Niemiecki dziennik „Die Zeit” atakuje Cezarego Gmyza: „Ten, który przeinacza Niemcy”

fot. youtube
0

Niemiecki dziennik „Die Zeit” zaatakował polskiego korespondenta Cezarego Gmyza. Artykuł Philipa Fritza nosi tytuł „Ten, który przeinacza Niemcy”, a Gmyz został w nim nazwany propagandystą kreującym „posępny obraz” Niemiec i prowadzący „podżegającą kampanię”.

Fritz twierdzi, że politycy rządzącej partii PiS oraz dziennikarze szerzą w telewizji oraz w Internecie strach i nienawiść wobec muzułmanów, i że gdyby zdać się na opinię Cezarego Gmyza, trzeba byłoby uwierzyć, że w Niemczech „nie można czuć się bezpiecznie, a między Flensburgiem i Jeziorem Bodeńskim powstał kalifat, w którym islamiści wspólnie z naiwnymi ogarniętymi genderowym szaleństwem ekologicznymi Niemcami uprawiają poligamię”.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Fritz zastanawia się, dlaczego Cezary Gmyz przedstawia taki obraz Niemiec, chociaż jest oczytanym i ambitnym dziennikarzem, który w 2003 roku był stypendystą fundacji Roberta Boscha. „Nic w jego życiorysie nie wskazywało na to, że w przyszłości zostanie propagandystą. Czym więc można wytłumaczyć tę przemianę Cezarego Gmyza?”

Naszym zdaniem artykuł Fritza to kolejny dowód na postępujące w Niemczech dławienie wolności słowa i piętnowanie dziennikarzy, którzy nie zgadzają się na dyktat politycznej poprawności. Tym razem do zdyskredytowania polskiego dziennikarza, który nie boi się pokazywać faktów, został wykorzystany dziennikarz niemiecki, któremu widocznie nie przeszkadza panująca w Niemczech cenzura nakazująca ukrywać takie wydarzenia, jakie np. miały miejsce w Kolonii. Fritzowi widocznie nie przeszkadza również to, że niemiecki dziennikarz Michael Stürzenberger został skazany na 6 miesięcy więzienia za opublikowanie na Facebooku artykułu o współpracy muzułmanów z nazistami. Stürzenberger napisał prawdę i jest za to w Niemczech prześladowany. To ma być wolność słowa?

Niemiec nie trzeba „przeinaczać”. Wystarczy pokazać, co się dzieje w tym kraju. „To już nie jest demokracja. To jest totalitarna dyktatura” – powiedział Stürzenberger. Trudno się z nim nie zgodzić.

Źródło: dw.com

 

Może ci się spodobać również Więcej od autora

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.