Według obrońców praw zwierząt ser jest seksistowski, a picie mleka to rasizm
Amerykańska organizacja walcząca o prawa zwierząt PETA twierdzi, że „ser jest najbardziej seksistowskim produktem spożywczym”, a mleko to „symbol białej supremacji”. Dlaczego? Oto opis ze strony PETA: „Krowy uwięzione na farmach mlecznych są zmuszane do zajścia w ciążę poprzez sztuczną inseminację w klatkach gwałtu. Wszystko to dzieje się, żebyś miał mleko, ser i jogurt (…) Krowy dojone są dwa lub trzy razy dziennie. (…) Matki i wszystkie kobiety zasługują na lepsze życie”.
Trudno zrozumieć, o co tak naprawdę chodzi aktywistom PETA. Czy o to, żeby krowy były zapładniane przez byki, a nie w drodze sztucznej inseminacji, czy też o to, żeby w ogóle nie dochodziło do zapłodnienia? Czy krowy mają być dojone co drugi dzień, albo czy w ogóle należy zaprzestać ich przemysłowej hodowli? A może celem tej serowo-seksistowskiej histerii jest reklama produktów spożywczych konkurencyjnych wobec odzwierzęcego mleka i sera?
Tekst kończy się następującym apelem: „Pomóż powstrzymać przemoc, kontrolowaną reprodukcję i gwałty na zwierzęcych samicach, które rozpaczliwie potrzebują naszego wsparcia. Spróbuj pysznego mleka roślinnego, wegańskich serów i jogurtów bezmlecznych. Nasz wegański doradca odpowie na twoje pytania i pomoże ci usunąć seksizm z twojego talerza.”
I wszystko jasne. Nie chodzi o żadne prawa zwierząt i walkę o polepszenie ich bytu. Chodzi po prostu o wycięcie konkurencji na rynku spożywczym, a w czasach politycznej poprawności najlepiej zrobić to oskarżając konkurenta o seksizm.
Temu samemu celowi służy kolejny idiotyzm lansowany przez PETA, czyli wprowadzenie zakazu sprzedaży mleka, gdyż jest to „symbol białej supremacji”, a do tego mleko ma związki z nazizmem. Dowodem ma być scena z filmu „Bękarty wojny” Quentina Tarantino, w której niemiecki oficer popija mleko podczas poszukiwania ukrywających się Żydów. Oczywiście cały ten absurdalny komunikat kończy się reklamą produktów pochodzenia roślinnego.
Jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Tym razem zarobić mają producenci żywności wegańskiej.
Źródło: peta.org
Bo ci rzekomi lewaccy aktywiści nie byli nigdy w Danii.Ciekaw jestem co by mieli do powiedzenia gdyby dowiedzieli się o tym….
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/eurosodoma-danii-pierwszy-burdel-dla-zoofilow-2017-08
A biedne pszczoły muszą pracować w skrajnych warunkach w siedliskach bakterii, bo żeby wyprodukować słoiczek miodu, muszą odwiedzić setki brudnych uszu 🙁
Jestem animaltarianinem. Nie mogę znieść widoku, jak weganie i wegetarianie mordują rośliny, okaleczają je, albo kradną i mordują ich dzieci – nasionka. To, że biedna roślinka nie ma buźki i rozwiniętego układu nerwowego, nie oznacza, że nie cierpi!
Aktywisci,badania naukowe,opinie ekspertów,sa produkowani jak mleko na farmie,troche dobra pod gebe i leci.Jak masło lipa,to margaryna,jak margaryna zła to olej jakis tam,jak za mało drobiu sie przetwarza,to swinia chora,jak swinia płynie zielonym strumieniem,to grypa ku chwale krowy z PGRu,jak biznes sie wscieka na krowy,to dziki,jak nie wiadomo o co chodzi,zaprośmy krowy z Afryki,by stworzyc muutacje,podobna do hybrydy,hybrydy miały 5minut,daleko nie zaszły,rzeznia….baca,baca elektryczny baca,cały zwierzyniec kompjuter zawraca.Tylko kto jest opertorem?Tesla nie zyje,CIAmajda ryje,wszedzie wtyka,taka jest Ameryka
Co mam powiedzieć po prostu debile.
Alez tu wysyp idiotow. Mam nadzije, ze wasze potomstwo bedzie tez kiedys tak cierpiec i zdychac jak te biedne zwerzeta w ubojniach i na farmach. Zycze wam wszystkim z calego serca dluuugich lat w chorobie i oby kazdy dzien byl dla was i waszej rodziny gorszy od poprzedniego.
A My idioci i „analfabeci” nie po jednej,a po dwóch klasach szkoły podstawowej,w której jeszcze uczą gramatyki i poprawnej pisowni odpowiadamy NAWZAJEM.
Patrycja na wizytę u psychiatry nigdy nie jest za późno… Niektórym wszystko kojarzy się z seksem.. Czy ty należysz do jakiejś sekty?
Pa tryk cja
Przyznaję, że bełkotu o seksizmie i białej supremacji nie łapię, ale o co chodzi z tym przemysłem, mogę krótko nakreślić…
Co oczywiste, krowa daje mleko podobnie jak kobieta w tym sensie, że tylko wtedy, kiedy ma potomstwo. Tak więc żeby dawała mleko, należy ją zapłodnić.
Więc sztucznie się ją zapładnia a małego cielaka bardzo szybko odbiera bo ona ma służyć jako źródło mleka dla ludzi… i jak tylko pokarm jej zanika, znowu sztucznie ją się zapładnia; odbiera cielaka; doi… znowu zapładnia; odbiera cielaka; doi…
…i tak bez przerwy przez całe jej życie, non stop; traktuje się to zwierzę jak maszynkę do robienia mleka – dosłownie.
Zwierzęta te cierpią okrutnie i chorują przy tym strasznie, są okaleczane, napychane hormonami, antybiotykami, itd., itp. Przyzna to każdy, kto naprawdę zbada i przestudiuje sobie ten temat. Przemysł mleczarski jest okrutny i to jest fakt.
Droga Weganko!
Cieszy mnie, ze wsrod Polakow jeszcze sa takie osoby jak Pani, ze zdolnoscia do wspolczucia zwierzetom, ktore bezdyskusyjnie odczuwaja bol i agonie. Niestety, sa wsrod aktywistow osoby ktore podszywaja sie po empatie dla zwierzat, majac w rzeczywistosci calkiem inne motywy. Ja skonczylam jesc mieso bardzo dawno, gdy dotarlo do mnie jak zle zwierzeta sa traktowane, nie tylko w tych „fabrykach miesa” ale i w transporcie do zezni, pomijajac juz ten mechaniczny i dlatego niekontrolowany proces ich usmiercania. Jestem juz od dawna przekonana, ze ludzie naprawde cywilizowani nie akceptuja znecania sie nad (rozwojowo) zaawansowanymi zwierzetami, ze trzeba miec uzdolnienie na poziomie debila aby porownac meczenie ktore czlowiek zadaje czujacym zwierzetom jak krowy z „cierpieniem” roslin. Tu wyzej jest notka wyslana przez takiego durnia, Test 24. Ze zgroza widze, ze tak wielu Polakow ma tyle empatii dla zwierzat jak imigranci ze Wschodu i Afryki, tzn. zero.
PS
badania naukowe wskazują coraz dobitniej, że białko zwierzęce – w tym ponoć szczególnie to z mleka – przyczynia się do rozwoju szeregu nowotworów (…)
nie bez powodu większość ludzi ma też „alergię” na mleko (tzw. nietolerancja laktozy) – to zwyczajnie nie jest [pierwotnie] pokarm przeznaczony dla nas, ludzi, tylko dla krowiego potomka (małego cielaka) i jest to fakt tak oczywisty jak to, że dla niemowlaka naturalnym pokarmem jest mleko kobiety, jego matki (…)
Mleko krowie jest tak samo naturalnym pokarmem dla nas, jak mleko wielbłąda, czy psa (…)
Chcecie to pić/jeść itd., droga wolna, ale nie przedstawiajcie wegan jako bezmózgich lewaków bo to jest zwyczajnie głupie. Wyraźnie widać, że ktoś w szanownej Redakcji ma konkretne „ciśnienie” na wegan i utożsamia ich wszystkich z lewactwem 😉
To mam jeszcze większą ochotę na ser i mleko 🙂 🙂
Mister to grzecznosciowe okreslenie w jezyku angielskim wobec mezczyzny na pewnym (cywilizacyjnym) poziomie. Panu tego brak. Nieczuly cham?
Ot, odezwała się kulturalna – widać po ostatnim wpisie.