Katarzyna TS: „Bracia w biedzie”
W niedzielę (24.09.2023) prezydent Andrzej Duda wziął udział w Dożynkach Prezydenckich, które odbyły się na dziedzińcu Pałacu Prezydenckiego w Warszawie. Oczywiście w myśl zasady, że dzień bez Ukrainy to dzień stracony, prezydent wplótł wątek ukraiński do swojego przemówienia i powiedział tak:
Zboże z Ukrainy do niedawna było dostarczane do wielu regionów świata, zwłaszcza tam, gdzie było najbardziej potrzebne i niejednokrotnie ratowało przed klęskami głodu. Rosyjska napaść na Ukrainę przecięła szlaki dostaw, uniemożliwiła często produkcję rolną i zablokowała możliwości eksportu. Pewną część ziarna wytransportowanego z Ukrainy zalała polski rynek. Stało się to z ogromną szkodą dla naszego rynku i konieczna była interwencja polskich władz. Sytuacja ta doprowadziła do napięć. Proszę, żebyście Państwo winą za tę sytuację nie obarczali obywateli Ukrainy, zwykłych ludzi, tych zwłaszcza, którzy przybyli do naszego kraju po to, by schronić się tutaj przed wojną. Zwykłe społeczeństwo Ukrainy nie ma z tym nic wspólnego. Są oni naszymi braćmi w biedzie, którzy cały czas potrzebują pomocy.
I tak oto obok naszych żydowskich „braci w wierze” pojawili się ukraińscy „bracia w biedzie”. Prezydent Duda troszczy się o jednych i drugich niczym kwoka o pisklęta. Szkoda, że odbywa się to kosztem Polaków, którzy przez „braci w wierze” są obarczani winą za niemieckie zbrodnie na Żydach, a od „braci w biedzie” nie mogą doprosić się o ekshumację i pochówek polskich ofiar pomordowanych przez Ukraińców na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Oj, nie mamy szczęścia do prezydentów, nie mamy.
A co słychać u ukraińskiego prezydenta? Wygląda na to, że Wołodymyr Zełenski, postanowił stanąć twardo w obronie ukraińskich oligarchów oraz zachodnich agroholdingów i w ramach wojny o zboże sponiewierał Polskę na forum ONZ, gdzie oświadczył: Otworzyliśmy tymczasowy morski korytarz eksportowy. Pracujemy nad zachowaniem dróg lądowych. Niepokojące jest to, że niektórzy w Europie odgrywają solidarność w teatrze politycznym – zamieniając ziarno w thriller. Może się wydawać, że odgrywają swoje własne role. W rzeczywistości pomagają przygotować scenę dla moskiewskiego aktora.
Tym sposobem prezydent Ukrainy oskarżył Polskę o bycie „ruską onucą”. Czy Zełenski nie zdawał sobie sprawy, że jego wypowiedź wywoła w Polsce nastroje antyukraińskie? Musiałby być rozwielitką, żeby tego nie rozumieć. A ponieważ nie jest rozwielitką, oczywistym jest, że Zełenskiemu jest absolutnie obojętne, czy Polacy nadal będą roztkliwiać się nad „braćmi w biedzie”, czy też obrażą się i już nie będą jedli ukraińskich pierogów, nie będą śpiewali „Czerwonej kaliny” i nie będą wznosili okrzyku „Sława Ukrainie!”. Kto miał wyjść na głupka, ten wyszedł. I koniec z wielka przyjaźnią. A jak wyliczyła Konfederacja – kosztowała nas ta „przyjaźń” ponad 100 miliardów złotych. Jak jednak widać, prezydentowi Dudzie jeszcze mało, więc nadal snuje opowieści o konieczności pomocy dla ukraińskich „braci w biedzie”. A prezydent Zełenski już się Niemcom w pas kłania i apeluje o przyznanie im stałego miejsca w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Zaskoczeni?
Wszystkim zdziwionym, że Ukraina atakuje Polskę i podlizuje się Niemcom, przypominam, że według koncepcji banderowców, czyli obecnych bohaterów naszych „braci w biedzie”, Samostijna Ukraina miała powstać na trupie II Rzeczypospolitej i być wiernym sojusznikiem III Rzeszy. Ukraińcy mieli Hitlera za bohatera! Dziś oddają cześć nie tylko Ukraińskiej Powstańczej Armii, która mordowała Polaków w myśl koncepcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, ale również ukraińskim członkom niemieckich formacji wojskowych i policyjnych, którzy dokonywali zbrodni jako kolaboranci III Rzeszy. I teraz przechodzimy do prawdziwej perełki, czyli uhonorowania w kanadyjskim parlamencie członka 14 Dywizji Grenadierów Waffen SS, czyli tzw. Dywizji SS-Galizien.
Do tego wiekopomnego wydarzenia doszło w piątek (22.09.2023), podczas wizyty prezydenta Zełenskiego w Kanadzie. Prezydent Ukrainy spotkał się z premierem Justinem Trudeau i obaj udali się do Izby Gmin, gdzie Zełenski wygłosił przemówienie. Aby uczcić wizytę tak znamienitego gościa, przewodniczący Izby Anthony Rota ogłosił, że na widowni zasiada inny znamienity gość, czyli 98-letni Jarosław Hunka, którego Rota określił jako „ukraińsko-kanadyjskiego weterana II wojny światowej, który walczył o ukraińską niepodległość z Rosjanami”. Rota nazwał też Hunkę „ukraińskim bohaterem, kanadyjskim bohaterem, któremu dziękujemy za jego służbę”. Ukraińsko-kanadyjski bohater dostał owacje na stojąco. Klaskali kanadyjscy parlamentarzyści, klaskał premier Trudeau, klaskał prezydent Zełenski. O mało nie popłakali się ze wzruszenia.
Ale już w niedzielę (24.09.2023) atmosfera się popsuła, ponieważ profesor Uniwersytetu w Ottawie, Ivan Katchanovski, zamieścił na Twitterze zdjęcia Hunki w niemieckim mundurze i napisał: „To są zdjęcia weterana Dywizji SS-Galizien, który otrzymał owacje na stojąco od kanadyjskiego parlamentu, premiera Kanady i prezydenta Ukrainy. On sam opublikował te zdjęcia (dokumentujące członkostwo -przyp. KTS) w dywizji podczas szkolenia w Niemczech”. „Ten weteran napisał, że zgłosił się do Dywizji SS-Galizien na ochotnika w 1943 roku” – dodał Katchanovski i załączył informację na temat zbrodni popełnionych przez członków SS-Galizien na Polakach i Żydach.
These are photos of SS Galicia Division veteran who was given standing ovation by Canadian parliament, prime-minister of Canada and president of Ukraine. He published these photos of himself in this division during training in Germany. He is standing in the middle in 1st photo,… pic.twitter.com/YkfKZbJ1i7
— Ivan Katchanovski (@I_Katchanovski) September 24, 2023
Po upublicznieniu tych rewelacji organizacje żydowskie w Kanadzie potępiły owacje parlamentu dla „ukraińsko-kanadyjskiego weterana II wojny światowej”, a Centrum Studiów nad Holokaustem Przyjaciół Szymona Wiesenthala wydało oświadczenie, w którym domagało się przeprosin dla „każdego ocalonego z Holokaustu i każdego weterana II wojny światowej, który walczył z nazistami”. – Należy wyjaśnić, w jaki sposób ta osoba weszła do czcigodnych sal kanadyjskiego parlamentu i otrzymała uznanie od przewodniczącego izby i owację na stojąco – napisano w oświadczeniu.
Na to dictum przewodniczący kanadyjskiej Izby Gmin wystosował przeprosiny oraz oświadczył, że żałuje tego, co zrobił. Zapewnił też, że nikt z parlamentarzystów ani z członków ukraińskiej delegacji nie wiedział o tym, iż zamierza on uhonorować „osobę obecną na galerii”. Warto podkreślić, że Rota skierował swoje przeprosiny do „społeczności żydowskiej w Kanadzie i na całym świecie”. Polacy nie zostali przeproszeni, chociaż takich przeprosin zażądał ambasador RP w Kanadzie.
Sprawa owacji dla ukraińskiego członka zbrodniczej formacji SS opisywana jest z oburzeniem. Jak to się mogło stać? Ano zwyczajnie. Ukraińcy konsekwentnie fałszują historię i ze zbrodniarzy robią bohaterów. A jeśli nawet w Polsce, w której wiedza o ukraińskim ludobójstwie na Polakach nie jest wiedzą tajemną, mamy do czynienia z ukrainofilskim amokiem, to nie ma co się dziwić, że obywatele państw, które nie doświadczyły ukraińskiego „braterstwa”, nie mają zielonego pojęcia, komu biją brawo.
Co prezydent Zełenski ma do powiedzenia w sprawie hołdu dla weterana SS-Galizien? Oczywiście nic. Nie będzie przecież potępiał ukraińskiego bohatera. Dlatego ubawił mnie twitterowy wpis byłej premier Beaty Szydło, która napisała tak: Oklaskiwanie przez @ZelenskyyUa i @JustinTrudeau weterana SS Galizien w kanadyjskim parlamencie to część szerszego problemu. Kanadyjscy politycy – chociaż nie świadczy o nich to zbyt dobrze – mogli nie wiedzieć, komu biją brawo. Ale czy prezydent Ukrainy nie domyślał się, co w czasie II wojny światowej robił 98-letni „ukraiński bohater”? Być może prezydent @ZelenskyyUa nie zauważył problemu, tak jak niezbyt zwracał uwagę na coraz bardziej powszechny na Ukrainie kult współpracujących z nazistowskimi Niemcami ukraińskich formacji z II wojny światowej. W ciągu ostatnich miesięcy Ukraińcy dzielnie walczyli z Rosją i wydawało się, że mają nowych bohaterów. Mam nadzieję, że ukraińska tożsamość nie będzie budowana na fundamencie czerwono-czarnej tradycji.
Nadzieją matką głupich i tak będzie w tym przypadku. Ukraińska tożsamość nadal będzie budowana na fundamencie czerwono-czarnej tradycji, a to oznacza, że nasi „bracia w biedzie” będą gloryfikować sprawców ukraińskiego ludobójstwa na Polakach. Mrzonki o jakichś nowych bohaterach, którzy zastąpią UPA i SS-Galizien, to tylko mrzonki. Gdy ostrzegałam, że tak będzie, to ogarnięci amokiem ukrainofile wyzywali mnie od „ruskich onuc”. Teraz skrobią się po głowach i nie rozumieją, co się stało. A stało się to, co miało się stać, bo było oczywiste, że się stanie. Sojusz niemiecko-ukraiński nabiera rumieńców, a my jesteśmy rozbrojeni, zadłużeni i oburzeni. Niemcy tradycyjnie wykorzystują Ukrainę do glanowania Polski, a Ukraina tradycyjnie prowadzi polityką antypolską, przy czym tradycyjnie kwitnie tam korupcja, złodziejstwo i gnojenie czerni przez królewięta.
Nic się nie zmieniło, chociaż polscy ukrainofile myśleli, że zmieniło się wszystko. I że teraz to już będziemy żyli długo i szczęśliwie w polsko-ukraińskiej przyjaźni i braterstwie. A teraz szok, bo Zełenski opluł Polskę jako „ruską onucę” i bił brawo weteranowi Dywizji SS-Galizien. Polskim ukrainofilom zszokowanym i oburzonym, że zamiast wdzięczności Ukraina pokazała Polsce kły, powiem tak: trzeba było uczyć się historii, to wtedy byście wiedzieli, że nie tylko Ruski zły, ale Ukrainiec też. To jak, nadal „Sława Ukrainie”, czy już wróciliście do rozumu?
Pani red. Katarzyno! Świetne podsumowanie, szalenie trafione w sedno tej okropnej rzeczywistości… Tak swoją drogą, nasze palanty zbyt mocno trzymają się wygodnych stołków i z tego prostego powodu lekceważą polskie sprawy. Gdybyśmy mieli Orbana… A jeszcze lepiej Erdogana.
„Bracia w biedzie” – bardzo trafne określenie. Należy jedynie dodać, że tylko wtedy, gdy ta bieda dotyka ich.
No właśnie!
Ruski zły, Ukrainiec jeszcze gorszy. Dlatego niech się tłuką aż padną.
Jeśli owe 100 miliardów miałoby być ceną obudzenia Polaków, to może i warto by było. Jednak nie. Gigantyczne pieniądze często bez pokrycia poszły w ukraińskie błoto!
Polacy wciąż są ogłupieni i głupcami po szkodzie zostaną?
To mniej więcej to samo, co niemieckojęzyczne tablice z nazwami miejscowości i buńczuczne pyskowanie mniejszości niemieckiej roszczącej sobie prawa w kraju, który do tej pory dźwiga brzemię przeszłości w postaci zacofania w rozwoju przemysłowym, gospodarczym, ekonomicznym a co najważniejsze społecznym! W kraju zrujnowanym z wręcz małpią niemiecką złośliwością, który nie doczekał się ani feniga, ani centa odszkodowania.
To mniej więcej to samo, co miało miejsce z Hansem Gielenem, który przyznając się do bycia zwolennikiem metod hitlerowskich publicznie stwierdzał konieczność rozstrzeliwania wszystkich Polaków a przecież działo się to w XXI wieku, w firmie POS System zlokalizowanej w Dębogórzu przy ulicy Partyzantów 14 (KRS 0000458165, NIP 5892011316, Regon 221862785) czyli w Polsce! A sądził go polski (?) sąd…
Głosy o braterstwie w biedzie, o wspólnej historii czy pochodzeniu to mniej więcej to samo jak te wołające po polsku, że nic się Polsce od Niemiec tytułem reparacji i odszkodowań nie należy. Takie głosy, to wykopy pod fundamenty pomników i łuków triumfalnych dla „herojów” które będą stawały za kolejne miliony na polskiej ziemi, tej ziemi w którą wsiąkła krew ofiar tych ukraińskich bestii chyba, że Polacy jednak się obudzą i pokażą co niektórym politykom, reżyserom, „artystom” i gardłującym dziennikarzynom skąd im nogi wyrastają.
Nie da sie słuchac dr praw,,,oni naszymi braćmi ….mówi o sobie/=?
Ależ wisienka na torcie. Zełeński z Banderą na ustach uczcil kolejną bestie naziste morderce z SS. Ukraincy się tak zacietrzewili że zaczynają popełniać fatalne błędy. To się tragicznie dla nich skończy i dla całego narodu Ukraińskiego. Niema co już liczyć na jakikolwiek gest dobrej woli ze strony Ukrainy. Zaufajmy Bogu i pozostaje nam tylko obserwować co się bedzie działo. Chwała Ojcu I Synowi i Duchowi Świętemu. Amen
Od samego początku tej wojny nie byłem po stronie ukrów, gdyż znam historię i nie wierzę że żaba ma sierść. Jestem politycznym realistą i nie wierzę w narodowe przemiany. Ludność z rejonów Ukrainy nie była nigdy przyjaciółmi Polaków. To kultura turańska będąca w totalnej sprzecznosci z kulturą łacińską. Jestem z Dolnego Śląska, gdzie mieszka bardzo wielu potomków ludzi z Kresów Wschodnich Ukrainy. Jako młody chłopak usłyszałem kiedyś opowieść mojego śp sąsiada, który stracił ojca, matkę i rodzeństwo, zamordowanych przez zwyrodnialców napuszczonych z upa. Sam uszedł z życiem tylko dlatego, że spał w stodole, kiedy bandziory w środku nocy weszli do domu i zaczeła się rzeź. Pod osłoną nocy uciekł do lasu. Miał wtedy tzn. w 1943 r. 14 lat, i był już na tyle dorosły, że potwafił przetrwać w lesie. Uciekał kilka dni i w końcu natrafił na Polaków, którzy zabrali go do Przemyśla. Po wojnie w 1947 r. zaciągnł się do LWP i uczestniczył w Akcji Wisła. Mając przed oczami i słysząc jęki zamordowanych bliskich był bezwzględny w stosunku do ukrów. Wielu żonierzy LWP w zemście bardzo okrutnie rozprawiało się z ukrami.
Duda to antyprezydent i antypolak. Zdrajca narodu polskiego. Najwyższa kara dla zdrajcy!
Czy Szydło dostała zgodę z sanchedrynu na otwieranie ryja?
Jak widać ludzie w swej mądrości, nie tylko w Polsce powierzają władzę bezkarnym komunistą, zbrodniarzom, kłamcą, oszustom i dewiantom.
Szanowny Panie Hammurabi ,Polsce należy się odszkodowanie od Niemiec , owszem. Tylko ,że POLSCE. A nie tzw. Polsce rządzonej przez kanalie, które wszystko rozkradną albo „przekażą braciom”. Pozdrawiam.
Zrównać z ziemią ten faszystowski, chory kraj i zaprosić Rosjan żeby wyczyścili z tego elementu i Polskę, łącznie z tymi Polakami którzy pomagali UPAinie.
@Anonim
Tych „wielu żołnierzy” to zbyt mało!
Właśnie to jest jedna z wielu słabości Polaków. Miękkie serce i skłonność do wybaczania. Polak mając przed sobą bezbronnego traktuje go jak człowieka, któremu mimo wszystko należy się szacunek z tego tylko powodu.
To, że ów bezbronny sekundę później pchnie go nożem, strzeli w plecy lub doniesie swoim ziomkom zdradzając gdzie najlepiej dokonać napadu – o to mniejsza. Granica pomiędzy miłosierdziem a głupotą często jest rozmyta i niewyraźna.
Historycznie rzecz ujmując to chyba jednak idealne narzędzie do skutecznych rozmów z kozakami i nie tylko znalazł książę Jeremi Wiśniowiecki, nie znający litości.
Żyd będący świadkiem dokonań kozaków katujących Polaków, pisał:
„Z jednych zdarto skórę, a ciało rzucano psom na żer, innym obcięto ręce i nogi, a tułów rzucono na drogę […]. Dzieci zarzynano w łonach matek; wiele dzieci pocięto w kawały jak ryby. […] I wieszali niemowlęta na piersiach matek, inne dzieci nabijano na rożen i tak pieczono na ogniu i przynoszono matkom, aby jadły ich mięso […]. Wszystko to czynili, gdziekolwiek dotarli, szczególnie z księżmi”…
Zresztą na początku 1648 roku sam Chmielnicki apelował do Kozaków: „Tak swoich panów i sług ich, Żydów, wybijajcie, ścinajcie, wytracajcie dla czystości ziemie naszej, którą za błogosławioną być obiecujemy”.
Czyż nie przypomina to owej „szklanki wody”?
Żmija nie ukąsi jedynie wówczas kiedy będzie miała odcięty łeb.
Żadnej V kolumny więcej w Polsce. To już było z bardzo złym skutkiem dla Polaków. Ukraińcy muszą opuścić Polskę.
Już kilka lat temu pisałem, że te wszystkie mrzonki o „międzymorzu” skończą się międzyudziem w jego tylnym, końcowym, górnym odcinku. Ukraińcy nigdy nie podporządkują się interesom Polski, bo mają własne, do tego bezwarunkowo realizowane przez polskich sługusów pielgrzymujących po możnych tego świata. Czy „nasi” pożal się Boże „politycy” uświadomili już sobie, że są już w czarnej d…, czy dalej będą powtarzać te same błędy licząc na inny rezultat? Czy dziś możliwe byłyby tak normalne relacje RP-UA jak we wczesnych latach 90tych? Ktoś jeszcze pamięta sprawę pewnego pracującego na polskiej budowie nieszczęśnika, niejakiego Andrija Łysenko (majora ukraińskich służb) zatrzymanego za szpiegostwo – biedaczysko zbierał tylko jakieś ogólnodostępne informacje, nic tajnego. Potem zdaje się został wydalony na Ukrainę i nie kiblował w Polsce. Ilu dzisiaj w Polsce jest szpiegów ukraińskich? Sądząc po „sukcesach ” polskich służb są tylko ci szpiegujący dla Rosji. Ukraiński wywiad „nie interesuje się Polską kompletnie”. A jakie rozeznanie sytuacji na Ukrainie mają polskie służby? Ostatnie „sukcesy” „naszych” wodzów świadczą, że mizerne! Nie potrafią ich nawet ostrzec, że ten czy tamten polityk ukraiński przyszykował powitanie na tle czarno czerwonych sztandarów! Tolerowanie tego i brak stanowczych reakcji doprowadziło do tego, o czym napisała wyżej Pani Katarzyna.
Nie martwcie sie i tym!
Oni mieliby, w najblizszej przyszlosci, powtorcie chciec napasc na Polske i im sie to, dzieki pomocy Kogos bardzo waznego, znowu nie uda!
W zamian za to zapowiedziane jest kompletnie zniszczenie wiekszosci Niemiec, ( i Rosji), w ciagu jednego dnia!
Taka bezpodstawna pogarda w stosunku do Polakow, trwajaca przez cale wieki, znajdzie swoj koniec w rozstrzygnieciach, ktore naprawde zabola! Na taka podlosc nie bedzie juz miejsca w przyszlym swiecie!
Ufajmy i pozostanmy ludzcy dla tych, ktorzy sluchaja jeszcze swojego serca i na taka ludzka godnosc, swoim zachowaniem, sobie zasluzyli!
Takich natomiast wspolpracownikow, sasiadow, albo rozmowcow, ktorzy skrycie ciesza sie, tak, jak ten zwyrodnialec zelenski, z entuzjazmu swiata co do tego starego bandyty, nie umialbym im spojrzec w oczy i powiedzialbym mu juz tylko, ” nic tutaj po tobie, wracaj sobie do domu”, ” ode mnie nie mozesz juz niczego wiecej oczekiwac”!
Miejmy tego swiadomosc, kogo do nas zaprosilismy i czy sobie na to zasluzyli!
Przeciez oni wszyscy sa tym banderowskim bestialstwem zarazeni!
Oni wlasnie i przede wszystkim w tym sensie sa wyjatkowo dumni bycia ukraincami i wlasnie taka jest ich, chociaz czasem, przed nami, dobrze skrywana, bandycka tozsamosc!
Wszystko to NIEWDZIECZNE, DEMONICZNE, PARSZYWE RYJE!
Znakomity felieton, Pani Katarzyno!
Jak na ironie losu wrog (Rosja) mojego wroga (Ukraina) jest moim (Polska) przyjacielem. To szokujace ale patrzac chlodnym okiem Rosja napadajac na Ukraine przerwala globalistyczna zbrodnicza hucpe, ktora terrorem miala zmusic niepokornych Polakow do przyjecia genetycznej trucizny zwanej szczeoionka na kowid. Pamietacie tego pajaca hoca, ktory przepychal ta swoja ustawke. Druga sorawa i bardziej powazna to banderowka ukraina, ktora zionie nienawiscia do Polski, ma roszczenia terytorialne, butnie uniemozliwia ekshumacje pomordowanych przez uon-upa Polakow, wystrzeliwuje rakiety a potem nie przyznaje sie do nich, odgraza sie na arenie miedzynarodowej imputujac Polsce latke ,, ruskich onuc” etc. Ten podly niewdzieczny kartel kijowski nie zaskuguje na zadbe wsoarcie, zadba pomoc! Nie jestem ruska onuca ake nich karma do nich wroci mizevwtedy sie opamietaja.
Stanowczo NIE BOJ SIE BYC NAZWANY ruska onuca!
Mam przeczucie, ze czas wywroci cala te pierd..na hucpe do gory nogami i jeszcze docenimy te, ktore wspomniales, ale i inne korzysci napasci Rosjan!
JESTEM BARDZO CHETNIE RUSKA ONUCA, bo swietnie odzwierciedla to wszystko, co o tym konflikcie wiem!
Bardzo dobrze, że teraz odkryli swoje prawdziwe oblicze. Mysle, że nasza władza już nie da się więcej oszukiwać
Piotruś – na miły Bóg – nasza władza? Jesteś pewien, że ta władza to nasza władza?
Jeśli nie nasza, to na co czekamy?
Banderowscy bracia nie są w biedzie, bo ich utrzymujemy, trwa ustawka przedwyborcza o porze z Ukrami, a jednocześnie Polska poparła decyzję rady UE o przedłużeniu o rok, do marca 2025 roku ochrony dla uchodźców z Ukrainy, raczej imigrantów.