L. Sykulski: Realizm suwerenny kontra kolonializm amerykański. Polemika z Krzysztofem Balińskim
Z zainteresowaniem przeczytałem artykuł pt. „To nie pomoc, to blef” autorstwa amb. Krzysztofa Balińskiego, który ukazał się 12 listopada 2024 roku na łamach portalu wPrawo.pl. Trudno się nie zgodzić ze stwierdzeniem Autora, że pomoc udzielana Ukrainie przez USA służy przede wszystkim samym Stanom Zjednoczonym. To oczywiste.
Jednak równie trudno przejść do porządku dziennego w obliczu insynuacji i jawnego kłamstwa zawartego w artykule. Krzysztof Baliński napisał:
„Co prawda dr Leszek Sykulski, prezes partii Bezpieczna Polska (który sprzeciwia się udzielaniu Ukrainie bezwarunkowej pomocy wojskowej oraz ostrzega przed zorganizowaną akcją przesiedlania Ukraińców na teren Polski) obiecał takie wyliczenie a nawet zapowiedział powołanie w tym celu specjalnego zespołu, ale zajął się kombinowaniem, jakby tu umieścić przy władzy w Warszawie Komunistyczną Partię Chin”.
Sam Autor z jednej strony zwraca uwagę, że środowisko polityczne, które reprezentuję, wyraźnie sprzeciwia się bezwarunkowej pomocy Ukrainie i protestuje przeciw zmianie struktury etnicznej państwa polskiego, z drugiej dopuszcza się mało eleganckiej insynuacji, kończąc swój wywód oczywistym kłamstwem.
Partia Bezpieczna Polska razem z partią Front powołały w 2023 roku zespół, który nie tylko oszacował pomoc przekazaną przez Polskę i Polaków Ukrainie od początki trwania wojny, ale i ją publicznie zaprezentował w dniu 9 lipca 2023 roku na demonstracji przed ambasadą Ukrainy. Podczas tej demonstracji, noszącej tytuł: „Niedziela ukraińskiego rachunku”, władze obu partii zaprezentowały symboliczny rachunek dla rządu ukraińskiego opiewający na 75 miliardów euro, czyli w przeliczeniu ok. 336 miliardów złotych (wg tabeli NBP nr 130/A/NBP/2023 z dnia 7 lipca 2023 roku). Zespół ekspercki obu partii na tyle wycenił całkowitą pomoc nie tylko państwa, ale i narodu polskiego, włączając w ostateczną wycenę nie tylko pomoc finansową państwa polskiego, podarowany sprzęt wojskowy, paliwo z polskich rafinerii, koszty wyszkolenia żołnierzy i funkcjonariuszy z Ukrainy, koszty pomocy socjalnej, koszty opieki zdrowotnej dla obywateli Ukrainy, ale i koszty zakwaterowanie w domach i mieszkaniach prywatnych, pomoc indywidualną, środki materiałowe przekazywane przez organizacje pozarządowe i osoby prywatne czy zbiórki publiczne organizowane na „pomoc Ukrainie”. Nieprawdą jest zatem insynuacja, że nasze środowisko polityczne uchyliło się od przedstawienia takich wyliczeń.
Pisanie natomiast o tym, że „[Sykulski] zajął się kombinowaniem, jakby tu umieścić przy władzy w Warszawie Komunistyczną Partię Chin” jest kłamstwem, które skądinąd dobrze wpisuje się w amerykańską propagandę, próbującą zohydzić Polakom strategię polityki wielowektorowej, którą propaguję zarówno osobiście, jak i w gronie szerszego środowiska politycznego (Bezpieczna Polska, Front itp.).
Moja myśl geopolityczna (strategia realizmu suwerennego) oparta jest na założeniu, że Polska powinna unikać jednostronnej zależności od mocarstw, takich jak Stany Zjednoczone, Chiny czy Rosja. Zamiast tego postuluję rozwijanie relacji z różnymi partnerami, zarówno w Europie, jak i poza nią (Globalne Południe, BRICS+), aby zminimalizować ryzyko dyktatu ze strony jednego mocarstwa. Dywersyfikacja kierunków współpracy nie oznacza zerwania z Zachodem, jak próbuje to przedstawić propaganda atlantycka, lecz racjonalne równoważenie wpływów Zachodu, który współcześnie daleko odszedł od korzeni cywilizacji europejskiej. Budowanie współpracy gospodarczej z Chinami, np. w ramach inicjatywy Pasa i Szlaku, powinno zachodzić zatem w oderwaniu od wpływów ideologicznych. Warto tutaj podkreślić, że polityka ChRL nie narzuca matrycy ideologicznej swoim partnerom handlowym, w odróżnieniu od polityki USA. Strategia realizmu suwerennego, którą propaguję, opiera się na wartościach cywilizacji łacińskiej, od której tzw. kolektywny Zachód już dawno odszedł. Przypisywanie mi poglądu o „umieszczaniu przy władzy w Warszawie Komunistycznej Partię Chin” jest ordynarnym kłamstwem, nie mającym żadnego pokrycia ani w poglądach moich, ani środowiska politycznego, które reprezentuję.
Traktowanie Polski jako kolonii USA, a zatem utrącanie wszelkich prób zmiany strategii polityki zagranicznej RP jest charakterystyczne dla głównego nurtu polityki prowadzonej nad Wisłą. Dziwi mnie wpisywanie się ambasadora Balińskiego w tak płytką narrację, posuwającą się w dodatku do manipulacji i oczywistych kłamstw.
Autor: dr Leszek Sykulski
Przeczytaj także:
OSTATNIE SEANSE 1. odcinka filmu Jacka Międlara o ukraińskim ludobójstwie na Polakach
Czy to prawda, że dr Leszek Sykulski startował z list tzw. .Nowoczesnej?