a nowych nie ma u nas nasi rodzimi armatorzy płacą 100 euro dniówki do ręki, z pocałowaniem zaznaczam bo inni w kolejce na nas czekają + pełne wyżywienie +zwrot kosztów paliwa za dojazdy .

    2. Anonim mówi

      Mojej kuzynki mąż był „lekarzem” bez specjalizacji w przychodni PKP jeszcze za tzw. komuny. Lekceważąco traktował pacjentów, przyjmując ich trzymając nogi na biurku, podkreślając tym swą wyższość. W końcu go zwolniono i nikt go nie chciał zatrudnić. Obraził się i nie znając języka bo był za tępy na naukę wyjechał do Niemiec, tam został tylko sanitariuszem którym ze względu na tępotę jest do dziś. Takich tam wielu co z Polski tam za chlebem wyjechali, lecz mało który przyznaje się co faktycznie tam robi, kim tam jest. Kolegi żona robiła tam specjalizację, pracuje w dużym szpitalu, praktyki prywatnej z tego powodu nie może prowadzić, ma 5500 euro brutto. Mówiła mi, że z jej szpitala zwolniono 6 lekarzy z Polski, za braki w wiedzy i biegłą znajomość języka, mieli 2 lata na naukę. Musieli wrócić, to samo dotyczy pielęgniarek. Moja córka mieszka w Hanowerze, jest dyplomowaną pielęgniarką, ma 3500 euro brutto, musiała zdać po dwu latach nauki języka egzamin, czyli biegle w mowie i piśmie.

    3. Student medycyny mówi

      Jest wielu po studiach medycznych co czeka na rezydenturę. Pani premier tych na zbity pysk bo my czekamy w kolejce!!!

    4. Anonim mówi

      Przed paroma godzinami oglądaliśmy z żoną Familiadę, „występowali” „studenci” prawa, medycyny, poziom ich wiedzy żałosny wręcz żenujący! Jak to to pokończyło powszechniaki/gimnazja? nie mówiąc o maturze i egzaminach na te studia, oto jest hamletowskie pytanie. Na pytanie pojazd bez silnika, przyszły medyk odpowiada: helikopter! zamiast np taczka wózek, etc.. następny na pytanie czy zero jest liczbą całkowitą odpowiada nie!!! Przyszła prawniczka na pytanie jak zwie się większa liczba zwierzą mówi owca, druga lama zamiast stado, wataha… oni nie rozumieją zadawanych pytań, mają problemy z logicznym myśleniem, kojarzeniem, zrozumieniem zadawanych pytań, oto ta ponoć przyszłość narodu od której uchowaj nas Panie!

    5. M. mówi

      Masz rację, nie dorastają ci do pięt 😉

    6. Anonim mówi

      Nie ustępować szkodnikom .Nigdy nie podobał im się rząd PiSu walczący z korupcją .Oni nie chcą zarabiać 100 zł na godzinę tylko 100 zł za 5 minut. Poprawiać efektywność służby zdrowia niech zaczną od siebie bo zwykle nie starają się wyleczyć tylko jak najdłużej leczyć. Nie wspomnę o barbarzyńcach, którzy szkodzą zamiast leczyć, bo na razie to z nich żadni lekarze!!! Paracetamol to i ja przepisać mogę. Dzisiaj jest dostęp do wiedzy więc oprócz chirurgów specjalistów, reszta to konowały a tym bardziej na starcie drogi zawodowej. .

  6. M. mówi

    On ma rację, w trochę aroganckim stylu to napisał, ale ma rację. Bez PRu nic dziś nie załatwisz. Słusznie im radzi, by nie pozwolili się dokleić do akcji politykom opozycji – to byłby koniec.
    Uważam, że głodówką, merytorycznymi argumentami niczego nie wskórają. W takich sprawach często sprawdza się niestety tylko szybka akcja uliczna typu górnicy kilka lat temu. Pensje, nie tylko lekarzy, są za niskie i to nie jest żadne odkrycie, co frustruje zwłaszcza osoby, które muszą poświęcać lata na naukę jednocześnie obserwując rozdawane szerokim gestem publiczne pieniądze (setki milionów!) np. właśnie na TVP lub persony typu Misiewicz.

    1. Dobrze poinformowany mówi

      Padnie rekord Guinnessa w długości głodówki, ciekawostka następny walczący rezydent Tomasz Karauda z pewnością ledwo wiąże koniec z końcem w medycynie estetycznej

      https://klinikapromedion.pl/lek-med-tomasz-karauda/

    2. Anonim mówi

      Najpierw niech gówniarze oddadzą państwu polskiemu te środki, które polskie państwo wydało na ich kształcenie. Przez 6 lat to jest ok 1.000.000,- zł. A może byście się najpierw czegoś nauczyli drodzy rezydenci, bo wiedza medyczna wielu z was jest daleka od dostatecznej! Wy chcecie leczyć ludzi czy tylko nazywać się lekarzami z wielka kasą!

    3. Dr mikrobiolog mówi

      Wywalić na zbity pysk z roboty i zatrudnić ukraińskich lekarzy, którzy za takie pieniądze będą pracować i do głowy nie przyjdą im takie numery ! O kompetencjach i wiedzy nie wspomnę bo nie chcę się znęcać nad tymi polskimi szczylami !

    4. M. mówi

      A ci Ukraińcy mogą popierać Banderę czy nie?

    5. test24 mówi

      W tym przypadku żadna różnica, czy rozpieszczony lewacki szczyl, który gardzi ludzkim życiem, czy banderowiec gardzący Polakami. A skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać?

    6. M. mówi

      Człowieku, co ty masz w głowie…

    7. test24 mówi

      Ja się zastanawiam, co wy macie w głowach, skoro tak gardzicie Polakami. Co ten naród wam takiego złego zrobił?

    8. Stepan mówi

      Proponuję najpierw rozeznać się jaką medycynę uprawiają tak upragnieni przez Was wracze z Ukrainy czy tam Białorusi. Nie życzę by ktokolwiek z Was musiał się przekonywać na własnej skórze. Podobnie zresztą co do zapędów na ściąganie ruskich, pardon ukraińskich felczerów w miejsce tych zdradziecko totalnoopozycyjnie protestujących ratowników medycznych 🙂

    9. Anonim mówi

      Gówniarze – zwykli gówniarze? Jedno pytanie, ile płaciliście za czesne za swoje studia medyczne na państwowych uczelniach? 1.000,- zł za miesiąc, a może 2.000,- zł? Państwo za Was zapłaciło, i to ok 1.000.000,- zł przez 6 lat nauki za każdego studenta. Studenta cwaniaczka…

    10. Ada mówi

      Na dodatek na zachodzie rezydenci obłożeni są rygorami, wymogami i pracą ponadto, spłatami ogromnych kredytów.
      A tymczasem u nas mają wynagrodzenia za rezydencje i jeszcze bardziej przychodowe prywatne praktyki.
      Na te dwa rodzaje prac, o dziwo, mają czas.
      Żyć nie umierać i jeszcze, jeszcze wymagać!
      Na dodatek po rezydencji płatnej ze środków społecznych – nie kryją nawet, że wyjadą z kraju.

    11. Anonim mówi

      Z wyrazu twarzy tej młodej zołzy, promieniuje SPN. (Syndrom Permanentnego Niedorżnięcia). Nie znam biednego lekarza, za to znam wielu których lepiej omijać szerokim łukiem. No i jak tu nie wierzyć w Opaczność? Nie ma takiego złego co by na dobre nie wyszło! Niech głodują, a długo, aż wyciągną kopyta! Aż wyjdą nogami do przodu! Żydokomuna w kitlach w natarciu! Mam nadzieję, że do strajku głodowego dołączy się cała opozycja totalna i niech głodują. Niech wszyscy razem głodują a długo! Aż wszyscy wyciągną kopyta i za jednym zamachem pozbędziemy się całej opozycji totalnej i wszelkiego innego łajdactwa!

    12. Anonim mówi

      To chyba Mahatma Ghandi powiedział, że udawanie biedaka jest bardzo kosztowne. Z daleka czuć POwską propagandę. Zbierają pieniądze na jedzenie aby kontynuować głodówkę. Przecież kłamstwo i hipokryzja czuć z każdego słowa jakie wypowiadają ci rezydenci a ciekawe czy nie jest to młodzieżówka PO i Nowoczesnej oraz PSL i KOD. Byle narozrabiać, narobić zamieszania. Petru i Kopacz w tym samym towarzystwie. Ale protest głodowy niepolityczny. Warto wysłać całe towarzystwo na psychoterapię. Lekarz, który nie dba o swoje zdrowie nie będzie nigdy potrafił zadbać o zdrowie pacjenta. Obecny protest lekarzy rezydentów jest inspirowany przez totalną opozycję, która dramatycznie chcąc osiągnąć swoje niecne cele podjudza wszelkie grupy zawodowe do protestów. Zapewne większość tych obecnie protestujących być może tego nie dostrzega i staje się wyłącznie narzędziem do manipulacji i szerzenia niepokojów. Symptomatyczne obecne wypowiedzi byłych ministrów zdrowia czyli E.Kopacz (PO) i Arłukowicza (PO) i ich działalność w poprzednich ośmiu latach jest tego znakomitym dowodem. Są to obłudnicy i kłamcy. Zawód lekarza jest niewątpliwie zaszczytny i trudny (chociaż nie tylko ten zawód), ale mam nadzieję, że właśnie ten zawód wybierany jest przede wszystkim z powołania ,a nie dla osiągania dobrej kasy. Mam tylko nadzieję i być może się mylę bo w realiach niekiedy moja nadzieja okazuje się złudzeniem. Zwrócę również uwagę, że społeczeństwo finansuje wielu przyszłym lekarzom naukę „gratis”, a trudy ucznia związane z nauką każdego zawodu (nie tylko) z medycyną to własna inwestycja i spełnianie własnych wyborów.

    13. test24 mówi

      Szybka akcja uliczna mówisz? Uff… dobrze, że u władzy jest PiS, bo twoi guru podczas tych szybkich akcji ulicznych strzelali do górników!

  7. Anonim mówi

    Myszce Agresorce rośnie konkurencja, Myszka Hucpiara. Rozbrykana, rozpasana kasta. Niczego jeszcze nie osiągnęli, i tylko żądania i szantaż. Nie chcą pracować w Polsce, więc hajże na zachodnie lukratywności..Niech najpierw oddadzą pieniądze społeczne pożyczki od nas,od społeczeństwa, a potem droga otwarta do raju, niech spróbują tego chlebka u obcych. Bezczelni resortowi podobnie jak prawnicy..

  8. Anonim mówi

    A pani Pikulska z jakim wynikiem skończyła studia? A jak ukończą rezydenturę to poczwórna średnia krajowa czy jeszcze więcej? No bo przecież chyba nie tyle samo co na rezydenturze, gdy się dopiero uczą? Proponuję napisać list z żalami do Timmermansa! Pani premier Szydło nie przyszła na rozmowy bo zażądała zakończenia strajku a nie jego zawieszenia. Widać uznała, że z terrorystami się nie rozmawia. Pokolenie roszczeniowych gimbusów. A będzie jeszcze gorzej. To ta grupa roszczeniowców chce uzdrawiać służbę zdrowia. Buta i arogancja niebywała. W każdej branży nic nie umiem ale mam dużo lajków i chcę dużo zarabiać, lubię fan i jak wszystko jest za friko. Zero empatii i samokrytyki. Trzeba oddzielić praktykę prywatną od NFZ. Tak jest w wielu krajach… Albo prywatnie albo w NFZ. A nie jak dotychczas prywatny pacjent w państwowym szpitalu. Kasa w gabinecie operacja w NFZ-ecie. Dlaczego ta butna osóbka która ma etat w prywatnej praktyce nie robi w prywatnej klinice specjalizacji, bo by musiała za nią zapłacić a na państwowej to jeszcze jej płacą, ale bezczelność! Przecież im nie chodzi o żadne porozumienie. To następny oddział totalnej opozycji uruchomiony przeciwko naszemu obozowi rządzącemu. Paszli won tzw. „lekarze”. Ona spokojnie swoim wrogom mogła by podawać pawulon. Boże chroń na s przed takimi lekarzami rodem z piekła a może to mentalni potomkowie dr Mengele? Teraz jestem już pewien że są to pomioty byłych liderów POpapranej zaKODowanej nadzwyczajnej kasty, która nigdy nie splamiła się pracą w imię dobra Rzeczypospolitej, tylko kraść i donosić za granicę.

  9. Anonim mówi

    Czy na fotce ta panienka, to specjalistka, od odchudzania.? Na razie na sobie praktykuje, klientela, w prywatnej „klinice” – zapewniona.- Ma świetną linię – tak trzymać ! Głupia arogancka baba która życia nie poczuła.. rodzice opłacili studia i by chciała kokosy.. niech staż pracy będzie współczynnikiem wysokości wypłaty a niech startują od minimum jak każdy; nie każdy może pozwolić sobie na studia wyższe są równi i równiejsi.. niech zrobią jak u mnie w mieście.. się domagali kasy ordynator ich wypieprzył i przyjął młodych lekarzy którzy chcą pracować i to jest ich powołaniem.. ta pani nie ma predyspozycji do leczenia.. gburowata!

  10. Anonim mówi

    To „śmieszne i tragiczne”, czy ktoś kto zaczyna pracę, chce zdobyć doświadczenie, zaczyna swoja karierę od żądań finansowych i strajku – a tym bardziej strajku głodowego, przecież to jakiś absurd!!! czyżby to znów odezwała się tzw., „piąta kolumna” chcąca za wszelką cenę zaszkodzić Rządowi.

    P.S., to jak teraz, ci tzw., rezydenci chcą min., ponad 5000 zł., to co będzie jak zostaną lekarzami, chyba 50.000 zł., będzie mało??? strach się u takich leczyć jak tylko myślą o pieniądzach!!! a gdzie w tym wszystkim jest pacjent, którym zasłaniają się, że to niby dla jego dobra.

  11. Anonim mówi

    Tak jak pisałem ta lekarska paskuda z wypchniętym zgryzem pewnie ma tatusia milionera wykonującego ten „Kastowy” zawód i ona te miliony chce już tu i teraz!!! Do leczenia? wątpliwe żeby miała empatię dla pacjenta. Ciekawe ile taki Mustang którym jeździła po Arizonie kosztuje? Przed chwilą w telewizji wystąpiła jedna z nich. Wygląd rozkapryszonej, z buntowanej nastolatki. To woła o pomstę do nieba. Ta smarkata chce, od razu z marszu w życie zawodowe, zarabiać po 6000 zł. Jak się nie podoba, można zawód zmienić, na kelnerkę lub darożną inżynierkę czyli bladź uliczną. Patrzeć już na ta służbę zdrowia nie można. Leczyć się nie można. Choć byście zarabiali po 20.000 zł to system funkcjonował by jak teraz. A dlatego, że wam ciągle mało.

    1. Dr mikrobiolog mówi

      Wczoraj ta suczka brylowała w TVN 24…Spójrzcie na tej jej ciemne ślipka szeroko rozstawione w tym jej kwadratowym pyszczku którymi spoziera spode łba na naiwnego polskiego „łobywatela” i wszytko jest jasne kim ona jest i jaki jest jej rodowód.

  12. Anonim mówi

    Swojego czasu na rynku starego miasta przesiadywał młody człowiek z kapeluszem i kartką następującej treści. Nie chce mi się robić ale chce mi się pić. Zbieram na piwo. Rzuciłam 5-taka ( wtedy 2 królewskie.) – przynajmniej uczciwy. Wyżej sobie cenie takiego obszczymurka niż załganą kanalię szukającą POklasku i pretekstu do zadymy. Ta lekarka na pierwszym planie (jest jej wypowiedź też) wygląda i zachowuje się jak zombi. Kota czy psa bym jej nie dała do leczenia.

  13. Lenna mówi

    Przez cale swoje zycie spotkalam tylko 2 lekarzy „z powolania”. Jeden z nich pochodzi z Ukrainy… Reszta lekarzy ktorych spotkalam na swej drodze nie miala szacunku do pacjenta! Moj brat miesiac lezal w szpitalu, wyszedl wciaz chory, a dopiero jak poszedl prywatnie to bylo wiadomo co mu w ogole jest. Od lat chodze prywatnie do lekarzy – dopiero jak im sie da kase do reki to potrafia pomoc.

  14. Mikroaz mówi

    Czy da się przeżyć 8200 zł? A za 2000 zł da się ? A za 1500 zł?

    Dlaczego nie otworzyć rynku na lekarzy z Ukrainy? Przeszkolić, nauczyć języka i tyle – ja z chęcią pójdę.

  15. Pokręć mówi

    Wpadłem pod biurko i mało mi przepona nie pękła. Nadal wesoły ten barak nad Wisłą. Lewactwo ma niespożyty talent do zapewniania nam codziennej dawki dobrego humoru. Ich zdolności do samozaorywania są niepojęte.

  16. Pokręć mówi

    Na dobrą sprawę, to powinno być tak, że jak się kształcił „za darmo” na państwowej uczelni, to po studiach robi specjalizację w Polsce i co najmniej 15 lat pracuje w Polsce. Albo płaci za studia. I z głowy.

    1. Anonim mówi

      Zmiana w służbie zdrowia jest potrzebna, bo to worek bez dna, nawet te 6.8% zmarnują, rozkradną, ale zastanawia, dlaczego wszyscy zaczęli protesty jak PiS wygrał wybory, wcześniej nie było im źle? Wygląda to niestety strasznie politycznie, czyli dobro pacjenta wcale może im nie leżeć w duszy.

    2. Anonim mówi

      Rezydenci te niby lekarze tak z 50% i tak nic nie potrafią. Kto ich szkolił.?

  17. Dobrze poinformowany mówi

    Wszystko stało się jasne. Tu nie chodzi o służbę zdrowia i dobro pacjentów. To kolejna awanturka finansowana przez obcy kapitał. To wszystko byłoby nawet zabawne, gdyby człowiek nie uświadomił sobie liczby lewaków w Polsce gotowych służyć obcym i paraliżować państwo za ich pieniądze. Od początku ten protest jakoś nie pasował do problemów służby zdrowia. Teraz już wiadomo,że za srebrniki sorosowe. To skoordynowana akcja walenia na oślep to w to to w tamto, a nuż ktoś w coś uwierzy. Słyszałem w RMF FM, że minister zdrowia zapowiedział, że Polska przestanie płacić za leczenie za granicą. Czyli jeżeli widzę, że tutaj szczule się wymądrzają i atakują ministra zdrowia, niemieckie RMF FM atakuje ministra czymś innym, jakaś tam akcja jeszcze, to wiem że jest to skoordynowany atak z udziałem Niemców. To rodzaj wojny hybrydowej,urabiania społeczeństwa otumanionego propagandą i infotandetą, siania niepokoju, rząd niemiecki nie robi tego wprost, ale za pomocą swoich polskojęzycznych mediów reprezentujących interesy niemieckie a nie polskie!….ma też popleczników, stronników, którzy po prośbie o bratnią pomoc-gotowi są wysyłać codziennie do Berlina i Brukseli swoich przedstawicieli-współczesnych targowiczan-stronnictwo niemieckie….Praca lekarska to przede wszystkim powołanie i empatia wobec pacjentów i wrażliwość na ludzkie cierpienie. Jeżeli młodzi ludzie zaczynają swoją prace od żądań finansowych to mija się to z uczciwością niezbędną w tym zawodzie. Trzeba najpierw odpracować staż czyli odbyć praktykę konieczną w zawodzie lekarza, która jest uzupełnieniem wiedzy lekarskiej . ”Nie od razu Kraków zbudowano” jak mówi staropolskie przysłowie. Tacy ludzie to materiał na lekarzy karierowiczów. Proszę wziąć pod uwagę, że najdroższe studia medyczne na które przyszli lekarze nic nie płacąc. A może należy zwrócić koszty nauki i zmienić zawód który daje większe możliwości finansowe. Ten rząd w przeciwieństwie do poprzedniego zaproponował systematyczny wzrost wynagrodzeń i to nie mały. A od 2015 pensje rezydentów wzrosły o 40%.

  18. Anonim mówi

    A TO CO TO JEST? STEROWANIE I OPŁACANE PRZEZ ZAGRANICĘ-NIEMCY. „Akcja Demokracja” wspierała antyrządowe protesty, teraz angażuje się w działania rezydentów. Czarne protesty, antymiesięcznice, demonstracje przeciwko reformie sądowniczej, a teraz protest lekarzy rezydentów. Okazuje się, że wspiera go finansowana z Niemiec fundacja „Akcja Demokracja”.
    Tym razem profil społecznościowy organizacji pozarządowej zalały apele o udział w proteście rezydentów i poradniki, jak zaatakować i uprzykrzyć życie rządowi Beaty Szydło. Przypadek?

    Przypomnijmy: tylko w pierwszej połowie 2017 r. antyrządowa Akcja Demokracja otrzymała z podmiotów powiązanych z Niemcami niemal 100 tys. euro – wynika z danych fundacji. Organizator głośnych antyrządowych protestów, fundacja Akcja Demokracja, od dwóch lat finansowana jest przez Europejską Fundację Klimatyczną (EFK). Szefem rady nadzorczej EFK jest zaś były wiceminister finansów Niemiec, który załatwił Rosji pieniądze na zbudowanie Nord Stream. W czasie, gdy Akcja Demokracja dostawała od EFK setki tysięcy złotych na antyrządowe protesty, był on także wiceprezesem Deutsche Banku
    – pisał Grzegorz Wierzchołowski w „Gazecie Polskiej”
    W Europejskiej Fundacji Klimatycznej, sponsorującej Akcję Demokrację i jej inicjatywy wymierzone w obecne polskie władze, znajdujemy również osoby powiązane z francuskim rządem. Dyrektorem generalnym EFK jest Laurence Tubiana – znana francuska dyplomatka i ekonomistka.
    Jak się okazało, założycielem i pierwszym szefem Europejskiej Fundacji Klimatycznej był George Polk – bliski doradca, współpracownik i wspólnik George’a Sorosa.
    Akcja Demokracja otrzymywała spore środki od niemieckiej organizacji Campact. Ta z kolei jest członkiem międzynarodowej sieci OPEN, której przewodzi amerykańska organizacja MoveOn, której sponsorem jest George Soros. Teraz fundacja zapragnęła naprawiać system ochrony zdrowia.

    Domagamy się, aby władze RP natychmiast przystąpiły do takiej reformy, która zagwarantuje nam dostęp do godnej opieki zdrowotnej na poziomie zgodnym z ludzką przyzwoitością oraz osiągnięciami nauki. (…) Wspieramy pracowników zawodów medycznych i ich postulaty! Przeciążeni i przepracowani lekarze, pielęgniarki, fizjoterapeuci, położne, pracownicy diagnostyki, technicy i ratownicy medyczni nie są w stanie dobrze o nas dbać napisali jej przedstawiciele w apelu na swojej stronie internetowej.

    http://niezalezna.pl/205930-akcja-demokracja-wspierala-antyrzadowe-protesty-teraz-angazuje-sie-w-dzialania-rezydentow

    1. Anonim mówi

      Lewactwo ma niespożyty talent do zapewniania nam codziennej dawki dobrego humoru. Ich zdolności do samozaorywania są niepojęte. Zwrócę również uwagę, że społeczeństwo finansuje wielu przyszłym lekarzom naukę „gratis”, a trudy ucznia związane z nauką każdego zawodu (nie tylko) z medycyną to własna inwestycja i spełnianie własnych wyborów. Na dobrą sprawę, to powinno być tak, że jak się kształcił „za darmo” na państwowej uczelni, to po studiach robi specjalizację w Polsce i co najmniej 15 lat pracuje w Polsce. Albo płaci za studia. I z głowy.

  19. Dr mikrobiolog mówi

    Problem z lekarzami na Podlasiu. „Lekarzy rezydentów brakuje niemal na każdym oddziale”. Kilkunastu anestezjologów chciałby zatrudnić Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Białymstoku, najbardziej specjalistyczny szpital w Podlaskiem. Lekarzy różnych specjalności brakuje też w mniejszych podlaskich placówkach m.in w Augustowie czy Choroszczy. Ogłoszenia o pracy dla lekarzy pojawiają się np. na stronach internetowych placówek medycznych, w mediach. Czasem trafiają także do Okręgowej Izby Lekarskiej w Białymstoku, ale izba nie dysponuje szczegółowymi danymi na temat braków lekarzy w regionie.
    Rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku Katarzyna Malinowska-Olczyk poinformowała, że placówka mogłaby „od ręki” przyjąć 14-18 anestezjologów. Dodała, że w szpitalu „cały czas są braki” różnych lekarzy, są prowadzone różne negocjacje ws. zatrudnienia, ale najbardziej potrzeba anestezjologów. Po prostu w całym kraju brakuje lekarzy tej specjalności dodała. Latem, w sezonie urlopowym, właśnie z powodu braku anestezjologów, w szpitalu trzeba było przekładać terminy planowych operacji. Spośród szpitali podległych marszałkowi województwa podlaskiego lekarzy szukają m.in. szpitale psychiatryczne w Choroszczy i Suwałkach. Np. szpital w Choroszczy potrzebuje neurologów, psychiatrów, specjalistów chorób wewnętrznych, psychoterapeutów, seksuologów, ale też lekarzy bez specjalizacji. Szpital wojewódzki w Łomży chciałby zatrudnić np. m.in. anestezjologa, ortopedę, psychiatrę, ale też lekarzy będących w trakcie specjalizacji z reumatologii, neurologii, kardiologii, radiologii. Większych problemów kadrowych nie ma natomiast np. w Uniwersyteckim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym czy w Białostockim Centrum Onkologii – wynika z informacji uzyskanych przez PAP w tych szpitalach. Największym problemem dla szpitala wojewódzkiego w Suwałkach jest brak lekarzy ginekologów położników. Jak powiedział dyrektor placówki Adam Szałanda, niedobór lekarzy blokuje rozwój nowego oddziału, który jest w stanie przyjmować więcej pacjentek, gdyby udało się dodatkowo zatrudnić kilku lekarzy. W tej sytuacji oddział nie pracuje na „sto procent”. Szałanda dodał, że lekarzy rezydentów brakuje niemal na każdym oddziale szpitalnym. W szczególności potrzebni są neurolodzy, interniści, dermatolodzy, lekarze chorób zakaźnych. Szałanda dodał, że szpital wprowadził specjalne dodatki do pensji dla rezydentów. Młodzi lekarze mogą liczyć po tysiąc, a nawet 1,5 tysiąca złotych miesięcznie więcej. Pomimo tego chętnych nie ma, i nie wiem dlaczego tak się dzieje dodał Szałanda. Podobnie jest w szpitalu powiatowym w Augustowie. Jak poinformowała dyrektorka placówki Danuta Zawadzka, na oddział wewnętrzny chętnie przyjęłaby od razu nawet trzech rezydentów. Na pozostałe oddziały także potrzebuje minimum po jednym lekarzu. Kadra lekarzy się starzeje, młode lekarki korzystają z urlopów wychowawczych i braki są duże dodała Zawadzka. Danych o brakach lekarzy w szpitalach nie ma Okręgowa Izba Lekarska w Białymstoku – poinformował PAP Krzysztof Dawidowski z izby. Dodał, że izba zamieszcza jedynie ogłoszenia w tej sprawie, jeśli się ktoś z tym zwróci. Dostaje też ogłoszenia o pracy dla lekarzy w innych regionach Polski i takie napływają od tamtejszych szpitali. Ostatnio były np. ogłoszenia z Łodzi czy z Gdańska. Szukają specjalistów w całym kraju
    dodał. Dawidowski ocenia, że problem braku lekarzy będzie się pogłębiał, bo – jak to ujął – „spora grupa” lekarzy jest w trakcie przechodzenia na emeryturę. Tutaj też się pojawi dziura następna, w innych dziedzinach medycyny dodał. Brakuje, bo kończą drogie studia i zajmują się np. polityką, albo szukaniem miejsca pracy poza Polską. Rezydentka Pikulska – tego jest najlepszym przykładem. Najpierw studiowała na koszt polskiego podatnika, potem rezydowała w USA, potem gdzieś w Afryce – patrz fb, a teraz przyjechała do Polski, ale nie po to,żeby pracować i oddać polskiemu społeczeństwu to, co otrzymała, ale żeby robić zadymę i bawić się w polityka. Proszę zobaczyć na inne przykłady – lekarka Kopacz, lekarz Kosiniak – Kamysz, lekarz Struzik (marszałek mazowieckiego) itp….politologia jest dla takich, a nie medycyna. A ta następczyni Wandy Wasilewskiej, Pikulska, to anty przykład w dzisiejszych czasach wstydu nie ma.

  20. Anonim mówi

    Grabiec zaatakował PiS za długie kolejki do lekarzy. Zapomniał, co w 2015 r. mówiła o nich Kopacz? Fakty są takie, że mamy najdłuższy czas oczekiwania w kolejkach do lekarzy – stwierdził w programie „Woronicza 17” na antenie TVP Info Jan Grabiec, poseł Platformy Obywatelskiej, atakując przy tym partię rządzącą. – Długie kolejki to wina wysokiej jakości usług – mówiła w sierpniu 2015 r. ówczesna premier, Ewa Kopacz, co chyba umknęło pamięci Grabca. Michał Rachoń przypomniał słowa Bartosza Arłukowicza, ówczesnego ministra zdrowia w rządzie PO-PSL, wypowiedziane przez niego w 2012 r. Protest lekarzy to eskalacja ich żądań stwierdził ówczesny szef resortu zdrowia. Do tych słów odniesienia się ze strony Grabca zabrakło. Co widzę, gdy Ewa Kopacz wypowiada się nt. służby zdrowia:
    https://pbs.twimg.com/media/DL2Ew91XcAEi62U.jpg

    Jako min zdrowia twierdziła, że kolejki w przychodniach to dowód, jak świetne wprowadzili programy profilaktyczne: każdy chciał spróbować. Jak widać Kopacz to wybitna przedstawicielka” inteligentnych inaczej”, a także czołowa polityk „porządnych inaczej”. Była premier(sic! wskazana przez DT za lizanie mu dupy i robienie lodów) nie powinna znikać z POlityki. Ona POwinna wyparować !!!
    Ps….Niedorozwój umysłowy o IQ ameby Grabiec w tym programie stwierdził również że „kawior” to kanapka z jajkiem!

  21. Anonim mówi

    Na potwierdzenie problemów finansowych rezydentów i lekarzy wypowiadał się ostatnio w TV pracodawca jednej polskiej gminy, że nawet działka z domem, który lekarz może wybudować w dowolnym miejscu w gminie nie są w stanie namówić lekarza do pracy. Studia zrobić płatne w minimalnym stopniu, za wszystko pozostałe, akademik, utrzymanie itp. student powinien płacić sam, ze stypendium. Stypendia fundowane mogą rozwiązać ten problem. Każdy musi je odpracować np. jako rezydent. A pensje? A tak na marginesie mamy przecież skomercjalizowane szpitale! Podliczyć ile szpital, załoga szpitala (lekarz, rezydent, pielęgniarka, palacz, kierowca, prąd, woda) zarobiła i wszystko OK. Jeżeli jest nadwyżka to cacy! Dodam, że medycyna polega na wkuwaniu i tyle! A reszta to indywidualne predyspozycje osiągnięte przede wszystkim jakie student wyniósł z domu wychowanie! Spróbuj obudzić lekarza na dyżurze. Życzę powodzenia! Mnie udało się to dopiero gdy zagroziłem wezwaniem policji.

    1. Dr mikrobiolog mówi

      Przestać z rozmawiać z tym towarzystwem. Głodują? Ich wybór, ale niech to robią poza państwowym szpitalem (np. w fundacji Batorego). Podatnik polski teraz dopłaca do elektryczności, poboru wody itp. Pracują to pozostają. Nie pracują to fora ze dwora. Zerwać z nimi rozmowy i niech głodują. Kilku kolegom i koleżankom może to pomoże schudnąć wreszcie kilka kilogramów. Żeby być lekarzem to oprócz wiedzy praktycznej (której nie mają) potrzeba zalet moralnych… a to jest tym młokosom absolutnie obca dziedzina….!!!

  22. Miarka mówi

    Uleczyć służbę zdrowia….Jest tu wiele emocji powodowanych konfliktami interesów zaburzających osąd całości problemu, stąd i konieczność podsumowania.

    1. Rezydentura.

    Nie tylko służba zdrowia, ale i cały system sfery budżetowej, a nawet system sprawowania władzy w państwie staje się jedną wielką rezydenturą.

    „Słownik PWN: Rezydent: ubogi krewny, przyjaciel lub wysłużony oficjalista mieszkający stale na dworze szlacheckim i będący na utrzymaniu gospodarza”.

    – Wszystko tu jest w dyspozycji „góry”, ale dzieje się na koszt „dołów”. W rezultacie sprawowanie władzy zostaje zdominowane przez patologiczną, i wywołującą nowe patologie zasadę prywatyzacji zysków, a uspołeczniania strat i kosztów ponoszonych w trakcie działań przedsiębranych przez „górę”.

    Rodzi ona też niebotyczne uzurpacje oligarchów co do kominów posiadania dóbr majątkowych i kominy płacowe pracowników najemnych mające w intencji zniewalać „doły”, oraz budować struktury mafijne chroniące pasożytniczy i samozatraceńczy system, mające zastępować naturalne, dalekowzroczne i odpowiedzialne elity duchowe społeczności – zwłaszcza wspólnotowe, kulturalne i techniczne.

    I to wszystko dotyczy „góry” nie jako Narodu – władzy zwierzchniej nad władzami państwowymi jak to jest normalnym w demokracji, a odwrotnie – jako władzy państwowej uzurpującej sobie rolę władzy nadrzędnej nad obywatelem, a jednocześnie uznającej nad sobą władzę zwierzchnią oligarchii finansowo-gospodarczej w podstępnie, mafijnie, zafasadowo zastępującym demokrację uzurpatorskim i niemoralnym systemie oligarchicznym.

    – Wszystko wkomponowywane zostaje w światowy system mafijno-spiskowy służący instalowaniu, promowaniu i utrzymywaniu korporacyjno-syjonistyczno-globalistycznej ideologicznej uzurpacji co do faktycznej dyktatury możnych.

    2. System.

    To system faktycznie faszystowski, a nawet lewacki, czyli łączący faszyzm z satanizmem.

    – Sam faszyzm dzisiejszy jest już konglomeratem wszelkich ideologii które wynoszą władzę państwa nie tylko nad politykę w ogóle, ale i nad naród, swojego właściciela i jego dobro wspólne niezbywalne, jego system wartości i jego cele.

    Wszystko tu się dzieje z mocy kłamstwa, zdrady i „odwrotek” od ludzkiego i wspólnotowego systemu wartości narodu; z mocy roszczeń tego co nienależne, nawet nielogiczne, nie powiązane relacjami przyczyny i skutku – co jest typowe dla ideologii satanizmu, a znajduje swoje oparcie w cywilizacjach wrogich cywilizacji łacińskiej, zwanej też zachodnią oraz w religijności pogańskiej. Wspólną cechą tych cywilizacji i religijności jest zgoda na niemoralność władz, czyli na wynoszenie ich interesów lub dyktatów i nadawanych przywilejów zwanych prawami nad sprawiedliwość, naturę, moralność, a nawet człowieczeństwo.

    Do tego wszystko dzieje się też w satanistycznej i szowinistycznej ideologicznie atmosferze korupcji, roszczeń nieumiarkowanych i gwałtu, tworzenia faktów dokonanych i ich bronienia terroryzmem państwowym, groźbami skrzywdzenia słabszych, równania w dół itd., a nadto demoralizatorskim przekształcaniem sfery użyteczności publicznej i zawodów społecznego zaufania w sfery odczłowieczenia i bestializacji, zdrady i egoizmu.

    Dopiero na tym tle przychodzą problemy z systemem opieki zdrowotnej.

    3. Dwie możliwe drogi dalszego postępowania: duchowa lub emocjonalna.

    a/ Trzeba szukać dróg wyjścia z tych patologii i przywrócenia nie tylko sprawiedliwej normalności, ale i moralności jako nadrzędnej wartości całego życia publicznego, a więc tego, co najpierw musi być ustanowione jako źródło ładu życia publicznego w państwie od strony duchowej, aby od strony duchowej mogło być realizowane dobro i sprawiedliwość i jej priorytet nad sferami polityki, władzy, prawa, gospodarki i ekonomii.

    b/ Albo patrząc dalekowzrocznie zajmiemy się tym wychodzeniem – najpierw duchowym – albo damy się ponieść emocjom i urządzaniu się w patologicznym świecie jaki by on nie był, godząc się z systemem, organizując sobie życie w hierarchicznym podwieszeniu pod jakieś lokalne bożki i demony.

    – Szukając zarobku możliwie dużego i łatwego, ciągnąc „Polski kawał sukna do siebie” tak jak to próbują robić rezydenci którzy zorganizowali głośny protest głodowy.

    4. Istota protestu rezydentów.

    Protest ten wpisuje się w tą drogę drugą. Złe tu jest przede wszystkim żądanie, aby to było realizowane najpierw, co ma reformę kończyć. To diabelski plan totalnych satanistów, którzy tu wykombinowali pucz2.

    Tu przejrzystym jest, że oni mają prowadzenie z góry i realizują z góry im dawane wytyczne. Dowód jest w tym, że były już negocjacje z rządem i były przez nich zrywane na pozór bez powodu. Tak nie postępują normalni ludzie. – Ci dążą do zakończenia sporu i uzgodnień.

    Natomiast tak postępują ci, co mają z góry narzucone „cele negocjacyjne”, więc kiedy grozi kompromis z negocjatorami strony rządowej, to rozmowy zrywają, aby stawiać na swoim według swoich uprawnień.

    To aktorzy, to tylko twarze, kukiełki z nakręcalnym mechanizmem.

    5. Co teraz grozi?

    Jeśli teraz rząd przyjmie ich roszczenia, to od razu zakończy i całe swoje plany reform, bo natychmiast się odezwą ze swoimi krzywdami z punktu widzenia sprawiedliwości wszyscy niedopłaceni za swoją pracę , a więc i wszystkim zabraknie, bo system już tak jest ustawiony, że ma nas niszczyć, ma być permanentnie za mało, aby godnie żyć, tak więc i rządowi zabraknie środków finansowych. Rząd tu – choćby był najlepszy (a daleko mu do tego) stanie od razu na pozycji złego i do obalenia jako ten co ma, a nie daje, bo zaraz zostaną wyolbrzymione przypadki zbytków którymi się otaczają niektórzy urzędnicy.

    Rządzenie to nie jest rozdawnictwo pieniędzy i przywilejów, czy przywilejów w randze praw jak to jest przyjęte w lewactwie. Lewactwo na tym się wyłożyło i tą samą „świnię” chce podkładać i aktualnie rządzącym.

    Lewactwo jednak ma w tym swój antypolski i ogóle antypaństwowy cel, aby przekonywać, że rządzenie to jednak rozdawnictwo z jednej strony, a „łupy polityczne” dla partyjniactwa i prywaty z drugiej strony (choć to jest typowe właśnie dla lewactwa). Taka postawa jest propagandowo nośna, powiązana z dziecinnymi skojarzeniami, jak w kolonijnej piosence: „Kuchnia, kuchnia, jeść nam się chce. Kucharki mają, same zjadają. Kuchnia kuchnia, jeść nam się chce. Kucharki beczki, a my niteczki…”.

    6. Reformy a kolejność.

    Życie i zdrowie to kwestie są samą istotą moralności. Reformując państwo to dopiero na zdrowiu i armii ma się kończyć reforma – bo to jest cały cel moralności.

    Natomiast zaczynać trzeba od spraw najbardziej fundamentalnych: urzędy i sądy, podatki i równowaga kosztów i wydatków – bo to sprawy naszej wolności i suwerenności.

    Dopiero wtedy przechodzić do spraw najłatwiejszych, które już można wdrażać (czy wdrażać niewielkim kosztem społecznym) żeby potrzeby konieczne społeczeństwa były zaspokajane, po czym dopiero przechodzić do spraw bardziej złożonych i kosztownych.

    Dalej materialne kwestie sprawiedliwości, prawości, kończąc na moralności.

    Kończąc na tych, od których zależy obrona tego, co może być zagrożona z zewnątrz, bo od tego zależy i cały ład życia publicznego. – Podkreślam – od strony materialnej (bo od moralności od strony duchowej to trzeba zaczynać każde działanie, by w końcu zmierzać do realizacji celów i moralności, i człowieczeństwa dojrzałego!

    Tu nimi są z jednej strony ceny leków i urządzeń medycznych zdominowane przez korporacje prywatne – ze swojej natury niemoralne, a z drugiej strony kominy płacowe, aby łatwiej korumpować cały aparat służby zdrowia.

    To utopia żądać od razu stanu docelowego. Cała duchowość, sama istota życia i człowieczeństwa, tak jak i natura czasu wymagają ciągłości. Cały czas potrzeba znajdować ciągłe drogi przejścia od stanu aktualnego do docelowego. Bez tego są tylko byty wirtualne. – Pieniądze, prawa, władze i ceny „drukowane z powietrza”. Darmowe obiady, dopóki nie przyjdzie rachunek do zapłacenia. Bez tej ciągłości jest tylko powtórka z komuny – są tylko „obiecanki cacanki, a głupiemu radość”, a w tle zbrodnia.

    To jak w filmie „Czterej pancerni i pies” zabawa w „machniom” – wymiana prezentów-niespodzianek w której nieuczciwy może bezkarnie oszukać. Zmiana dla zmiany. Oszust inicjuje zmianę dla własnej korzyści.

    7. Co wciąż jest pilne?

    a/ egzekwowanie od pracodawców krajowych i zagranicznych kosztów wykształcenia pracowników (poza podstawowym), których nie pokryli oni sami (lub ktoś za nich) i to w stopniu zabezpieczającym nas przed demoralizacją pracowników i drenażem polskiego rynku pracy z potencjalnych elit pracowniczych ;

    b/ egzekwowanie od WHO, UE, urzędów patentowych i państw odnoszących korzyści z udostępnienia im naszego rynku zbytu w sposób nie zapewniający pełnej symetrii, pozwalający podmiotom zagranicznym omijać polskie monopole państwowe a narzucać swoje, w tym zwłaszcza prywatne ponadnarodowe, a nadto osiągać zyski w sferach użyteczności społecznej. Dążenie tu do tego, aby w możliwie krótkim, określony czasie ta symetria wystąpiła;

    c/ równolegle z p. b/ wprowadzenie zasady z jednej strony chroniące monopole państwowe tak żeby to one zapewniał 100% podstawowych środków na funkcjonowanie struktur państwa bez długów, oraz do eliminacji z rynku wszelkich monopoli zagranicznych, a z drugiej strony zasady zwalniające z podatków zawody społecznego zaufania i działalności gospodarcze non profit. Dopiero w ramach monopolu państwowego otwieranie rynku dla podmiotów zagranicznych. Otwieranie owszem, ale z ochroną tak naszego rynku, jak i naszej moralności i naszego ładu życia publicznego;

    d/ zrewidowanie wszelkich umów międzynarodowych i traktatów, oraz między państwami a podmiotami prywatnymi eliminując lub renegocjując wszelkie, które w tej chwili dopuszczają do życia społecznego i gospodarczego niemoralność, zaczynając od działalności społecznie użytecznych, w tym dotyczących sfery zdrowia. Dotyczy to i umów dotyczących patentów, które dziś mogą być wbrew moralności i zdrowej naturze, oraz wbrew celom ludzkim prawodawstwa (a patent jest aktem prawnym);

    e/ podjęcie zdecydowanej walki z korupcją aż po prawodawstwo stanu wojennego i sądy polowe wobec skorumpowanych władz i korumpujących je oligarchów. Z wszelką przestępczością zorganizowaną, zwłaszcza spiskami i zmowami, czy układami. Zwłaszcza z oferującymi łapówki i obiecującymi korzyści polityczne lobbystami – jako zbrodniarzami tam gdzie jest w efekcie szkoda na zdrowiu tych na których będzie stosowany dany środek. Dotyczyć to musi zwłaszcza potajemnie robionych eksperymentów medycznych przez wpuszczanie na rynek produktów (zwłaszcza żywnościowych i medycznych) nie przebadanych w stopniu wykluczającym ich szkodliwość dla ludzi również w skali wielopokoleniowej;

    f/ przejście przez państwo do aktywnej kontroli bezpieczeństwa dla ludzi i natury wszelkich produktów stosowanych w dziedzinach użyteczności społecznej – wyegzekwowanie w umowach międzynarodowych pełnej jawności technologii, w tym wyników badań przed wypuszczeniem ich na rynek, oraz zdjęcie z niego wszelkich artykułów podejrzanych o niewystarczające lub nieuczciwe przebadanie;

    g/ podjęcie walki o profilaktykę chorób – wyegzekwowanie wycofania z rynku produktów zawierających dodatki toksyczne dla ludzi i przyjaznych ludziom organizmów biologicznych lub niszczące ich jakość biologiczną, a także wywołujących produkcję toksyn w organizmie ludzkim. Również badanie norm naturalnych składników produktów, aby nie było możliwości kumulowania się toksyn ponad naturalne zdolności wydalnicze organizmu człowieka;

    h/ rząd ma być tylko pełniącym obowiązki względem swojej władzy zwierzchniej – Narodu Polskiego, a za nim ogółu polskiego społeczeństwa;

    i/ wydatki rządu, powinny przede wszystkim premiować profilaktykę służącą zdrowiu, dbać o czystą wodę i czystą ziemię o czyste powietrze (bogate w tlen i dwutlenek węgla), dbać o żywność wolną od chemii i innych wynalazków przeciwnych naturze, o nawożenie ziemi uprawnej bardziej biologiczne jak chemiczne;

    j/ utrzymywanie refundacji zagranicznych leków koniecznych, ale egzekwowanie środków finansowych na nie od tych, którzy są winni, iż pacjentów na nie nie stać, od beneficjentów będących tego przyczyną umów i traktatów;

    k/ przywrócić rangę zasady „Primum non nocere” („przede wszystkim nie szkodzić”) wobec lekarzy jako ich obowiązku, ale i rozszerzyć ją na wszystkie działalności związane z żywieniem i medycyną, a także i innymi zawodami społecznego zaufania (nie szkodzić pacjentom, klientom, ludziom dobrym, ludziom potrzebującym pomocy…);

    t/ w wyborze lekarza i sposobu leczenia jako pacjenci zawsze musimy mieć możliwość wyboru i zmiany lekarza oraz stosowanych procedur medycznych kiedy tylko chcemy. To samo dotyczyć musi i sfery polityki;

    u/ służba zdrowia ma oznaczać ludzi ideowych, zdolnych do poświęceń dla innych – opiekuńczych i odpowiedzialnych, o ludzi myślących w kategoriach priorytetu tego co wspólnotowe przed korzyściami osobistymi, o ludzi normalnych, czyli sprawiedliwych;

    v/ powszechnie stosowaną ma być zasada, że sprawiedliwość jest ważniejsza od prawa, a moralność (i to „z najwyższej półki” w państwie które jest własnością i dobrem wspólnym danego narodu) nad sprawiedliwością;

    w/ wszędzie gdzie to możliwe władze państwowe mają wymuszać leczenie przyczyn chorób, nie objawów jak to narzuca mafia farmaceutyczna. Docelowo lekarz i farmaceuci mają być wysokiej klasy fachowcami, ale rzadko potrzebnymi;

    x/ Lekarz musi być premiowany za zdrowie pacjenta, a nie za sprzedaż leków i szczepionek. To za pacjentem mają iść pieniądze;

    y/ od już: „my sądzeni, my leczeni mamy mieć zawsze możliwość wybrania

    I lekarza, i sędziego, i również – kiedy tylko zechcemy – ich odwołania”;

    z/ docelowo do sądu idziemy po sprawiedliwość a do lekarza po zdrowie.

  23. Dr mikrobiolog mówi

    Na lekach więcej się zarabia niż na amunicji. Stąd brak III Wojny Światowej, albo raczej mamy nieustanną III Biologiczną Wojnę Światową. STATYSTYKI wykazują niezbicie, że wielokrotnie więcej ludzi ucierpiało i zmarło z powodu szczepień niż chorób, przed którymi te szczepienia miały chronić! Zapoznajcie się z wykładem prof dr Marii Doroty Majewskiej tytuł znamienny „SZCZEPIENNA BOMBA ZEGAROWA” dostępny tutaj:

    https://www.youtube.com/watch?v=3mGUjjG7VrE

    Teraz pomyślcie kto na tym zarabia najwięcej. Radziwiłł zapłacił 160 mln na niepotrzebne szczepienia p/pneumokokom. Interes kwitnie, chorych przybędzie, będą potężne epidemie tak jak to było po zaszczepieniu wojsk amerykańskich I WŚ, gdy wybuchła epidemia tzw hiszpanki. Nas to teraz czeka. Lobby proszczepionkowe w nim rządzi! Nie piszcie, że szczepienia zlikwidowały choroby i uratowały życie milionów, bo dajecie tym wyłącznie świadectwo swojego nieuctwa. Szczepienia zostały wprowadzone długo po tym, kiedy choroby zaczęły zanikać, co było zasługą społeczników, którzy wymusili budowę wodociągów i kanalizacji, lepsze warunki pracy robotników, lepsze płace, lepsze budownictwo mieszkaniowe oraz likwidację cuchnących i będących wylęgarnią chorób slumsów. Jest to tak oczywiste i tak często opisywane w podręcznikach historii, że aż niepojęte, że decydenci nic o tym nie wiedzą! Wystarczy myć ręce i nie kraść. A tupet, bezczelność i arogancja lekarzy rezydentów dawno przekroczyła granice przyzwoitości. Do tego dochodzi pogarda dla pacjentów i ich potrzeb. Dla lekarzy liczy się przede wszystkim kasa – pacjent jest na ostatnim miejscu i traktowany jest jak zło konieczne….. Skoro rezydenci chcą zarabiać duże pieniądze (a mogą to przecież robić) to mogli przecież zostać biznesmenami. Co dziwne do samorządów jak i parlamentu pchają się lekarze, nauczyciele i prawnicy w tych małych grajdołkach prawie sami nauczyciele a na czym ci ludzie się znają ?… ani na ekonomi, ani na prawie, ani na biznesie czy zarządzaniu.

    1. Dr mikrobiolog mówi

      Ponadto jaki wpływ na rozwój człowieka ma fakt, że w momencie największego rozwoju mózgu człowieka jest największa intensywność szczepień i to już od pierwszej doby życia? Dodam, że to Minister Zdrowia Konstanty Radziwiłł zagwarantował firmom farmaceutycznym przymusowe szczepienie dzieci urodzonych od 1 stycznia 2017 r. kolejnymi szczepionkami. Bez odpowiedzialności za powikłania. Obowiązek szczepienia przeciw pneumokokom dotyczy tylko trzech państw w Europie. Przetarg wygrała szczepionka tańsza i zawierająca więcej aluminium i producenta, z którym powiązany jest wiceminister. Urzędnicy nie przewidują prawa do odmowy. Za odmowę rodziców czeka grzywna do 50 tys. zł.

  24. Anonim mówi

    Info dla pseudo lekarzy biznesmenów którzy z wykręcona morda przyjmują w państwowych ośrodkach a po godzinach i po półrocznym czekaniu na wizytę bo kolejki a prywatnie …ta sama uśmiechnięta morda przyjmuje za minimum 150 – 250 zł za 10-15 minut!!!! Zakaz korzystania po godzinach z państwowego gabinetu i sprzętu!! Chcesz lekarzyno kręcić biznes kup sprzęt, postaw szpital lub gabinet działaj prywatnie !

  25. Mirek mówi

    Obecne zarobki lekarzy rezydentów (na specjalizacji) reguluje rozporządzenie ministra zdrowia z grudnia 2012 roku. Uzależnione są one od stażu pracy i specjalizacji. W dziedzinach określanych jako priorytetowe (w rozporządzeniu jest ich 16, m.in. to anestezjologia i intensywna terapia, onkologia, pediatria, geriatria, medycyna ratunkowa i rodzinna) są one wyższe. Ogółem jest to od ponad 3100 do prawie 3900 zł. Poza tym rezydenci pracują na lewo, w Soboty i Niedziele przyjmują p parędziesiąt pacjetnów nie odprowadzając podatków. Jeszcze im mało ? Niech idą pracować na dół do kopalni. Nawet tam tego nie zarobią, a praca na dole jest o wiele cięższa i niebezpieczna.

  26. Piotr mówi

    Głupi, denny naród dający się manipulować jak dzieci. Fakty są takie, że lekarze rezydenci zarabiają śmieszne pieniądze biorąc pod uwagę odpowiedzialność za ludzkie zdrowie i życie. Zamiast dążyć do tego, żeby ci ludzie mogli otrzymać odpowiednie pensje i by chcieli zostać w kraju (średnia wieku lekarzy w Polsce to już ponad 50 lat), to pisowska propaganda robi wszystko, żeby ukazać ich w jak najgorszym świetle, ośmieszyć, oczernić, zdyskredytować. Kiedyś się zdziwicie żałosne pisowskie gnoje, gdy będzie poważna choroba, a nie będzie miał kto leczyć. Po latach obserwacji stwierdzam – ten naród nie zasługuje na lepszy rząd. A więc – jeździjcie dalej po lekarzach, ośmieszajcie ich, to takie w waszym stylu. I nie, nie jestem żadnym peowcem czy kodziarzem. Gardzę tymi formacjami. Podobnie jak teraz PiS-em. Jesteście obrzydliwi.

    1. Dobrze poinformowany mówi

      Obecne zarobki lekarzy rezydentów (na specjalizacji) reguluje rozporządzenie ministra zdrowia z grudnia 2012 roku. Uzależnione są one od stażu pracy i specjalizacji. W dziedzinach określanych jako priorytetowe (w rozporządzeniu jest ich 16, m.in. to anestezjologia i intensywna terapia, onkologia, pediatria, geriatria, medycyna ratunkowa i rodzinna) są one wyższe. Ogółem jest to od ponad 3100 do prawie 3900 zł. netto. Poza tym rezydenci pracują na lewo, w soboty i niedziele przyjmują po parędziesiąt pacjentów nie odprowadzając podatków. Jeszcze im mało ? Niech idą pracować na dół do kopalni. Nawet tam tego nie zarobią, a praca na dole jest o wiele cięższa i niebezpieczna.

    2. Dobrze poinformowany mówi

      Rezydent to nie lekarz jeszcze mu daleko do tego, brak specjalizacji jedynie co to może to kaczkę podać panu pacjentowi! Zachowaj panie Boże od takich lekarzy. Toż to łowcy skór a nie absolwenci medycyny. Czyżby na uczelniach uczyli tak diagnozować i zwalczać choroby. ???? Pozbawić/unieważnić im dyplomy uczelniane. Za młodzi na takie akcje za młodzi i o życiu nic nie wiedzą. Przecież tu nie chodzi o żadne podwyżki płac, ani tym bardziej o nakłady na służbę zdrowia! Przecież to tylko żałosny pretekst, żeby wywołać kolejny „mini-puciu-ciamajdanik”. Kieruje tym ta żałosna POsrana totalna oPOzycja, mając nadzieję, że a nuż tym razem uda się „zmienić wiele, żeby było tak jak było”i uratują się tyłki tych, nad którymi wisi widmo kryminału a w najlepszym przypadku śmierć POlityczna. Ignorować ten żałosny cyrk, co najwyżej z oddali obserwować czy nie niszczą trawników i tyle w temacie.

    3. Anonim mówi

      Oczekuję odpowiedzi..A co dla lekarzy rezydentów i dla służby zdrowia zrobiło PO/PSL jak było u władzy? Jak pisałem, wszelkie rady na garnuszku państwa won!!! NFZ Won!!! Dwa izba lekarska, jako samorząd zawodowy nie ma prawa istnieć w służbie publicznej, a więc też won!! Niech te całe dziadostwo utrzymuje się z własnych składek, brak wydawania decyzji administracyjnych. Po prostu niech funkcjonują jak normalny związek zawodowy. Państwo nie podoła, jak będzie tylu ludzi na bizantyjskich stolcach. W najlepszym przypadku z tą armią nierobów, będzie zawsze dziadostwo. Jak uleczyć to chore zakłamane środowisko? – proponuję wiwisekcję, czyli wprowadzić system taki jak w Japonii. Przejściowo przywrócić i zatrudnić to towarzystwo na etacie felczera. W Japonii lekarz zarabia i owszem, ale ma obowiązek dokształcania się i co dwa lata ogłosić jego wyniki! U nas tysiące konowałów wyłącznie wypisuje preceptory, kasuje „należność” nie potrafią postawić diagnozy!!! Powtarzam, nie certolić się z tą hałastrą !!! Dlaczego lekarze w ramach prywatnych przyjęć pacjentów używają państwowych gabinetów i państwowego sprzętu. Czas ukrócić tę prywatę! Za mordę łapiduchów, zobowiązać do kas fiskalnych. Jak uleczyć to chore zakłamane środowisko? – proponuję wiwisekcję, czyli wprowadzić system taki jak w Japonii. Przejściowo przywrócić i zatrudnić to towarzystwo na etacie felczera. W Japonii lekarz zarabia i owszem, ale ma obowiązek dokształcania się i co dwa lata ogłosić jego wyniki! U nas tysiące konowałów wyłącznie wypisuje preceptory, kasuje „należność” nie potrafią postawić diagnozy!!! Powtarzam, nie certolić się z tą hałastrą !!! Kiedyś było tak że nie było żadnych wycen medycznych na złotówki. Lekarze, pielęgniarki i cały personel medyczny przyjmował w swoich godzinach pracy wszystkich którzy się wtedy zgłosili! A teraz pan doktor przyjmie 15 osób i kończy pracę. U nas w przychodni jest jeden lekarz który pracuje w swoich godzinach, ma 30 minut na pacjenta. Wygląda to tak, że albo po badaniu gada z nim o pierdołach 20 minut, albo robi sobie 20 min. przerwę !

    4. Anonim mówi

      A może tak dla przykładu zamknąć Kopacz i Arłukowicza za zaniedbania które poczynili gdy rządzili przez 8 lat i tak po kolei w zależności jaki protest z jakiego resortu. Może się uspokoją bo poza tworzeniem i sianiem zamętu oraz zdolnością do okradania to te głąby nic nie potrafią. W/g statystyk 90% dzieci lekarzy zawsze idzie w ślady rodziców i również zostają lekarzami. 😉 Jeśli lekarz w Polsce zarabia tak MAŁO, to dlaczego lekarze wysyłają swoje dzieci na studia medyczne? Hahaha! Wręcz przeciwnie, powinni odradzać swoim dzieciom studiowania medycyny, bo zarobki są w tym zawodzie tak bardzo niskie. Każdy z nas zna prawdę i doskonale wie, że ten strajk ma podłoże polityczne. W istocie lekarze należą do najlepiej sytuowanej materialnie grupy zawodowej w Polsce. Takie są fakty! Na miejsce zbuntowanych rezydentów czekają ci bez układów, którzy chcą się uczyć zawodu. Rezydent tak naprawdę niewiele umie, a ci strajkujący za nic nie odpowiadają, a chcą zarabiać jak samodzielni decyzyjni lekarze specjaliści. Jednocześnie ci zdolni, ale bez rodzinnych koneksji nie mogą zrobić specjalizacji w wymarzonym kierunku bo są limity. Myślę, że te bariery są tworzone sztucznie po to,aby zwiększyć długość kolejek do specjalisty i wymusić na co zamożniejszych kolejkowiczach wizytę prywatną.

    5. Dr mikrobiolog mówi

      Oto tacy jak ci o których poniżej idą na medycynę zostają rezydentami, Co ty ich obrońco na to? ponad 85 % pytań jest tak łatwe że każdy kto skończył gimnazjum powinien na nie odpowiedzieć. Długo się takich debili umysłowych szuka? i to się rozmnaża jak króliki, żeby nie znać chociaż mapy Europy.. Płakać mi się chce jak to widzę, rozumiem że niektórych rzeczy można nie wiedzieć ale kurwa nie wiedzieć gdzie jest Francja ?! Kopenhaga w Polsce ?! Poziom nauki geografii jak i reszty poniżej zera! Niektóre z tych dziewczyn nadają się tylko do ruchania a nie na przyszłe lekarki, rezydentki, nauczycielki. I ci wszyscy ludzie mają prawa wyborcze i co gorsze zapewne uważają polityków za debili. Dla mnie te wypowiedzi to tragedia ale też rozumiem teraz dlaczego tak łatwo bredniami można zdobyć elektorat. A śmiejemy się z ignorancji Amerykanów…tak po tym filmie nie dziwota, że nadal jesteśmy okradani przez polityków, skoro dla niektórych ziemia krąży wokół księżyca. 

      https://www.youtube.com/watch?v=3daci20vocU

  27. Anonim mówi

    Tak wygląda ich „głodówka”..Puchlizna głodowa . :))) http://www.sickchirpse.com/wp-content/uploads/2012/03/feeder1.png Po 337 godzinach głodowania a nie „głodowania” oni powinni być już na noszach wyniesieni i odwiezieni do szpitali pod kroplówki! To istny cyrk i lewacko-żydowska hucpa! Oni chcą pobić rekord „głodówki” 92 dni tej upainki ponoć pilotki w rosyjskim łagrze, wyszła z niego grubsza zanim do niego trafiła.

  28. Anonim mówi

    Co by z nimi było w prywatnej klinice ? Tłumaczę bo niektórym się wydaje, że lekarz rezydent to jakaś szycha jest. Nie. To jest lekarz, a w zasadzie nie lekarz tylko absolwent szkoły (uczelni medycznej) który by być pełnoprawnym lekarzem musi odbyć jeszcze „praktyki” (rezydenturę). Podawałem tutaj przykład bogatej Germanii. Powtórzę: Assistenzarzt (rezydent) zarabia netto w granicach 2200-2300 euro. Po 5 latach ok 400 euro więcej. Wystarczy zapytać naszych „budowlańców” pracujących na robotach w Niemczech czy zarabiają mniej. Chyba nie. Nasi przyszli lekarze, w biednej Polsce chcą zarabiać więcej niż ich koleżanki i koledzy po drugiej stronie Odry. Problem w tym, że jesteśmy gospodarczym krasnoludkiem a apetyty mamy na najwyższym światowym poziomie. Przy tak masowym głodowaniu trzeba będzie szybko znaleźć rynek zbytu na żywność, która nie zostanie zjedzona. W przeciwnym razie grozi nam strajk producentów rolnych, a tych jest chyba więcej.

  29. Anonim mówi

    http://niezalezna.pl/imgcache/750×430/c//uploads/news/przechwytywanie383.jpg Boże uchroń nas od tych lekarzy. Im większy dureń tym więcej reklamowych ołówków i długopisów w kieszonce. To dodaje powagi. Stetoskop przerzucony przez karczycho to też standardowy atrybut. Szkoda, że nie ma takich trąbek stetoskopowych na sznurku bo też by sobie przerzucali przez łeb. To dodaje powagi też. Do tego stopnia, że psychiatrzy młodzi i gimnaści też z ołówkami i stetoskopami biegają. Inaczej nikt by nie wiedział która to salowa a która lekarka. Chociaż może salową można odróżnić po grzecznym odzywaniu się do pacjentów, no i oczywiście, że nikt z jej powodu nie umiera, czego nie można powiedzieć o tych z ołówkami i stetoskopami.

  30. Dobrze poinformowany mówi

    Panie Radziwiłł!!! Propozycja jest prosta. 1 lekarz = 1 etat; Studia za darmo = praca x lat w szpitalu, prywatna praktyka – ok., ale potem albo zwrot kasy, specjalizacja na państwowym ok, ale obowiązek odpracowania. Dzisiaj usłyszałem, że za 6 koła szpitale zatrudniają „specjalistów” na po dwa dni w tygodniu. Ci sami są naraz w 5 ciu szpitalach. To jest złodziejstwo i oszustwo. Kto na to zezwala?

  31. Anonim mówi

    Jeśli rząd się ugnie przed tymi smarkaczami, to lawina protestów ruszy i o to totalnej opozycji chodzi.Niech Pani premier nie boi się tych „politycznych” szantażystów! Chcą wyjechać, bardzo proszę, niech posmakują emigracji zarobkowej. Tylko ostrzegam przed rozczarowaniem, bo np. w UK o tym czego nauczyli się na polskiej Akademii Medycznej w pewnym stopniu będą musieli zapomnieć i leczyć według brytyjskich standardów. Oj zaskoczy ich brytyjski NHS. Ale tej grupie chodzi tylko o gruby portfel, a nie zdobywanie umiejętności, poszerzanie wiedzy! Nie tylko absolwenci AM są grupą, którą należy nobilitować. Tak to już jest, że kończymy studia, rozpoczynamy pracę i na początku nikt nie zarabia kokosów. A lekarze w naszym kraju są najlepiej zarabiającą grupą społeczną, wystarczy dostrzec jak mieszkają i czym jeżdżą. Najbardziej pazerna grupa, ale im wolno bo leczą. Jeszcze raz powtórzę, jak im w kraju źle niech się pakują, (A tak na marginesie w Wielkiej Brytanii niewielki procent społeczeństwa korzysta z prywatnych gabinetów, więc o profitach z prywatnej praktyki lekarskiej mogą zapomnieć.)

  32. Anonim mówi

    Przyjęcie na studia medyczne powinno być poprzedzone po rocznej praktyce w szpitalu jak to jest w USA. Po tym okresie ordynatorzy orzekają czy taki praktykant może przystąpić do egzaminu na uczelnie czy w ogóle nadaje się by być lekarzem. Obecnie mamusie i tatusiowie pchają swoje dzieci na studia medyczne pomimo, że są gamoniami. Obecnie mamy 80% konowałów nie lekarzy którym zależy tylko na pieniądzach….Dlaczego się nie mówi o tym, że na zachodzie, żeby zostać lekarzem trzeba zapłacić za studia kwotę co najmniej domku jednorodzinnego, a potem za specjalizację również i lekarz na zachodzie właśnie ok 40-45 roku życia wychodzi z długów, które zaciągnął, żeby zostać lekarzem. Owszem więcej zarabia, ale z tego musi spłacać właśnie te kredyty zaciągnięte na siebie. Cholera mnie ciska na tę następną kastę półbogów. W przychodni przyszpitalnej nie można zrobić badań na wielu przyrządach, bo czas oczekiwania jest roczny, a już w fundacji za pieniądze ten sam lekarz na szpitalnym sprzęcie zrobi mi to natychmiast. To zwyczajnie trzeba przykrócić. Kręcą lody, że aż furczy. I cholera ich ciska, bo szpital Andrzeja, Maćka czy Jurka jak już się głośno mówiło, przez ten PiS ciągle nie jest ich. Sawicka wiedziała co mówi. I oddala się chwila „sprywatyzowania zysków i uspołecznienia kosztów”, jak ktoś to ładnie zauważył. Znam również uczciwych lekarzy, ale ich naprawdę jest mało. I oni również w prywatnej rozmowie mówią: rezydenci przeginają!

  33. Anonim mówi

    Stażyści łamią prawo? Super prawi obywatele na samym początku pracy zawodowej Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 1997 r. I PKN 393/97 Forma strajku głodowego jest przez potencjalne zagrożenie dla życia lub zdrowia pracownika „niewspółmierna” do jego ewentualnych korzyści majątkowych wynikających z takiego strajku, a tym samym sprzeczna z art. 17 ust. 3 ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych (Dz.U. Nr 55, poz. 236). Głodówka nie może też być inną niż strajk formą akcji protestacyjnej w rozumieniu art. 25 ust. 1 tej ustawy. Polacy czekają na bardzo zdecydowane posunięcia rządu wobec tej anarchii totalnych idiotów. Po sile działania władzy poznamy czy mamy rząd czy tchórzy. Typowa lewacka inwersja. Marginalizowano służbę zdrowia przez 8 lat, bo przecież „pisowska patologia” niech zdycha, a bogatsi i tak pójdą prywatnie. Najpierw trzeba długo i pokornie się doskonalić po studiach, by potem wołać o kasę. I przepraszam, ale ci państwo nie strajkują po to, by mnie, pacjentowi było lepiej, więc czas skończyć z ich rezydentów hipokryzją.

  34. Dobrze poinformowany mówi

    Warto pamiętać kto „lepiej” wykształcił to społeczeństwo (ten ohydny PRL) Po 89r o reformie szkolnictwa dokonanej przez solidaruchów to „lepsze” wykształcenie się skończyło na rzecz kupowanych praktycznie dyplomów w prywatnych „uczelniach” i skandalicznie niskiego poziomu nauczania podstawowego. A naród głupi był w latach 80tych gdy popierał solidaruchów którzy doprowadzili do rozgrabienia Polski przez obcy kapitał i do praktycznej kolonizacji Polski gospodarczej i politycznej. W PRL budowano Polskę, gospodarkę…a za Solidaruchów wyłącznie grabiono. Teraz PiS próbuje wprowadzać politykę Gierka (i Chin bo są bardzo podobne). Gołym okiem widać tendencyjność „spontanicznie” protestujących rezydentów z doradcami spod znaku PO czy KOD.
    Metody protestów takie same jakie solidaruchy stosowały w PRLu gdy rozwalały Polskę. Nie o porozumienie chodziło a o obalenie władzy i wtedy i teraz.

    Lekarze w Polsce to jedna z „nadzwyczajnych kast” podobnie jak sędziowie, prokuratorzy, politycy, księża, policjanci.. służby specjalne, najemni dziennikarze i inni celebryci do wynajęcia.

    Ad lat toczy się dyskusją o tym jak zadowolić lekarzy a oni chcą więcej i więcej i mają więcej w skrajnie chorym systemie służby zdrowia.
    Lekarze udają że pracują na kilku etatach jednocześnie tyle że nigdzie ich nie ma a kasa leci a pacjenci w kolejkach stoją, chyba ze pacjent prywatny wtedy lekarz jest od ręki tylko trzeba mu dać do ręki.
    To skrajna patologia..promująca interesy lekarzy a traktująca pacjentów jako źródło kasy, pacjent ma długo i boleśnie chorować i przynosić wszystkie swoje i rodziny pieniądze lekarzowi..

    System wynagradzanie lekarzy powinien być prosty i zależny od wyników pracy.

    Polecam najprostszy z systemów.
    Lekarza ocenia pacjent.
    Każda wizyta kończy się oceną „usługi” przychodni i lekarza.
    Ocena jest tajna (komputerowa) ale taka do sprawdzenia czy nie jest fałszowana (identyfikacja pacjenta z oceną ale tylko dla służb kontrolnych centralnych, nie dla przychodni).

    Ocena jest prosta 0-10p 0-5 stopień niezadowolenia, 5-10 stopień
    zadowolenia (lepiej -5 – 0 stopień niezadowolenia, 0 do+5 stopień zadowolenia).

    Wynagrodzenie lekarza powinno zależeć głównie od ilości zebranych punktów. Czyli stawka podstawowa (etat) uwzględniająca wykształcenie, specjalizacje.. niska, np poziom średniej krajowej dla rezydentów
    plus premia za punkty (pozytywne) minus kara za punkty negatywne.
    Lekarz który dostaje za dużo ocen ujemnych od pacjentów wylatuje z zawodu.

    W takim systemie lekarze zainteresowani są przyjmowanie wielu pacjentów (czyli pracą intensywną) i uzyskiwaniem zadowolenia ze strony Suwerena czy pacjenta.
    To pacjent jest „społecznym” zwierzchnikiem lekarza i to pacjent powinien oceniać lekarza a nie kolega dyrektor czy inny szwagier.

    To prosty do wprowadzenia centralny system w którym pacjent ma być zadowolony by lekarz był bogaty.. i też zadowolony.
    To system który premiuje dobrych lekarzy a odrzuca tych którzy nie potrafią leczyć lub dogadywać się z pacjentami.

    Do tego prosta instrukcja dla pacjenta jak oceniać lekarza i przychodnię.
    (czas oczekiwania, skuteczność ilość wizyt, koszty leczenia…klimat, zaufania).

  35. Anonim mówi

    To kretyństwo rezydentów nie do słuchania, będziemy dobijać zastrzykami takie już słowa padają z ust tej hołoty. Proponuję utworzenie komisji kontrolnych całodobowych w tych miejscach w których głodują te szczylo-stażyści. Nie uwierzę, żeby oni tyle dni nie jedli. Już widzę jak ten szczerbaty poseł rozchyla poły tego swojego pedalskiego płaszcza, a pod nim pęta kiełbasy, wędzony boczek itp. TVN zaliczył wpadkę i przeprowadził wywiad z jakimś człowiekiem, który powiedział, że za panelami jest magazynek z jedzeniem tych strajkujących oszustów. Jakoś znam młodych rezydentów i na narty w Alpach co ferie zimowe, mają. Śmieszne to porównywanie PKB na ochronę zdrowia z tzw. Zachodem, skoro tam nawet sprzątaczki lepiej zarabiają (godziwie). Lekarze obecnie po programistach są najlepiej zarabiającą grupą zawodową. Nikt nie ma w innych zawodach gwarancji natychmiastowej pracy po studiach bez zera doświadczenia w praktyce. Starzy lekarze na dyżurze muszą zmieniać cały plan leków, jak się przejdą na obchód i zobaczą co młodzi zastosowali. Aplikant zawodu prawniczego na wstępie płaci:
    1. Ponad 900 zł za egzamin wstępny,
    2. Po zdanym egzaminie jak znajdzie pracę za 2000 na rękę w oparciu o umowę o pracę, to prawie cud. Często młodzi prawnicy robią za darmo w oparciu o umowę o patronat przez 3 lata (sic!).
    3. W międzyczasie płacą przez 3 lata ponad 5000 zł za rok aplikacyjny (15 000 zł przez 3 lata)

    4. Egzamin końcowy kosztuje 3000 zł.
    5. Wpis (czynność techniczna) na listę 2000 zł
    6. Składka w zależności od izby do 100 zł miesięcznie przez 3 lata

    7. Koszt głupiego komentarza do kodeksu ponad 200 zł, programy prawnicze ponad 1000 za dostęp roczny, Kiedyś samorządy prawnicze płaciły pensje aplikantom, po otarciu zawodów pensje zabrano, wprowadzono opłaty 5 k rocznie. (na Zachodzie każdy aplikant ma pensję) Nikt o tym nie mówi jak niszczy się i wyzyskuje aplikantów. Ci ludzie też muszą jeść, komunikować się, chcieliby wyjechać na wakacje.
    Także w porównaniu do aplikantów, rezydenci są jak pół-bogowie Uczcie się i nie marudźcie.

  36. Anonim mówi

    Wiadomo, że większość ludzi w Polsce chciałoby zarabiać więcej i to oczywiste ale w przypadku tych strajkujących rezydentów wiemy, że takich lekarzy trzeba omijać z daleka. Lekarz przede wszystkim powinien mieć powołanie do tego co robi a tu mamy przykład ludzi którzy na pierwszy plan wysuwają roszczenia pieniężne, dlatego z takimi nie wolno nawet rozmawiać. Rząd powinien ignorować dziadów jak i ich żądania na dziś nierealne..Rezydenci zamiast rozmów wolą awanturę? Dzisiaj padła groźba: „protest rozleje się na cały kraj”

    Ps…Patrz jakie zdrowe byki. Już ponad dwa tygodnie głodują i nic. Tak na marginesie to oni w tym szpitalu jakiś hotel sobie znaleźli czy co? A wywalić ich stamtąd na zbity pysk i niech sobie w parku protestują. Będą głodować od posiłku do posiłku? w czasie przerw?. Jak się nazywa ta firma cateringowa, która po kryjomu dowozi obiady tym protestującym? Należy DOPILNOWAĆ aby tylko UCZCIWIE głodowali. I muszą być skuteczni w tej głodówce aż do samego końca:) Takich lekarzy nie potrzebujemy!!! Pies ich trącał. Chcą głodować niech głodują. Ostatecznie głodówki są ostatnio w modzie przy dbaniu o smukłą figurę. A medialnie tematu nie poruszać, bo nie ma nawet o czym mówić… W całej tej zasranej EU jest zakaz wykonywania zawodu i to jest funkcjonujący przepis a nie martwy..Głównie u szwabskich mord.. Wprowadzić w tym wypadku i odebrać wszelkie uprawnienia medyczne i niech idą na pole i zapieprzają jak Ukraińce przy kartoflach…to im szybko przejdzie. Jeszcze zwrot kosztów za wykształcenie i mogą się od razu POwiesić.

  37. Anonim mówi

    Młoda lekarka stażystka z pogotowia nie potrafiła zdiagnozować zapalenia wyrostka już w ostatnim stadium u mego śp. Ojca, stwierdziła wzdęcie i zaleciła leżenie!. Mama zadzwoniła do znajomego ordynatora, Ojca zabrano natychmiast na stół i tym uratowano mu wtedy życie, był to ostatni gwizdek, bo wyrostek pękł. Dzisiejsi lekarze i rezydenci są głusi, niepotrzebny im jest stetoskop ponieważ i tak nic prze niego nie słyszą, to opinia starych lekarzy, a dlaczego tak jest to sami sobie dopowiedzcie. Zwykły felczer kiedyś za jego pomocą rozpoznawał wiele chorób. To są pospolici łapówkarze o złodziejskiej naturze. hieny żerujące na ludzkiej krzywdzie. Najgorszy sort ludzi. Im nie zależy na dobru pacjenta a tylko i wyłącznie na własnym. Kolejna kasta uprzywilejowanych. W tym bałaganie w służbie zdrowia nikt nie da rady przeprowadzić prawdziwych reform. Trzeba zatrudnić do tego fachowców z zewnątrz, nie uwikłanych w nasze układy. Tak długo jak długo lekarze będą mogli pracować na dwa fronty, dla NFZ i prowadzić praktykę prywatną, ciągle tylko miesza się w brudnej wodzie i jest jak jest. I minister nic nie zrobi, bo jest za słaby na te układy. Naczelne rady lekarskie, adwokackie i tym podobne to ostatnie bastiony żydokomuny. Stoją na straży aby obcy poza resortowymi nie dostali się do zawody a wystarczyłyby komisje społeczne na egzaminach na prawo, aplikacje czy medycynę. Jak powiedziała przodowniczka akcji żydówka Pikulska, ta grupa przygotowywała się do akcji przez dwa lata, wszystko już jest ustawione. Niech zwrócą więc koszty swoich studiów. Jeszcze nie widzicie, że strajki są według określonego harmonogramu? Wzmożenie następuje i ma towarzyszyć każdej debacie PE na temat Polski. Tym razem się przeliczyli z tym głodem, bo PE przesunął debatę na listopad. Do tego czasu mogą pomrzeć. Aj waj! Zlikwidować rezydenturę i niech sami szukają pracy po studiach! Jako podatnik nie chce opłacać „stypendium” tępych i pazernych rezydentów!!! W tych głupich i bezczelnych łbach im się poprzewracało. Zwrot kasy za studia i wypad za granicę. A tam praca tylko jako sanitariusz lub „salowy”.

  38. Anonim mówi

    REZYDENCI NIE MÓWIĄ CAŁEJ PRAWDY! Tak było przy aferze na Kolskiej (2004-2006) aferze pieczątkowej (aferze EKUZ, 2012), tak jest przy aferze ołówkowej (nieprawidłowości w zarządzaniu Szpitala Wolskiego, 2013). Prawda o świecie lekarskim jest taka jak o sędziowskim. Żydokomuna rządzi, zniewala, wyzyskuje, trzyma za mordę, manipuluje i kłamie, kłamie, kłamie… A rezydenci? Cóż… Też kłamią, kłamią, kłamią… Co daje powód aby podejrzewać, że są przez żydokomunę prowadzeni.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.