Sędzia Gersdorf twierdzi, że „sędziowie SN nie chodzili z żadnymi świeczkami”. Skleroza?
To jakaś komedia! I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf postanowiła wmówić opinii publicznej, że nie uczestniczyła w lipcowych protestach przeciw reformie sądownictwa oświadczając, iż „sędziowie SN nie chodzili z żadnymi świeczkami” na tzw. „łańcuchy Światła”, na których palono świece w ramach protestu. Czyżby? W sieci natychmiast pojawiło się zdjęcie Małgorzaty Gersdorf ze świeczką na proteście. Internauci zadali pytanie, czy prezes SN kłamie, czy może ma sklerozę.
A oto kuriozalne tłumaczenie Gersdorf w wywiadzie dla Radia Zet: „Oczywiście byłam pod SN, kiedy odbyła się ta demonstracja; miałam świece, bo wszyscy mieli. Nie chodziłam ze świeczkami, poszłam tam podziękować, a że dostałam od organizatorów świeczkę, to ją wzięłam; było ciemno”.
I wszystko jasne! Sędzia Gersdorf po prostu wzięła, co jej dali, żeby sobie poświecić, ale to w ogóle nie ma żadnego związku z „łańcuchami Światła”. Wiadomo, że jak jest ciemno, to każdy bierze świeczkę, a jeśli jest to świeczka za darmo, to głupio byłoby jej nie wziąć. Zatem sędzia Gersdorf w proteście nie uczestniczyła, tylko robiła za świecznik, żeby rozjaśnić mroki. Brawo!
No i co krytykanci i hejterzy? Jak teraz wyglądacie? Będą reperkusje międzynarodowe i kto wie, może nawet dyskwalifikacja naszej kadry ;(#Giersdorf pic.twitter.com/cCqJnUjXrW
— Rafał Pajor (@benegezerit) 30 listopada 2017
Nie rozumiemy kontekstu… pic.twitter.com/fid1608F85
— mjr AdamDee (@AdamDee_pl) 29 listopada 2017
Nie tylko chodziła ale i ustawiała pod sadem pic.twitter.com/7vTReQnxoB
— Bogumił Bar (@BarBogumi) 30 listopada 2017
Źródło: polstanews.pl, twitter
Pani prezes już to wytłumaczyła : nie chodziła bo stała i nie przyszła ze świeczką a dostała oraz nie brała udziału bo ją zaproszono (nie wiem czy to brzmi logicznie albo z sensem ale ja nie jestem takim guru jak pani I prezes)
„Ja tam się nie włamałem bo już były drzwi wyłamane i nic nie ukradłem bo mi podali trefny towar, a poza tym to oni mnie zaprosili na włam więc niech się tłumaczą” .
To już nie jest śmieszne – jedni mogą naginać prawo i kraść, a nas za 1 słowo o tych o których nie mówi się źle i już kara wieloletniego więzienia.
korki jej w domu wybiły i pewnie mąż posłał ją w nocy do warzywniaka po kubek prądu
W TV powiedziała, że chodziła z wkładem do znicza, bo było ciemno. Żal mi te j kobiety. Szkoda, że nie miała w domu latarki. Aha zapomniałem, że zarabia 10 tys. zł.
Czy ta Pani ma obywateli za idiotów?Jeśli tak,to eliminuje ją to ze stanowiska które zajmuje,ponieważ lekceważy obywateli.Jeśli natomiast oszukała Polaków,to tym bardziej ją to eliminuje ze wzgledów moralnych.Gdyby np ta Pani zapomniała co robiła zaledwie 5 miesiecy temu,to oznacza że cierpi na demencje starczą,a w takim przypadku już dawno powinna odejść z zajmowanego stanowiska bez apelacyjnie