Papież Franciszek przeprasza za „zły przykład”. J. Międlar: „Akurat tutaj nie ma za co przepraszać” [WIDEO]
W sprawie Franciszka i wspólnego oświadczenia ambasady RP i Izraela na Ukrainie.
Posted by Wprawo.pl on Thursday, January 2, 2020
Przepraszam za zły przykład, który dałem wczoraj – powiedział papież Franciszek dzień po incydencie, do którego doszło w Watykanie. Chodzi o zdenerwowanie biskupa Rzymu na zachowanie Azjatki, która szarpała go za rękę.
This evening after visiting the Nativity scene in St. Peter's Square, Pope Francis loses his cool after being grabbed by a pilgrim who wouldn't let go of his hand. The Pope repeated slapped her hand and told her to let go of him. pic.twitter.com/6Qrgh8aZKz
— Catholic Sat (@CatholicSat) December 31, 2019
Nie ma wątpliwości, że ochrona papieża nie zdała egzaminu. Reakcja strażników była spóźniona. Gdyby kobieta była uzbrojona mogłoby dojść do tragedii. Jednak nie to skłoniło mnie do napisania niniejszej publikacji. Kto czytał moją książkę lub chociażby częściowo, ze zrozumieniem (sic!), zapoznał się z częścią felietonistyki na temat monarchy z Watykanu, ten wie, że nie unikam krytyki pontyfikatu papieża z Argentyny. Wręcz przeciwnie. Jednak robienie afery z powodu emocjonalnej reakcji Franciszka na wykręcanie ręki przez stojącą za barierkami turystkę (wierną?) jest – delikatnie rzecz ujmując – żałosne. To nie mój papież. Wstyd mi za niego. Antychryst. „Błogosławieństwo papieża” – czytam pod filmami ze wspomnianego przeze mnie zdarzenia w Watykanie. A gdzie byli ci zbulwersowani, gdy Franciszek wzywał do „wyjścia z tożsamości”, gdy całował murzyńskie cholewki, serwował lewacką nowomowę i komunistyczne antywartości oraz apelował, by powrócić do założeń ojców założycieli Unii Europejskiej, a suwerenność zestawiał z hitleryzmem? Gdzie byli gdy papież Franciszek dopuszcza się prawdziwych skandali w postaci hołubienia homoseksualistów w sutannach, aborcjonistów czy środowisk wrogich Kościołowi (więcej w mojej książce – TUTAJ). Zajmowali się ploteczkami produkowanymi przez internetowych aferzystów? A może w tym czasie wylewali na mnie wiadro pomyj, twierdząc że „krytykując papieża, krytykuję samego Chrystusa”?
PRZECZYTAJ: J. Międlar: Papież Franciszek młotem na Europę. Wzywa do porzucenia tożsamości i… straszy Hitlerem
Gniewna reakcja, a zwłaszcza grymas na twarzy Franciszka, po próbie wyrwania mu ręki z barku nie ma w sobie nic skandalicznego. Papież to taki sam człowiek jak każdy z nas. Ma swoje humory, potrzeby fizjologiczne, emocje. Przepraszam, że wypisuję takie trywializmy, ale odnoszę wrażenie, że wielu o tych sprawach zapomina. Akurat ta rekcja papieża jest godna pochwały! Nie grał bezbronnego starca czy namaszczonego megalomana w sutannie. Trzepnął niepoprawną Azjatkę w łapska, na co ta sobie zasłużyła. Był sobą. I to się ceni. Jestem przekonany, że w podobnej sytuacji, bez względu na piastowane stanowisko, każdy z nas zareagowałby podobnie.
A teraz przejdźmy do oświadczenia Franciszka: Przepraszam za zły przykład, który dałem wczoraj. Eminencjo, proszę wybaczyć, tutaj akurat nie ma Eminencja za co przepraszać. Znów dał się we znaki wyuczony w Buenos Aires tani populizm. Być może to pokłosie „szkoleń” w argentyńskim oddziale Rotary International? Proszę przeprosić za to co w istocie było istnym skandalem dla wspólnoty Kościoła. Za odmówienie azylu skazanej na karę śmierci Asię Bibi (WIĘCEJ TUTAJ), za wolnomularską projekcję na elewacji Bazyliki Świętego Piotra, za lokowanie w Watykanie promotorów dewiacji, za kompromitowanie Kościoła soczystymi pocałunkami w żydowskie dłonie… W tych sprawach przeprosin brak, tak jak brak stanowczej reakcji opinii publicznej na realne problemy Kościoła. Eminencjo, w obronie własnej słusznie trzepnąłeś Azjatkę w łapska, proszę zatem byś to samo uczynił z ideologiami zła, które za Twoim przyzwoleniem lęgną się w chrystusowym Kościele.
Przeczytaj:
J. Międlar: Synod amazoński. Rewolucja czy festiwal populizmu? Obalam mity na temat synodu [WIDEO]
J. Międlar: Papież Franciszek młotem na Europę. Wzywa do porzucenia tożsamości i… straszy Hitlerem
Nie przepraszam za Franciszka ,że nachodźców wszystkim wciska,niech nie trzyma nos do góry,kiedy nie ten kolor skóry,jaki wyniusł ze szkolenia,jak ma ,,służyć,,nowa Ziemia
Nie „Eminencjo” tylko „Wasza Świątobliwość”. Eminencje to kardynałowie (i niektórzy biskupi, którym wolno używać tego tytułu).
Mylisz się przyjacielu. Franciszek jest kardynałem. Tytuły są niezbywalne. A „Waszą Świątobliwość” sobie daruję.
Pozdrawiam.
W samo sedno…
Franciszek jest papieżem tej części $wiata,która jest w rękach wielkiego brata z si aje ej.Si to chyba ta Tak po Jemu