To się leczy! „Obrończyni zwierząt” zaatakowała handlarza kurczaków. Zachowywała się jak opętana [WIDEO]
Brytyjska turystka w Maroko wpadła w furię, gdy zobaczyła handlarza sprzedające kurczaki. Bluzgi i ataki fizyczne to uosobienie działalności, którą prowadzą tzw. „obrońcy zwierząt”. Nagranie z Maroka podbija sieć!
Na początku kobieta zaczęła wyzywać sprzedawcę kurczaków. Z sekundy na sekundę było już tylko gorzej. Brytyjka rzuciła się na klatki z ptakami. Próbowała je otworzyć, a następnie zaatakowała handlarza oraz gapiów. Teraz miejscowi domagają się deportacji awanturnicy. Kobieta zachowywała się jak opętana.
A video of a British tourist harassing a chicken seller for keeping chickens in a cage, has sparked outrage in Morocco. pic.twitter.com/D6EgJEmPdC
— Africa Facts Zone (@AfricaFactsZone) August 31, 2019
The abusive British tourist went further to trying to punch the Moroccan chicken seller. pic.twitter.com/Jx3NtuWLin
— Africa Facts Zone (@AfricaFactsZone) September 1, 2019
Kim są lansowani w demoliberalnych mediach”obrońcy zwierząt”? Posłużymy się przykładem. Jednym z tzw. „obrońców” jest Joanna Scheuring-Wielgus, która przed kamerami przekonuje o konieczności zapewnienia zwierzętom jak najlepszego bytu, a jeszcze niedawno swoje psy oddała do schroniska. „Obrona zwierząt” na ustach lewackich aktywistów to najczęściej skok na kasę i próba zbicia kapitału politycznego. Pod „obroną praw czworonogów”, w przypadku lewicy, zazwyczaj kryje się nienawiść i agresja wobec wszystkiego co prawe.
Przeczytaj także:
Katarzyna TS: Czy Joanna Scheuring-Wielgus chroni pedofilów?
Ciekawe czy też tak atakuje chłodziarki z kurczakami w markecie?
Podobny poziom opętania reprezentują weganie. Oni już coraz częściej atakują ludzi w restauracjach, napadają na gospodarstwa itd. Na szczęście jeszcze nie w Polsce, ale kto wie kiedy to się zacznie… Tym bardziej, że w europarlamencie jest już polska pionierka z partii o bardzo przyrodniczej nazwie
Podziwiam opanowanie Marokańczyków. Babus przy próbie siłowego narzucania swoich chorych idei powinien zwyczajnie dostać po głowie. Może wówczas klepki by się jej poprzestawiały na swoje miejsca?
To jest skutek życia w bańce w przekonaniu, że mięso na stole przychodzi z marketu, a świadomość o rzeźni się po prostu wypiera.
Gdy marchewki i brukiew wchodzi za mocno rodzi się zło. A tak serio to żenada. Głupie babsko powinno zostać surowo ukarane. Nic nie usprawiedliwia ataków na ludzi. Gdyby to jeszcze zrobiło małe dziecko to ok. Ale to była dorosła kobieta.