P. Szymański: Polskę stać na nowoczesną Marynarkę Wojenną!
Pan Doktor Jacek Bartosiak w swoich licznych wypowiedziach twierdzi, że Polska aby sprostać wyzwaniom i zagrożeniom potrzebuje sił zbrojnych nowego typu. W jednej ze swoich wypowiedzi, Doktor Bartosiak porównał polską marynarkę wojenną do białego słonia. Według legendy królowie Tajlandii chcąc kogoś ukarać obdarowywali delikwenta białym słoniem, który był uważany za święte zwierzę. Słonia nie można się było w żaden sposób pozbyć, a ten kto otrzymał ów podarek, zobowiązywał się do kosztownego utrzymania zwierzęcia. W krótkim czasie biały słoń dosłownie rujnował osobnika obdarowanego tym prezentem
Traktat Wersalski zagwarantował Polsce dostęp do morza. W krótkim czasie, Polska wybudowała port w Gdyni i stworzyła flotę wojenną, która była duma naszego państwa. Powstała szkoła morska w Tczewie i wybudowano flotę handlowa. Polacy byli dumni z faktu że dzięki dostępowi do morza Polska otwiera się na świat i rośnie w siłę. 13 sierpnia 1923 roku, polski żaglowiec „Lwów” w rejsie do Rio de Janeiro, jako pierwszy statek pod polską banderą przekroczył równik. Do legendy przeszły polskie statki transatlantyckie M/S „Batory” i M/S „Piłsudski” i po dziś dzień są nasza duma. O tym wszystkim można przeczytać w zapomnianej już trylogii Karola Olgierda Borchardta „Znaczy Kapitan”, „Krążownik spod Somosierry” i „Szaman Morski”. II Rzeczpospolita inwestowała w morze. Naród rozumiał inwestycje w okno na świat, mimo że był to tylko mały lufcik. Dzięki wielkiej pracy wizjonera Generała Mariusza Zaruskiego, biedny naród skrwawiony wojnami, kupił Polsce „Dar Pomorza”, „Zawisze Czarnego” i dwa nowoczesne okręty podwodne ORP „Orzeł” i ORP „Sęp”. Gdynię połączono linią kolejową z Zaleszczykami liczącą 1314 kilometrów. Było to najdłuższe połączenie kolejowe w II Rzeczpospolitej. Pozwalało Polsce połączyć Bałtyk z Morzem Czarnym. Międzymorze stawało się faktem. Po II Wojnie, granice Polski uległy zmianie. Linia brzegowa wydłużyła się. Otrzymaliśmy Szczecin, ale straciliśmy Zaleszczyki, Wilno (kolebkę polskich marynarzy), Kresy i dostęp do Morza Czarnego.
Teraz też chcemy budować Międzymorze! Koncepcja słuszna sięgająca początków naszego państwa. Król Bolesław Chrobry odbijając Grody Czerwieńskie doskonale zdawał sobie sprawę z położenia Polski między Bałtykiem i Morzem Czarnym. Pan Doktor Bartosiak stanął na czele Centralnego Portu Komunikacyjnego, który miał powstać w Łodzi. Brama na Morze Czarne zaczęła nabierać rumieńców. CPK pozwoliłaby na rozwój szlaków handlowych z północy na południe i ze wschodu na zachód. Aż chciało się chwycić za łopatę i budować nowoczesną Polskę! Projekcja siły rosła, owszem na papierze, ale rosła. Raczej nie trzeba tłumaczyć roli sił zbrojnych w tych planach? Linie komunikacyjne muszą być chronione, zwłaszcza te wiodące ze Szczecina i Gdyni w kierunku Odessy i rumuńskiej Konstancy. Oczywista, oczywistość. Takie połączenia na pewno nie będą dobrą nowiną w Londynie, Waszyngtonie, Berlinie i Moskwie, o czym już się przekonaliśmy na własnej skórze, wspomnę tylko Potop Szwedzki i nieszczęsny Wrzesień 1939 roku zakończony w Jałcie Linia Curzona. O Grodach Czerwieńskich nie wspomnę. Wrócę jednak do naszego białego słonia jakim podobno jest polska marynarka wojenna. Na jej barki spadnie ciężar ochrony CPK i Międzymorza.
Długości linii wybrzeża Polski wynosi 775 km. Pas wód terytorialnych Polski ma długość 440 km. Posiadamy dwa strategiczne porty w Gdyni i Szczecinie. Po wybudowaniu przekopu przez Mierzeję Wiślaną, trzecim ważnym portem będzie Elbląg. Trzeba też wspomnieć o koncepcji połączenia drogowego Via Carpathia, które również wejdzie w obszar strategicznych zadań polskiej marynarki wojennej.
Obecnie polska granica morska jest chroniona przez marynarkę wojenną. Ten ten truizm obala tezę Doktora Bartosiaka jakoby nasza flota jest białym słoniem. Gazoport w Świnoujściu i złoża gazu w polskiej strefie brzegowej muszą być osłaniane przez polska flote.
Podstawą prawną obrony granic Polski stanowią
- Ustawa z dnia 21 listopada 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej,
- Ustawa z dnia 12 października 1990 r. o ochronie granicy państwowej ustawa z dnia 14 grudnia 1995 r.
- Ustawa z dnia 12 października 1990 r. o Urzędzie Ministra Obrony Narodowej
Linki do pełnej treści ustaw zamieściłem poniżej.
http://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19900780461/U/D19900461Lj.pdf
https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20150000827/U/D20150827Lj.pdf
https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19960100056/U/D19960056Lj.pdf
Artykuł 3 ustawy z dnia 12 października 1990 r. o ochronie granicy państwowej mówi:
Art. 3. Granica państwowa na morzu przebiega w odległości 12 mil morskich od linii podstawowej, określonej w odrębnych przepisach, lub po zewnętrznej granicy red włączonych do morza terytorialnego.
Artykuł 6 mówi:
Art. 6. Rzeczpospolita Polska wykonuje swoje zwierzchnictwo nad terytorium lądowym oraz wnętrzem ziemi znajdującym się pod nim, morskimi wodami wewnętrznymi i morzem terytorialnym oraz dnem i wnętrzem ziemi znajdującymi się pod nimi, a także w przestrzeni powietrznej znajdującej się nad terytorium lądowym, morskimi wodami wewnętrznymi i morzem terytorialnym.
Artykuł 7 ustęp 1 mówi:
Art. 7. 1. Minister właściwy do spraw wewnętrznych odpowiada za ochronę granicy państwowej na lądzie i na morzu oraz kontrolę ruchu granicznego, w zakresie określonym w odrębnych przepisach.
Twierdzenie Doktora Bartosiaka, że jakoby polska flota jest białym słoniem to czysta aberracja!
Celowo pomijam polskie zobowiązania wobec NATO oraz Traktat Lizboński które mają wpływ na rozwój marynarki wojennej i zadania jakie musi wypełnić wobec tych podmiotów. Trzeba pamiętać że Litwa, Lotwa i Estonia, praktycznie nie posiadają sił morskich i są zdane na łaskę i niełaskę Polski, Szwecji i Finlandii. Ze względu na zobowiązania Polski jakie wynikają z członkostwa NATO i Unii Europejskiej, polska marynarka wojenna jest zmuszona do wydłużenia swoich działań na wody terytorialne państw bałtyckich.
Polska Marynarka Wojenna zorganizowana jest następująco:
3 Flotylla Okrętów w Gdyni w skład której wchodzą:
- Dywizjon Okrętów Podwodnych w Gdyni
- Dywizjon Okrętów Bojowych w Gdyni
- Dywizjon Okrętów Wsparcia w Gdyni
- Dywizjon Zabezpieczenia Hydrograficznego w Gdyni
- Grupa Okrętów Rozpoznawczych w Gdyni
- Morska Jednostka Rakietowa w Siemirowicach
- 9 Dywizjon Przeciwlotniczy w Ustce
- 43 Batalion Saperów w Rozewiu
- Komenda Portu Wojennego w Gdyni
- Ośrodek Szkolenia Żeglarskiego Marynarki Wojennej w Gdyni
- Okręt muzeum ORP Błyskawica
- Zespół Redakcyjno-Wydawniczy MW
- Klub Marynarki Wojennej „Riwiera” w Gdyni
- Poligon Kontrolno-Pomiarowy MW
- 2 dywizjon Okrętów Transportowo-Minowych w Świnoujściu
- 12 dywizjon Trałowców w Świnoujściu
- 13 dywizjon Trałowców w Gdyni
- 8 Batalion Saperów w Dziwnowie
- 8 Dywizjon Przeciwlotniczy w Dziwnowie
- Komenda Portu Wojennego w Świnoujściu
- Klub 8 FOW
- Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej w Gdyni
- 43 Baza Lotnictwa Morskiego w Gdyni
- 44 Baza Lotnictwa Morskiego w Siemirowicach
- Biuro Hydrograficzne Marynarki Wojennej w Gdyni
- 6 Ośrodek Radioelektroniczny w Gdyni
- Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej w Ustce
- Szkoła Podoficerska Marynarki Wojennej w Ustce
- Ośrodek Szkolenia Nurków i Płetwonurków Wojska Polskiego w Gdyni
Fregaty Rakietowe | Wypornosc w tonach | Rok wodowania |
ORP Gen. Pulaski | 3658 | 1979 |
ORP Gen. Kosciuszko | 3658 | 1978 |
Korweta do zwalczania okrętów podwodnych | ||
ORP Kaszub | 1183 | 1985 |
Korweta patrolowa | ||
ORP Slazak | 2460 | 2015 |
Okręty Rakietowe | ||
ORP Orkan | 369 | 1990 |
ORP Piorun | 369 | 1990 |
ORP Grom | 369 | 1990 |
Okręt Podwodny | ||
ORP Orzel | 3180 | 1885 |
Niszczyciele Min | ||
ORP Kormoran | 900 | 2015 |
ORP Czajka | 470 | 1966 |
Okręty transportowo-minowe | ||
ORP Lublin | 1665 | 1988 |
ORP Gniezno | 1665 | 1990 |
ORP Krakow | 1665 | 1989 |
ORP Poznan | 1665 | 1990 |
ORP Lublin | 1665 | 1990 |
Tralowce | ||
ORP Goplo | 225 | 1981 |
ORP Gardno | 206 | 1983 |
ORP Bukowo | 216 | 1985 |
ORP Dąbie | 216 | 1985 |
ORP Jamno | 216 | 1986 |
ORP Mielno | 216 | 1987 |
ORP Wicko | 216 | 1987 |
ORP Resko | 216 | 1987 |
ORP Sarbsko | 216 | 1988 |
ORP Necko | 216 | 1988 |
ORP Nakło | 216 | 1988 |
ORP Drużno | 216 | 1989 |
ORP Hańcza | 216 | 1990 |
ORP Mamry | 216 | 1991 |
ORP Sniadrwy | 216 | 1993 |
ORP Wigry | 217 | 1993 |
ORP Wdzydze | 216 | 1994 |
Okręt dowodzenia | ||
ORP Kontradmirał Xawery Czernicki | 2382 | 2000 |
Zbiornikowce | ||
ORP Baltyk | 2984 | 1988 |
Okręty rozpoznania radioelektronicznego | ||
ORP Nawigator | 1675 | 1975 |
ORP Hydrograf | 1675 | 1975 |
Okręty hydrograficzne | ||
ORP Heweliusz | 1214 | 1981 |
ORP Arctowski | 1214 | 1981 |
Lotnictwo Morskie
Typ Samolotu | Liczba |
PZL M28 Skytruck/Bryza 1E | 2 |
PZL M28 Skytruck/Bryza 1R | 7 |
PZL M28 Skytruck/Bryza Bis 1RM | 1 |
PZL M28 Skytruck/Bryza M28B | 4 |
Smiglowce | |
Kaman SH-2G Super Seasprite | 4 |
Mi-2D | 2 |
Mi-2R | 2 |
Mi-14 PL | 8 |
Mi-14 PL/R | 2 |
PZL W-3 W-3WARM Anakonda | 8 |
Morska Jednostka Rakietowa
System rakietowy | Liczba wyrzutni | Liczba pocisków |
Naval Strike Missile | 12 | 72 |
Nie udało mi się ustalić dokładnej liczebności polskiej marynarki wojennej, rożne źródła szacują liczebność od 8,500 do 12,600 marynarzy i oficerów.
Jak widać, trzon polskiej floty stanowią trałowce, a lotnictwo morskie oparte jest na samolotach transportowych i śmigłowcach ratowniczych. Marynarka wojenna nie jest wstanie obronić polskiego wybrzeża i ochronić polskie porty. Wypełnienie zadań postawionych przez wymienione wyżej ustawy polskiej flocie, jest po prostu niewykonalnym zadaniem. Bez nowoczesnej floty, nie może być żadnej mowy o siłach zbrojnych nowego typu. Polska flota jest w dramatycznym stanie. Ma to koszmarny wpływ na morale marynarzy i oficerów, którzy doskonale sobie zdają sprawę z sytuacji w jakiej się znaleźli. Niskie morale powoduje odpływ wyszkolonych kadr, których nie da się zastąpić. Dlatego naród powinien darzyć wielkim szacunkiem naszych marynarzy, którzy codziennie pełnią służbę pomimo katastrofalnego stanu polskiej marynarki wojennej. Cały czas jesteśmy straszeni zagrożeniem płynącym ze strony Rosji, a jednak nasi marynarze robią co mogą, aby zapewnić Polsce bezpieczeństwo. Za ten trud należy im się wielki szacunek i hańba naszym władzom. Nie widać aby sytuacja się poprawiła. Zapaść floty będzie się jedynie pogłębiać. Jedynie wola i wysiłek narodu jest w stanie odbudować polską siłę na morzu. Nie będzie nowoczesnej Polski bez silnej i nowoczesnej marynarki wojennej. Reformy polskich sił zbrojnych zostały pogrzebane na całe dekady w katastrofach w Mirosławcu i Smoleńsku. Określanie polskiej marynarki wojennej mianem białego słonia jest uwłaczające dla tytanicznego wysiłku polskich marynarzy.
Co za bełkot. Szkoda że wprawo.pl schodzi na poziom pisowskiej propagandy: „Nie będzie nowoczesnej Polski bez silnej i nowoczesnej marynarki wojennej”.
Jak niby marynarka obroni nas przed amerykańskimi okupantami i postępującą rusyfikacją/germanizacją pod rządami patoPiSu?
oczywiście rok wodowania ORP Orzeł to 1985 ! brakuje ORP Toruń 1991 rok w Dyw Okrętów transportowo minowych …. i tak wygląda rzeczywistość ……
Ja uważam inaczej, bo w nowoczesnej wojnie duże okręty to pierwszorzędne cele dla ruskich rakiet. Setki małych i mikro jednostek, może nie dadzą satysfakcji admirałom, ale za to będą skuteczniejsze w walce.
Najpierw trzeba będzie przepędzić z Polski złodziei i uzurpatorów!
Rzeczywiście, bełkot „informatyka” jest nieziemski.
W sytuacji, kiedy możemy zaatakować Szwecję z Kołobrzegu bumerangami a nasze czołgi same się zwalczają na autostradach, żadne podwodne kajaki z odzysku potrzebne nam nie są. Potrzebna jest broń nabrzeżna i doskonałe środki rozpoznania, co przy „sojuszu” z najlepszym z sojuszników powinno być dziecinnie łatwe, prawda?
Istnienie floty na Bałtyku zweryfikowała historia w 1939.
A inwestowanie we flotę NATO to nie jest nasz interes.
Naszym interesem w D-day jest obezwładnienie Kaliningradu!
Bo w sytuacji, kiedy Kaliningrad kontroluje cały Bałtyk, wszelkie śmieszne grożenie Rosji łódkami jest żałosne.
Że nie powiem, iż to po prostu wyrzucanie pieniędzy w … ee ..w błoto.
99,9% wszystkich starć militarnych, które miały wpływ na losy rzeczpospolitej miało miejsce NA LĄDZIE. Ani jedno starcie morskie nie miało realnego wpływu na nasze losy. Polska NIE POTRZEBUJE żadnej marynarki wojennej, tym bardziej w czasach kiedy do panowania na morzu tal małym jak Bałtyk w zupełności wystarczy lotnictwo i broń rakietowa. Zarówno to samo lotnictwo jak i ta samo broń rakietowa może być również wykorzystana do obrony lądu. Okręty nie mogą. I ostatni powód: marynatka wojenna jest najdroższym z wojsk a my mamy ogromne zaległości we wszystkich rodzajach wojsk w tym tych najważniejszych czyli rakietowych uderzeniowych i zwalczających lotnictwo i rakiety przeciwnika. Nie mniejsze zaległości mamy w obronie p-panc i w wojskach pancernych, które są wielokrotnie ważniejsze niż MW.
Nawoływanie do budowy silnej MW jest ZDRADĄ INTERESÓW POLSKI bo osłabia nasze możliwości tam, gdzie są najbardziej potrzebne.
Wiesz co to jest „okręt liniowy” palancie? Tak się nazywa okręt – „pancernik”.
Przy dzisiejszych środkach walki elektronicznej okręty na Bałtyku stają się pływającym złomem do zatopienia rakietami bo obronić się nie będą mogły po neutralizacji ich uzbrojenia i systemów obrony. TYLE W TEMACIE NASZEJ I NIE TYLKO NASZEJ MARYNARKI WOJENNEJ.
No i przez Cieśninę Sund na Atlantyk nie przejdą bo zaminowana inteligentnymi minami na wypadek godziny W.
Palancie era pancerników skończyła się wraz z IIWW, nawet i w niej nie odegrały decydującej roli w bitwach na morzu.
Jestem ze Szczecina, jestem stoczniowcem ze zlikwidowanej stoczni. Wbrew swojemu ewentualnemu interesowi zgadzam się z tym że marynarka wojenna nie jest już potrzebna. A „wspólny wysiłek dla odbudowania” widzę dokładnie jako dyrektorów i prezesów z warszawki dojących państwowe pieniądze z podwyższonych podatków i danin „na marynarkę”.
Prawdopodobnie tekst jest na zamówienie, bo już czekają do 'kupienia’ izraelskie 'łodzie podwodne’ i australijskie fregatki. Żydowska firma handlarzy uzbrojeniem „TALES” chce uszczęśliwić gojów w 'polsce’ co usiłowała zrobić już kilkakrotnie. I jest w tym konsekwentna, bo wystarczy sobie przypomnieć Macierewicza i jego oświadczenie ile to 'polska’ chce wydać na zbrojenia.
Gen. Adam Duda, do początku ubiegłego roku był szefem Inspektoratu Uzbrojenia. A Dagmara Duda jest prezesem EKOENERGETYKA – POLSKA. Ten facet potrafi ulokować swoich, co? Całkiem jak Walendziak z Czterdziestolatka.
„Zapowiadany przez Macierewicza plan zakupów uzbrojenia „Armia 2032” [ ] był niewyobrażalnie ambitny, według ekspertów gdyby zliczyć zawarte w nim wydatki, to suma wahałaby się pomiędzy kwotą 400 a 500 mld zł” – tiny.pl/9qzt4.
Nie jestem w zaden sposób związany z morzem i marynarką wojenną potrafię natomiast liczyc i mysleć logicznie..Gdzie tylko mogłem pisałem,że na takim akwenie jak Bałtyk/przypominający ślepa kiszke / potrzeba kilu dywizjonów rakietowych na wyvbrzeżu radary z najwyższej półki czyli doskonały system ostrzegania.Porównajcie sobie wszyscy Ci co chcą budowy polskiego lotiskowca/ oczywista kpina bo takich pewnie nie ma/ co nam dały okrety w czasie II wojny.Otrzymali je angole i nawet nie wiem czy nam zapłacili,natomiast z nas sciągnęli siódmą skóre nawet za lotnicze dywizjony.Co na potrzeba? Kilka rakiet z bronią jądrową a czołgi abrams w tej smiesznej ilości 250 szt.moga tylkko Rosję rożsmieszyc jeżeli to Rosja ma byc naszym przeciwnikiem.Nie ma broni jądrowej nie ma poważnej armii.. reszta to wrzaski lobbystó obcych firm zbrojeniowych.Rok po roku rozbijano w Polsce przemysł produkujący czołgi i tak będzie zw wszystkim dopóki nie odbierzemy rządó w Polsce obcym wrazym siłom obojętne za kogo się podają,PiS,PO PSL,SLD Hołownia,Kukiz,KOnfa,Wiosna,Zima … wszystko to jest obce …