Szwecja: fala napadów i policyjny geniusz – „Nie myśl o tym!” sugerują służby
Szwedzkim Goteborgiem wstrząsnęła fala napadów. Szwedzkie media podają, iż większość studentów w Hovas w Goteborgu była narażona na napady. Skala ataków była tak wielka, iż lokalne szkoły musiały wystosować do rodziców ostrzeżenia i informacje uprzedzające o ryzyku. Policja również przyszła z pomocą mieszkańcom, radząc, aby nie myśleli zbyt wiele o ryzyku.
W ubiegłym tygodniu policja dostała dwa zgłoszenia dotyczące napaści i rabunku w Hovas. Nieletni uczniowie zostali okradzeni przez starszych, „nieznanych sprawców”. Rozboje miały miejsce we wtorek oraz czwartek. W czwartek nastolatek został okradziony z telefonu oraz karty płatniczej, a sprawcy wciąż pozostają na wolności. Choć zdarzenia się powtarzają, służby zdają się nie traktować poważnie ostrzeżeń szkoły przejętej bezpieczeństwem uczniów. Zdaniem funkcjonariuszy, sprawa została potraktowana zbyt poważnie. „Ryzyko nie jest tak duże. Powiedziałbym więc, że najlepiej jest o tym nie myśleć” – mówi Lennart Ronnebro, przedstawiciel policji.
Choć brzmi to jak żart, jest to faktyczną strategią szwedzkich służb. Najwidoczniej, mundurowi poza testami sprawnościowymi przechodzą regularnie kursy pozytywnego myślenia. Aż trudno uwierzyć, iż ten kraj święcił niegdyś wielkie podboje, gdy teraz jego mieszkańcy dają się bić na własnym podwórku.
Źródło informacji: samnytt.se
Przeczytaj również:
Zrabowane przez Szwedów dobra kultury, które nam ukradli w czasie Potopu odebrać, dodatkowo za zniszczenia, których u nas dokonali naliczyć ich na jakieś 300 mld usd. Niech Szwedzistan tonie…
Sam bym taka psiarnie ukulturowial. Cos tak tepego nie zasluguje by zyc a jesli ludzie sie ie chca bronic coz. Tez ie zasloguja na przetrwanie.