Polityczny mecz PO-PiS ws. Funduszu Odbudowy: zaproszenie Ziobry do Senatu i preambuła do ustawy
Przyjęta 4 maja 2021 roku przez Sejm (głosami PiS i Lewicy) ustawa ratyfikująca unijny Fundusz Odbudowy trafiła do Senatu. I rozpoczął się stały element gry politycznej, czyli marszałek Tomasz Grodzki oświadczył, że nie można przyjmować tej ustawy na łapu capu, ale należy ja przedyskutować, przemyśleć, a najlepiej poprawić. Na to PiS podniósł larum, że to jest obstrukcja, a Polacy czekają na pieniądze, które Senat blokuje. Ale nie po to Platforma Obywatelska krytykowała Lewicę za sojusz z PiS podczas głosowania nad ustawą, żeby teraz poddać się bez walki.
ZOBACZ: Posiedzenie Sejmu w sprawie unijnego Funduszu Odbudowy [RELACJA LIVE]
Najpierw senatorowie KO chcieli dodać poprawki do ustawy, ale prawnicy wytłumaczyli im, że jest to niemożliwe. W związku z tym senatorowie postanowili dodać preambułę, do której wpisali powołanie komitetu monitorującego rozdział środków. W skład komitetu mają wejść przedstawiciele Rady Ministrów, Sejmu i Senatu oraz reprezentanci organizacji samorządu terytorialnego, organizacji pracodawców, organizacji związkowych oraz organizacji pozarządowych.
Pełna treść preambuły, której autorem jest senator Bogdan Klich, brzmi następująco:
W osiemnastym roku członkostwa Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej cała Wspólnota stanęła przed ogromnym wyzwaniem, jakim jest kryzys społeczno-gospodarczy. Jedyną drogą wyjścia z tego kryzysu jest solidarność europejska, a środkiem do realizacji tego celu ustanowienie europejskiego Funduszu Odbudowy.
W trosce o przyszłość i pomyślność naszej Ojczyzny władze Rzeczypospolitej Polskiej deklarują, że środki z Funduszu Odbudowy będą służyć modernizacji państwa, rozwojowi i innowacyjności gospodarki, usprawnieniu ochrony zdrowia, wzmocnieniu systemu edukacji, ochronie środowiska i klimatu.
Władze Rzeczypospolitej Polskiej zobowiązują się, że środki z tego Funduszu będą wydatkowane w oparciu o zasady sprawiedliwości, transparentności i praworządności z zagwarantowaniem równego traktowania podmiotów zainteresowanych realizacją projektów. Będą one uwzględniały potrzeby wszystkich obywatelek i obywateli Rzeczypospolitej, wszystkich wspólnot lokalnych, samorządów, przedsiębiorców i pracowników, rolników i organizacji pozarządowych.
W tym celu zostanie powołany Komitet Monitorujący, który będzie sprawował nadzór nad realizacją projektów oraz wydatkowaniem środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększenia Odporności.
W skład tego Komitetu wejdą przedstawiciele Rady Ministrów, Sejmu i Senatu oraz reprezentanci organizacji samorządu terytorialnego, organizacji pracodawców, organizacji związkowych oraz organizacji pozarządowych wskazani przez te podmioty według przepisów odrębnej ustawy.
W przekonaniu , że poszanowanie powyższych zasad będzie niewzruszoną podstawą realizacji Krajowego Planu Odbudowy, stanowi się, co następuje:
Preambuła to tylko jeden z elementów politycznej rozgrywki miedzy PO i PiS. Kolejnym ruchem jest zaproszenie ministra Zbigniewa Ziobry do Senatu. Zaproszenie wystosował marszałek Grodzki, a w tekście znalazł się taki kwiatek: Zważywszy zatem na bulwersujący fakt, że podczas debaty w Sejmie w dniu 4 maja 2021 roku nie dano Panu, jako konstytucyjnemu ministrowi, możliwości swobodnego wypowiadania się i przedstawienia argumentów, które powinny zostać rozważone w trakcie procesu legislacyjnego, zapraszam Pana na posiedzenie Senatu w dniu 27 maja 2021 r. o godz. 11.00.
Jestem bardzo ciekawa, co w zaistniałej sytuacji zrobi Zbigniew Ziobro. Przecież Solidarna Polska głosowała przeciw ratyfikacji Funduszu Odbudowy wskazując na zagrożenia dla suwerenności Polski wynikające z jego przyjęcia. Czy teraz Ziobro powtórzy te przestrogi w Senacie? A może nie przyjdzie i nic nie powie? Zobaczymy.
Źródło informacji: Twitter, RNF24.pl
Zobacz też:
Te koszerne partie to zgrana mafia okrągłostołowa.
Te dwie bandy oszolomow wziely polakow za zakladnikow,a my pozwalomy imm na to zenada z naszej strony
Czy TSUE uznaje tę preambułę?
Ani preambuły, ani dodatkowe zapisy nie mają już żadnego znaczenia wobec faktu, że Polska zaakceptowała milczeniem wyrok TSUE likwidujący suwerenność państw członkowskich. Jeśli TSUE analizując zapytanie zapytanie prejudicialne w sprawie reklamacji pomidorów w Biedronce ogłosi, że z prawa unijnego wynika, że Duda razem z Grodzkim mają myć gary w koszernej restauracji przy pl. Grzybowskim, a pomywacz z tej restauracji wyrokiem TSUE ma być Prezydentem to tak będzie i na nic zapisy o jakiś tam wyborach, procedurach itp. zawarte w Konstytucji. Podstawową zasadą każdego prawa jest „siła przed prawem”. Jeżeli ktoś nie ma siły, lub boi się jej użyć w obronie swoich praw, nie ma praw żadnych.
sprzedały nas curwy z wiejskiej
Masz niestety rację, choć przejaskrawiłeś. Jednak mam nadzieję, że z biegiem czasu odezwie się zrywny „polski genotyp” nawet u dzisiejszych „euroentuzjastów”, a spedalona (przepraszam) unia to już nie to, co najeźdźcze wojska niegdyś tłumiące polskie zrywy.
Tym bardziej, że gigantyczne dobro wypracowane przez Europę w czasach „normalności” i późniejszej „Wspólnoty węgla i stali” a dziś marnotrawione przez lewackich popaprańców nie będzie się namnażało równo z rosnącymi potrzebami. Dodruk pustego pieniądza i kredyty wykończą unię ku uciesze bankierów…
A banki to specjalność… No czyja?
Julian Tuwim tak ich opisał, choć sam się z nich wywodził:
Jak czarne włochate kulki
po banku toczą się srulki.
Skaczą, piszczą nad biurkiem,
targuje się srulek ze srulkiem.
Stulek srulkowi uległ
i biegnie do kasy srulek.
Liczy drżącemi palcami
i zmyka przed srulkami.
W klubsesslach zdala od kasy
siedzą srule grubasy.
Srulki z uśmiechem lubym
Kłaniają się srulom grubym.
A w głębi—w ciszy—wielki jak król
duma
sam
główny
SRUL.
A poważnie, to larum podniosą kraje środka stawki unijnych wielmożnych.