Straty osobowe dotyczące eksterminacji Polaków przez OUN-UPA i „siekierników”

1

W świetle dotychczasowego stanu wiedzy brak jest dokładnych danych liczbowych. Zbrodnie ludobójstwa kresowej ludności polskiej urzędowo zostały skazane na zapomnienie. To było w interesie ZSRR i ukraińskich szowinistów. Mafia OUN sięgała bardzo wysoko. Polityka „przyjaźni” pomiędzy PRL a ZSRR wyciszała te sprawy, ale przyznać trzeba, że nacjonaliści „siedzieli  jak mysz pod miotłą”.

Do „rewolucji narodowej” i przejęcia władzy na Ukrainie ukraińscy pomocnicy Hitlera przebywający za granicą przygotowywali się praktycznie od zakończenia II Wojny Światowej. Po rozpadzie ZSRR wracali na Ukrainę z bagażem nacjonalistycznej propagandy, zmitologizowaną historią OUN-UPA i przesłaniem do Polaków – ludobójstwa nie było, o konfliktach zapomnieć. W stosunkowo krótkim czasie udało się im rozpropagować banderowską patologię i zdobyć przyczółki w ważnych dla funkcjonowania państwa strukturach władzy. Początkowo zabarykadowali się we Lwowie skąd przebojem ruszyli na Kijów.

SKLEP-WPRAWO.PL

Po 4 czerwca 1989 r. Główna Komisja Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu podjęła się przeprowadzenia badań instytucjonalnych w tej kwestii. Rzeczywistość okazała się jednak okrutna. Pół  wieku po straszliwych zbrodniach  to szmat czasu. Świadkowie odeszli, dokumenty poznikały bez śladu, szczególnie te z archiwów Ukrainy. W Polsce również ginęły dokumenty dotyczące zbrodni OUN-UPA, o czym informował  w swoich publikacjach dr Jacek Wilczur. Zabrakło również środków finansowych na kwerendę w archiwach niemieckich, węgierskich, rosyjskich i ukraińskich. W tych ostatnich wyraźnie utrudniano dostęp do dokumentów.

Obecnie strona polska w jakiś dziwny sposób zaniża liczbę ofiar, a banderowska strona sprawcza z tego skwapliwie korzysta  i zaniża straty osobowe Polaków jeszcze bardziej. Należy się przyjrzeć, kto nad tym „pracuje”! Chodzi o uniknięcie hańby ciążącej na ukraińskich nacjonalistach- szowinistach.

Przeanalizowałam dokładnie dane badaczy.

Profesor Edward Prus i  Józef Czmut  twierdzą, że od ciosów noży , siekier, wideł, kul, ognia… zginęło 500 000 Polaków w latach 1939-1945 i w pierwszych po zakończeniu wojny.

Aleksander Korman, wybitny znawca historii Kresów, również  przychyla się do szacunku tej liczby. Obliczył ją stosując metodę per analogiam.

Jan Engelgard, również  wybitny znawca tematu zastosował metodę bilansową i określił liczbę bestialsko zamordowanych na  300 000- 400 000.

Józef Turowski i Władysław Siemaszko szacowali po 50 latach niższą liczbę ofiar na Wołyniu wynoszącą 60 000-70 000  Polaków. Po tej dacie ustalili jeszcze 19 379 ofiar. Należy zwrócić uwagę na fakt, że tylko w lipcu 1943 r. zabójcy z OUN-UPA zamordowali 20 000 Polaków, a w dniach 11-12 lipca ponad 12 000 osób. W dniach 29 i 30 sierpnia 1943 r. kureń UPA „Rudego” wyrżnął na Wołyniu 15 000 Polaków! To liczba podana przez Witalija Masłowskiego.  Przypomnę Państwu, że Witalij Masłowski, doktor nauk historycznych, profesor, pracownik naukowy w Instytucie Nauk Społecznych we Lwowie ustalił  liczbę  wszystkich pomordowanych na 220 000 istnień ludzkich. Jako jeden z nielicznych ujawniał prawdę o ukraińskich zbrodniach  i został za tą prawdę zamordowany w 1999 roku we Lwowie. O Profesorze dokładniej napisałam  w artykule  „Nikt nie jest bardziej znienawidzony niż ten co mówi prawdę”   8 sierpnia 2024.

Artur Bata, polski historyk i dziennikarz  ocenił, że w latach 1943-1944 zginęło z rąk upowskich 300 000 Polaków.

Historyk kijowski  prof. P.I. Łytwin policzył, iż zginęło 165 000 osób.

Wiktor Poliszczuk podaje, że w latach 1942-1946 z rąk upowców zginęło co najmniej 120 000 Polaków.  Pominął on jednak fakt mordów  polskiej ludności przez UPA podczas pierwszej okupacji sowieckiej i niemieckiej  tj. w latach 1939-1941. Dlaczego? Nie wiadomo.

Lwowski historyk B. Iwasiuta jeszcze w roku 1954 obliczył, że z rąk OUN-UPA oraz innych szowinistów ukraińskich zginęło 685 000  byłych obywateli II RP- Polaków i Żydów.

Ukraiński profesor J. Daszkiewicz, proweniencji banderowskiej, fałszerz i apologeta ukraińskich esesowców określił liczbę pomordowanych na 70 000- 80 000 osób. Napisał przy tym: liczba polskich i ukraińskich ofiar na Chełmszczyźnie i zachodnim Wołyniu jest w przybliżeniu jednakowa.

Liczba ofiar ludobójstwa z rąk OUN-UPA jest wyraźnie zaniżona. Ukraińcy boją się ekshumacji, bo okazałoby się, że ofiar jest trzy albo cztery razy więcej. Leszek Żebrowski, specjalista od spraw kresowych, mówi nawet o 800 tys. ofiar.

„Świadek i badacz zbrodni ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej” – Monika Śladewska: https://sklep-wprawo.pl/p/swiadek-i-badacz-zbrodni-ludobojstwa-na-wolyniu-i-w-malopolsce-wschodniej-monika-sladewska/
„Świadek i badacz zbrodni ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej” – Monika Śladewska: https://sklep-wprawo.pl/p/swiadek-i-badacz-zbrodni-ludobojstwa-na-wolyniu-i-w-malopolsce-wschodniej-monika-sladewska/

Dr Lucyna Kulińska :„Wiemy, że 150 tys. Polaków  zamordowanych i zmarłych w wyniku działań OUN-UPA i miejscowych Ukraińców to absolutnie minimalna liczba. Uwzględniając także tzw. ofiary późniejsze (zmarłe w wyniku ran zadanych w czasie napadów, wypędzenia ze swoich siedzib, a co za tym idzie głodu, chorób itp.) spokojnie możemy mówić o 200 tysiącach, a nawet więcej.

Do tego gdy uwzględnimy wszystkich obywateli polskich (czyli Żydów, Ormian, Cyganów, Rosjan, a i samych Ukraińców), bo nie zapominajmy, zdaniem nacjonalistów Ukraina „miała być czysta jak szklanka wody”, liczba ta może wzrosnąć do pół miliona”.

Leonid Krawczuk, były prezydent Ukrainy podczas wizyty w Warszawie  z okazji podpisania traktatu pomiędzy Rzeczpospolitą Polską a Ukrainą  o dobrym sąsiedztwie, przyjaznych stosunkach i współpracy sporządzonego w Warszawie w dniu 18 maja 1992 roku powiedział;” “Nie ukrywamy i nie przemilczamy. W czasie II wojny światowej ukraińscy szowiniści zabili około pół miliona Polaków na Kresach Wschodnich przedwrześniowej Polski. Również przez kilka lat po wojnie płonęły polskie wsie i ginęli ludzie. Szowinizm ukraiński to wrzód na zdrowym ciele ukraińskiego narodu, to wyrzut naszego sumienia wobec narodu polskiego”.

 „Wybielacz” historii OUN-UPA napisał  mi swojego czasu , że nie starczyłoby siekier, kos, wideł , noży, pił, bagnetów,   aby uśmiercić taką ilość osób. Nie zapominajmy, że całe rodziny były palone żywcem w swoich domostwach, wierni byli paleni w kościołach, masowo topiono ofiary  w stawach rzekach, studniach. Pieczono żywcem małe dzieci w piecach chlebowych, zrzucano ze skały, ściskano więcej ofiar drutem kolczastym i wrzucano do rzeki,  zakopywano po kilka ofiar żywcem do ziemi, rozrywano końmi, przywiązywano ofiary do końskich ogonów i wleczono  je po drodze kilka, a nawet niekiedy kilkanaście kilometrów, aż do zgonu, pozbawiano  życia przez wrzucanie do piwnic butelek z łatwopalnym płynem i płonących żagwi, nabijano na długi bagnet po   dwoje  małych dzieci i śmiano się że to „Polski samolot”. To wszystko zwiększało i „usprawniało” dość znacznie masowość zbrodni.

Na Zachodzie, w Kandzie i USA wydawane są książki ukraińskojęzyczne i angielskojęzyczne  o zafałszowanej treści, które nie są oprotestowywane ze strony polskiej. Skutkuje to tym, że w opinii światowej treści zafałszowane stają się treściami prawdziwymi. Cel apologetów banderyzmu jest jeden: przerzucenie winy z oprawcy na ofiarę. Dokonuje się to w sposób błyskawiczny.  Polscy profesorowie milczą . Rzetelni badacze problemu polscy i ukraińscy zostali wepchnięci w mrok nieistnienia. Znaczna część establishmentu  pomaga w zakłamywaniu pamięci o Kresach Wschodnich. Garstka osób walczy o prawdę. Robi to z narażeniem życia. Reszta się po prostu boi, lub została” kupiona”.  Milczenie jest groźne dla prawdy historycznej. „Qui tacet, consentire videtur”- kto milczy, wyraża zgodę.

Obejrzyj 1. i 2. odcinek serialu dokumentalnego Jacka Międlara „Sąsiedzi. Ostatni Świadkowie ukraińskiego ludobójstwa na Polakach”. W drugim odcinku twórca wskazuje na najbardziej prawdopodobną liczbę pomordowanych obywateli okupowanej II RP. Autor podaje liczbę 650 tys. zamordowanych.

1. odcinek

2. odcinek (kliknij w obraz poniżej)

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

1 komentarz

  1. Postaw mi kawę na buycoffee.to
  2. Hammurabi mówi

    A może przyjąć raz na zawsze, że ukraińskie zboczone i sadystyczne bestie zamordowały 600 000 Polaków? Niech teraz oni się sprężają i udowodnią, że było mniej! Nie mają żadnych szans. Każdy ich szacunek można z łatwością obalić jednocześnie oskarżając o współwinę w zbrodni na skutek braku odcięcia się od „spadkodawców” hańby!
    Zgodnie z danymi z 1931 roku, średnia gęstość zaludnienia w II RP wynosiła około 107 osób na kilometr kwadratowy. Po odjęciu pogłowia tzw. „mniejszości” ukraińskiej, wynik będzie o wiele wyższy.
    Uważam, że należy diametralnie zmienić sposób rozmów ze stroną ukraińską. Od lat widać, że obecne łagodne perswazje prowadzą donikąd.

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.