SLD i PSL nie podzielą się subwencją ze swoimi koalicjantami
SLD i PSL otrzymają subwencję jako partie, które zarejestrowały komitety wyborcze. Startujący z ich list koalicjanci, czyli Wiosna, Razem i Kukiz’15 nie otrzymają żadnych pieniędzy, ponieważ nie pozwalają na to przepisy.
– Subwencja jest przynależna dla PSL-u, więc tu nie ma możliwości jakiegokolwiek transferu pieniędzy do Pawła Kukiza czy jego stowarzyszenia – mówi lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz. – Subwencja nie ulega podziałowi, przepisy są jasne, my jesteśmy partią, która respektuje przepisy – mówi Anna Maria Żukowska z SLD.
Subwencja dla SLD wyniesie 11,4 mln zł, a dla PSL – 8,3 mln zł rocznie. Rekordowa frekwencja wyborcza przełożyła się na wysoką subwencję, która wyliczana jest w oparciu o liczbę głosów oddanych na dany komitet. Wszystkie partie otrzymają też jednorazowe dotacje za każdy uzyskany mandat posła i senatora.
Źródło informacji: rmf24.pl
Zobacz też:
Wysoka frekwencja to wysoka subwencja. Zobacz ile pieniędzy otrzymają partie polityczne
Wygląda na to, że robili laskę za darmo. Trzeba dobrze patrzeć z kim się zadaje.
„…Trzeba dobrze patrzeć z kim się zadaje…” nie nie trzeba w ogóle patrzeć, bo czego można się spodziewać po sld i psl?
jednym słowem wydymali tawariszci ….skąd nyto znamy , gitarzysta bez kasy …hahahahahaha
pisiory z ziobrem i tym drugim też siem nie podzielom
To jest zapisane w umowie koalicyjnej.
Życie, przyroda. Planeta tak chciała
SLD i PSL miałyby się „dzielić” – choć nie wolno
to wiemy od czasu gdy Konfederacja miała rzekomo robić to samo, ale wtedy wszystkie media nazywały to wyprowadzaniem pieniędzy z konta partii i defraudacją
zajekurwabiste podwójne standardy