„Nie będziemy niczego posiadać i będziemy szczęśliwi”, to jedna z prognoz na rok 2030 spisana przez uczestników Światowego Forum Ekonomicznego w Davos. Ci ludzie od pewnego czasu mówią, że trzeba doprowadzić do globalnego resetu, po którym wszystko odbudujemy lepiej i będziemy cieszyć się nowym zielonym ładem.
Brzmi to dość abstrakcyjnie zwłaszcza w obliczu krytyki obecnego świata przez ludzi, którzy de facto go zbudowali takim, jaki właśnie dzisiaj jest. Ułomnym. Z Davos nadchodzą bowiem komunikaty, że pogłębiają się dysproporcje między tymi, którzy są bogaci, a tymi, którzy nie mają nic; że tak dalej być może, bowiem 44% zasobów naszej planety znalazło się w rękach 1% ludzi, a ponadto nasz glob jest coraz bardziej zanieczyszczony i rozchwiany klimatycznie. Mówią to jednak ci, którzy do tego doprowadzili, bowiem w Davos spotykają się tylko najbogatsi i najbardziej wpływowi ludzie na świecie. Nie zdobyli oni swych pozycji dzięki strategii solidarności społecznej, czy ochronie środowiska. I teraz oni chcą „naprawić” nasz świat, bo jak to zwykle bywało w przypadku najpotężniejszych i najbogatszych na Ziemi, tylko oni wiedzą czego naprawdę nam potrzeba i jak uczynić nasze życie lepszym.
Mamy więc plan, w którym przeciętny człowiek niczego nie posiada, bo wszystko, czego potrzebuje będzie miał na wyciągnięcie ręki. Oczywiście w granicach rozsądku zwykłego zjadacza chleba. Może dostanie nawet kilka metrów kwadratowych z dachem nad głową, ale nie będzie to jego własność, bo będzie w ciągłej podróży w poszukiwaniu szczęścia. Wystarczy nawet mały pokoik, bo nie będziemy mieć też swoich rzeczy. Ubrania, meble, a nawet samochody będą dostępne przez aplikacje i gotowe do wypożyczenia. Jeść też nie będziemy w domu, bo w centrum inteligentnego miasta dostaniemy to samo co inni i będziemy szczęśliwi. Wszystko w duchu harmonii ze środowiskiem i drugim człowiekiem. Otrzymamy taką samą edukację, wychowanie, status społeczny i elektroniczny socjal pochodzący z podatku nałożonego na największe firmy na świecie. Firmy, których pozostanie jedynie kilka i staną się globalnymi monopolistami swej branży. Nie będziemy jednak w nich pracować. Większość z nas będzie spędzać czas w Internecie, który będzie nas hakował i formatował. Tak, NAS hakował i formatował, bowiem w tej rzeczywistości to MY będziemy produktem niczym zwierzyna na fermach bydła, z tą różnicą, że z nas pozyskają dane, które posłużą profilowaniu i kreacji naszych potrzeb, dzięki czemu nowi bogowie tego świata będą wiedzieli lepiej od nas czego chcemy, czego potrzebujemy i co nam dobrze zrobi. A garstka niepokornych jednostek, które zechcą zostać błędem systemu, zostanie po prostu „odłączona od Matrixa”. Każdy z nas ma mieć bowiem przypisaną rolę w społeczeństwie i może nią być nawet „bezużyteczność”, ale pragnienia pokroju sięgania gwiazd pozostaną jedyną zbrodnią, a w zasadzie „myślo-zbrodnią” w tym idealnym świecie. Czy to brzmi znajomo lub przerażająco? Jeśli tak, zobaczcie najnowszy odcinek programu z cyklu „Komentarz Konieczny”, gdzie dowiecie się wszystkiego o tzw. „Wielkim Resecie”.
Źródło: eMisjaTv
Zobacz także:
czy to portal dla wyznawcow Jackowskiego?
Nie. To portal dla trzeźwo myślących i niezmanipulowanych umysłów.
Odnośnie do 10 przykazania Bożego. Mogę chcieć mieć coś TAKIE SAMO ale nie TO SAMO. Czyli mogę np chcieć mieć (pożądać) taki sam samochód, ale nie ten który akurat teraz do sąsiada należy. Czyli pragnienie musi iść po linii, żeby sobie TAKI SAM SOBIE KUPIĆ, ale nie żeby sąsiadowi go ZABRAĆ.
Polecam film 'Equilibrium’, który dokładnie o tym jest. Tam jeszcze był specjalny lek Prozac, który każdy obywatel musiał brać parę razy dziennie, aby miał wyłączone wszelkie emocje. Było to społeczeństwo donosicieli i wrogów, którzy nie zdawali sobie nawet sprawy z tego że są dla siebie wrogami. Oni robili tylko to co kazała władza 'dla dobra ogółu’, a Prozac czyścił im umysły ze wszelkiej moralności.
Czy polska policja bierze Prozac? 'Equilibrium’.
To parszywe żydzisto ten łysek ekonomista. Wymarzyło się jego plemieniu talmudyczny raj z bydłem w postaci gojów i z żydami w postaci zarządców bydła. Całą swą obecna potęgę: ekonomiczną, medialną, militarną osiągneli w drodze zwodzenia i podstępu niczego nie podejżewających ludzi.
To parszywe żydzisto ten łysek ekonomista. Wymarzyło się jego plemieniu talmudyczny raj z bydłem w postaci gojów i z żydami w postaci zarządców bydła. Całą swą obecna potęgę: ekonomiczną, medialną, militarną osiągneli w drodze zwodzenia i podstępu niczego nie podejrzewających ludzi.
Dzisiejszy świat to wielkie oszustwo i mistyfikacja. Pamiętam jak w PRLu lat 80tych ćwiartka wódki miała 0,375l, a 0,7 2* więcej czyli 0,75l. Dziś dożyłem czasów, kiedy dzięki walce z małpkami 100ml ma 90ml, a wkrótce pewnie 80ml! Wódka czysta nie ma 40,45% czy jak dawny Polonez 50% tylko ustawowe minimum 37,5%+. Produkty „,kolorowe osiągnęły już jak PIS w ostatnim sondażu SG zaledwie 30% i nie mają prawa być nazywane wódkami. Kiedyś przy mrozach kielon 40% wiśnióweczki czy gorzkiej żołądkowej skutecznie rozgrzewał i pobudzał krążenie. Dzisiaj by zjeść czy wypić coś prawdziwego, trzeba to zrobić samemu. To co dostajemy gotowe, jest oszustwem, manipulacją i trucizną. Na czele z medialnymi „informacjami”!
Obysmy teraz tylko takie problemy mieli do rozwiazania! ;-)))
Ustawiacze świata czyli na ogół stare żydowskie zombie pokroju Sorosa modelują świat w kierunku przepaści. A ludzkość stoi potulnie w kolejce do rzeźni bo berety zryte przez wszystkie media i owszem.
Zryte berety. Zmanipulowane i 'wykształcone’ (ukształtowane) umysły.
Potem jeszcze warczą na tych, którzy się budzą…