Wspomnienia Władysława Kołacińskiego „Żbika” żołnierza NSZ
Nakładem wydawnictwa Capital i Instytutu Pamięci Narodowej ukazały się wspomnienia Władysława Kołacińskiego „Żbika” „Między młotem a swastyką” – 321 stronicową publikacje opracował i posłowiem opatrzył Leszek Żebrowski.
Jak informuje IPN „książka Władysława Kołacińskiego „Żbika” ma charakter wspomnieniowy i przede wszystkim osobisty. Jako taka nie zawiera zatem ocen ogólnych stosunków panujących w polskim podziemiu niepodległościowym, nie rozważa koncepcji politycznych i organizacyjnych. Autor opisuje przede wszystkim to, co robił i co widział, przedstawia swą drogę do konspiracji, działalność w Narodowej Organizacji Wojskowej i NSZ. Opisuje liczne potyczki i walki z Niemcami, współpracę z oddziałami partyzanckimi AK i BCh, problemy z partyzantką komunistyczną”.
Jak informują wydawcy „Władysław Kołaciński należy do najbardziej znienawidzonych antykomunistów. Poświęcono Mu wiele publikacji pseudonaukowych i publicystycznych. Do Jego adwersarzy należą nie tylko „utrwalacze władzy ludowej”, lecz również osoby, które w powszechnej opinii znacznie się od nich różnią. Nienawiść do NSZ łączy w przedziwny sposób historyków komunistycznych i publicystę „Tygodnika Powszechnego”, generałów Armii Ludowej i zasłużonych skądinąd oficerów Armii Krajowej”.
Kołaciński Władysław „Żbik” urodził się w 1911 roku. Jego rodzice byli rolnikami. W II RP służył w marynarce II RP, pracował w LOT. Walczył przeciwko Niemcom w wojnie obronnej 1939. Od 1940 walczył w piotrkowskim w szeregach Narodowej Organizacji Wojskowej . Od 1943 służył w Częstochowie w Narodowych Sił Zbrojnych. Aresztowany przez Gestapo zbiegł z transportu do Auschwitz. Kontynuował walkę w szeregach NSZ.
Po zajęciu ziem polskich walczył z sowiecką okupacją. W 1945 przez Szczecin ewakuował się na zachód i wstąpił do II Korpusu Andersa. Służył w kompaniach wartowniczych USA. W 1950 roku wyemigrował do USA. Zmarł w 1995 roku w Płocku.
Działaczka ONR Patrycja Resel w opublikowanym na łamach portalu Kierunki info artykule „Historia miejscowej legendy – Władysław Kołaciński ,,Żbik”” przypomniała, że „mitem propagowanym przez władze PRL był przebieg akcji pod Rząbcem, w której brał udział Władysław Kołaciński. 8 września 1944 roku miało miejsce zgrupowanie oddziału Armii Ludowej. W tym samym czasie patrol Narodowych Sił Zbrojnych wykonywał swoje rutynowe zadania niedaleko stacjonującej wrogiej armii. Wszyscy działacze konspiracji zostali pojmani, a następnie poddano ich brutalnemu przesłuchaniu. Jednemu z nich udało się zbiec i poinformować oddział o zaistniałej sytuacji. Niebawem doszło do walki między członkami NSZ a partyzantami AL z Tadeuszem Grochalą (,,Tadkiem Białym”) na czele. Szala zwycięstwa przechyliła się na stronę oddziału Kołacińskiego. Sprawnie rozbito armię Grochali, choć on sam zdołał uciec przed sprawiedliwością. Pozostali żołnierze zostali wzięci do niewoli: ok. 40 partyzantów AL i 74 partyzantów sowieckich. Nocą doszło do buntu jeńców, którzy siłą próbowali odzyskać wolność. Nawiązała się strzelanina, wskutek której śmierć poniosło 4 członków NSZ i 68 bolszewików. Pozostali AL-owcy zostali wcieleni do NSZ lub rozbrojeni i wypuszczeni na wolność. Przez wiele lat Grochala zakłamywał przebieg walki pod Rząbcem. Uparcie twierdził, że oddział Kołacińskiego był wspomagany przez grupę 2000 Niemców. Cała prawda i przykre oszczerstwa wyszły na jaw w wolnej Polsce. Wszystkie teorie narzucane przez Tadeusza Grochalę oraz władze komunistyczne zostały obalone i odrzucone”.
„Żbik” – „MIĘDZY MŁOTEM A SWASTYKĄ” pełna relacja z promocji książki!