„Poj*b z krzyżem w Płocku”. Skandaliczny wpis profesora Uniwersytetu Warszawskiego
„Och och. O pojebie z krzyżem w Płocku nie wypada pisać, że pojeb. Choć ewidentnie pięknie pozował do zdjęć. Gdybym nie był lewakiem to bym został prawakiem. Oni nie mają problemów. „Wypie*****” – taki wpis zamieścił na Twitterze Jacek Kochanowski, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Warszawskiego (Katedra Socjologii Moralności i Aksjologii Ogólnej, Instytut Stosowanych Nauk Społecznych), wykładowca Gender Studies oraz kierownik Ośrodka Badań Społecznych nad Seksualnością na Uniwersytecie Warszawskim, członek Polskiego Towarzystwa Socjologicznego i Polskiego Towarzystwa Badań Teatralnych.
Och och. O pojebie z krzyżem w Płocku nie wypada pisać, że pojeb. Choć ewidentnie pięknie pozował do zdjęć. Gdybym nie był lewakiem to bym został prawakiem. Oni nie mają problemów. „Wypie*****”
— Jacek Kochanowski ???️? (@KochanowskiJacq) 12 sierpnia 2019
Na wypadek, gdyby prof. Kochanowski usunął wpis, zamieszczam screen.
Mowa miłości i kultura, prawda? Autor wpisu to profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Warszawskiego (Katedra Socjologii Moralności i Aksjologii Ogólnej, Instytut Stosowanych Nauk Społecznych), wykładowca Gender Studies oraz kierownik Ośrodka Badań Społecznych nad Seksualnością. pic.twitter.com/rmSUilluhP
— Katarzyna Treter-Sierpińska (@katarzyna_ts) 13 sierpnia 2019
Wpis dotyczy 15-letniego Jakuba Baryły, który stanął z krzyżem naprzeciw marszu LGBT w Płocku. Policjanci najpierw spychali chłopca z ulicy, a potem wynieśli go i spisali. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych natychmiast rozpoczął akcję szczucia na rodziców Baryły i zapowiedział skierowanie zawiadomienia do prokuratury i sądu rodzinnego w związku z rzekomym zaniedbaniem opieki nad dzieckiem.
Mój komentarz: Kulturalni ludzie wiedzą, że pewnych rzeczy nie robi się, jeśli jest się wykładowcą uniwersyteckim. Np. nie zamieszcza się wulgarnych wpisów na Twitterze. Przecież od profesora wymagamy więcej niż od zwykłego zjadacza chleba. Profesor to elita i powinien zachowywać się, jak elicie przystało. Niestety, okazuje się, że są tacy profesorowie jak Jacek Kochanowski atakujący 15-latka przy pomocy rynsztokowego języka spod budki z piwem. Oto oblicze lewicy, która twierdzi, że walczy z nienawiścią. W rzeczywistości mamy do czynienia z agresją i chamstwem przeświadczonym o własnej wyższości. I o czym z nimi dyskutować? Jedyne, co lewica ma do przekazania, to wyzwiska w stylu „poj*b z krzyżem” oraz oskarżenia o faszyzm, nazizm, homofobię i mowę nienawiści. To dopiero otwartość na dialog i mowa miłości, prawda?
Wiadomość z ostatniej chwili: sprawą wpisu prof. Kochanowskiego zajmie się rzecznik dyscyplinarny Uniwersytetu Warszawskiego.
Styl wypowiedzi, jaki w swoich ostatnich wpisach zaprezentował prof. UW Jacek Kochanowski, nie spełnia standardów debaty publicznej. Sprawa zostanie skierowana do rzecznika dyscyplinarnego UW.
— AKorzekwa-Józefowicz (@anna_korzekwa) 13 sierpnia 2019
Źródło informacji: Twitter
Zobacz też:
Marsze LGBT to obwoźny cyrk KODomitów i lewicowych polityków [WIDEO]
Ten psor Kochanowski powinien wziąć lekcje logiki, semantyki, apologetyki u tego, którego krytykuje.
To nic nie da. To coś jest „otwartym gejem”. Zabierało głos w licznych dyskusjach na temat naruszania praw człowieka w Polsce. Było współzałożycielem i jest członkiem honorowym Kampanii Przeciw Homofobii. Od 2009 r. jest członkiem rady działającego przy Stowarzyszeniu Lambda Warszawa Funduszu Stonewall, udzielającego mikrograntów dla innych organizacji na działania na rzecz gejów i lesbijek. Jest członkiem komitetu honorowego warszawskiej Parady Równości… I wszystko jasne.
Niestety, spora część środowiska akademickiego jest „przesterowana” na lewo! I to od czasów PRL. To już kolejne pokolenie, lecz skoro kadra profesorska nie przeszła dekomunizacji – to ich progenitura oraz dobierani do zespołów ludzie najczęściej „odpowiadają” ich poglądom. Jeżeli profesro „wykłada” gender studies, ideologię neo-komunistyczna, która – rzecz jasna NIE jest nauką – tylko praniem mózgów, to jest pracownikem aparatu propagandy syjonistyczno-komunistycznej.
Kasta sędziowska ma się dobrze, kasta na uczelniach ma się dobrze. Kadencja mija a porządku z nimi nie zrobiono. Nie tak miało być. Adekwatne jest przysłowie,, krowa co dużo ryczy mało mleka daje” Zamiast demokracji mamy anarchię
Gowina wykopać ze stolca, że jako minister zatrudnia takie gender-idioty, pseudo jak Bartoszewski profesor…
Co za gnida lewacka.
Szkoła to miejsce w którym coraz częściej uprawia się polityke,nie uczy się jak być przydatnym w społeczeństwie a nauka polega na zdobyciu jakiegoś papieru.Edukacyjna patologia
Co za rynsztok, kto temu typowi dał profesurę, ciekawe jakie to publikacje ma na swoim koncie, jeśli to gender to wszystko jasne. W czasach Stalina byłby drugim Łysenką, choć ten nie ważył się pisać tak rynsztokowych słów.
Taki prostak jest profesorem? Widać poziom polskiego szkolnictwa wyższego. Teraz studia skończy nawet małpa. Wystarczy dać jej długopis
Wywalić z Uniwersytetu na zbity pysk i niech się do roboty weźmie, może jeszcze jakiś kredyt i będzie żył jak panisko. Oto pomiot lewacko-bolszewicko- żydowski.
Świat zwariował i wszystko stoi do góry nogami: chłop jest babą, przestępca prawnikiem, bandyta wychowawcą, a polityk – rozwodnik i miłośnik burdeli chodzi na oczach bigotów do komunii i jest autorytetem moralnym. Podobnie jest z pobieraniem tzw.”nauki”: matura i studia mogą zrobić z ciebie Ryszarda Petru, a doktorat może zrobić Katarzynę Lubnauer lub Rafała Trzaskowskiego. Tak, że ten…!
A jak widać powyżej, profesorem może zostać dzisiaj każdy, kto nie posiada zbyt wielkich kwalifikacji.
NASTĘPNY PSEUDO PROFESOREK, KTÓRY KUPIŁ TYTUŁ NA RÓŻYCKIM….
Pomiot lewacko-bolszewicko- żydowski jak większość na „Uniwersytecie” Warszawskim !
Widać za co lewactwo daje tytuły: za chamstwo, grzebanie się w cudzych odchyłach intymnych, teatralne darcie mord na ulicach. Generalnie za pilne wykonywanie wskazówek politycznych „nowej lewicy” -elegancko to określając. PT Socjologiczne, PT Badań Teatralnych (-:)))))) ) to takie narzędzia wspomagające.
We łbie się owemu kochańskiemu poprzewracało. Zaprezentował mowę nienawiści w stosunku do młodego Polaka. Krzyż na dziada zadziałał jak płachta na byka.
Jak widać, współcześnie byle łachudra może zostać profesorem polskiego uniwersytetu.
Niby profesor a nie wie do czego dupa służy 🙂
Jakie czasy takie profesory – NADZWYCZAJNE. Swoją drogą nie wiedziałem, że ciągle jest coś takiego. Może jeszcze kiełbasy nadzwyczajnej (koszernej) się dorobimy.