Wspólna deklaracja Morawieckiego i Orbana ws. powiązania budżetu UE z tzw. praworządnością. „Weto dla dobra UE” [WIDEO]
Premier Mateusz Morawiecki spotkał się w dzisiaj (26.11.2020) z premierem Węgier Viktorem Orbanem. Polska i Węgry podpisały wspólną deklarację ws. trwających negocjacji budżetowych w UE. Przypomnijmy, że chodzi o powiązanie wypłaty środków unijnych z tzw. praworządnością – Węgry nie przyjmą propozycji nie do przyjęcia dla Polski, razem będziemy walczyć – zadeklarował Orban.
Wspólna deklaracja premiera Polski @MorawieckiM 🇵🇱 oraz premiera Węgier V. Orbana 🇭🇺 w zakresie trwających negocjacji budżetowych w UE 🇪🇺 pic.twitter.com/adMmCkGeMe
— Piotr Müller (@PiotrMuller) November 26, 2020
– Rozmawialiśmy o bardzo ważnych sprawach – chodzi o niezależność i suwerenność naszych ojczyzn – przyznał w trakcie popołudniowej konferencji prasowej premier Węgier. – Chce się połączyć kwestię praworządności z kwestiami ideologicznymi, a nie faktycznymi – ocenił Orban.
– Ten kryzys epidemiczny jest wyjątkowej natury. On ma groźne implikacje, dlatego w lipcu, podczas szczytu UE, postanowiliśmy zaaplikować specjalne instrumenty, większy budżet, by pomóc krajom gospodarczo poturbowanym. Oczywiście dyskusje były długie, ale zakończyły się sukcesem całej UE – przypomniał premier Mateusz Morawiecki. – To było w lipcu. Dzisiaj jednak stajemy wobec nowego wyzwania, nowego zupełnie mechanizmu, który przez swoją arbitralność, polityczność stosowania, motywowane politycznie decyzje może doprowadzić i niechybnie by doprowadził do rozczłonkowania Unii Europejskiej, a może nawet do rozpadu Unii – tym mechanizmem jest arbitralnie interpretowane rozporządzenie dotyczące tak zwanej praworządności, a w rzeczywistości rozporządzenie, które ma odnosić się do budżetu, ale pod tym pretekstem odnosi się do innych spraw – tłumaczył.
Mateusz Morawiecki stwierdził, że powiązanie budżetu UE z tzw. praworządnością może doprowadzić Unię Europejską do upadku. – To jest niezwykle niebezpieczne dla spójności całej Europy, to jest złe rozwiązanie, które grozi rozpadem Europy, rozpadem Unii Europejskiej w przyszłości – podkreślał szef polskiego rządu. – Warunkowość, która została zaszyta w tym rozporządzeniu proponowanym dzisiaj, prowadzi Unię Europejską na manowce. My nie chcemy, żeby Unia zboczyła ze swojego kursu. A ten kurs musi polegać na tym, że 27 państw charakteryzuje się 27 różnymi porządkami prawnymi, tradycjami, także wizją przyszłości. Ta różnorodność musi być szanowana, musi być doceniana.
Mówił, że „nie może prawo wtórne omijać prawa pierwotnego”. – To tak jakby nad konstytucją postawić ustawę lub rozporządzenie, tego w naszym porządku prawnym nie przewidujemy. Traktaty to tak jakby konstytucja UE – przekonywał Morawiecki.
Jak zauważył, „dzisiaj atakowane są Węgry, Polska, Słowenia, jutro może być to Bułgaria, Hiszpania, Włochy, bo komuś coś innego się może nie spodobać”. Warto wskazać, że to podobna retoryka do tej, którą 12 lat temu, stając w obronie Gruzji zastosował ś.p. Lech Kaczyński mówiąc o niebezpieczeństwie płynącym ze strony Rosji. Dziś Gruzja, jutro Ukraina, a później może i czas na mój kraj – mówił Kaczyński. Morawiecki wskazał, że jeśli będzie taka potrzeba to nie zawaha się użyć weta dla dobra całej UE.
Przypomnijmy, że w lipcu bieżącego roku, na konieczność użycia weta wskazywał europoseł Solidarnej Polski, Patryk Jaki. Weto albo śmierć – pisał były wiceminister sprawiedliwości.
Źródło cytatów: PAP, Polsat News
Przeczytaj także:
„Polak, Węgier dwa bratanki
i do kobiet i do szklanki”
Węgrzy pałają do Polaków taką nieodwzajemnioną miłością. Tyle dobrego co oni zrobili dla nas Polaków, a my co dla nich? Nic! Lub prawie nic, jedyne co słyszałem to to że generał Bem walczył po stronie Węgrów.
Węgrzy jeszcze przed rozpoczęciem II wojny światowej dowiedli, że ich sojusz z III Rzeszą nie jest bezwarunkowy i wielowiekowa przyjaźń z Polską ma dużo silniejsze fundamenty. W trakcie Powstania Warszawskiego okazali się jedyną siłą walczącą u boku Niemiec, która nie tylko nie dopuściła się gwałtów, lecz także niosła pomoc
Krzywdzące postanowienia traktatu w Trianon z 1920 r., stanowiące dla Madziarów największą traumę narodową obok XVI-wiecznej klęski pod Mohaczem, zdefiniowały całość węgierskiej polityki okresu dwudziestolecia międzywojennego.
No NIEEEE!!!!!! Gdyby nie węgierska amunicja przerżnęli byśmy wojnę z bolszewikami. Zrewanżowaliśmy się zbiórka narodową wsparcia w 1956 roku. Sam stałem 3 godziny w długaśnej kolejce przed stacją krwiodawstwa. W czasie wojny przez Węgry przerzucano ludzi na Zachód, przechodzili kurierzy…… Węgrzy niby łapali ale w odróżnieniu od Słowaków i Czechów……tak na „ćwierć gwizdka”.
POLSKA TAK JAK INNE KRAJE W EUROPIS SA NIEPODLEGLE,WIEC ZADNA UE ZADEN PE,NIE MA PRAWA INGEROWAC W ICH WEWNETSZNE SPRAWY.NIEMCY CIAGLE CHCA DOMINOWAC W EUROPIE A TE KRAJE KTORE SA PRZECIWNI TEMU.A ZA TO JAKA JEST OBECNIE SYTULACJA W EUROPIE MERKEL JEST ODPOWIEDZIALNA
Pan Morawiecki nie powinien powtarzać bzdurnej hagady o bohaterskiej obronie Gruzji przez L. Kaczyńskiego. Generał Tatiana Graczowa w swoim wielkoruskim dziele „Święta Ruś przeciwko chazarii” obszernie omawia sprawę Gruzji i tego konfliktu a o Samosierze Kaczyńskiego nawet nie wspomina. Jednak spotkania z Orbanem są niezwykle cenne bo Pan Orban to Wielki Węgierski Mąż Stanu więc może po tych spotkaniach i nasz premier……. nieco zmężnieje.
Teutoni znów nabierają wiatru w żagle . Bez brutalnego połamania łap już na starcie kolejnego zniewolania . Nie cofną się, bandyckie geny pchają do hegemoni i grabieży. Cel ten sam tylko środki na miare czasów , ta sama perfidia . Dobrze im poszło z ogołoceniem greków to biorą się za reszte .. Nie odpuszczać sq…om.