Warszawa: kult Adamowicza dotarł do Przedmieścia! Rafał Trzaskowski forsuje projekt uchwały
Rafał Trzaskowski podzielił się interesującym pomysłem. Prezydent chce, aby jedna a alei parkowych na Jazdowie nosiła imię Pawła Adamowicza, który rzekomo „umarł za Gdańsk”. Trzaskowski złożył już projekt uchwały w tej sprawie.
Choć w Warszawie zwyczajowo musi minąć przynajmniej pięć lat od śmierci patrona, nim jego nazwisko trafi na tablice placów, skwerów czy ulic. Prezydent miasta może jednak skrócić ten czas, co bez wahania stara się zrobić. Co więcej, starania w tej sprawie zostały podjęte już we wrześniu ubiegłego roku. Wówczas jednak zespół nazewnictwa miejskiego projekt odrzucił. Powodem była, racjonalna zresztą, wypowiedź aby „decyzji wymagających namysłu nie podejmować w emocjach”.
– Projektem uchwały zajmiemy się na posiedzeniu komisji 9 stycznia – poinformował Daniel Łaga, radny warszawskiego Śródmieścia z KO. Imię i nazwisko zmarłego prezydenta Gdańska miałaby nosić główna aleja w parku na Jazdowie, od 2018 nosząca imię Tadeusza Mazowieckiego. Rafał Trzaskowski nie zraża się przeciwnościami, za wszelką cenę chcąc wynieść gdańskiego „męczennika” na piedestał. 17 stycznia ubiegłego roku władze Warszawy nadały Adamowiczowi tytuł honorowego obywatela Warszawy.
„Uczestniczył, obok prezydenta m.st. Warszawy, jako jedyny Polak w spotkaniu z papieżem Franciszkiem w trakcie konferencji prezydentów miast europejskich poświęconej pomocy uchodźcom” – napisano w uzasadnieniu. Pomimo wielu niejasności czy wręcz widocznych przekłamań, polska lewica nadal forsuje „świecką świętość” Pawła Adamowicza. Jego rzekoma śmierć stała się asem w walce z mową nienawiści. Nikt już nie przejmuje się tym, ile zła za życia wyrządził zwykłym Gdańszczanom.
Źródło informacji: nczas.com
Przeczytaj również:
Trump bezczelnie odpowiada Bagdadowi: Nie wyjdziemy z Iraku chyba, że nam zapłacą!
W Szczecinie plac Adamowicza jest już od dawna. Można? – Można. Nie ociągajcie się. Do dzieła.
Nazwać jakiś plac imieniem kryminalisty to już przegięcie!!!
Jakim wstydem dla Polski jest to skrajne lewactwo, od razemitów do siepaczy Tuska. Niestety pisiory też idą w lewo, troszkę wolniej ale za kilka lat będą szli ręka w rękę z lewactwem.