Wielki powrót grypy! We wrześniu odnotowano rekordową liczbę zachorowań. Czy to efekt niewysyłania zaszczepionych na testy?
Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego mamy w Polsce wielki powrót grypy. Od 1 do 15 września odnotowano rekordową liczbę 145 tysięcy infekcji klasyfikowanych jako „zachorowania i podejrzenia zachorowania na grypę”. W grupie wiekowej 0-4 jest to ponad 46 tys. przypadków, w grupie – 5-14 lat to prawie 33 tys., w grupie 15-64 lat – ponad 57 tys. przypadków, a w grupie powyżej 65 lat – prawie 9 tys.
Jak to wyglądało w latach ubiegłych? Od 2012 roku nie było takiej liczby zachorowań w okresie 1-15 września. Zestawienie wykonane na podstawie danych NIZP-PZH wygląda następująco: 2012 – 24 905; 2013 – 45 434; 2014 – 70 685; 2015 – 74 003; 2016 – 88 737; 2017 – 113 718; 2018 – 88 790; 2019 – 83 769, 2020 – 77 739; 2021 – 145 011. Jak widać mamy prawie dwukrotny wzrost przypadków grypy i podejrzenia zachorowań na grypę w stosunku do ubiegłego roku, gdy zaczynała się tzw. druga fala pandemii kowid.
Co może być przyczyną tego zjawiska? Odpada argument, że wzrost zachorowań na grypę wynika z tego, że dzieci poszły do przedszkoli i szkół. Przecież w ubiegłych latach placówki edukacyjne nie były zamknięte, a tylu zachorowań nie było Zostają więc dwie przyczyny, które mogą działać łącznie.
Po pierwsze – na skutek długotrwałego lockdownu i stosowania DDM doszło do obniżenia odporności w całej populacji, co przekłada się na zwiększoną liczbę infekcji grypowych. W ubiegłym tygodniu brytyjski minister zdrowia Sajid Javid ostrzegł, że tegorocznej zimy w UK będzie miał miejsce „bardzo trudny sezon grypowy” właśnie ze względu na obniżenie odporności spowodowane restrykcjami pandemicznymi.
Po drugie – w przestrzeni publicznej coraz częściej pojawiają się informacje, że w Polsce osoby zaszczepione przeciw Covid-19 nie są kierowane na testy, gdy zachorują. A zatem z automaty wpadają do nietestowanej kategorii „grypa i podejrzenie zachorowania na grypę”. Czyli kowid u zaszczepionych jest klasyfikowany jako grypa. Natomiast niezaszczepieni są testowani i trafiają do statystyk kowidowych.
Pozostaje zadać pytanie: czy masowe szczepienia przeciw Covid-19 mogły przyczynić się do wzrostu zachorowań na grypę? Na odpowiedź będziemy musieli jeszcze poczekać. Eksperyment trwa.
Źródło danych: Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego-Państwowy Zakład Higieny
Zobacz też:
Ponad 60 osób zakażonych koronawirusem po imprezie wyłącznie dla zaszczepionych i ozdrowieńców
Niedzielski, ten to się nakombinuje, ale dobrze, że grypa wróciła.
A potem gdy ludzie zaczną umierać w wyniku szczepień o całe zło i terroryzm biologiczny oskarży się właśnie niezaszczepionych. Będzie się ich łapać, więzić i izolować a ostatecznie eksterminować. Proste prymitywne łgarstwo szatana.
Ale skoro ludzie są aż tak wielkimi idiotami, że się na to nabierają to ich strata.
Przeczytałem ale logiki nie rozumiem. Nie rozumiem w ogóle logiki przeciw szczepieniu i za szczepieniem. Chyba spasuję