Paranoja! Aborcjonistka twierdzi, że dzieci powinny wyrażać „świadomą zgodę” na ich urodzenie
Argumenty aborcjonistów są różne. Jaś Kapela twierdzi, że „płody nie cierpią”, a jedna z uczestniczek marcowego „czarnego marszu” oświadczyła, że kobiety zmusza się do rodzenia dzieci, bo są one potrzebne w Watykanie, gdzie się je zjada i pije ich krew. Teraz czas na argument kolejny, który zwolenniczka aborcji przedstawiła na fb: „Jestem za tym, aby nie sprowadzać na ten chory świat istot, które nie wyraziły na to świadomej zgody.”
Niestety, ta „błyskotliwa” aborcjonistka nie wyjaśniła, jak ma wyglądać „wyrażenie świadomej zgody” przez nienarodzone dziecko. Czy dziecko ma ją wyartykułować, czy może dać na piśmie? A może trzeba ustalić jakiś system znaków, dzięki którym „świadoma zgoda” zostanie wyrażona? Np. dwa szybkie kopnięcia to znak, że dziecko chce przyjść na świat. Jedno kopnięcie to znak, że prosi o aborcję.
A może każde dziecko powinno zostać abortowane? Przecież sam fakt istnienia nie jest tożsamy z wyrażeniem świadomej zgody na istnienie. Czyżby zatem chodziło o wprowadzenie nakazu aborcji? Taki pomysł ze strony aborcjonistów nie byłby jakimś zaskoczeniem. Kto wie – może nawet uznaliby to za działanie ekologiczne?
Feministka argumentuje sens aborcji.
Czy jest na sali lekarz? pic.twitter.com/me6eclJTTN— Żelazna Logika (@zelazna_logika) 5 października 2017
Źródło: twitter
Nie wyrażałem zgody na moje poczęcie, a mimo to moi rodzice mnie stworzyli. Czy mogę ich podać za to do sądu?
Jasne. Najlepiej pozwij ich or razu na jakiś milion złotych.
Jednak jest wyjście z tej wydawało by się patowej sytuacji. Możesz poprosić o eutanazję dla siebie.
hahahha
Słyszałem bardzo zagmatwaną wypowiedź z której wynikało że za dziecko uznajemy jedynie te płody, „które są oczekiwane” oraz dzieckiem jest też „urodzony płód”. Takie to logiczne wywody ze strony „pań w czerni”. Przyjmując tę kosmiczną logikę podkładam pod wątpliwość fakt w ogóle fakt urodzenia danego osobnika, bo przecież nie widziałem żeby dana pani się urodziła? Nie mam dowodów na to, że jest urodzonym, czy może jedynie przerośniętym płodem? Zatem mogę ją spokojnie abortować, bo przeze mnie nie jest ona oczekiwana.