UPA nie była armią!

Na kulcie OUN-UPA szkolone są bataliony ochotnicze armii Ukrainy / fot. Twitter, Stanisław Szarzyński
0

Armia to:

  1. «siły zbrojne państwa; też: lądowe siły zbrojne»
  2. «największa operacyjna jednostka wojskowa»
  3. «część sił zbrojnych przebywających na obszarze działań wojennych»
  4. «wielka liczba ludzi»

Bojówki UPA  nie brały udziału w żadnych walkach frontowych, nie staczały żadnych bitew, walk, czy starć zbrojnych z okupantem, ograniczały się przede wszystkim do mordowania i grabienia bezbronnej polskiej ludności kresowej na zapleczu frontowym.

SKLEP-WPRAWO.PL

Ukraiński historyk Witalij Masłowśkij twierdził, że tak zwana Ukraińska Powstańcza Armia nie była ani „ ukraińską” ani „powstańczą i ani „armią”.

Nie była ukraińską, ponieważ jej członkowie stanowili ułamek jednego procenta całego narodu ukraińskiego,  byli jego marginesem i wyrzutkiem. Nie była też powstańczą, bo jej członkowie jawnie współpracowali z Niemcami realizując ich interesy, oraz byli przez nich uzbrajani i szkoleni. Nie było armią, ponieważ składała się z 25000-30000 „rizunów”, którzy w okrutny sposób wymordowali ludność polską.  To były bandy, które nie posiadały żadnego odcinka frontowego. Były   wspierane przez hitlerowców w walce z sowiecko-ukraińskimi oraz polskimi oddziałami partyzanckimi  oraz wspierającą ich bezbronną ludnością cywilną. UPA była narzędziem niemieckim.

Ryszard Torzecki, znawca stosunków polsko-ukraińskich, dużo pisał o UPA, która nie określiła się jako ruch oporu  przeciwko hitlerowcom. Jeszcze w 1943 roku Niemcy wzywali UPA do zaprzestania walki z Polakami ze względu na zanarchizowanie zaplecza frontu wschodniego. Hitlerowcy współpracowali z UPA  ustanawiając łączników oraz hasła werbalno-wizualne. Niemcy zmuszeni do opuszczenia terytorium Małopolski Wschodniej i  Wołynia II RP pod naporem frontu wschodniego, pozostawili UPA zapasy broni, amunicji,  sprzęt  łącznościowy. OUN-UPA zobowiązała się do prowadzenia sabotażu, działalności wywiadowczej , dezorganizacji zaopatrzenia i normalnego toku życia na tyłach frontu.

Wiktor Poliszczuk, który powinien być bohaterem Ukrainy,  wykazał zbrodniczość OUN oraz UPA oraz groźbę odrodzenia się ukraińskiego nacjonalizmu jako swoistej formy nazizmu i faszyzmu. Jego słowa się spełniły. Na Ukrainie odrodził się nacjonalizm.

Inny wybitny naukowiec prof. dr hab. Edward Prus w swojej książce pt. „UPA-armia powstańcza czy kurenie rizunów?” dowiódł, że UPA  była organizacją przestępczą. Autor napisał:” aby <wyjść z twarzą> po latach współpracy z Niemcami i przygotowań społeczeństwa do tej współpracy, banderowcy zaczęli głosić coś wręcz szatańskiego: <Niemcy chcą nam dać Ukrainę somostyjną, tylko Polacy przeszkadzają>”. W taki sposób wytworzyli antypolski klimat i przygotowali ciemnego wołyńskiego chłopa do dzieła „ rizuństwa”.

Członkowie UPA udawali często sowieckich partyzantów, gdy dopuszczali się morderczo-rabunkowych napadów na ludność polską. Po wkroczeniu Armii Czerwonej przebierali się w mundury czerwonoarmistów mordując podstępnie kresowych Polaków.

Słyszę dzisiaj od Ukraińców: to nie myśmy mordowali. To Ruscy. I mówią to starzy ludzie, świadkowie tych okrutnych czasów, żrąc polski chleb.  Młodzi myślą tak samo, bo już w przedszkolu wpaja im się takie treści.

Terroryści OUN-UPA w latach 1943-1945 również aktywnie współdziałali z ukraińskimi esesowcami z 14. SS Schützen Division Galizien w popełnieniu zbrodni ludobójstwa. Wspólnie przeprowadzili eksterminację ludności polskiej w wytypowanych przez terrorystów OUN-UPA polskich wsiach pod różnymi pretekstami, np. ukrywania Żydów czy sowieckich partyzantów.

Tuż przed zbliżającym się frontem wschodnim ukraińscy żołnierze z SS- Galizien w miejscach postoju, wspólnie z terrorystami OUN-UPA podstępnie zatrzymywali młodzież polską i dorosłych mężczyzn np. w celu przyfrontowych robót ziemnych, a  potem ich rozstrzeliwali. W ten sposób pozbawili możliwości naboru Polaków do walk frontowych w szeregach Ludowego Wojska Polskiego  przeciwko III Rzeszy Niemieckiej, a także w szeregach samoobrony.

Terroryści z OUN-UPA chorzy byli na nienawiść do wszystkiego co polskie. Oni nie walczyli o „samostyjną” Ukrainę po rycersku, to były kurenie rizunów, to nie była armia . Żołnierz nie uznaje za przeciwnika i nie walczy z kobietami i dziećmi, nie bierze za cel bezbronnych jeńców, nie podejmuje akcji bojowych, które stawiałaby pod znakiem zapytania jego moralność. Eksterminacja ludności cywilnej, od noworodka po starca, służąca określeniu kształtu etnicznego państwa i granic jego terytorium w żaden sposób nie przystaje do etosu żołnierza. Upowcy byli zwykłymi bandytami.

NALEŻY PAMIĘTAĆ O BARDZO ISTOTNEJ RZECZY: DZIĘKI WARUNKOM PANUJĄCYM W II RP WYRÓSŁ OLIMP UKRAIŃSKIEGO SKRAJNEGO NACJONALIZMU- SZOWINIZMU  W MAŁOPOLSCE WSCHODNIEJ I NA WOŁYNIU. NATOMIAST W UKRAIŃSKIEJ SOCJALISTYCZNEJ REPUBLICE RADZIECKIEJ TAKICH WARUNKÓW  TYM BANDYTOM NIE STWORZONO.

Obejrzyj 1. i 2. odcinek serialu dokumentalnego Jacka Międlara „Sąsiedzi. Ostatni Świadkowie ukraińskiego ludobójstwa na Polakach”.

1. odcinek

 

2. odcinek (kliknij w obraz poniżej)

Przeczytaj także:

Jak ukraińscy sąsiedzi stali się mordercami?

Może ci się spodobać również Więcej od autora

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.